Forum » Społeczeństwo

"Dobra zmiana" PiS

  • 7 sie 2016

    łukaszku i tobie podobni gorszy sorcie pięknego narodu polskiego (sami tak siebie nazywacie), nikt ci nie uwierzy w te brednie i pierdoły które publikujesz, jesteś największym januszem polityki na tym forum, zaraz obok prywatnie i innych bonów ;D schizofrenie platfuską się leczy ;D twoja partia to banda konfidentów i zdrajców narodowych, dziwie się ze takim ludziom ktoś podaje ręke na ulicy. W pierdlach 90% marginesu głosowało na platfusów, to chyba jasne że swój do swojego ciągnie ;D partia cwaniaków, złodzieji i nieudaczników życiowych którzy na tym kraju chcieli się tylko nachapać nie swoich pieniędzy. Wiesz co sie z takimi konfidentami i zdrajcami zawsze na ulicach robiło ? :D WSZYSTKO BĘDZIE ROZLICZONE

    Ps. a Tak swoją drogą to ciekawe co macie za uszami skoro tacy okopani gównem jesteście ze strachu przed tym pisem i kaczyńskim ? :D no chyba że robicie z siebie kretyna za pare zł od posta ? a no tak zapomniałem to przecież platforma i kodowo podobne twory więc wszystko możliwe. Jedzcie za granice na zmywak POLACY takich jak wy tutaj nie chcą ;) jesteście pijawami tego narodu. (Nawet wasz nowy góru swteru inteligencją nie różni się od komorucha, to jest jakaś masakra po prostu).

    Ps2. Z tymi obrazkami to na babińskiego się nadajesz, tam może i by cie ktoś wysłuchał, pokiwał głową i podał odpowiednie leki po których na pewno polepszyłoby ci się. My Ci tutaj nie pomożemy. Śmieszny jesteś z tymi wywodami ;D bardzo ;D ale to psychika musi być skrzywiona bo to aż nienormalne ;D

    Te dzisiaj niedziela nie zapomnijcie iść bronić rzeplińskiego i demokracji buahahahahahahaha

    17 8 Cytuj
  • 7 sie 2016

    Zapomniałem jeszcze o KOLESIOSTWIE dobrej zmiany

    zdjecie

    i programie KORYTO +

    zdjecie
    zdjecie
    zdjecie
    zdjecie
    zdjecie

    16 27 Cytuj
  • 7 sie 2016
    WKibic napisał/a:

    prezydent jest lokajem zwykłego posła Kaczyńskiego. Jeszcze nie było prezydenta, który by tak obniżył rangę Urzędu Prezydenckiego. Pod tym względem go nikt nie pobije.

    Idealny przykład impotencji umysłowej i schizofreni platfuskiej. Rozumiem że trzymali cie w piwnicy zamkniętego jak komoruski robił za pierwszego idiote europy i świata przy okazji pytając na każdym kroku tuska czy może iść np. do ubikacji.... żenada chłopie żenada ;D jak ty funkcjonujesz na tym świecie z tak wypranym beretem ? :D aaa Ty też nie zapomnij iść dzisiaj bronić rzeplińskiego i demokracji hahahahaha

    17 9 Cytuj
  • 7 sie 2016

    Widzicie odezwał się łukaszek. Wystarczy zobaczyć na jego posta. Całkowita kompromitacja. Zero merytorycznych kwestii tylko jakieś prymitywne memy . Standardowo jak to w takich przypadkach..

    17 12 Cytuj
  • 7 sie 2016
    WKibic napisał/a:

    Zarówno Prezydenta Dudę jak i Premier Szydło czeka Trybunał Stanu. demokracja zwycięży. prezydent jest lokajem zwykłego posła Kaczyńskiego. Jeszcze nie było prezydenta, który by tak obniżył rangę Urzędu Prezydenckiego. Pod tym względem go nikt nie pobije. Zwykły obywatel zrozumie wagę trybunału konstytucyjnego, gdy będzie już za poźno. trybunal Konstytucyjny potrzebny jest bowiem zwykłym obywatelom i chroni ich przed władzą. Na razie 500+ przesłania myślenie o TK. Na razie. Świadomość obywatelska jest jednak nikła. Demokracja kończy się wówczas, gdy obywatele pozwalają się kupować własnymi pieniędzmi.

