Forum » Społeczeństwo

religia jak supermarket?

  • 6 sie 2013

    Bono, jest takie jedno słowo które właśnie okresla wszystko to o czym napisałeś. Jedno słowo podsumowujące kwestię pozyskania wartości nieosiagalnych dla ogółu ze wzgledu na brak przynależności. To slowo to "przywilej"...

    2 16 Cytuj
  • 6 sie 2013
    Mysleniczanin007 napisał/a:

    Bono, jest takie jedno słowo które właśnie okresla wszystko to o czym napisałeś. Jedno słowo podsumowujące kwestię pozyskania wartości nieosiagalnych dla ogółu ze wzgledu na brak przynależności. To slowo to "przywilej"...

    A może te chłopaki którzy idą do seminarium mają inne geny, dzięki którym mają predyspozycje do świętości, taki talent jak muzyk, malarz, i taki chłopiec który czuje że otoczony jest aureolą, zostaje księdzem?

    1 16 Cytuj
  • 6 sie 2013

    Niektórzy poza ziewaniem i jedzeniem w ogóle nie powinni otwierać ust .

    17 2 Cytuj
  • 6 sie 2013
    jasmin napisał/a:

    Niektórzy poza ziewaniem i jedzeniem w ogóle nie powinni otwierać ust .

    Też tak uważam.

    1 17 Cytuj
  • 7 sie 2013

    Ryczan (taki polski biskup z Kielc) mówi o Papieżu Franciszku, że publicyści wyszukują w jego wypowiedziach sensacji a jest to język prosty, taki południowoamerykański sposób myślenia ( w domyśle nie przystający do polskiego kościoła, do polskich hierarchów)
    Ciekawe, co Ryczan (pisze świadomie po nazwisku bez tytułów Jego Eminencja itd. bo uważam ich za równych sobie a nie lubię pychy i nie lubię gdy się wynoszą ponad naród),
    miał do powiedzenia, gdy inni sprowadzali polskiego Papieża do pionu, mówiąc, że z Europy Wschodniej i o wschodnim sposobie myślenia.
    Do mnie Papież Franciszek przemawia jak żaden z naszych obecnych arystokratów polskiego kościoła i niech że, oni (arystokraci kościelni) nie próbują tłumaczyć po swojemu Jego kazań, bo " nie są godni rozwiązać rzemyka u Jego sandałów".

    1 14 Cytuj
  • 8 sie 2013

    Czy słyszał ktoś o tzw. aferze salezjańskiej?

    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,12915358,Wyrok_ws__afery_salezjanskiej__8_lat_dla_ksiedza_za.html

    Już nie wystarczy to, co ludzie dają na tacę...

    2 5 Cytuj
  • 8 sie 2013

    dziwi mnie trochę tak mała frekwencja w tym temacie. Setki lat temu kwestie dotyczące wiary były głównymi tematami rozmów i sporów całych społeczeństw. Ale tu trzeba zgodzić się z bpem Rysiem, który zwykł mawiać, że od średniowiecza to ludzie już tylko głupieli.

    Tym bardziej jednak cieszy mnie obecność tutaj w ogóle kogokolwiek! W pracy, jak próbuję zacząć jakąś dyskusję nt. wiary, to wszyscy najpierw patrzą na mnie, jak na dziwaka (wolą rozmawiać np. o tym kto zjadł bigos w mam talent...), ale jak już ich wciągnę, to zaczynają się pasjonujące dyskusje!

    bono,
    martwi mnie u Ciebie jedna rzecz (albo nawet kilka rzeczy, ale ta chyba najbardziej). Za przeproszeniem, ale podchodzisz do tematu "od dupy strony". Wyobraź sobie, że to nie jest tak, że Kościół zdominowany jest przez pazernych klechów, wożących się mega wypasionymi brykami. Gwarantuję Ci, że jeśli faktycznie są tacy, to stanowią margines. MARGINES.

    Problem chyba głównie w tym, że taka już nasza Polska natura, żeby wszystko, co złe, widzieć u innych, bo w ten sposób można wybielić siebie samego. A wtedy np. lepiej się patrzy w lustro. A skoro ksiądz z założenia jest lepszy od nas, to takiemu trzeba znaleźć na siłę setkę wad, eh...

