Wreszcie wyszło szydło z worka i TVP pokazała kto jest odpowiedzialny za blokowanie budowy nowego dworca. Ciekawe czy to dlatego niektórzy myśleniccy kupcy z Gowinem na czele tak bardzo nie lubią Burmistrza za to że skutecznie chce doprowadzić do powstania nowego dworca dla mieszkańców gminy?
Skojarzył mi się komentarz redaktora Półtoraka z 27 marca. Polecam
Blokada
Remigiusz Półtorak: AD REM, CZYLI CAŁKIEM DO RZECZY
Czasami mam wrażenie, że najnowsza historia myślenickiego PKS-u, należących kiedyś do niego działek i mających powstać tu inwestycji sprowadza się do jednego prostego pytania: "co by tu jeszcze zablokować, Panowie"?
Dlaczego? Otóż, jeśli przyjrzymy się dokładniej, to - bez sztucznego naciągania - od kilku lat wszystko układa się w dość zwarty ciąg wydarzeń, którego mianownikiem jest właśnie owo magiczne słowo - blokada.
Odmian jest wiele, a źródło pomysłów - jak można domniemywać - jeszcze niewyczerpane. W największym skrócie mieliśmy dotychczas do czynienia z blokadą:
* informacji (PKS zablokował pracowników, czyli mniejszościowych wspólników w dostępie do Rady Nadzorczej),
* stacji benzynowej (gmina blokowała PKS, który chciał taką stację mieć),
* komunikacji miejskiej (gmina wspólnie z PKS-em blokują busiarzy),
* finansową (przez wiele miesięcy, by nie powiedzieć lat - banki blokowały spółkę Galeria Myślenice, która nie miała środków na rozpoczęcie własnej inwestycji),
* pozwolenia na budowę (kupcy blokują inwestycję Marka Koźmińskiego, odwołując się od wydanej decyzji do wojewody).
To, że nie udało się zablokować sprzedaży działki - ani jednej, ani drugiej - należy w tym kontekście uznać jedynie za wypadek przy pracy...
Mnie najbardziej interesują powody tych blokad. A one, niestety, nie napawają optymizmem. Jakkolwiek na nie spojrzeć, zawsze bywały (bywają) w imię - nieufności, złośliwości, niezrozumienia, lekceważenia, zazdrości, nieumiejętności, chciwości... Niepotrzebne skreślić.
Ktoś może zapytać: ale co mieszkańcy (czytaj potencjalni pasażerowie), którzy chcieliby mieszkać w mieście z normalnym dworcem, z tego wszystkiego mają? Też mi pytanie?! Nikt dotychczas mieszkańców nie prosił o zdanie, więc dlaczego nagle miałby to robić?
Teraz z pewnością wszyscy czekają na jakąś sensowną i efektowną puentę. Otóż, nie będzie jej! Zablokowałem się. A mówiąc dokładniej - zostałem zablokowany. Ale nie powiem, przez kogo.
[quote]Wreszcie wyszło szydło z worka i TVP pokazała kto jest odpowiedzialny za blokowanie budowy nowego dworca. Ciekawe czy to dlatego niektórzy myśleniccy kupcy z Gowinem na czele tak bardzo nie lubią Burmistrza za to że skutecznie chce doprowadzić do powstania nowego dworca dla mieszkańców gminy?[/quote],
hehe
dobre
któryż to z łasuchów Macieja wali takie śliczne posty
Maciej sam wpisał sobie 60% powierzchni dworcowej w plan
czyźby chciał go teraz złamać?
Kiedy jakiekolwiek słowo Macieja było wiarygodne?Czy jakiekolwiek zarządzenie było normalne, no chyba wycinka chaszczy he he płakać się chce kto nami rządzi:(
Ciekawy artykuł chociaż z nie wszystkimi wątkami się zgadzam a już dziwi mnie naiwność piszącego w słowach -"Na potencjalnej inwestycji, zgodnie z umową, zyska też PKS Myślenice. cyt".
