Forum » Myślenice

Discopolowa idylla w Banderozie.

  • 13 mar 2010

    Nie sposób nie znać choćby jednej linki słów jakiegoś klasyka tego gatunku. Ta muzyka jest tak banalna że wchodzi człowiekowi do głowy nie tylko uszami.
    Ja w swojej płytotece mam 60% jazzu, 10%klasyki, 15% lekkiego rocka i reszta mix filmowej, elektronicznej i popu.
    Nigdy D.Polo nie miałem i niby nie słuchałem, a skądś znam co po niektóre, pewnie z wesel...

    Dobra jutro sprawdzę którędy ten korowód Cyrk poprowadzi, chociaż azymut nakreślony przez klamerkę może być wystarczająco atrakcyjny, może tylko dodał bym przeskakiwanie po betonach na jazzie na drugą stronę Raby.

    Cytuj
  • 13 mar 2010

    Raz jedna rączka w górę raz druga i nóżką tup tup do przodu powoli rusza korowód.

    Cytuj
  • basia 14 mar 2010

    Drogi Cugnusie. Osobieście nie jestem fanką disco polo i nigdy nie miłam przyjenośco bycia na koncercie takiej muzyk, ale faktem jest że jest ona idealna na wesela i przynajmniej w moim mniemaniu tylko przy takiej muzyce na takich imprezach najlepiej sie bawi. Oczywiście tylu ilu jest ludzi tyle jest gustów. Twoja propozycja pląsów po betonwych stopniach na Rabie - rewelacyjna, proponuje wykonac to na począku bo potem promile mogą przeszkodzić:)

    Cytuj
  • 14 mar 2010

    Niestety Banderoza jeszcze zamknięta stoliki do góry nogami na parkiecie stoją. Czeka na lepszą pogodę.

    Cytuj
  • 15 mar 2010

    Ejj no przecież nie od dzisiaj wiadomo że przy takiej muzyce najlepiej się bawi :D Podejrzewam że nikt na codzien DP nie słucha ale jak już jest na jakiejś imprezie i leci taka muza w tle (jesteś szalona..) to każdy wbija na danceflooooor :)
    A co do tego naszego "pociągu" to obawiam się że dla niektórych skoki po "betonowych stopniach" będą ostatnim przystankiem :D

    Peace

    Cytuj
  • 15 mar 2010

    Lata temu byłam na weselu gdzie przygrywał zespół jazzowy. Całe towarzystwo bez względu na wiek pysznie się bawiło do rana przy standardach jazzowych. Nikt nie potrzebował białego misia i głupawych zabaw w stylu łapania się za nos. Te wesela z disco polo są żenujące.

    Cytuj
  • Zdzichó Kowal PJN 15 mar 2010

    To nie do uwierzenia rze w czas młodości Pan Zdzich zespuł Debitels osiągał taki sukces gdzie teraz co drugi zespuł discopolo nie ustępuje w wykonaniu i kompozycji a nawet wyprzedza.
    pozdrawiam
    Zdzichó

    Cytuj
  • 15 mar 2010

    Wszystkie wesela z perspektywy czasu i oglądanych płyt czy dawniej kaset, wydają się żenujące. Taka nasza tradycja i tak sie ludzie bawią, wesele ma swój specyficzny klimat, a zabawy hmm.....nigdy nie biore w nich udziału.

    Owszem i ja byłem na weselu(nie z Tobą Marla;)) gdzie grano jazz do tańca, było świetnie.

    Cytuj
  • Zdzichó Kowal PJN 15 mar 2010

    Morze jeszcze zarzyczyliby Państwo marsz dla umrzyki Pana Szopen na wesele?
    pozdrawiam
    Zdzichó

    Cytuj
  • 15 mar 2010

    Zdzichó nie trzeba robić z siebie kretyn by dobrze się bawić. Możesz mi wierzyć na słowo.