    Weźmy np. myślenicką parafię Narodzenia NMP. Duża frekwencja, parafianie religijni i hojni, naprawdę ta parafia cieszy się bardzo dobrą reputacją wśród duchowieństwa, także pod względem finansowym. I co? Mercedesami się tutaj jeździ? Były Proboszcz jaki ma samochód? Przecież jest tu już sporo lat to pewnie się nieźle dorobił. Albo najstarszy z Prałatów? Jest tu jeszcze dłużej! To pewnie sobie willę gdzieś za to wszystko wybudował (tylko po co dalej siedzi na wikarówce?). Albo Kapelan, też jest tu bardzo długo, więc powinien być bogaty prawie jak Prałat Jankowski, a ostatnio spotkałem go w busie jadącym do Krakowa.

    Bono, otwórz mi oczy, bo jakoś nie widzę tych obrośniętych w tłuszcz i bogactwa pazernych klechów:(.

    Wszyscy podchwytują tylko to, co Papież mówi w sprawie kwestii materialnych. Naprawdę wierzysz w to, że dla człowieka po studiach, który żył ubogo i np. kurię biskupią prowadził w mieszkaniu w bloku, w wierze najistotniejszą rolę odgrywają kwestie materialne? Bynajmniej, bynajmniej. Sęk w tym, że kasa to jest prosty temat, o którym łatwo napisać mizernym dziennikarzynom (tych teraz na pęczki) i jeszcze łatwiej przeczytać niewymagającym odbiorcom :( . Bo przecież kto by się chciał przekopać przez np. którąś z Encyklik?

    Jak znajdę chwilę, to odniosę się też do poruszonej przez Was kwestii smutactwa w Kościele i straszenia wiernych, bo odfrunęliście z mieszkańcem (pozdrowienia!) wyżej niż piłki po strzałach polskich napastników.

    Pozdrawiam,
    LR

    8 2 Cytuj
  • 9 sie 2013

    @Lambzer

    Nie wiem komu ty odpisujesz, posługując się nickiem bono, bo treść twojej pisaniny nijak nie przystaje do tego co piszę. Nigdy spraw finansowych nie wyłuszczałem a tylko napiętnuję złe zwyczaje w kościele, drażniące dużą grupę wiernych, np taca podczas pogrzebu, czy ślubu.
    Ze spraw finansowych to z mojej strony wszystko. Dwa powyższe posty dotyczą zupełnie innego tematu, więc nie wiem co ty czytasz i z kim prowadzisz polemikę. Pewnie czytasz kilka portali na raz i mylisz odpowiedzi. Sorry, pisałem jeszcze o Częstochowie (TURYSTYKA), ale takie odczucie mam po odwiedzeniu tego sanktuarium, a byłem w Licheniu, Gierzwałdzie, Św Lipce i takiego wrażenia nie odniosłem. Te wymienione przeze mnie sanktuaria, były odwiedzane przy okazji podróży po kraju w różnym okresie (kilka lat).
    Więc przypisywanie napiętnowanie bogactwa kościoła, jest niedorzeczne. Pracują mają ich sprawa. Ale wymaganie od wiernego więcej aniżeli od siebie, to już co innego
    (pedofilia, dzieci księży, caritas wydający pieniądze niezgodnie z założeniami organizacji itd, bo w końcu konstruktywna krytyka kościoła, ma jemu służyć, brak krytyki tworzy dziwny twór, który w postaci np. komuny już przerabialiśmy.)
    Jestem daleki od założenia, że kościół może krytykować i pouczać wszystkich, zaś krytyka w jego kierunku nie przystoi.

    1 6 Cytuj
  • 9 sie 2013
    bono napisał/a:

    Michalik na Jasnej Górze:
    "Arcybiskup przekonywał na Jasnej Górze, że nie należy dziś zajmować się bogactwem Kościoła, bo to nie on krzywdzi ubogich. - To systemy oparte na antyewangelizacji, egoizmie, zbrojeniach wzajemnie się straszą i prześcigają w zagrożeniach, a prości ludzie cierpią przez te zbrojenia niedostatek, a nawet głód - tłumaczył.

    W dalszej części homilii głoszonej w dzień święta Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski abp Józef Michalik skupił się jednak znów na obronie Kościoła przed oskarżeniami o zbytnie bogactwo. Tego z pewnością nie ma ten w Polsce. -

    Nieodłączną częścią wspomnianych systemów mają być też media, którym znowu najmocniej oberwało się na Jasnej Górze. - Wszystkie antykościelne media wmawiają nam, że głównym tematem przepowiadania papieża Franciszka jest bogactwo Kościoła - przekonywał hierarcha. - Oni wyraźnie chcą w ten sposób papieżem walczyć z Kościołem - skwitował."