Chodzi o zgodę na stację paliw na dworcu.
Po pierwsze-zyska PKS czyli kto -Łódź.
Po drugie -przecież właścicielem działki jest Koźmiński-to kto zyska PKS czy właściciel.
Po trzecie-gdyby chodziło o interes PKS to pies z kulawą nogą nie ruszyłby się w sprawie zezwolenia na stację .
Do wyborów PKS i doradcy wyprzedadzą co wartościowe a potem to już nie ważne co będzie.
Pytał ktoś na forum ile wynosi strata PKS i o ile przekracza wartość majątku?
Czy to prawda że przekroczyła już 10 mln.zł.?
To co najbardziej śmieszy mnie w osobie obecnego burmistrza to kompletny brak logiki i ciągłe zaprzeczanie samemu sobie. W dodatku z uśmiechem na twarzy.
Przyjrzyjmy się jeszcze raz słynnej od kilku dni wypowiedzi o dworcu, załadunku i wyładunku.
Burmistrz Maciej mówi o tym jak jego zdaniem powinien wyglądać nowoczesny dworzec wyjaśniając, że to nie jest miejsce gdzie busy czy autobusy stoją. Dwa lata wcześniej podpisując umowę sprzedaży udziałów dla MPK zobowiązał w niej nabywcę do prowadzenia dworca w rozmiarze nie mniejszym niż w tamtym momencie.
Teraz z uśmiechem na twarzy wykłada przed kamerami ciemnemu ludowi kanony współczesnej polityki transportowej, która polega na załadunku i wyładunku pasażerów i jako taka nie potrzebuje dużego dworca.
Uśmiechnięty burmistrz Maciej nie zauważa również ,że sam stał się przyczyną obecnej patowej sytuacji. Każdy bowiem widzi ( no może poza starostą Tomalem), że kupcy mają rację protestując przeciwko budowie na sąsiedniej działce obiektu handlowego z niewielką częścią dworcową. Projekt taki jest w sposób oczywisty sprzeczny z założeniami planu zagospodarowania przestrzennego gdzie 60% powierzchni miało zostać przeznaczone pod funkcje komunikacyjne.
Burmistrz Maciej w Gazecie Myślenickiej z dnia 11 lutego 2010:
"Gmina Myślenice zrobiła pierwszy, podstawowy krok, czyli zmieniła plan zagospodarowania przestrzennego. Stało się to podstawą do zaprojektowania i obecnej prezentacji projektu z pozwoleniem na budowę dworca z częścią handlową."
Zalążkiem obecnego konfliktu jest zapis w planie uchwalony przez radę, podpisany przez burmistrza. Burmistrz Maciej "ze swadą" opowiadający o tym jaki powinien być dworzec sam przyczynił się do tego, że dworzec ów nie powstanie prędko.
Do Twojego dość przejrzystego wywodu Greto dodam tylko, że zapis który zobowiązywal PKS do budowy dworca w tym kształcie i utrzymania go przez bodajże piećdziesiąt lat był JEDYNYM obowiązkiem PKSu wobec gminy.
W zamian PKS otrzymał calu pakiecik korzystnych dla siebie przywilejów, które przynajmniej teoretycznie miały mu dać całkowitą kontrolę nad transportem w Myślenicach i związanymi z nim inwestycjami.
Przypomnijmy że gmina ani nie może zgodnie z tą umową uczestniczyć w konkurencyjnych przedsięwzięciach względem PKSu, ani na swoich terenach budować alternatywnego dworca.
Mimo iż był to JEDYNY zapis korzystny dla gminy, jednak okazał się o JEDEN za dużo do zapamiętania przez naszego zdolnego Burmistrza. Bo przecież znając jego uczciwość nie podejrzewamy ani przez chwilę, że świadomie sobie samemu zaprzecza.
