Forum » Myślenice

Poród w myślenickim szpitalu i wszystko co z nim związane

  • 14 kwi 2010

    DO KOLA
    a jak tam teraz jest gdzie wogóle sie rodzi,gdzie sa potem dzieci??czy te prace jakos koliduja z porodami czy miejscem gdzie sa dzieciaczki???aha i czy możliwy jest teraz poród rodzinny???

    Cytuj
  • 14 kwi 2010

    Do ****
    Jest jedna sala w której są dwa łózka dla rodzących(jak ktoś rodzi sam) i jedna pojedyncza sala gdzie odbywają się porody rodzinne (więc żeby rodzić np z mężem musi być wolna, ale jeśli nie jest zajęta to nawet samej można tam rodzić)
    dzieci są na noworodkowym w końcu korytarza. cały dzień ma się dziecko przy sobie. zabierają na noc i rano do kąpania;)przynosi się je też do przewinięcia i zważenia przed i po karmieniu piersią. prace remontowe nie kolidują z porodami. zakłócają tylko ciszę;P no i przez remont nie ma odwiedzin bo żeby dojść na sale na których się leży po porodzie trzeba przejść kolo tych gdzie się rodzi a nikt by chyba nie chciał żeby mu wycieczki podczas porodu po korytarzu chodziły;))

    Cytuj
  • 14 kwi 2010

    rodziłam.....prawie 19 i 17 lat temu kiedy poród rodzinny to była zupełna fanaberia, zero odwiedzin, koszulki szpitalne kończące się wraz z linią biustu:) tępa golarka przed i....nie narzekam bo personel był w miarę ,myślę że dziś jest na pewno lepiej nowocześniej i przede wszystkim wymagania Was rodzących większe bo i czasy nieco inne. Choć patrząc inaczej na szpital , lekarzy, pielęgniarki to jednak w krakowskich szpitalach jest zdecydowanie wyższa klasa personelu to się wyczuwa na każdym kroku:)

    Cytuj
  • 14 kwi 2010

    a co np jak sa 4 porody naraz??!!
    a to wczesniejj sie zgłasza ze chce sie poród rodzinny??

    Cytuj
  • 14 kwi 2010

    do ****
    raczej mało prawdopodobne zeby 4 kobiety naraz rodziły;)) na łóżku w sumie lezy się dopiero podczas parcia które trwa z 10-15 min (dłuzej jesli nie robisz co kaza tylko krzyczysz ze juz nie mozesz;P) podczas 1 fazy (otwieranie szyjki) lepiej chodzic bo szybciej sie otwiera i latwiej zniesc ból... co do porodu rodzinnego to nie trzeba wczesniej zgłaszać. sami się w sumie pytają;)

    Cytuj
  • 15 kwi 2010

    dzięki bardzo za odpowiedz;-);-*
    a czy dają jakas kroplowke na wywołanie boli jak ich nie ma sie lub znieczulenie przy bardzo bolesnych???

    Cytuj
  • 15 kwi 2010

    kroplówki na wywołanie dają, znieczulenia nie podają. Najważniejsze, żeby słuchać i robić to, co położne podpowiadają, to znacznie pomaga (np, oddychanie przeponowe).

    Cytuj
  • ania 15 kwi 2010

    ja rodziłam na ujastku, było super, położne i pielęgniarki są super, lekarze też nie mam zastrzeżeń

    Cytuj
  • 25 kwi 2010

    porodówka w Myślenicach to jedna wielka masakra. Odradzam wszystkim. Ja znalazłam się tam przez przypadek i w życiu nie dałabym się tam zawieźć dobrowolnie.