    Coś mi się wydaje, że w kościele zawiążą się związki zawodowe kleru, celem obrony przed papieżem, odbierającym przywileje i pieniądze.

    Myślę, że niedługo wejdą na ambony cywile, uświadamiając księży jak nie dać się papieżowi
    i jak walczyć z wyzyskiem i ubóstwem w kościele.
    W Polsce mogli by skorzystać z pomocy Jana Guza i Dudy a duchowym wsparciem byłby Tadeusz Rydzyk, który z eteru RM będzie głosił naukę do braci w wierze jak nie dać się papieżowi oskubać i zrezygnować z "godnego" życia.

    bono,
    moja umiejętność czytania ze zrozumieniem się chyba ulotniła, więc wyjaśnij mi proszę, jaka była myśl przewodnia np. tego postu, skoro nie chodziło o napiętnowanie Kościoła za rzekome jego przywiązanie do bogactw.

    1 2 Cytuj
  • 9 sie 2013
    bono napisał/a:

    @sh_ma

    no właśnie ilu pasterzy kościoła posłuchało nauki Papieża Ile osób poszło za przykładem Franciszka i zrobiło coś podobnego we własnym życiu? Ilu zrezygnowało z niekoniecznych rzeczy, aby zaoszczędzone pieniądze przekazać biednym? Post i Jałmużna są powiązane ze sobą w tradycji kościoła. Post jest min. po to aby było na jałmużnę.
    Gdzie przykład naszych polskich pasterzy jak należy postępować, Franciszek swoim przykładem wskazał aby podwładni go naśladowali i zmienili swoje życie i pomagali biednym i tym zarażali wiernych. ja takich przykładów nie widzę.
    Nasze duchowieństwo odczytuje to posłannictwo papieża jako nie adresowane do siebie, odwraca głowę w stronę wiernych, to wierni maja być pasterzami dla duchowieństwa?
    To duchowieństwo przypomina naszych radnych, którzy przed wyborami plotą ćmoje boje a po wyborach wszyscy podnoszą rękę za podwyżką diet dla siebie.
    Kler często cytuje słowa Franciszka, ale w żaden sposób nie odnosi ich do siebie!

    albo tutaj? Niby piszesz ogólnie o braniu przykładu i poprawie, ale wybacz, głównie skupiasz się znowu na kwestiach materialnych. Być może po części nieświadomie, być może niechcący, ale Twoje wypowiedzi w mniejszym bądź większym stopniu głównie skupiają się na tym aspekcie.

    swoją drogą, to odpowiadając na Twoje pytanie z pierwszego akapitu: KAŻDY. Problemem nie jest to, że księża nie dzielą się z biednymi, ale to, że Ty o tym nie wiesz. Może za bardzo wzięli sobie do serca słowa "niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa" i się tym nie przechwalają na każdym kroku? (jest to oczywiście hipoteza, ale uwierz mi, bardzo prawdopodobna hipoteza)

    pozdrawiam,
    LR

    1 2 Cytuj
  • 9 sie 2013

    Ale się obudziłeś. Wyciągasz cytaty z przed trzech miesięcy, których i ja już nie pamiętam,
    tyle że to cytaty nie moje!
    Ja zacytowałem za jednym z portali homilię tegoż Michalika i to on mówił o finansach kościoła!
    Mój jest tylko komentarz o związkach zawodowych!
    Staraj się odpowiadać na bieżąco a nie odgrzewane kotlety.

    1 1 Cytuj
  • 9 sie 2013

    (zauważ że zacytowałeś te a nie inne fragmenty, sh_ma z kolei zacytował co innego)

    Cieszy mnie, że zmieniasz poglądy :) .