Dodam jeszcze dla tych, którzy nie pamiętają tej umowy, że tzw. następca prawny PKS czyli potencjalnie ktoś kto przejmie jego udziały już tego obowiązku budowy dworca nie dziedziczy. Tak więc plan jest jedyną i ostatnią gwarancją że Myslenice będą mieć w tym miejscu jakiś przyzwoity dworzec.
Tylko trzeba byłoby szanować jego zapisy a nie bezczelnie je łamać udowadniając przy okazji że koń jest wołem "dzisiaj".
Oczywiście też uważam, że absolutnie kupcy mają rację.
Jednak ich dzisiejsza walka ze starostą, burmistrzem i PKS jest chyba jakąś moralną konsekwencją sposobu nabycia ich działki. Może teraz wydając pieniądze na adwokatów (o ile takowi są zatrudniani), którzy redagują kolejne odwołania i skargi na pozwolenia na budowę dla pseudodwora Pani Lucyna jasko radna, aktywnie wspierająca Pana Ostrowskiego wówczas kiedy dążył on bezkompromisowo do uchwalenia planu od wysypisko śmieci, zastanowi się przez chwilę przez co muszą przechodzić od czterech lat mieszkańcy Borzęty.
;)
"Chciwy, dwa razy traci", nie tylko w kwestii zakupu gruntu przez Galerię Myślenice gdzie nie chcę wnikać w układy, spółka mogła otrzymać słowne zapewnienie o przeznaczeniu pozostałej posesji na dworzec z jedynie częscią handlową. Nagle po sprzedaży tej działki Koźmińskiemu z nieWIADOMEGO powodu zmienia się plany, co nie podoba sie lokalnemu lobby handlowemu. Widocznie spółka nie dysponuje odpowiednim zapleczem finansowym aby wymusić na gminie dotrzymanie słownych obietnic. Ciekawi mnie tylko ile zapłacił "gminie" Koźmiński i pseudo firma z Krakowa za aneksy do planu zagospodarowania centrum handlowego z CZĘŚCIĄ DWORCOWĄ. I oczywiście kto zarobił dwa razy...
Około 30-40k, w postaci dofinansowania wydziału architektury. Wygląda to tak, że urząd twierdzi, że nie ma pieniędzy na wykonanie plany zagospodarowania terenu, dogadujesz się, wpłacasz kaskę i już się wszystko da. A najlepsze jest to, że to wszystko legal. :)
[quote=cygnus]Kiedy w grę wchodzą duże pieniądze w małomiasteczkowym świecie, kompromisy sa prawie nie realne. Chociaż, w gruncie rzeczy efekt uzgodnień i dogadania ma miejsce z tym że podział wygląda tak: podzielimy się po równo, ja dostanę wszystko, ty dostaniesz g.... [/quote]
Dodam tylko Samolub ja bym się z Tobą podzieliła po równo.
Za autobus to ja dziękuje pewnie taki rozwalający dymiący olejem na wszystkie strony. A zresztą przecież do Ciebie i tak by kolejka duża była gdzie ja bym się tam pchała.
Mona, dymiący, bez hamulców i jakiś taki krzywy. Pewnie dlatego że to przegubowiec, a tak na marginesie trzymam dla Ciebie jeden bilet na tą wycieczkę.
Szanowne Państwo Mona i Cygnus!
Nie tryliwiazujcie poważny temat PKS głupim flirtem, gdzie poprzez złośliwość opozycji doprowadzono do zniszczenia dworca i prawierz upadkości PKS a teraz Pan Burmiszcz stara siem wszysko odbudować dla przespieczeństwa załadunku i wyładunku mieskańcuw!
Teraz tylko modlić siem o opamiemtanie Państwo Kupiectwo gdzie Pan Burmiszcz wcześni wykazał tyle dobroci!
A dziękuje. Wycieczka bedzie do Pcimia przez Polanke, Stróże, dolny jaz i może zahaczymy o widokową część Borzęty. Jednym słowem zapowiada się moc atrakcji.