    Lepszy był kwachu co się najeba.. i przewracał na cmentarzu. Jego nikt nie przebije :)

    12 6 Cytuj
  • 7 sie 2016

    Ja nie mam stolka i nie mialem. Mam pare uwag.
    @lukasz nawrzucal duzo tresci na raz.Bardziej moze dla kogos kto swiezo wchodzi w temat.Kazdy nowy kto tu wejdzie wyczuje ze jedni krytykuja,inni bronia.A moja uwage zwrocilo co innego.Mianowicie przeszlosc.

    Bo jesli sie potwierdzi prawda o wujku Kaczynskiego ktory wspolpracowal z Bierutem i skazal tak zasluzonego bohatera jak Pilecki to co jest grane? Nasuwaja sie pytania:
    1. Dlaczego nie mowi sie ludziom calej prawdy, jedne rzeczy ukrywajac a inne traktujac jako element walki politycznej? Dlaczego lustruje sie wybrane osoby a nie wszystkich?
    2. Czy Kaczynski kiedykolwiek ustosunkowal sie do przeszlosci swojej rodziny? Moze ma ktos jakis artykul na ten temat?
    3. Czy jesli sie okaze ze wiekszosc politykow z roznych partii ma niejasna przeszlosc to czy w ogole ma ktokolwiek z nich prawo do rozliczania przeszlosci?
    4. Czy Polska to naprawde az takie bagno?
    5. Tym bardziej nie mam zaufania do Kaczynskiego. Jestem przekonany ze to on rzadzac partia rzadzi rowniez Polska,,,,,,

    6 15 Cytuj
  • 7 sie 2016
    prywatnie napisał/a:

    Ja nie mam stolka i nie mialem. Mam pare uwag.
    @lukasz nawrzucal duzo tresci na raz.Bardziej moze dla kogos kto swiezo wchodzi w temat.Kazdy nowy kto tu wejdzie wyczuje ze jedni krytykuja,inni bronia.A moja uwage zwrocilo co innego.Mianowicie przeszlosc.

    Bo jesli sie potwierdzi prawda o wujku Kaczynskiego ktory wspolpracowal z Bierutem i skazal tak zasluzonego bohatera jak Pilecki to co jest grane? Nasuwaja sie pytania:
    1. Dlaczego nie mowi sie ludziom calej prawdy, jedne rzeczy ukrywajac a inne traktujac jako element walki politycznej? Dlaczego lustruje sie wybrane osoby a nie wszystkich?
    2. Czy Kaczynski kiedykolwiek ustosunkowal sie do przeszlosci swojej rodziny? Moze ma ktos jakis artykul na ten temat?
    3. Czy jesli sie okaze ze wiekszosc politykow z roznych partii ma niejasna przeszlosc to czy w ogole ma ktokolwiek z nich prawo do rozliczania przeszlosci?
    4. Czy Polska to naprawde az takie bagno?
    5. Tym bardziej nie mam zaufania do Kaczynskiego. Jestem przekonany ze to on rzadzac partia rzadzi rowniez Polska,,,,,,

    Jak na razie na Kaczyńskiego nic nie ma. Tylko tacy jak ty wysuwają jakieś hipotezy żeby się przykleiło. Stara taktyka.
    Dlaczego on ma się ustosunkowywać do swojej rodziny jak jego rodzinę wszyscy znają?
    Brata , matka żyła jeszcze niedawno. O ojcu wszystko jest znane.
    Zaczynacie mącić ludziom w głowach. Tutaj jest Lista Macierewicza i wszystko jest jasne:
    http://www.tpapka.republika.pl/historia/lista.html

    12 7 Cytuj
  • 7 sie 2016

    Ja nie chce listy robionej przez Macierewicza tak samo jak konstytucji napisanej kiedys przez Kaczynskiego.Jak sie ktos bierze za robote to niech powstanie niezalezny niepartyjny zespol naukowcow i niech ten zespol trzepie gacie wszystkim po kolei.
    Na Kaczynskiego nic nie ma - ktos to jeszcze oprocz Ciebie potwierdzi? Niech beda zbadani wszyscy albo nikt. Ta przeszlosc rodziny Kaczynskich przeraza jesli sie potwierdzi.