    Cytuj
  • 25 kwi 2010

    Dzieci zabierane są na noc- owszem, ale ja sobie np tego nie życzyłam, a nikt mnie nie pytał o zgodę. Panie zamykają się z dziećmi na klucz i nie da da się nawet tam zajrzeć w nocy. Zdarzyło mi się, że nie mogłam spać i słyszałam jak dziecko płacze pól godziny i nikt nie raczy wstać żeby go uspokoić. I kolejny koszmar zwłaszcza dla dzieci kiedy rano są po kolei przewijane i ładowane na wózek z boksami dla kilkanaściorga dzieci ( jakaś koszmarna pozostałość po ustroju komunistycznym). Już pierwsze przebierane dziecko zaczyna krzyczeć i budzi pozostałe zanim paniusie wszystkie przebiorą i załadują na to ustrojstwo wszystkie wrzeszczą w wniebogłosy a trwa to dobre ponad pół godziny. Czy ktoś tam się zastanowił jak taki stres wpływa na te dzieci. Nie ma matki a w około mnóstwo wrzeszczących innych dzieciaków, to kompletnie nienaturalna i stresująca sytuacja dla takiego noworodka. Kolejny taki koszmar przezywają gdy są zabierane ok 8:00 do kąpieli, i znów matka nie może przy tym uczestniczyć i znów ładowane są na ten sam koszmarny wózek. A i po kąpieli są za zamkniętymi drzwiami badane, potem obchód i dzieci wracają do matek jak już nawet nie mają siły płakać. Nie mam pojęcia jakim prawem w ogóle się to odbywa dla mnie to groza i pogwałcenie wszelkich praw. Prawie każde dziecko w szpitalu myślenickim dostaje antybiotyk po urodzeniu zawsze jest oczywiście jakiś powód i najczęściej jest to osłonowo, nie wiem czyja to jest tylko osłona, chyba pani ordynator, bo jak to się dzieje, że w szpit. Żeromskiego gdzie rodziłam poprzednio wszystkie dzieci przychodziły na świat zdrowe i nie wymagały antybiotykoterapii, a w Myślenicach wszystkie są chore.
    Może nie uderzyło by mnie tak to wszystko gdybym nie miała porównania ale leżałam w szpitalu po porodzie w zupełnie innych standardach. Polecam gorąco szpital Żeromskiego, każdej mamie która ceni bliski kontakt z dzieckiem i zapewnienie mu poczucia bezpieczeństwa i bliskości matki w pierwszych godzinach i dniach po przejściu na świat, które są jednocześnie dla maluszka bardzo ważne. Tam dziecko z porodówki niósł mój mąż ja szłam z pielęgniarką, dostałam dziecko do łóżka i mogłam je dowoli przytulać. Nikt ani razu nie zabrał mi dziecka. Przy matce w pokoju dziecko jest badane i kąpane, jeżeli matka może to pomaga. Ja nie mogłam stać ze względu na szycie więc nie pomagałam. Pielęgniarki przychodziły też przewijać dziecko. Dla mnie była to komfortowa sytuacja. Nawet nie chciało mi się z tego szpitala wychodzić w przeciwieństwie do tego kołchozu w Myślenicach. Nie słychać było w Żeromskim płaczu dzieci, a w Myślenicach trzy razy dzienni w przeraźliwy wrzask kilkanaściorga dzieci na raz przez pół godziny niejednokrotnie. Pielęgniarki w Żeromskim kazały przyciskać dzieci do brzucha mamy bo dziecko potrzebuje czuć i słyszeć bicie serca matki, w Myślenicach chyba nikt nigdy o czymś takim nie słyszał.

    Cytuj
  • 26 kwi 2010

    Cos mi sie wydaje ze troche przesadzilas bo nie wiesz co sie dzieje w innych szpitalach mam gro znajomych kture szukały szpitala albo prywatnej kliniki idealnej na porod i trafiły jeszcze gorzej bo my słyszymy tylko zle slowa o naszym szpitalu bo tu mieszkamy w Myślenicach a jak bys mieszkała w Krakowie to tez bys sie nasłuchala na Krakowski szpital a pozatym niekturym nowym mama odpowiada to ze dzieci sa zabierane na noc bo nie zawsze kazda mama czuje sie dobrz po porodzie.

    Cytuj
  • 26 kwi 2010

    Do Justyny.
    większych bzdur w życiu nie słyszałam, znam szpital w Myślenicach doskonale. Kobieto powinnaś się leczyć w szpitalu psychiatrycznym. Więcej nie będę pisać bo szkoda słów.

