Forum » Edukacja

LO Kościuszki

  • 4 kwi 2011

    WOW-Ronia chce być autorytetem;) Roniu, a jaką Ty szkołę kończyłaś? Bo pewnie jakąś najlepszą;)

    1 1 Cytuj
  • 4 kwi 2011

    Ja również jestem absolwentem LO :) Akurat miałem matematykę z Panią K. Przez 2 lata nie kumałem nic. Każdy sprawdzian był dla mnie kolejnym gwoździem do trumny. Aż tu nagle w 3 klasie. Olśnienie. Wziąłem się do roboty nadrobiłem materiał. Zacząłem przede wszystkim uważnie słuchać, zadawać pytania i rozszyfrowywać tok myślowy naszej Pani profesor. Maturkę zdałem na 88% i ukończyłem LO z oceną "dobry" z matematyki. Wszystko jest kwestią odpowiedniego podejścia do tematu. Należy wziąć poprawkę również na to, iż Pani K jest już osobą "wiekową" i chociażby dlatego należy się jej szacunek. Jeszcze jeden nauczyciel, którego osobę chciałbym tu przywołać to Pani A.B. Świetna germanistka,niezwykle surowa przede wszystkim dla samej siebie,a w drugiej kolejności również dla uczniów. Ktoś, kto będzie miał z nią niemiecki może być spokojny o swoją maturę z tego przedmiotu.

    1 7 Cytuj
  • 4 kwi 2011

    [quote=gość: WOW] RONIA, co do tego komentarza, że każdy pracuje na swoje nazwisko, w tym temacie ma się to ni jak!
    Bo wystarczy, że danego belfra nie lubiłaś. I opinie negatywna.
    Nie wiem, co chcesz udowadniać tymi wybitnymi tekstami. [/quote]

    A moze by tak czytać ze zrozumieniem??????????????????

    [quote=gość: ronia] Dobre nazwiska będą się zapewne powtarzać, złe również - to o czymś świadczy , nie tylko o złosliwości byłych absolwentów. [/quote]

    1 1 Cytuj
  • 4 kwi 2011

    [quote=gość: Nella] Roniu, a jaką Ty szkołę kończyłaś? Bo pewnie jakąś najlepszą;) [/quote]

    daruj sobie te uszczypliwości..........,
    a ukonczyłam studia DZIENNE na UJ.

    Nie miałam problemu z nauką(!), miałam problem ze zrozumieniem dlaczego nauczyciele ,którzy uczyć nie umieją wciąż i wciąż uczą i są nietykalni.
    To jest w końcu ich praca , a raczej każdy w swojej pracy musi się starać i jest z pewnych rzeczy rozliczany, oni nie , przyjdą , odbębnią , idą i tak od lat.

    Ale mam już dość dywagowania na ten temat , więc przekomarzajcie się dalej sami.
    Ja wysiadam.

    10 Cytuj
  • 4 kwi 2011

    No, Ronia. Wymiotłaś tu wszystkich. Jestem pod duży wrażeniem. Studia DZIENNE. Wow

    1 10 Cytuj
  • 5 kwi 2011

    Ja się zastanawiam, czemu akurat na temat tej szkoły jest taka żywna dyskusja i tyle niemiłych słów. O czym to świadczy? O niskim poziomie nauczania? Czy sporej ilości niewyżytych uczniów, którzy myśleli, że to liceum to łatwa szkoła.

    1 1 Cytuj
  • 5 kwi 2011

    Jestem absolwentką LO Kościuszki, bez problemu dostałam się na studia medyczne i je ukończyłam. Bardzo polecam tą szkołę, nauczyciele wymagający ale sprawiedliwi. Lekcje chemii, której uczyła mnie Pani M. pamiętam po dzień dzisiejszy, dzięki niej nie miałam żadnych problemów w czasie studiów,poza tym wspaniała osoba. Polubiłam nawet matmę dzięki Pani W-K, która miała dla mnie wiele cierpliwości. O pozostałych nauczycielach nie powiem złego słowa.
    Uczyć się trzeba.