    5 12 Cytuj
  • 7 sie 2016
    prywatnie napisał/a:

    Ja nie mam stolka i nie mialem. Mam pare uwag.

    Witaj w klubie. To jest dobre, bo bez obaw można mówić co się myśli o PISfanatykach. W administracji, w spółkach skarbu państwa czy czymkolwiek powiązanym z budżetówką panuje już cenzura. Każdy kto negatywne się wypowiada o PIS dostaje wilczy bilet. Jak za komuny. Ciekawe czy się to przeniesie na inne dziedziny życia. Np. jesteś krytykiem PIS, masz działalność gospodarczą to profilaktyczna kontrola, sanepidu, skarbówki czy kominiarza. W końcu rebeliancki gorszy sort musi mieć coś na sumieniu.

    Przypadków aż nadto, przykład tutaj:

    http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/dobra-zmiana-w-polskiej-wytworni-papierow-wartosciowych/m86vt7l

    7 15 Cytuj
  • 7 sie 2016

    Ostatnio ciekaw był dla mnie fakt obecności Elżbiety Pawłowicz (siostry Krystyny Pawłowicz z PIS) na manifestacji KOD. Taka sytuacja jak od dawna z Kurskimi. Jarosław Kurski dziennikarz z wyborczej a Jacek Kurski prezes TVP PIS. Ciekawe, bo jak ostatnie pół roku pokazuje to stosunki rodzinne z oficjelami PIS powodują awanse, nominacje do spółek skarbu państwa itd. A tu co? Nie dość że mają to gdzieś to jeszcze idą w otwartą opozycję.

    4 13 Cytuj
  • 7 sie 2016
    m_markos napisał/a:

    Ostatnio ciekaw był dla mnie fakt obecności Elżbiety Pawłowicz (siostry Krystyny Pawłowicz z PIS) na manifestacji KOD. Taka sytuacja jak od dawna z Kurskimi. Jarosław Kurski dziennikarz z wyborczej a Jacek Kurski prezes TVP PIS. Ciekawe, bo jak ostatnie pół roku pokazuje to stosunki rodzinne z oficjelami PIS powodują awanse, nominacje do spółek skarbu państwa itd. A tu co? Nie dość że mają to gdzieś to jeszcze idą w otwartą opozycję.

    Wolny kraj. Każdy może sobie robić co chce.

    12 6 Cytuj
  • 7 sie 2016
    prywatnie napisał/a:

    Ja nie chce listy robionej przez Macierewicza tak samo jak konstytucji napisanej kiedys przez Kaczynskiego.Jak sie ktos bierze za robote to niech powstanie niezalezny niepartyjny zespol naukowcow i niech ten zespol trzepie gacie wszystkim po kolei.
    Na Kaczynskiego nic nie ma - ktos to jeszcze oprocz Ciebie potwierdzi? Niech beda zbadani wszyscy albo nikt. Ta przeszlosc rodziny Kaczynskich przeraza jesli sie potwierdzi.

    Jak nie chcesz listy Macierewicza? Jak to jest lista skopiowana z Służby Bezpieczeństwa w której jest napisane kto był współpracownikiem SB za PRL-u z posłów pierwszego sejmu. Co tam jest nie jasne ? Wszystko masz napisane biało na czarnym.
    Co takiego strasznego jest w przeszłości Kaczyńskiego i jego rodziny? Możesz mnie oświecić ?

    13 4 Cytuj
  • 7 sie 2016

    Dobra. Ucinam takie dyskusje. Ani ja nic nie udowodnie ani Ty. Zadne listy przez kogokolwiek zrobione. Pelne udostepnienie publiczne wszystkich dokumentow SB. Tyle.