    Cytuj
  • M G 15 mar 2010

    Ale jak ktoś się dobrze bawi robiąc z siebie kretyna to co poradzisz? ;)

    Cytuj
  • 15 mar 2010

    Ludzie kochani! Nawet w amfiteatrze można z siebie zrobić kretyna. Każdy bawi się jak lubi. Ja na przykład lubie góralskie wesela, Disco Polo i Milesa Davisa razem z Etiudami Dostojewskiego przekładane DJ Tiesto. A na deser Majka Jeżowska. I mam gdzieś co EKSPERCI sobie myślą.
    Na marginesie, jak otworzą sezon w Banderozie, chętnie zatańczę "z przytupem" i będe miał w nosie że SEDNO o tym napisze :D

    Cytuj
  • M G 15 mar 2010

    Ja gram z kapelą muzykę metalową najogólniej i dla wielu nie siedzących w temacie to też jest robienie z siebie kretyna , każdy robi to co lubi.

    A wracając do tematu , to może by tak w sezonie zrobić w banderozie zlot forumowiczów , myślę że pan Ludwik nie miałby nic przeciwko. ;)

    Cytuj
  • basia 15 mar 2010

    Popieram kolegów powyżej. Jak się bawić to na całego. A komu sie nie podoba zawsze można wsłuchac sie w dobre rady szeroko rozpowszechniane np. w radiu ojaca derektora :)

    Cytuj
  • 16 mar 2010

    Jest wolność więc jeśli kogoś kręci zabawa w Banderozie niech tam spędza niedzielne popołudnia. Natomiast ja nie posiadam tak wysublimowanej wrażliwości (jak niektórzy forumowicze) na tego rodzaju muzę, co również tyczy się do Dni Myślenic. Ale nie cierpię z tego powodu po prostu niedziele i Dni Myślenic z radością spędzam w Krakowie, który ma więcej do zaoferowania niż Nasza przaśna kultura małomiasteczkowa.

    1 Cytuj
  • 16 mar 2010

    No i wiadomo o co chodzi. Prawdziwa Kultura przez duże "K". Ja tam wolę jak Kraków przyjeżdza do mnie, widać jestem urodzonym małomiasteczkowym ćwiercinteligentem :D

    1 Cytuj
  • 16 mar 2010

    Marla , ale jak bym Cię poprosił do tańca to chyba byś mi nie odmówiła:)

    Cytuj
  • 20 mar 2010

    Drogi Cyngusie z reguły wszystkim cyngusom odmawiam, tańczę tylko z jednym znamienitym tancerzem niejakim Adasiem Zadorą:) Oczywiście wcześniej musimy się napić:):)

    Cytuj
  • 24 mar 2010

    Do Maseraka nie podskoczy;)....a Maserak do mnie:] Z tym piciem, to oczywiście przemycona ironia.

    Cytuj
  • 7 maj 2010

    Banderoza już "otwarta" była przez te wolne dni ale pogoda nie dopisała. Przyznać się kto się bawił przy muzyczce??

    Cytuj
  • 8 maj 2010

    No to się wsypałaś, ja nie wiedziałem że już tam "tańcować" można:)

    Cytuj
  • 8 maj 2010

    Widzisz Myśleniczanin, oburzasz się za małomiasteczkowość, a nie w tym rzecz. Jak znajomi z Karkowa przyjeżdżają do Ciebie to idziecie do Banderozy? Czy znaczy to że kultura przez duże K musi być tylko w Krakowie? A my musimy się zadowolić Bajmem na Dniach Myślenic, masakrą discopolową na pół zarabia i innymi wątpliwymi rozrywkami? Mój postulat jest jasny od lat: zamknąć Banderozę!

    2 Cytuj
  • 8 maj 2010

    A widzisz Laozi, tak się włąśnie składa że spacerując po Zarabiu uwagę moich gości notorycznie przykuwa muzyka z Banderozy. Nie robie tu żadnej kryptoreklamy, jednak zauważyłem że najbardziej zainteresowani nie są bynajmniej Krakusy. Paradoksalnie największą uciechę mają moi goście z Niemiec. Zeszłego roku niemal museliśmy ich na siłę odciągać. I wiesz co? Tak się świetnie bawili że chcą przyjeżdzać co drugi weekend w to lato.

    Cudze chwalicie, swego nie znacie. Nie wykpiwajcie inicjatyw które przynoszą nie tylko zabawę ale również niezły dochód dla naszego miasta. Jest to promocja Myślenic. Może wydawać sie ona dla Was mieszkańców żenująca (bardzo popularne słowo), jednak dla przyjezdnych i turystów stanowi niewątpliwą atrakcję. Możecie wykpiwać muzykę, taniec i śpiew w wykonaniu "marnych" Waszym zdaniem zespołów. Jednak Banderoza latem, pęka w szwach. Czego na przykład nie mogę powiedzieć o imprezach F2F i muzyce tam prezentowanej. Nie podważam potrzeby organizowania takich imprez jak również anomali pogodowych toważyszącym tym imprezom, jednak do tej pory nie przeczytałem JEDNEGO postu napisanego przez sympatyków Disco Polo przeciw organizowaniu takich imprez.