    pozdrawiam,
    LR

    1 2 Cytuj
  • 16 sie 2013

    Dawno dawno temu, jak przyjeżdżał do powiatu sekretarz a zwłaszcza pierwszy i witano go
    z honorami, dekoracje i inne cuda wianki. Ucywilizowaliśmy się z czasem i już ani starosta, burmistrz, wojewoda, prezydent miasta, minister ba nawet premier i prezydent nie mają dekoracji i cuda wianków na swojej drodze dojazdowej do odwiedzanego miejsca. No ale cywile się ucywilizowali i przyjęli obowiązujące w społeczeństwie standardy, ot nie ma równych i równiejszych, wszyscy jesteśmy z tej samej matki ziemi.
    Jadę przez powiat limanowski za Mszaną Górną i widzę tablicę z nazwą wsi i od tego momentu dekoracja po obu stronach drogi, paliki co 10m wystrojone choiną i wstążkami. Myślę sobie pewnie w pobliżu wesele, ale jadę i jadę 1 km, 2km, 3km a dekoracja nie znika i tak przez 6 km, po 6 km pojawił się kościół i tablica z końcem wsi a nad nią na szerokości całej drogi transparent-
    "Witamy Arcypasterza"
    i pomyślałem, że te cuda wianki, tak całkiem w przeszłość nie odeszły.
    I naszła mnie taka refleksja, że w czasie zaboru austriackiego (ok. 1781 r.), nastąpiły kasaty zakonów i np. kościół św. Katarzyny zamieniono w skład broni a obecny kościół garnizonowy w skład złomu i nikomu to nie przeszkadzało, że dwa różne zakony przestały istnieć i to, że nie jeden arcypasterz zakonny, poszedł z torbami.
    Ale nie dzisiaj. Dzisiaj 233 lata po tym wydarzeniu, Arcypasterz to spadkobierca feudalizmu
    i godnie ten feudalizm kultywujący.

    2 2 Cytuj
  • jeden język a dwoje uszu 17 sie 2013

    A Lambzer pisał, że doktor historii niejaki Ryś powiadał, że od średniowiecza to ludzie coraz głupsze są.

    2 Cytuj
  • 17 sie 2013

    Bono to proste , bo to są ludzie dobrze wychowani i wiedzą jak powitać dostojnego gościa ,czyli biskupa , by czuł się w tej parafii dobrze i miał świadomość , że jest gościem szanowanym , oczekiwanym z radością .

    3 Cytuj
  • 17 sie 2013
    jasmin napisał/a:

    Bono to proste , bo to są ludzie dobrze wychowani i wiedzą jak powitać dostojnego gościa ,czyli biskupa , by czuł się w tej parafii dobrze i miał świadomość , że jest gościem szanowanym , oczekiwanym z radością .

    Ja uwielbiam Kaczyńskiego, ale nawet w randze premiera gdyby odwiedzał moją wieś nie wpadło by mi do głowy by dla tego dostojnego gościa dekorować przejazd, no chyba, że stawiasz biskupa ponad nami ludźmi, no to zgoda. Dla mnie to zwykły śmiertelnik, zarządzający proboszczami, taki starosta w nomenklaturze cywilnej. Ale może się mylę, choć biskup Ignacy Krasicki o wiele lat wcześniej (1778) obśmiewał te bizantyjskie zwyczaje we fraszkach i Monachomachii. Trochę od tej pory się zmieniło, ale i nasza kultura i cywilizacja wyewoluowała, dobrze, że przynajmniej
    już i staroście nie trzeba robić takiego powitania.

    2 1 Cytuj
  • 18 sie 2013
    sh_ma napisał/a:

    A Lambzer pisał, że doktor historii niejaki Ryś powiadał, że od średniowiecza to ludzie coraz głupsze są.

    ...i zgadzasz się z tym?

    1 1 Cytuj
  • 18 sie 2013
    bono napisał/a:

    Dawno dawno temu, jak przyjeżdżał do powiatu sekretarz a zwłaszcza pierwszy i witano go z honorami, dekoracje i inne cuda wianki. Ucywilizowaliśmy się z czasem i już ani starosta, burmistrz, wojewoda, prezydent miasta, minister ba nawet premier i prezydent nie mają dekoracji i cuda wianków na swojej drodze dojazdowej do odwiedzanego miejsca. No ale cywile się ucywilizowali i przyjęli obowiązujące w społeczeństwie standardy, ot nie ma równych i równiejszych, wszyscy jesteśmy z tej samej matki ziemi.
    Jadę przez powiat limanowski za Mszaną Górną i widzę tablicę z nazwą wsi i od tego momentu dekoracja po obu stronach drogi, paliki co 10m wystrojone choiną i wstążkami. Myślę sobie pewnie w pobliżu wesele, ale jadę i jadę 1 km, 2km, 3km a dekoracja nie znika i tak przez 6 km, po 6 km pojawił się kościół i tablica z końcem wsi a nad nią na szerokości całej drogi transparent-
    "Witamy Arcypasterza"
    i pomyślałem, że te cuda wianki, tak całkiem w przeszłość nie odeszły.
    I naszła mnie taka refleksja, że w czasie zaboru austriackiego (ok. 1781 r.), nastąpiły kasaty zakonów i np. kościół św. Katarzyny zamieniono w skład broni a obecny kościół garnizonowy w skład złomu i nikomu to nie przeszkadzało, że dwa różne zakony przestały istnieć i to, że nie jeden arcypasterz zakonny, poszedł z torbami.
    Ale nie dzisiaj. Dzisiaj 233 lata po tym wydarzeniu, Arcypasterz to spadkobierca feudalizmu
    i godnie ten feudalizm kultywujący.