    6 14 Cytuj
  • 8 sie 2016

    Ale wiocha, urodził się w 1949 ale "walczył o wolność i niezawisłość w latach 1945 - 1954". Wot mołodziec :) Fałszowanie prawdy ? Zdjęcie legitymacji Lecha Kaczyńskiego pochodzącego ze zbiorów muzealnych.

    zdjecie

    9 17 Cytuj
  • 8 sie 2016

    Władza Trybunału pochodzi od Narodu
    Trybunał, jak i jego sędziowie niezasadnie przedstawiany jest przez polityków partii rządzącej jako relikt komuny, a czasem nawet niewygodny bagaż po ekipie Platformy Obywatelskiej. Z jakiegoś jednak powodu zapomina się, że Konstytucja z 1997 roku przyjęta została drogą ogólnokrajowego referendum. Wiadomym jest również, że sędziów Trybunału wybiera Sejm złożony z przedstawicieli Narodu, wybieranych w powszechnych wyborach.

    Wszelkie protesty ku naruszeniom ustawy zasadniczej, włącznie z tymi organizowanymi przez Komitet Obrony Demokracji, nie stanowią sprzeciwu wobec wynikowi ostatnich wyborów parlamentarnych – są właśnie postulatem, by wynik ten respektować. Gdyby bowiem wyborcy chcieli zmian Konstytucji, swoimi głosami zapewniliby partii większość parlamentarną umożliwiającą ich legalne dokonanie. Prawo i Sprawiedliwość, ani żadne inne ugrupowanie nie zdobyło takiej większości. To jednak nie daje legitymacji, by posuwać się do działań niezgodnych z prawem.

    10 16 Cytuj
  • 8 sie 2016

    7 sierpień 2016 21:04

    ,,Niezłomny"
    Nie wystarczy wpiąć w klapę marynarki biało-czerwony znaczek. Miałem do Andrzeja Dudy stosunek od początku krytyczny, ale otwarty. Miał moje zaufanie jako obywatela. W tym sensie uważałem go za swojego prezydenta. Szanowałem wynik wyborów.

    Dziś nie mam złudzeń. Choć głosowałem na Bronisława Komorowskiego, nie chciałem ulegać fobiom i uprzedzeniom politycznym. Duda miał u mnie na wejściu kredyt zaufania. Nie wyróżniał się przed kampanią prezydencką niczym szczególnym, ale nie posuwał się do pisowskich skrajności.
    Wykształcony, miły w obejściu. Znany tylko w politycznym Krakowie, zdawał się raczej umiarkowanym konserwatystą niż typowym pisowskim „pistoletem”.
    Po roku urzędowania mego kredytu panu prezydentowi nie przedłużam. Widzę dużo ostrzej, jakim politycznym nieszczęściem była przegrana prezydenta Komorowskiego. Gdyby nie przegrał (przecież nie tak miażdżąco), Polska uniknęłaby kryzysu konstytucyjnego i postępującej izolacji w Unii Europejskiej. Komorowski być może byłby czynnikiem względnej stabilizacji, bo zmuszałby rząd pisowski do mierzenia zamiarów na siły.
    Nic z tego. Duda nie tylko nie spełnił swych głównych obietnic wyborczych. Mnie to nie przeszkadza, bo nie popierałem ani reformy emerytur, ani radykalnego oddłużania frankowiczów. Ja jednak nie jestem tym elektoratem, który na te zmiany liczył.
    Mnie przeszkadza, że prezydent Duda przyczynił się do pisowskiego zabetonowania polskiej polityki. Milczał, kiedy powinien był mówić, mówił, kiedy powinien był milczeć. Nic mu nie pomoże, że zwizytował prawie 30 stolic (czy ktoś pamięta, gdzie był i co zdziałał?), podpisuje setki ustaw, modli się przed kamerami.
    Pierwszy rok prezydentury „niezłomnego” (jak skromnie sam się nazwał) Andrzeja Dudy to rok straconych złudzeń, że z PiS może wyjść polityk samodzielny, niezależny od prezesa Kaczyńskiego i wolny od jego idiosynkrazji i obsesji. „Niezłomny” dał się złamać.http://szostkiewicz.blog.polityka.pl/2016/08/06/niezlomny/

    14 20 Cytuj
  • 8 sie 2016

    Panie Prezydencie - to tuż !
    Nie ma ustaw, czas być mężczyzną i dotrzymać obietnicy.

    zdjecie

    9 16 Cytuj
  • 9 sie 2016

    Rola Kaczynskich w Solidarnosci. Cos na temat "szefowania". Pytanie czy prof. Friszke nie straci pracy po tych slowach tak niezgonych z "prawda" Kaczynskiego.
    http://fakty.interia.pl/polska/news-rz-prof-friszke-o-opozycyjnej-przeszlosci-braci-kaczynskich,nId,2248649

    3 12 Cytuj
  • 9 sie 2016

    Aż się dziwię, że walker jeszcze tego nie wstawił.......