Przewidziałem na tą okazje kilka zabaw zręcznościowych, takich jak, zmiana opony na prawym pasie drogi bez rostawionego trójkąta, izolowanie wężą od chłodnicy przy temperturze płynu ok 90'C oraz szybki montaż urwanej rury wydechowej.
Na koniec dla wytrwałych ognisko i pieczona kiełbaska, oczywiście pieczona na oponach Stolmil-Olsztyn.
[quote=Zdzichó z Suwałk]Szanowne Państwo Mona i Cygnus!
Nie tryliwiazujcie poważny temat PKS głupim flirtem, gdzie poprzez złośliwość opozycji doprowadzono do zniszczenia dworca i prawierz upadkości PKS a teraz Pan Burmiszcz stara siem wszysko odbudować dla przespieczeństwa załadunku i wyładunku mieskańcuw!
Teraz tylko modlić siem o opamiemtanie Państwo Kupiectwo gdzie Pan Burmiszcz wcześni wykazał tyle dobroci!
pozdrawiam
Zdzichó[/quote]
Zdzichó nie bądź zazdrosny dołącz do Nas. My tylko chcemy pomóc.
Pan Ździch, taki niby dżentelmen a tu się denerwuje na znak flirtu. Może z tą jego "przystojnością" to tak jak ze "staraniem" się Burmistrza żeby "wszystko" odbudować...
A jaki piękny usmiech naszego Burmistrza przy tym załadunku i wyładunku. Palce lizać.
Ale z drugiej strony myślę ma powody bo jednak to dobry gospodarz.
Wreszcie wyszło szydło z worka i TVP pokazała kto jest odpowiedzialny za blokowanie budowy nowego dworca. Ciekawe czy to dlatego niektórzy myśleniccy kupcy z Gowinem na czele tak bardzo nie lubią Burmistrza za to że skutecznie chce doprowadzić do powstania nowego dworca dla mieszkańców gminy?
Skojarzył mi się komentarz redaktora Półtoraka z 27 marca. Polecam
Blokada
Remigiusz Półtorak: AD REM, CZYLI CAŁKIEM DO RZECZY
Czasami mam wrażenie, że najnowsza historia myślenickiego PKS-u, należących kiedyś do niego działek i mających powstać tu inwestycji sprowadza się do jednego prostego pytania: "co by tu jeszcze zablokować, Panowie"?
Dlaczego? Otóż, jeśli przyjrzymy się dokładniej, to - bez sztucznego naciągania - od kilku lat wszystko układa się w dość zwarty ciąg wydarzeń, którego mianownikiem jest właśnie owo magiczne słowo - blokada.
Odmian jest wiele, a źródło pomysłów - jak można domniemywać - jeszcze niewyczerpane. W największym skrócie mieliśmy dotychczas do czynienia z blokadą:
* informacji (PKS zablokował pracowników, czyli mniejszościowych wspólników w dostępie do Rady Nadzorczej),
* stacji benzynowej (gmina blokowała PKS, który chciał taką stację mieć),
* komunikacji miejskiej (gmina wspólnie z PKS-em blokują busiarzy),
* finansową (przez wiele miesięcy, by nie powiedzieć lat - banki blokowały spółkę Galeria Myślenice, która nie miała środków na rozpoczęcie własnej inwestycji),
* pozwolenia na budowę (kupcy blokują inwestycję Marka Koźmińskiego, odwołując się od wydanej decyzji do wojewody).
To, że nie udało się zablokować sprzedaży działki - ani jednej, ani drugiej - należy w tym kontekście uznać jedynie za wypadek przy pracy...
Mnie najbardziej interesują powody tych blokad. A one, niestety, nie napawają optymizmem. Jakkolwiek na nie spojrzeć, zawsze bywały (bywają) w imię - nieufności, złośliwości, niezrozumienia, lekceważenia, zazdrości, nieumiejętności, chciwości... Niepotrzebne skreślić.