    Za przeproszeniem, ale bzdury wypisujesz (już nawet nie będę poruszał kwestii tego, co ma wspólnego ucywilizowanie się z organizacją powitań - pamiętasz jak wyglądały drogi przejazdu ofiar katastrofy smoleńskiej?). Za rok przy okazji wyborów politycy zgotują nam takie jarmarki (całe kilometry dróg obwieszone plakatami), że Twoja przygoda w limanowskim przy tym zblednie. Jeśli któryś z pierdzistołków odwiedzi jakąś szkołę to zaraz się tworzy z dzieci delegacje + kwiatki, + wierszyki. A "arcypasterz" to już w ogóle odrębna kategoria. Uwierz mi, jeśliby rzeczony powiat miał odwiedzić prezydent Komorowski, to nie sądzę by jego ziomki z lokalnego klubu Platformy (o ile tam taki działa) nie zgotowaliby mu odpowiedniego powitania.

    A już nie wspomnę o tym, co wyprawiały nastolatki, jak je w tym roku w Łodzi "odwiedził" Justin Bieber...

    To jak? Gwiazdę POPu można, a księdza to już nie można ładnie i odpowiednio przywitać?

    A jeśli chodzi o opisywane przez Ciebie wydarzenia z XVIII w., to śmiem twierdzić że się grubo mylisz pisząc, że nikomu to nie przeszkadzało.

    I jeszcze jedno. Film "Popiełuszko. Wolność jest w nas" jest słaby, trzeba to przyznać. Ale zapamiętałem z niego jedną scenę z 84 minuty - chyba nadal jest na czasie (do obejrzenia np. tutaj http://www.youtube.com/watch?v=d6Hmb-BK6z0 , 1:33:20).

    Pozdrawiam,
    LR

    3 2 Cytuj
  • 18 sie 2013

    @Lambzer

    I tu się bardzo różnimy.Ewangelia mówi o skromności," twój" biskup chce rywalizować z politykami i władzą. Co do zlikwidowanych zakonów, mnie by to nie przeszkadzało. Jestem z rodziny głęboko katolickiej, ale z pewnymi priorytetami. Bóg to, to w co wierzę a ksiądz to urzędnik kościelny i wymagam od niego tego samego co od urzędnika państwowego, nic więcej ale też nic mniej a więc bez czołobitności, zostawiam to tym radiomaryjnym.
    Moja babcia jak żyła mówiła czcij boga a nie księży, miała bardzo złe wspomnienia z dzieciństwa , gdy chodziła do szkoły. Księża lali kijem ile wlezie a że pochodziła z rodziny rzemieślniczej, nie ziemiańskiej, napatrzyła się na to i owo i tyle też zapamiętała. Jej zdanie o kościele było takie feudał będzie zawsze feudałem , a ty choć do kościoła i wierz w boga i bądź mądry.
    Te słowa jej do dzisiaj w życiu stosuję.
    A co do tych twoich epitetów o bzdurach, zostaw je dla siebie, na pewno kiedyś wykorzystasz.
    Pozdrawiam.

    1 1 Cytuj
  • 18 sie 2013

    Jakie epitety?

    Nabzdurzyłeś i tyle. Pomijając samą kwestię godnego witania duchownych, pobłądziłeś w przekonywaniu wszystkich że "bizancjum" panuje tylko w Kościele. O, przykład ze świata sportu sprzed 4 lat. Ubrali tak całe miasto! Specjalnie drukowane transparenty! Z wierszykami!

    http://galeria.wislakrakow.com/?GaleriaId=387

    Pozdrawiam,
    LR

    2 3 Cytuj
  • jeden język a dwoje uszu 18 sie 2013
    mieszkaniec napisał/a:

    sh_ma napisał/a:A Lambzer pisał, że doktor historii niejaki Ryś powiadał, że od średniowiecza to ludzie coraz głupsze są....i zgadzasz się z tym?

    hmm sam do końca nie wiem, ale jestem skłonny uwierzyć. Sądzę natomiast, że w średniowieczu ludzie nie byli aż tak głupi jak się przeciętnemu Polakowi wydaje.