    4 5 Cytuj
  • 5 kwi 2011

    Uczyć się trzeba, gorzej jak pedagog wiedzy nie umie przekazać.

    3 1 Cytuj
  • 5 kwi 2011

    Uczyć sie trzeba,gorzej jak pedagog stara sie wiedzę przekazać, ale uczeń nie stara sie wysilić aby ją zrozumieć. Wtedy oczywiście wina nauczyciela.
    Ja zakuwałem po lekcjach bo wstyd mi było przyznać,że czegoś nie rozumiem i wtedy olśnienie.
    Nie zwalało się winy na nauczyciela.
    Uczyć sie trzeba i myśleć.

    4 1 Cytuj
  • 5 kwi 2011

    Zaskakujące, pewnie jak "too" zakuwałeś to przeoczyłeś zasady pisowni z poziomu szkoły podstawowej (adzygmunt pewnie zauważy więcej baboli, ale)

    - przed spójnikiem aby stawiamy przecinek;
    - przed spójnikiem bo stawiamy przecinek;
    - nie piszę się "sie", a "się";

    Z drugiej strony to ciekawe co poruszasz. Piszesz tak jakbyś czuł się dotknięty moim sformułowaniem. Otóż oświadczam ci, że nawet jeśli napiszę z imienia i nazwiska czyi uczniowie są popularni wśród korepetytorów to i tak administracja wykropkuje te nazwiska, więc daruje to sobie. Chciałbym tylko, abyś pisząc swoje wypociny zawsze miał w głowie jedno - zarówno nauczyciel, może się NIE NADAWAĆ do nauczania drugiego człowieka, jak i uczeń może być OPORNY NA WIEDZĘ.

    Niestety w naszym szanownym, ponad 100 - letnim liceum są nauczyciele, którzy do tego zawodu się nie nadają. Może nie stanowią większości, ale skutecznie zaniżają poziom.
    Najbardziej zabawnym faktem (który potwierdzą nawet nauczyciele LO) jest to, że uczniowie założmy nauczyciela/ki X, biorą korepetycje u nauczyciela/ki Y. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że nauczyciel/ka X i Y uczą w tym samym liceum tego samego przedmiotu. Po prostu nauczyciel/ka Y jest lepszy/a od X.

    I z całego okresu liceum jest jeden nauczyciel, którego nie lubię, nie znoszę. Napiszę tylko tyle - każdy uczeń ma imię. Jak nauczyciel nie potrafi się go nauczyć i woła na ucznia per "synku" to o jakim my szacunku możemy mówić? Szacunek wydawałoby się obowiązuje w dwie strony. Nie w jedną.

    2 2 Cytuj
  • 5 kwi 2011

    Ronia, dziwi mnie Twoja agresja, czyżby aż tak źle Ci szła nauka w LO?
    Żądasz ujawniania nazwisk-podaj swoje tak będzie uczciwie.
    Ciekaw jestem gdzie pracujesz, los często bywa złośliwy i może ktoś, gdy będziesz już w wieku sędziwym skrytykuje Twoją pracę, brak refleksu, takiego jak za młodu i poczujesz sie tak jak ludzie często godni szacunku, których Ty obrażasz, pozostając anonimowa.
    Choć bardziej wyglądasz na osobę, która źle podpowiada koleżance na egzaminie i pisze donosy na kolegów z pracy aby byś najlepszą, osobą po dziennych studiach.

    2 3 Cytuj
  • 5 kwi 2011

    do :)
    podaj swoje imię i nazwisko chętnie wybiorę się do Ciebie na korepetycje z ortografii.
    Mylisz się ja podchodzę luźno do tematu, ale widzę, że dla Ciebie to temat życia. Obrażasz mnie nawet mnie nie znając, choć nie sądzę aby mój tekst zawierał jakieś dla Ciebie obraźliwe słowa , czy drugie znaczenie. Po prostu stwierdzam fakt, że uczyć się trzeba. Wypociny no cóż niestety każdy się może na forum wypowiadać, nawet taki dysgraf jak ja.
    Nie sądzę, aby to , że zakuwałem wiedzę było faktem wstydliwym. Ty masz inne zdanie wolno Ci.
    Chodziłeś na korki z polskiego ?
    Pozdrawiam