Ktoś może zapytać: ale co mieszkańcy (czytaj potencjalni pasażerowie), którzy chcieliby mieszkać w mieście z normalnym dworcem, z tego wszystkiego mają? Też mi pytanie?! Nikt dotychczas mieszkańców nie prosił o zdanie, więc dlaczego nagle miałby to robić?
Teraz z pewnością wszyscy czekają na jakąś sensowną i efektowną puentę. Otóż, nie będzie jej! Zablokowałem się. A mówiąc dokładniej - zostałem zablokowany. Ale nie powiem, przez kogo.
[quote]Wreszcie wyszło szydło z worka i TVP pokazała kto jest odpowiedzialny za blokowanie budowy nowego dworca. Ciekawe czy to dlatego niektórzy myśleniccy kupcy z Gowinem na czele tak bardzo nie lubią Burmistrza za to że skutecznie chce doprowadzić do powstania nowego dworca dla mieszkańców gminy?[/quote],
hehe
dobre
któryż to z łasuchów Macieja wali takie śliczne posty
Maciej sam wpisał sobie 60% powierzchni dworcowej w plan
czyźby chciał go teraz złamać?
Kiedy jakiekolwiek słowo Macieja było wiarygodne?Czy jakiekolwiek zarządzenie było normalne, no chyba wycinka chaszczy he he płakać się chce kto nami rządzi:(
dziennik zadaje dzisiaj pytanie czy wbiją w tym roku pierwszą łopatę na dworcu moim zdaniem nie
http://www.dziennikpolski24.pl/pl/region/myslenice/1042661-pojawiaja-sie-chetni-na-kupno-pks-myslenice-teoretycznie.html
Na razie postawiono klopa i wyeksponowano poprzez dewastacje zieleni pojebowisko, przepraszam wszystkich teraz to zauważyłem i edytuję: pobojowisko!!!
Ciekawy artykuł chociaż z nie wszystkimi wątkami się zgadzam a już dziwi mnie naiwność piszącego w słowach -"Na potencjalnej inwestycji, zgodnie z umową, zyska też PKS Myślenice. cyt".
Chodzi o zgodę na stację paliw na dworcu.
Po pierwsze-zyska PKS czyli kto -Łódź.
Po drugie -przecież właścicielem działki jest Koźmiński-to kto zyska PKS czy właściciel.
Po trzecie-gdyby chodziło o interes PKS to pies z kulawą nogą nie ruszyłby się w sprawie zezwolenia na stację .
Do wyborów PKS i doradcy wyprzedadzą co wartościowe a potem to już nie ważne co będzie.
Pytał ktoś na forum ile wynosi strata PKS i o ile przekracza wartość majątku?
Czy to prawda że przekroczyła już 10 mln.zł.?
To co najbardziej śmieszy mnie w osobie obecnego burmistrza to kompletny brak logiki i ciągłe zaprzeczanie samemu sobie. W dodatku z uśmiechem na twarzy.
Przyjrzyjmy się jeszcze raz słynnej od kilku dni wypowiedzi o dworcu, załadunku i wyładunku.
Burmistrz Maciej mówi o tym jak jego zdaniem powinien wyglądać nowoczesny dworzec wyjaśniając, że to nie jest miejsce gdzie busy czy autobusy stoją. Dwa lata wcześniej podpisując umowę sprzedaży udziałów dla MPK zobowiązał w niej nabywcę do prowadzenia dworca w rozmiarze nie mniejszym niż w tamtym momencie.
Teraz z uśmiechem na twarzy wykłada przed kamerami ciemnemu ludowi kanony współczesnej polityki transportowej, która polega na załadunku i wyładunku pasażerów i jako taka nie potrzebuje dużego dworca.
Uśmiechnięty burmistrz Maciej nie zauważa również ,że sam stał się przyczyną obecnej patowej sytuacji. Każdy bowiem widzi ( no może poza starostą Tomalem), że kupcy mają rację protestując przeciwko budowie na sąsiedniej działce obiektu handlowego z niewielką częścią dworcową. Projekt taki jest w sposób oczywisty sprzeczny z założeniami planu zagospodarowania przestrzennego gdzie 60% powierzchni miało zostać przeznaczone pod funkcje komunikacyjne.