    "Chroniono Wałęsę. Wysadzono blok w Gdańsku"

    Członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej Sławomir Cenckiewicz poinformował na Facebooku, że w 1995 roku Urząd Ochrony Państwa wysadził blok w Gdańsku, by dostać się do mieszkania płk. Adam Hodysza. Miał on być w posiadaniu dokumentów kompromitujących Lecha Wałęsę

    17 kwietnia 1995 roku w jednoklatkowym bloku w Gdańsku doszło do wybuchu gazu. W wyniku katastrofy zginęło 21 osób. Sławomir Cenckiewicz uważa, że wybuch gazu to efekt działań Urzędu Ochrony Państwa.

    W jednym z mieszkań żył płk. Adam Hodysz. Zdaniem władz był on w posiadaniu dokumentów, które mogły skompromitować Lecha Wałęsę.

    "W święta Wielkiej Nocy w wysokim bloku przy ulicy Wojska Polskiego 39 w Gdańsku-Wrzeszczu wybuchł gaz, w efekcie czego budynek się częściowo zawalił, a później – ze względu na dalsze osunięcia – został wyburzony za pomocą ładunków wybuchowych. W tej tragedii zginęło 21 osób, a prokuratura uznała, że sprawcą tej katastrofy był mieszkaniec z parteru, który również zginął w wybuchu gazu.

    Minęło ponad 10 lat, kiedy pracując kilka lat nad sprawą Wałęsy i przygotowując książkę „SB a Lech Wałęsa” spotkałem się z kilkoma osobami – urzędnikami miejskimi, pracownikami tajnych służb, strażakami, a nawet byłym wiceministrem spraw wewnętrznych, którzy niezależnie od siebie mówili tak: „wybuch gazu w Gdańsku był operacją UOP, zaś ofiary niezamierzonym wypadkiem przy pracy”." - napisał na Facebooku Cenckiewicz.

    "Dopytywałem: jak to możliwe?! Pewien funkcjonariusz b. SB, ale świetnie ustosunkowany w środowisku UOP/ABW, tłumaczył mi, że w zawalonym bloku mieszkał płk. Adam Hodysz, którego ekipa prezydenta Lecha Wałęsy z delegatury UOP w Gdańsku, podejrzewała o przetrzymywanie kopii dokumentów agenturalnych Wałęsy/”Bolka”. „Upozorowali wybuch gazu – mówił – żeby wyprowadzić później wszystkich mieszkańców i wejść do mieszkania Hodysza. Przesadzili, budynek się zawalił i zginęli ludzie. Ale do mieszkania i tak weszli”. Wskazywał na ekipę wałęsiarzy z UOP w Gdańsku opisaną w książce „SB a Lech Wałęsa”… Prezydent Wałęsa i jego ludzie czyścili wówczas archiwa ze wszystkich komprmateriałów.

    Opowiadałem tę historię ś.p. Januszowi Kurtyce i współautorowi książki „SB a Lech Wałęsa”, ale – co zrozumiałe – żaden z nich nie dawał mi wiary. Dowodów nie było, a Adam Hodysz nie chciał o tym mówić. Powtarzał tylko do mnie te słowa: „nie chcę mówić o Wałęsie, bo przez niego ledwie życia nie straciłem”. To było intrygujące, ale wciąż słabe dowodowo." - czytamy dalej.

    "Zdradzę przy okazji pewien fakt: w pierwotnej wersji książki „SB a Lech Wałęsa” był nawet fragment dotyczący wybuchu gazu w Gdańsku (opierałem się na wstępnym raporcie straży pożarnej w którym była hipoteza zamachu), ale decyzją Prezesa i współautora wyleciał. Ryzyko było wówczas zbyt duże, a dowodów – powtarzam – mało.