    1 Cytuj
  • 5 kwi 2011

    Do :)
    w moim słowniku ortograficznym nie ma słowa " wypociny" jest "wypowiedź". Pocić się to proces fizjologiczny, jako znawca języka polskiego powinieneś użyć słowo " wypowiedź".
    Pozdrawiam

    1 1 Cytuj
  • 5 kwi 2011

    @too

    Dlaczego ja mam podawać imię i nazwisko, a Ty nie ;-)? Tak nie będziemy się bawić.

    Wskaż mi miejsce w którym Cię obrażam. Czekam. Zwrócenie uwagi na byki w interpunkcji to nie obraza, powinieneś być wdzięczny. Ponadto jestem dyslektykiem (od szkoły podstawowej, przez liceum i studia). Z racji tego, że ćwiczyłem i dużo czytałem nauczyłem się pewnych zasad i strasznie mnie razi jak ktoś sili się na inteligenta, a robi byki, że hej (ja też je popełniam, ale nie obruszam się tak jak Ty kiedy ktoś zwraca mi uwagę).

    Zakuwanie - ? No cóż. Są też tacy, którzy nie muszą ryć, by się uczyć. Poza tym - ryj na pamięć chemię, matematykę, fizykę - typowe przedmioty na zrozumienie, a nie wyrycie. Powodzenia. Jak ktoś ma ryć przedmioty ścisłe to niech daruje sobie edukacje, szkoda czasu i nerwów, to trzeba zrozumieć. Aby zrozumieć to potrzeba zarówno mieć taką chęć (czyli brak negatywnego nastawienia do przedmiotu), ale także dobrego belfra. Nie takiego, który będzie pisał, pisał, pisał sobie kolejną tablicę równań chemicznych, ale takiego, który się na chwile zatrzyma i wytłumaczy, wyjaśni. Jak nauczyciel nie potrafi zachęcić ucznia i w taki sposób prowadzi lekcje to uczeń niesłusznie zraża się do przedmiotów ścisłych, twierdząc, że i tak ich nie zrozumie. Czasem wystarczy zmiana nauczyciela, podejścia, SPOJRZENIA i da się wszystko zrozumieć.

    Mnie chodzi tylko o to, by towarzystwo w tym temacie przestało się dziwić, że można napisać o nauczycielu negatywne słowa i wcale to nie świadczy o piszącym, że był nieukiem i nierobem. Może być całkowicie odwrotnie. Piszący może mieć żal do belfra nie o niesprawiedliwą ocenę, ale o krzywdę jaką wyrządza tenże belfer. Krzywdę w postaci kaleczenia danego przedmiotu, być może ważnego dla piszącego na forum.

    Mnie niejednokrotnie było przykro jak pewne osoby kaleczyły wręcz profanowały pewne przedmioty i zachowywały się tak jakby kompletnie nie wiedziały, dlaczego zostały nauczycielami.

    A fakt, że jeden nauczyciel gloryfikuje 'córeczki', a drugi 'synków', to chyba żadna obraza. Takie anegdotki docierają nawet do kandydatów do tego liceum. Myślałem, że na tym polega urok bycia absolwentem - opowiada się młodszym o przywarach nauczycieli.

    1 1 Cytuj
  • 5 kwi 2011

    To zmień "too" słownik

    http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2540217

    1 Cytuj
  • 5 kwi 2011

    Do :-) Robisz z tego tematu dyskusje ortograficzna. Jestes nauczycielem jezyka polskiego? Mnie tez zwrocisz uwage na pisownie?
    Mam wrazenie, ze to Ty starasz sie zgrywac intelekta. A bedac ''intelektem'' powinienies wiedziec, ze takiej choroby jak dysleksja nie ma. W szkolach podstawowych takie zaswiadczenie ma co drugi uczen.
    Pewnie znowu rozwiniesz esej na temat mojej pisowni, ale nie pisanie ę,ó... nie wynika moich lewych zaswiadczen o nierozumieniu pisowni, tylko z czystego lenistwa;) Pozdrawiam

    2 Cytuj
  • 5 kwi 2011

    Do :)- no właśnie, Ty chyba mylisz już tematy. Może załóż własny-"Poprawna interpunkcja a poziom intelektu". I nie zaśmiecaj stron takimi esejami, bo czytać się tego nie chce.