    Cytuj
  • 26 kwi 2010

    Justa jest stuknięta. ja rodziłam tydzień temu i nie mogę złego słowa powiedzieć na organizacje i pomoc. lekarze konkretni (a nic nikomu nie płaciłam), panie położne bardzo chętne do pomocy udzielają odpowiedzi na pytania (pozdrawiam serdecznie), personel miły. ja chodziłam z Małym do przewijania, nigdy drzwi nie były zamknięte. a zabierane na noc to w sumie wygoda, zwłaszcza po cesarce. szkoda, że osoby takie jak Justa psują opinie i straszą. gdybym nie widziała jak to wygląda, to bym się zastanawiała, czy nie jechać gdzieś indziej. a tak z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że nie ma co szukać.

    podobno nowa porodówka ma być oddana w połowie maja :)

    Cytuj
  • 26 kwi 2010

    Z przykrością potwierdzam stwierdzenie poprzedniczki: Justa jest stuknięta. Też urodziłam niedawno i nie mogę nic złego powiedzieć o personelu ani oddziału położniczego, ani noworodkowego. Podczas mojego pobytu słyszałam tylko o jednym chłopczyku, który dostawał antybiotyk, bo urodził się z zapaleniem płuc - jeszcze wewnątrzmacicznym, to chyba nie tak dużo, bo na oddziale było wtedy 19 noworodków. Nie słyszałam strasznego krzyku dzieci - mam wrażenie, ze moja mała teraz więcej płacze niż w szpitalu. Gdy któreś dziecko było wyjątkowo niespokojne - panie pielęgniarki przynosiły je mamie od razu, żeby nie "zarażały" płaczem innych dzieci. Przy przewijaniu można było asystować bez problemu, zawsze wtedy rozmawiałam z pielęgniarkami, które są bardzo miłe. To samo mogę powiedzieć o czterech lekarkach, które miały akurat dyżur w czasie świąt - podawały wyczerpujące informacje, gdy coś się działo z dzieckiem, od razu informowały mamę, nie odczułam, by ktokolwiek miał ograniczony kontakt z dzieckiem. Dla mnie na przykład to, ze można było zostawić na chwile dziecko pod fachową opieką jest zaleta - przecież na oddziale jest się kilka dni, więc kobieta potrzebuje trochę czasu dla siebie, chociażby na toaletę i chyba lepiej jest, gdy ktoś się wtedy opiekuje maleństwem, a nie zostawia się je samo w łóżeczku?! To samo dotyczy nocy - nie wiem, czy spało by mi się dobrze, gdybym wiedziała, ze dziecko jest w tym czasie pozbawione opieki.
    W czasie ciąży przebywałam także z powodu zagrożenia na oddziale ginekologicznym i jeszcze raz chciałabym podkreślić, że na żaden z tych oddziałów nie mogę złego słowa powiedzieć - zarówno jeśli chodzi o opiekę lekarzy, jak i pielęgniarek.
    Może osoby, które wypisują takie oszczerstwa na szpital zastanowią się choć przez chwilę, że nie tylko psuja opinię placówce, ale także wzbudzają niepotrzebny niepokój u młodych matek, którym naprawdę niepotrzebny jest dodatkowy stres! Pozdrawiam wszystkie mamy oczekujące na rozwiązanie, w szpitalu będziecie pod naprawdę dobra opieką!

    Cytuj
  • 26 kwi 2010

    Z przeczytanego wpisu J..... wnioskuję iż była to sytuacja losowa Bo skoro padają słowa przypadek, nigdy dobrowolnie ,to jest to dla nmie jednoznaczne. Nie ma co faworyzować jednych czy drugich . Ale musimy pamiętać że plan a realizacja to długa droga i kiedy dzieje się tak ze masze myśli sa takie by szybko być w szpitalu kiedy coś sie dzieje ,to myslę że jest obojętne gdzie byle tylko złapać drzwi w których uzyska sie pomoc.Jesli moje zrozumienie tej sytuacji jest prawidłowe TO MAM PYTANIE
    DLACZEGO OCZERNIA SIĘ MIEJSCE W KTÓRYM UZYSKAŁO SIĘ POMOC .

    Cytuj
  • 26 kwi 2010

    To nie wymysł krakowski o tym lulaniu dzieci i nich odpowiednim przykładaniu To fakty z książki Tracy Hoog Język niemowlat . Nie trzeba rewelacji trzeba się samemu wyedukować. Nawet zaściankowe mamusie o tym wiedzą

    Cytuj
  • 27 kwi 2010

    Mam wiele szacunku do kobiet pracujących w szpitalach ,osrodkach dla dzieci niepelnosprawnych ,domach opieki spolecznej czy innych placówkach .To taki zawód do którego trzeba mieć dar ,nie wszyscy mogą wykonywać tę prace mimo iż ukończyli specyjalistyczne szkoły czy uczelnie. Myślę że właśnie w tych przypadkach to służba drugiemu człowiekowi i tak naprawdę nie wszyscy pachniemy fiołkami i mamy po 20 lat .I bardzo nieładnie aby kobiety o kobietach wypowiadały sie w ten sposób .