    Piszę o tym wszystkim, bo po blisko roku walki doszło do odtajnienia akt prokuratorskich dotyczących sprawy Zbigniewa Grzegorowskiego – zaufanego SB-eka Wałęsy, później UOP-owca, a teraz funkcjonariusza ABW (o zgrozo), o którym zresztą pisałem w tym roku w „Do Rzeczy”. Grzegorowski był zamieszany w proces wyparowywania akt obciążających Wałęsę w gdańskim UOP. Został po 16 latach oczyszczony z zarzutów, choć sąd uznał, że do kradzieży akt doszło. Zabrakło dodatkowych twardych dowodów (sprawę opiszę wkrótce).

    Jednak w aktach sprawy Grzegorowskiego znalazłem niesamowity dokument: wniosek dowodowy Grzegorowskiego z 28 września 2005 r., w którym pisze on o znalezisku w mieszkaniu Hodysza właśnie w czasie tragedii bloku przy ulicy Wojska Polskiego. I dodaje, że UOP miał te informacje od swojego agenta! Szok!

    Może więc wstrząsające opowieści moich źródeł informacji polegały na prawdzie?

    Tyle razy mówiłem, że sprawa Wałęsy na wiele pięter i wymiarów, i że nie da się tego przykryć i zakończyć nawet „teczkami Kiszczaka”." - kończy Cenckiewicz.

    Członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej zamieścił fragmenty dokumentów

    Obstawiam, że od września będziemy mieć spektakularne sprawy kompromitujące niepokornych dziennikarzy, którzy nie kochają dobrej zmiany przy korycie...

    5 2 Cytuj
  • 10 sie 2016
    prywatnie napisał/a:

    Rola Kaczynskich w Solidarnosci. Cos na temat "szefowania". Pytanie czy prof. Friszke nie straci pracy po tych slowach tak niezgonych z "prawda" Kaczynskiego.
    http://fakty.interia.pl/polska/news-rz-prof-friszke-o-opozycyjnej-przeszlosci-braci-kaczynskich,nId,2248649

    Ty prywatnie udzieliłbyś odpowiedzi na pytanie dlaczego mieszasz TW Bolka który jest udokumentowany z na przykład ojcem Kaczyńskich który nigdzie nie figuruje w żadnej instytucji resortu MSW z okresu PRL-u. A ty ucinasz dyskusję . Teraz podajesz jakieś bzdety wypocone w fakcie :) przez jakiegoś gościa pokroju Frasyniuka czy Niesiołowskiego. To jest szopka jakaś..

    3 8 Cytuj
  • 10 sie 2016

    Myślicie, że "sukcesy" rodaków w Rio, mają coś wspólnego z "dobrą zmianą"?

    5 4 Cytuj
  • 10 sie 2016

    Walker, zmiluj sie nad nami :-d

    5 3 Cytuj
  • Pietja 11 sie 2016

    A Michalkiewicz jak zwykle w formie :)
    https://youtu.be/Hq2zcDurSwE

    2 3 Cytuj
  • 11 sie 2016

    PiS się sam wykończy. Choć nie minął jeszcze rok, odkąd Prawo i i Sprawiedliwość przejęło pełnię władzy w kraju, w zjednoczonej w wyborach prawicy narastają wewnętrzne konflikty, które przybierają coraz bardziej charakter wręcz otwartej wojny.

    Ostatni przykład bezpardonowej walki o przejęcie TVP w wykonaniu szefa Rady Mediów Narodowych Krzysztofa Czabańskiego, który postanowił obalić prezesa telewizji publicznej Jacka Kurskiego, to tylko czubek góry lodowej.

    Uwidocznił on fragment zakulisowych bezpardonowych gier, jakie media sprzyjające rządowi toczą między sobą, by jak najwięcej zarobić na dobrej zmianie.

    Jednak największe napięcia w obozie władzy – które skutecznie zasłaniają osiągnięcia premier Beaty Szydło, głównie w wymiarze polityki socjalnej – dotyczą samego rządu.

    Nie ma miesiąca, aby w PiS nie mówiono na poważnie o zmianie w fotelu premiera przy okazji zapowiedzianej na jesieni przez samego Jarosława Kaczyńskiego rekonstrukcji rządu.