    Rozmawiałem w zeszłym roku z wieloma osobami na temat Banderozy i wiecie co? Wsród mieszanych opinii na temat samych uczestników zabawy, ich zachowania PO zabawie, nie usłyszałem żadnych zastrzeżeń. W każdej wypowiedzi przewijał się jednak jeden wspólny wątek, otóż każdy stwierdził że Banderoza wraz ze swoją muzyką OŻYWIA W WEEKENDY MARTWE ZARABIE. Nie ujmując Drażowi i jego zespołowi którzy wykonują kawał świetnej roboty, potrzebujemy WIĘCEJ TAKICH MEJSC I TAKICH IMPREZ. Wtedy to miasteczko zaistnieje nie tylko w tym smutnym regionie ale także na mapie kraju i Europy. (mam nie odparte wrażenie że siępowtarzam ;) )

    1 Cytuj
  • 10 maj 2010

    Rozumiem że jesteśmy z odległych galaktyk jeśli chodzi o gust muzyczny ale powiem tak. Wyobraź sobie że zakładam punkową knajpę np koło Słonia i cieszy się ona dużym powodzeniem, codziennie około setki młodych ludzi świetnie bawi się, również przyjeżdżają z Niemiec, zostawiają kasę etc. Tyle że muzyka rozbrzmiewa na cały jaz i co wtedy inni ludzie? Siłą rzeczy opalają się przy Dezerterze? Czy władza by na to pozwoliła, czy byłoby przyzwolenie społeczne? Wątpię. Popytaj też okolicznych mieszkańców np na Skałce. Ktoś ma dom z ogródkiem, wychodzi sobie w sobotnie popołudnie poleżeć na słoneczku i co? Cały weekend mu n..... discopolo bo nie wiesz nawet jak to niesie. Burzycie się tutaj o wysypisko śmieci. Narzuca mi się pewne podobieństwo, ta sama bezsilność i ubezwłasnowolnienie. Powiem ci szczerze że dotychczas byłeś dla mnie obok Grety wzorcem merytorycznej dyskusji na tym forum. Ale wybacz "Czego na przykład nie mogę powiedzieć o imprezach F2F i muzyce tam prezentowanej. Nie podważam potrzeby organizowania takich imprez jak również anomali pogodowych toważyszącym tym imprezom, jednak do tej pory nie przeczytałem JEDNEGO postu napisanego przez sympatyków Disco Polo przeciw organizowaniu takich imprez." Takiej demagogii nie powstydziliby się najgorsi harcownicy w rodzaju analizatora np. i nawet nie chce mi się do tego odnosić. "Banderoza wraz ze swoją muzyką OŻYWIA W WEEKENDY MARTWE ZARABIE". Rany Boskie a ja myślałem że ładna pogoda. Teraz już wiem, że te tłumy na Zarabiu w pogodne weekendy to dzięki Banderozie. Ci wszyscy krakusi, mieszkańcy Myślenic i okolicznych miejscowości przez cały tydzień pracy oczekują weekendu bo wtedy mogą wreszcie oddać magicznej mocy dźwięków swojej ulubionej knajpy. To stąd w Słoniu takie pustki są. Ech właściciel wogle głowy do interesu widać nie ma. Niech sobie ludzie słuchają co tylko chcą ale kosztem innych! Black and White zrobił piękny ogródek, co z tego jak objadu nie zjesz bo ci majteczki w kropeczki cisną do uszu mimo własnego nagłośnienia z restauracji. "potrzebujemy WIĘCEJ TAKICH MEJSC I TAKICH IMPREZ" Pewnie niech cała Polska wie gdzie wieś tańczy i śpiewa.

    1 Cytuj
  • 10 maj 2010

    Niech sobie ludzie słuchają co tylko chcą ale NIE kosztem innych! oczywiście, machnąłem się ;)

    1 Cytuj

Odpowiedz