Forum » Okolice

Drogi wewnętrzne w osieczanach

  • 3 sty 2015

    Witam .Chciałbym kupić działke w osieczanach i postawić dom .Interesuje mnie głównie osiedle Kmiecie ale ostatnio dowiedziałem sie że mimo iż drogi prowadzące do tych osiedli choć są asfaltowe nie są gminne lecz tak zwane wewnętrzne i mają prywatnych właściceli a gmina nimi tylko "włada" nie wiem czy to oznacza że ktoś może mi zakazać przejazdu taką drogą do działki ?

    1 Cytuj
  • 3 sty 2015

    Nie dawno kupiliśmy działkę w dzielnicy kmiecie przy drodze nazywaną potocznie do bezdomnych,i sprawa wygląda tak że tak jak piszesz drogą"włada" gmina i są tam też wpisani właściciele którzy przekazali swoje działki na rzecz wybudowania i wyaswaltowania drogi ,ale zakazac przejazdu nie mogą bo włacicielem drogi jest starostwo ,a drogą "włada"gmina ,własciciele widnieją bo starostwo nie przeprowadziło wszystkiego tak ja trzeba.

    1 1 Cytuj
  • 3 sty 2015

    No właśnie na logike ja też to tak rozumiem, ale jak byłem w piątek w gminie to Pani zajmująca sie zagospodarowaniem przestrzenym powiedziała mi że choć gmina włada tą drogą to nie jest jej właścicelem a w księgach wieczystych jest kilku prywatnych właściceli(sprawdzałem w sądzie), Można normalnie zwariować bo nie ma właściwie tam nikogo kto by to jasno wyjaśnił. Ogólnie to miejsce jest bardzo fajne ale nie chciałbym sie wpakować na mine i mieć w przyszłości problemy z dojazdem do domu ( Ps. a gdzie jest ta droga do bezdomnych )

    Cytuj
  • 3 sty 2015

    Ale w gminie uzyskaliśmy zaświadczenie o tym że mamy dojazd z takiej drogi,a najlepiej bedzie jak w starostwie poprosisz o wypis z rejestru gruntów ,to właśnie tam pisało kto jest właścielem drogi a kto ją "włada",a droga do bezdomnych to drugi skręt w prawo za mostem na rabie jak jedziesz w strone Drogini .

    Cytuj
  • 3 sty 2015

    Dzięki za odp. mam nadzieje że jest tak jak piszesz ja interesuje sie działką na osiedlu Kmiecie 2 ,pierwszy skręt w prawo za pizzerią esposito tam sytuacja z drogą jest troche bardziej skomplikowana bo ok 500metrowy asfaltowy odcinek drogi jest podzielony na dwie działki i ma różnych właścicieli w ksiegach. A i ta Pani w gminie (jak widać bez kompetencji)powiedziała że najlepiej z każdego odcinka drogi odszukać współwłaściciela i odkupić od niego udział w drodze .Żeby było śmieszniej jak sprawdzałem ksiegi wieczyste to okazało sie że do jednego odcinka ostatni wpis do ksiąg był robiony w 1942roku a potem nic.Ciekawe czy było by od kogo odkupić ten udział

    Cytuj
  • 3 sty 2015

    Jeśli chcesz kupić działkę to powinna ona mieć w pakiecie zapewnione prawo przejazdu , przechodu, czyli tzw. służebność , przez właściciela , który tą działkę sprzedaje. Działka budowlana , która nie ma bezpośredniego dostępu do drogi głównej, lub ustanowionej służebności w księgach wieczystych, nie nadaje się jako budowlana. No chyba , że masz helikopter. :). Musisz więc upewnić się u właściciela działki (lub w księgach wieczystych tej działki) jak to jest z tą drogą dojazdową.