    Według jednego ze scenariuszy Szydło miałby zastąpić obecny wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki, który od niemal samego początku stał się nie tyle pupilem, co delfinem samego prezesa PiS.

    Jak przyznają nieoficjalnie najbliżsi współpracownicy Kaczyńskiego, ten pokłada w Morawieckim wielkie nadzieje i plany na przyszłość. Pokrzyżować je mogłaby jedynie jakaś brawurowa próba podważenia przez wicepremiera przywództwa i autorytetu „naczelnika".

    Szydło jest krytykowana w PiS także przez samego Kaczyńskiego za zbyt powolne tempo zmian i zły dobór niektórych ministrów, m.in. finansów, edukacji, zdrowia czy spraw zagranicznych, których przyszłość na jesieni też nie może być pewna.

    W samym rządzie także nie brakuje napięć. Najgoręcej było dotąd między ministrem skarbu Dawidem Jackiewiczem a Morawieckim, którzy popadli w konflikt między innymi o nadzór ważnych dla siebie spółek Skarbu Państwa i ich obsadę personalną.

    Do częstych konfliktów na tle finansów państwa dochodzi także między szefem Komitetu Stałego Rady Ministrów Henrykiem Kowalczykiem a ministrem finansów Pawłem Szałamachą.

    Coraz bardziej podziały ujawniają się także na linii PiS–obrońcy życia. Czekająca w Sejmie ustawa całkowicie zakazująca aborcji, której autorami są środowiska konserwatywne, już wywołała duży spór w obozie władzy. A jej pokłosiem będzie dymisja wiceszefa MSZ Aleksandra Stępkowskiego, mocno związanego z instytutem Ordo Iuris – współautora projektu krytykowanego przez umiarkowane skrzydło partii.

    Jeśli PiS ostentacyjnie nie poprze na jesieni zmian zaostrzających przepisy aborcyjne, to otworzy kolejny front, tym razem z częścią własnego elektoratu i z samym Kościołem. A to „dobrej zmianie" i budowie IV RP na pewno nie będzie służyło. Tak jak z pewnością nie służy narastający konflikt na linii PiS–Pałac Prezydencki.

    Na razie sam Kaczyński stara się gasić w zarodku wszystkie konflikty, często wynikające ze zbyt dużych ambicji swoich podwładnych. I póki nie mają one wpływu na koalicję partii prawicowych (Partii Razem Jarosława Gowina i Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry) tworzących rząd, uznawane są przez prezesa za dość niegroźne. Lecz rosnąca ich liczba może w bardzo krótkim czasie dość poważnie zachwiać rządem.

    7 1 Cytuj
  • 11 sie 2016
    Walker84 napisał/a:

    Ty prywatnie udzieliłbyś odpowiedzi na pytanie dlaczego mieszasz TW Bolka który jest udokumentowany z na przykład ojcem Kaczyńskich który nigdzie nie figuruje w żadnej instytucji resortu MSW z okresu PRL-u. A ty ucinasz dyskusję . Teraz podajesz jakieś bzdety wypocone w fakcie :) przez jakiegoś gościa pokroju Frasyniuka czy Niesiołowskiego. To jest szopka jakaś..

    PISiaki specjalizują się w manipulowaniu historią, szukaniu teczek, gloryfikaniu postaci którzy są szeregowymi uczestnikami wydarzeń i poniżaniu tych z którzy się z nimi nie zgadzają.

    Nikogo teczki Rajmunda wcześniej nie obchodziły więc skąd miały być kwity.

    Po wojnie AKowcy są zabijani, więzieni i prześladowani. Tymczasem Rajmund Kaczynski żołnierz AK, mąż sanitariuszki AK dostaje bez niczego apartament od władzy w Warszawie, kończy studia na Politechnice gdzie zostaje wykładowcą a jego dzieci Jarosław i Lech w 1962 występują w TV i filmie o dwóch takich co ukradli księżyc. I niech mi nikt nie mówi że taka kariera w czasach Stalina była możliwa bez współpracy z aparatem komunistycznym. Aż boję się myśleć co on zrobił by tak się ustawić w czasach gdy opresje były największe.

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Rajmund_Kaczy%C5%84ski

    11 2 Cytuj

Odpowiedz