    Cytuj
  • 27 kwi 2010

    Do Justyny
    Oj,bardzo nieładnie Justynko tak kłamać,tym bardziej ,że nie urodziłaś dziecka na porodówce w Szpitalu M-ce, czyż nieprawda? Gdzie ? Miej odwagę napisać jak było naprawdę

    Cytuj
  • 27 kwi 2010

    Pani Justyno w takim razie czemu nie szukałaś opieki w Krakowie tylko w Myślenicach,pleciesz głupoty i to straszne, chyba Ci ta pomoc na mózg uderzyła.

    Cytuj
  • 28 kwi 2010

    Jaki wpływ ma pozostałość po ustroju komunistycznym -wózek ,właśnie taki jak widać na tym forum to właśnie nasze pokolenie było pielęgnowane w takich wózeczkach.
    Wspomniano o pozycjach książkowych Bardzo polecam wszystkim mamuśką bardzo dobry poradnik jaki był mi pomocny w tych pierwszych dniach w domu kiedy już wychodziłam z siebie aby zapanować nad tym karmieniem .Jest taka pozycja o której dowiedziałam się bedac jeszcze w szpitalu Jak macie możliwość to sobie sprawcie taki poradnik Warto karmić piersią to jest poradnik dla matek oraz wszystkich którzy pragną im pomóc.Niedroga mała książeczka ale fajna i mądre słowa w miej padają a ważne że przemawiają do rozsądku .
    I niech to forum czemuś służy, a może jakaś pani ma inne propozycje

    Cytuj
  • 28 kwi 2010

    Plecam Język niemowląt ,moja mama mnie rozumie.
    Po przeczytaniu nie będą już zagadką odpowiedzi na pytania
    dlaczego moje dziecko wydaje się ciagle być głodne
    skąd mam wiedzieć ,ile moje dziecko je, skoro je karmię piersią
    czy mam brać na ręce płaczące niemowlę,jeśli nie chcę by wymuszało coś na mnie płaczem,
    czy noworodek powinien spać sam w łóżeczku,
    dlaczego dziecko potrafi płakać całą noc ,a inne cudownie śpi
    Ciekawa jeszcze do przeczytania w okresie oczekiwania na maleństwo ,to klucz do dziecięcego świata koszt ok,35 zł

    Cytuj
  • 28 kwi 2010

    Jesli zastanawiacie się jaki podarunek zorganizować idąc w pierwsze odwiedziny.Książka , ale niezwykła są w niej odpowiedzi na wszystkie pytania rodziców ,i w formie pytań odpowiedzi jest napisana.Omówiony jest miesiąc po miesiącu,bezpośrednio i dokładnie w sympatyczny zrozumiały sposób.i tak w kazdym miesiącu w formie pytań i odpowiedzi uzyskujemy informacje co może niepokoić,co warto wiedziec,czego oczekiwać w czasie badania itd...Dla mnie rewelacja bardzo pomocna ale to bardzo ,łapałam się na tym że funkcjonuje ona ze mną od rana do wieczora krok po kroku i pytanie w niej przeczytane ,było jak wyjęte z moich mysli .Rekomendowana przez profesorów pediatrii Nie jest tania ,dlatego myślę że zamiast ciuszków młodej mamie można podarować własnie taki prezencik Tytuł:
    Pierwszy rok życia razem a autorem jest Arlene Eisenberg.
    Przechodząc kiedyś koło księgarni zobaczcie sobie .Poleciłam ją juz znajomym i są bardzo zadowoloni. Jest to kontynuacja słynnego poradnika pt;W oczekiwaniu na dziecko.

    Cytuj
  • 2 maj 2010

    a czy cesarkę w myślenicach wykonują w znieczuleniu czy narkozie??

    Cytuj
  • 2 maj 2010

    cesarka jest w znieczuleniu od pasa w dół.

    Cytuj
  • 13 maj 2010

    Bardzo chciałabym się dowiedzieć czy na pewno nie trzeba nic zabierac dla maleństwa na czas pobytu w szpitalu w myślenicach.A jeśli trzeba to co takiego zabrać,jaką ilośc ubranek,jakiego rodzaju itp.

    Cytuj

Odpowiedz