    Jak by na to nie patrzeć uniwersytety to chyba powstawały w średniowieczu. A już na pewno w Polsce. Gdyby więc wszyscy ludzie wówczas byli aż tak bardzo zacofani, jak przeciętny człowiek uważa, to by na pewno nikomu nie przyszło do głowy zakładać uniwersytetu. Przypuszczam, że w stosunku do możliwości technicznych i finansowych uniwersytety stały wtedy na wyższym poziomie niż obecnie.

    A co z nami obecnie? Nawet profesorowie bezkrytycznie wierzą w to co napisała gazeta. Czy to jest mądre? Badania pokazują również że zmienia się sposób funkcjonowania naszego mózgu. Obecny młody człowiek coraz częściej nie zapamiętuje już informacji, tylko gdzie ją można znaleźć w necie. A niektórzy naukowcy przypuszczają, że nasi przodkowie sprzed wielu tysięcy lat musieli mieć dużo większy iloraz inteligencji niż obecni ludzie, bo inaczej nie przeżyli by w trudnych warunkach buszu.

    1 3 Cytuj
  • 18 sie 2013
    mieszkaniec napisał/a:

    Religia wychowuje w odwiecznym poczuciu winy. Chrzest oczyszcza nas z grzechu pierworodnego którego nigdy nie było gdyż jak sam Kościół przyznał nigdy nie było Adama i Ewy a papież Jan Paweł II ostatecznie zaakceptował teorię ewolucji. Chrystus został ukrzyżowany za grzechy ludzkości (cokolwiek to oznacza) a mimo wszystko wciąż ludzkość jest grzeszna. Kiedy patrzę na kościelne obrządki i słowa takie jak bono napisał/a:
    "Przepuść panie przepuść ludowi swojemu a nie bądź na nas zagniewany na wieki."
    dochodzę do wniosku, że Jezus musiał umrzeć na darmo bo Jego śmierć niczego nie zmieniła.
    Religia wmawia ludziom, że są źli, podli, grzeszni, że są pyłkiem i niejako robactwem, że mają ciągle przepraszać niewidzialnego Boga. Już małe dzieci są indoktrynowane w ten system subiektywnych wartości i jak dawno temu zauważył prof. Dawkins: Nie ma czegoś takiego jak chrześcijańskie dzieci czy jak muzułmańskie dzieci. Istnieją dzieci chrześcijańskich lub muzułmańskich rodziców. To system przekonań danego państwa nakazuje dzieciom w co mają wierzyć i czego się bać. Bać do tego stopnia, że małym dzieciom śnią się diabły po nocach.
    W stanie pierwotnym ludzie bali się zwierząt, zjawisk przyrodniczych a teraz ludzie boją się czegoś czego nigdy nawet nie widzieli. To się nazywa terror doskonały.

    Ha! A więc to tu jest pies pogrzebany!

    Już kilka razy miałem Cię mieszkańcu zapytać, czyś Ty aby się nie naczytał Dawkinsa - Twoje teorie o tych genach i religii tak bardzo bliźniaczo brzmiały do książek tego pana. Niestety od czasu wydania swoich publikacji przez Alistera McGratha ("Bóg nie jest urojeniem. Złudzenie Dawkinsa" i "Bóg Dawkinsa, geny, memy i sens życia"), powoływanie się na Dawkinsa i głoszenie jego tez można porównać do powoływania się na fikcję literacką zawartą w powieści Dana Browna.

    Oczywiście polecam przeczytanie obydwu pozycji, ale jako wstęp do tego można zapoznać się z tym felietonem/streszczeniem:
    http://lewandowski.apologetyka.info/ateizm/alister-mcgrath-czyli-mot-na-dawkinsa,405.htm

    zdjecie

    Uploaded with ImageShack.us

    Z kolei tendencyjne cytowanie pieśni to już z kolei naprawdę bardzo słaby dowód na to że Kościół jest smutny i cierpiętniczny. Ja z kolei lubię np. Anioł Pański z okresu Wielkanocnego:

    "Wesel się Królowo miła,
    Bo Ten któregoś zrodziła,
    Zmartwychwstał Pan nad Panami,
    Módl się do niego za nami
    Alleluja.