Burmistrz Maciej w Gazecie Myślenickiej z dnia 11 lutego 2010:
"Gmina Myślenice zrobiła pierwszy, podstawowy krok, czyli zmieniła plan zagospodarowania przestrzennego. Stało się to podstawą do zaprojektowania i obecnej prezentacji projektu z pozwoleniem na budowę dworca z częścią handlową."
Zalążkiem obecnego konfliktu jest zapis w planie uchwalony przez radę, podpisany przez burmistrza. Burmistrz Maciej "ze swadą" opowiadający o tym jaki powinien być dworzec sam przyczynił się do tego, że dworzec ów nie powstanie prędko.
Do Twojego dość przejrzystego wywodu Greto dodam tylko, że zapis który zobowiązywal PKS do budowy dworca w tym kształcie i utrzymania go przez bodajże piećdziesiąt lat był JEDYNYM obowiązkiem PKSu wobec gminy.
W zamian PKS otrzymał calu pakiecik korzystnych dla siebie przywilejów, które przynajmniej teoretycznie miały mu dać całkowitą kontrolę nad transportem w Myślenicach i związanymi z nim inwestycjami.
Przypomnijmy że gmina ani nie może zgodnie z tą umową uczestniczyć w konkurencyjnych przedsięwzięciach względem PKSu, ani na swoich terenach budować alternatywnego dworca.
Mimo iż był to JEDYNY zapis korzystny dla gminy, jednak okazał się o JEDEN za dużo do zapamiętania przez naszego zdolnego Burmistrza. Bo przecież znając jego uczciwość nie podejrzewamy ani przez chwilę, że świadomie sobie samemu zaprzecza.
Dodam jeszcze dla tych, którzy nie pamiętają tej umowy, że tzw. następca prawny PKS czyli potencjalnie ktoś kto przejmie jego udziały już tego obowiązku budowy dworca nie dziedziczy. Tak więc plan jest jedyną i ostatnią gwarancją że Myslenice będą mieć w tym miejscu jakiś przyzwoity dworzec.
Tylko trzeba byłoby szanować jego zapisy a nie bezczelnie je łamać udowadniając przy okazji że koń jest wołem "dzisiaj".
Oczywiście też uważam, że absolutnie kupcy mają rację.
Jednak ich dzisiejsza walka ze starostą, burmistrzem i PKS jest chyba jakąś moralną konsekwencją sposobu nabycia ich działki. Może teraz wydając pieniądze na adwokatów (o ile takowi są zatrudniani), którzy redagują kolejne odwołania i skargi na pozwolenia na budowę dla pseudodwora Pani Lucyna jasko radna, aktywnie wspierająca Pana Ostrowskiego wówczas kiedy dążył on bezkompromisowo do uchwalenia planu od wysypisko śmieci, zastanowi się przez chwilę przez co muszą przechodzić od czterech lat mieszkańcy Borzęty.
;)
"Chciwy, dwa razy traci", nie tylko w kwestii zakupu gruntu przez Galerię Myślenice gdzie nie chcę wnikać w układy, spółka mogła otrzymać słowne zapewnienie o przeznaczeniu pozostałej posesji na dworzec z jedynie częscią handlową. Nagle po sprzedaży tej działki Koźmińskiemu z nieWIADOMEGO powodu zmienia się plany, co nie podoba sie lokalnemu lobby handlowemu. Widocznie spółka nie dysponuje odpowiednim zapleczem finansowym aby wymusić na gminie dotrzymanie słownych obietnic. Ciekawi mnie tylko ile zapłacił "gminie" Koźmiński i pseudo firma z Krakowa za aneksy do planu zagospodarowania centrum handlowego z CZĘŚCIĄ DWORCOWĄ. I oczywiście kto zarobił dwa razy...
