Miałem taką sytuację: Dzwonek do drzwi, w drzwiach pani z jakąś legitymacją w dłoni, bardzo uprzejmie powiedziała, że jest z Urzędu Statystycznego i mój adres został wylosowany do badań. Po czym zapytała, co planuję zakupić w ciągu najbliższego miesiąca. Tak mnie rozśmieszyła pytaniem, że nawet nie obejrzałem jej legitymacji, tylko powiedziałem, żeby więcej mnie nie nachodziła.
Mieliście coś podobnego?
Zamiast bezmyślnych minusów, proponuję napisać kilka słów.
W obecnych czasach, pełno jest oszustów. Zwłaszcza, gdy gdzieś mieszkają starsi ludzie. Dlatego założyłem temat. A kobieta, która była u mnie, w żaden sposób nie wzbudziła mojego zaufania. Ani pytaniami, ani swoim zapachem.
Zwykle kiedy trafiają do mnie takie podejrzane osoby, to informuję policję. Proszę funkcjonariuszy policji o wylegitymowanie i sprawdzenie czy faktycznie ci ludzie nie popełniają przestępstwa pod płaszczykiem przeprowadzania badań ankietowych czy innych czynności... Dzwoniąc na 997 podaję precyzyjnie gdzie są, jakim ewentualnie samochodem podjechali, co proponowali. Jestem ostrożna ale wiele osób, szczególnie starszych i nieporadnych może nie zauważyć zagrożenia i padnie ofiarą oszustów.
U mnie byla taka pani. Dala mi dwie ksiazeczki i prosila o wpisywanie przez miesiąc zakupów i zostawiania paragonow. Ze adres zostal wylosowanym. Z urzedu statystycznego w krakowie ponoć. Nie ukrywam ze nie sprawdzalam ale pytala tylko o imie ile członków w domu i z czego sie utrzymuje.
Podobnie dwukrotnie było u mnie Pani z U, Stat. podała swoje nazwisko i miejsce zamieszkania. Na koniec zostawiła drobny gift po dwóch miesiącach! Ta pani jest rzeczywiście ankieterką.
Miałem taką sytuację: Dzwonek do drzwi, w drzwiach pani z jakąś legitymacją w dłoni, bardzo uprzejmie powiedziała, że jest z Urzędu Statystycznego i mój adres został wylosowany do badań. Po czym zapytała, co planuję zakupić w ciągu najbliższego miesiąca. Tak mnie rozśmieszyła pytaniem, że nawet nie obejrzałem jej legitymacji, tylko powiedziałem, żeby więcej mnie nie nachodziła.
Mieliście coś podobnego?
Zamiast bezmyślnych minusów, proponuję napisać kilka słów.
W obecnych czasach, pełno jest oszustów. Zwłaszcza, gdy gdzieś mieszkają starsi ludzie. Dlatego założyłem temat. A kobieta, która była u mnie, w żaden sposób nie wzbudziła mojego zaufania. Ani pytaniami, ani swoim zapachem.
Zwykle kiedy trafiają do mnie takie podejrzane osoby, to informuję policję. Proszę funkcjonariuszy policji o wylegitymowanie i sprawdzenie czy faktycznie ci ludzie nie popełniają przestępstwa pod płaszczykiem przeprowadzania badań ankietowych czy innych czynności... Dzwoniąc na 997 podaję precyzyjnie gdzie są, jakim ewentualnie samochodem podjechali, co proponowali. Jestem ostrożna ale wiele osób, szczególnie starszych i nieporadnych może nie zauważyć zagrożenia i padnie ofiarą oszustów.
U mnie byla taka pani. Dala mi dwie ksiazeczki i prosila o wpisywanie przez miesiąc zakupów i zostawiania paragonow. Ze adres zostal wylosowanym. Z urzedu statystycznego w krakowie ponoć. Nie ukrywam ze nie sprawdzalam ale pytala tylko o imie ile członków w domu i z czego sie utrzymuje.
Podobnie dwukrotnie było u mnie Pani z U, Stat. podała swoje nazwisko i miejsce zamieszkania. Na koniec zostawiła drobny gift po dwóch miesiącach! Ta pani jest rzeczywiście ankieterką.