    Ciesz się i wesel się w niebie,
    proś Go za nami w potrzebie... etc."

    W ogóle Wielkanoc to bardzo radosny i zresztą najważniejszy okres w Liturgii Kościoła.

    bono, mieszkańcu,
    nie zauważyliście Wielkanocy???

    pozdrawiam,
    LR

    PS. A jeśli chcecie doświadczyć radości w Kościele to możecie wybrać się na np. na Mszę o 11 w kościele farnym i zobaczyć co wyprawiają dzieci na placu przykościelnym. Czy ktoś je stamtąd przegania? Czy one tam płaczą? Czy są straszone diabłami i piekłem?

    2 3 Cytuj
  • 18 sie 2013
    bono napisał/a:

    Ewangelia mówi o skromności

    W którym miejscu to mówi, bo przyznam średnio kojarzę taki fragment?

    Pamiętam za to taki, w którym Jezus beszta jednego z Apostołów za to że ten chciał sprzedać drogi olejek by nakarmić biednych, a Jezus wolał żeby Maria Magdalena nim Go namaściła.

    Super, urzędnik jest przedstawicielem władzy państwowej, spoko taki sam zjadacz chleba jak i inni. A ksiądz? Czyim jest przedstawicielem? Władzy kościelnej czy samego Boga? Inaczej, kto zgodnie z wolą Jezusa ma być Jego reprezentantem? Jest taka scena w Ewangelii, gdzie Jezus rozsyła Apostołów w świat. A słyszałeś o sukcesji apostolskiej? Skoro Chrystus wybrał sobie takie a nie inne narzędzia (ułomnych, słabych ludzi, którzy przyjęli święcenia kapłańskie), to czy jesteś w stanie uszanować Jego decyzję? Dziś wyczytałem w jednej książce, że to co my sami uważamy za prawdę o Kościele w rzeczywistości mówi najwięcej o nas samych. Zauważ że każdy uważa ma inne zdanie. Jak tu wybrać to, które jest prawdziwe?

    To naprawdę godne uznania, że w świecie, który stale uważa się za mądrzejszy od wcześniejszych pokoleń, Ty wziąłeś sobie do serca słowa swojej babci. Ja też słucham tego co mówią moi rodzice i dziadkowie, ale staram się do tego podchodzić krytycznie (nie mylić z krytykowaniem). Widzisz, dzisiaj trudno mówić o kimś, że jest feudałem, bo to był element systemu społeczno-gospodarczego, który już nie istnieje. U Twojej Babci do głosu doszły jeszcze traumatyczne przeżycia, które są w stanie silnie odcisnąć piętno na człowieku, a także widoczne są elementy jakiejś walki klasowej - w tym przypadku między rzemieślnikami i ziemiaństwem (trochę też to zalatuje komunistyczną indoktrynacją, za pomocą której czerwoni zwalczali kułaków, ale mam nadzieję, że Twoja Babcia nie dała się w to wciągnąć). Warto wziąć poprawkę na te wszystkie czynniki.

    Pozdrawiam,
    LR

    1 3 Cytuj
  • 18 sie 2013

    sh_ma używanie mózgu do myślenia to artefakt który prędzej czy później zostanie zastąpiony zdolnością do odczuwania rzeczy, które teraz musimy zobaczyć, dotknąć i obliczyć.

    3 Cytuj
  • 18 sie 2013

    Lambzer - szanuje R. Dawkinsa jako naukowca, jako pisarz niestety nie zdobył mojego uznania. Nie czytałem Boga Urojonego ponieważ pierwszy rozdział skojarzył mi się z laniem wody. Znam wiele wypowiedzi Dawkinsa i - jak w cytowanym przez Ciebie fragmencie mojej wypowiedzi - czasami je przytaczam. Wielu ludzi ma zbliżone do niego poglądy, w tym również ja. Czasami mogą wydawać się bliźniacze, czasami mogę nieświadomie je przedstawiać na poparcie wyrażanych przez siebie poglądów ale nie jestem fanem Pana Dawkinsa - po prostu wiele jego wypowiedzi stanowi logiczną całość. W wielu najzwyczajniej w świecie przegina.

    4 Cytuj

Odpowiedz