Około 30-40k, w postaci dofinansowania wydziału architektury. Wygląda to tak, że urząd twierdzi, że nie ma pieniędzy na wykonanie plany zagospodarowania terenu, dogadujesz się, wpłacasz kaskę i już się wszystko da. A najlepsze jest to, że to wszystko legal. :)
[quote=cygnus]Kiedy w grę wchodzą duże pieniądze w małomiasteczkowym świecie, kompromisy sa prawie nie realne. Chociaż, w gruncie rzeczy efekt uzgodnień i dogadania ma miejsce z tym że podział wygląda tak: podzielimy się po równo, ja dostanę wszystko, ty dostaniesz g.... [/quote]
Dodam tylko Samolub ja bym się z Tobą podzieliła po równo.
Ale ja z Tobą Mona też, coś mnie ostatnio nie lubisz, a ja bym Cię autobusem przewiózł:) Gdybym go oczywiście miał.
Za autobus to ja dziękuje pewnie taki rozwalający dymiący olejem na wszystkie strony. A zresztą przecież do Ciebie i tak by kolejka duża była gdzie ja bym się tam pchała.
"Gdybym miał gitarę to bym dla Cię grał" Cygnus toż to plagiat!!!
Ad, no właśnie pozwę ich do sądu.
Mona, dymiący, bez hamulców i jakiś taki krzywy. Pewnie dlatego że to przegubowiec, a tak na marginesie trzymam dla Ciebie jeden bilet na tą wycieczkę.
A dokąd ta wycieczka?? To już w kolejce będę stać. Takim autobusikiem to sama przyjemność i jeszcze z takim kierowcą.
Szanowne Państwo Mona i Cygnus!
Nie tryliwiazujcie poważny temat PKS głupim flirtem, gdzie poprzez złośliwość opozycji doprowadzono do zniszczenia dworca i prawierz upadkości PKS a teraz Pan Burmiszcz stara siem wszysko odbudować dla przespieczeństwa załadunku i wyładunku mieskańcuw!
Teraz tylko modlić siem o opamiemtanie Państwo Kupiectwo gdzie Pan Burmiszcz wcześni wykazał tyle dobroci!
pozdrawiam
Zdzichó
A dziękuje. Wycieczka bedzie do Pcimia przez Polanke, Stróże, dolny jaz i może zahaczymy o widokową część Borzęty. Jednym słowem zapowiada się moc atrakcji.
Przewidziałem na tą okazje kilka zabaw zręcznościowych, takich jak, zmiana opony na prawym pasie drogi bez rostawionego trójkąta, izolowanie wężą od chłodnicy przy temperturze płynu ok 90'C oraz szybki montaż urwanej rury wydechowej.
Na koniec dla wytrwałych ognisko i pieczona kiełbaska, oczywiście pieczona na oponach Stolmil-Olsztyn.
Mój post do Mony, ale Zdzichu Ciebie też zapraszam, razem łatwiej będzie popchnąć ten pekaes.
Super wycieczka ja się piszę. Szkoda, że wcześniej takich wycieczek nie było po okolicy.
[quote=Zdzichó z Suwałk]Szanowne Państwo Mona i Cygnus!
Nie tryliwiazujcie poważny temat PKS głupim flirtem, gdzie poprzez złośliwość opozycji doprowadzono do zniszczenia dworca i prawierz upadkości PKS a teraz Pan Burmiszcz stara siem wszysko odbudować dla przespieczeństwa załadunku i wyładunku mieskańcuw!
Teraz tylko modlić siem o opamiemtanie Państwo Kupiectwo gdzie Pan Burmiszcz wcześni wykazał tyle dobroci!
pozdrawiam
Zdzichó[/quote]
Zdzichó nie bądź zazdrosny dołącz do Nas. My tylko chcemy pomóc.
Pan Ździch, taki niby dżentelmen a tu się denerwuje na znak flirtu. Może z tą jego "przystojnością" to tak jak ze "staraniem" się Burmistrza żeby "wszystko" odbudować...