    1 Cytuj
  • 5 kwi 2011

    Do pewnych rzeczy trzeba dojść własną pracą, choćby zakuwaniem po nocach-kto wie, ten zrozumie-a nie tylko lewymi zaświadczeniami i kombinacją.

    Cytuj
  • 5 kwi 2011

    Jak nie ma takiej choroby? Masz jakieś linki na poparcie swojej tezy, bo jak chcesz to wysypie ci link do poparcia mojej, że jednak jest.

    Jak nie chcesz się nauczyć, tego jak poprawnie pisać to Ty nie czytaj i zachowaj swoją ignorancję w kieszeni.

    (przed 'a' jest przecinek, a jak jesteś leniwa i nie umiesz używać klawisza prawy alt + literka to faktycznie pokazujesz swoją ponadprzeciętną ignorancję)

    1 1 Cytuj
  • 5 kwi 2011

    "a nie tylko lewymi zaświadczeniami i kombinacją."

    Jak widać leniwe zaświadczenie pomogło wykryć w porę problemy u dziecka, chodziłem latami na zajęcia wyrównawcze, pracowałem nad ortografią i cenie sobie to bardzo. Każdy kto generalizuje, że każdy posiadacz zaświadczenia o dysleksji/dysortografii to leń sam sobie wystawia świadectwo w jakim stopniu jest ograniczony. Owszem, czasem to efekt lenistwa, a czasem głębszych problemów.
    Nad którymi da się zapanować, przy pomocy osób trzecich i przy pracy własnej, ale trzeba włożyć większy wysiłek.

    1 1 Cytuj
  • 5 kwi 2011

    do :)
    dysleksja ( dys+ łac. lego = czytam) zaburzenia w umiejętności czytania na skutek zmian w ośrodkowym układzie nerwowym
    dysgrafia ( dys+ gr. grapho = pisze ) zaburzenia w umiejętności pisania wskutek organicznych zmian w ośrodkowym układzie nerwowym. Źródło- Słownik Wyrazów Obcych PWN
    Sam zdiagnozowałeś u Siebie te zaburzenia, czy korzystałeś z porad dr Google ?
    Zaburzenie to nie choroba Panie Inteligencie.
    Proponuję aby oprócz poprawnego pisania, nauczyć się też poprawnego wyrażania o innych, nie tylko Ty masz rację.

    2 Cytuj
  • 5 kwi 2011

    No jasne, tylko Ty masz racje ;-). Poradnia w Myślenicach je zdiagnozowała, ta w starej szkole muzycznej ;). Może jakbyś się wybrał, to zdiagnozowałaby dysfunkcję objawiającą się ignorancją do podstawowych zasad interpunkcji. Może. Nie wiem. Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie.

    1 2 Cytuj
  • 5 kwi 2011

    "Każdy kto generalizuje, że każdy posiadacz zaświadczenia o dysleksji/dysortografii to leń sam sobie wystawia świadectwo w jakim stopniu jest ograniczony. Owszem, czasem to efekt lenistwa, a czasem głębszych problemów."
    Jakim więc prawem zwracasz uwagę innym forumowiczom na błędy interpunkcyjne?.
    Może ja też jestem dysgrafem.
    Poprawiaj innych, ale powstrzymaj się od chamskich komentarzy

    1 Cytuj
  • 5 kwi 2011

    Zmiany w Twoim mózgu muszą być dość daleko posunięte i obawiam się, że nieodwracalne.

    1 3 Cytuj
  • 5 kwi 2011

    oczywiście adresatem moich wypocin jest :-)

    1 2 Cytuj

Odpowiedz