    1 1 Cytuj
  • 3 sty 2015

    W teori to tak powinno być tylko sprawa sie komplikuje kiedy zanim z działki wjedziesz na droge publiczna musisz przejechac po 2 odcinkach drogi niepublicznej oznaczonej na planie zagospodarowania jako KDW

    Cytuj
  • szu teższu 3 sty 2015
    mietek d napisał/a:

    Dzięki za odp. mam nadzieje że jest tak jak piszesz ja interesuje sie działką na osiedlu Kmiecie 2 ,pierwszy skręt w prawo za pizzerią esposito tam sytuacja z drogą jest troche bardziej skomplikowana bo ok 500metrowy asfaltowy odcinek drogi jest podzielony na dwie działki i ma różnych właścicieli w ksiegach. A i ta Pani w gminie (jak widać bez kompetencji)powiedziała że najlepiej z każdego odcinka drogi odszukać współwłaściciela i odkupić od niego udział w drodze .Żeby było śmieszniej jak sprawdzałem ksiegi wieczyste to okazało sie że do jednego odcinka ostatni wpis do ksiąg był robiony w 1942roku a potem nic.Ciekawe czy było by od kogo odkupić ten udział

    bedziesz moim sasiadem :)

    Cytuj
  • 3 sty 2015

    To fajnie że jesteś z tej okolicy może ty wiesz dokładnie jak jest z tą drogą (chodzi mi głównie o tą asfaltową droge od drogi głównej do góry pod las)

    Cytuj
  • 3 sty 2015

    Z tego co mi wiadomo, to prawowitym właścicielem jest ten, kto widnieje w księdze wieczystej. To, że gmina włada nie czyni jej właścicielem. Chyba, że gmina lub starostwo ma dokument nabycia lub przyjęcia w darowiźnie danej drogi.
    W innych gminach (np. Dobczyce) bardzo dbają o to, żeby takie rzeczy były uregulowane.

    3 Cytuj
  • 4 sty 2015
    izka napisał/a:

    Ale w gminie uzyskaliśmy zaświadczenie o tym że mamy dojazd z takiej drogi,a najlepiej bedzie jak w starostwie poprosisz o wypis z rejestru gruntów ,to właśnie tam pisało kto jest właścielem drogi a kto ją "włada",a droga do bezdomnych to drugi skręt w prawo za mostem na rabie jak jedziesz w strone Drogini .

    Zaświadczenie z Giny jest tyle warte co papier na ktorym jest wydrukowane,nie znam sprawy tej drogi ale pamiętam sprawę drogi na Dolnym o którą właściciel toczył boje z Gminą i wygrał i mieszkańcy muszą jeździć teraz trochę dalej bo właściciel odebrał swoją własność.Żeby tu nie było podobnie.

    1 Cytuj
  • 4 sty 2015
    krowka123 napisał/a:

    Zaświadczenie z Giny jest tyle warte co papier na ktorym jest wydrukowane,nie znam sprawy tej drogi ale pamiętam sprawę drogi na Dolnym o którą właściciel toczył boje z Gminą i wygrał i mieszkańcy muszą jeździć teraz trochę dalej bo właściciel odebrał swoją własność.Żeby tu nie było podobnie.

    Tylko tutaj jest sprawa troche inna bo właściceli jest kilku a nie jeden konkretny.Ja tego nie rozumiem skoro gmina na swój koszt droge asfaltuje i ją utrzymuje to jak może wydawać publiczne pieniadze na coś co nie jest publiczne i ktoś tą droge może sobie zablokować.

    3 Cytuj
  • szu teższu 4 sty 2015

    jesli chodzi o nasz drogę to raczej problemu nigdy nie było raczej bo jest jedna niepewna osoba ktora potrafi czasem krwi napsuć wszystkim :)

    1 Cytuj
  • 4 sty 2015
    szu20 napisał/a:

    jesli chodzi o nasz drogę to raczej problemu nigdy nie było raczej bo jest jedna niepewna osoba ktora potrafi czasem krwi napsuć wszystkim :)

    A to były duże awantury czy tylko sobie gada.Przypuszczam że największe problemy są przy wożeniu materiałów budowlanych i betonu?

    1 Cytuj
  • szu teższu 5 sty 2015

    przy budowie mostku zaraz za zjazdem doszlo nawet do rekoczynów :)|

    1 Cytuj

Odpowiedz