Myśleniccy policjanci dwukrotnie interweniowali wobec nastolatków, którzy przychodzili do szkół pod wpływem alkoholu. 15-latkami zajmie się sąd rodzinny.
Za każdym razem zgłoszenie trafiało do policji od przedstawicieli szkół. To nauczyciele mieli podejrzenia co do stanu trzeźwości uczniów.
- W pierwszym przypadku nauczyciele zauważyli, że dwóch nastolatków zachowuje się dość dziwnie w trakcie lekcji, następnym razem chodziło o czterech innych uczniów, którzy właśnie mieli uczestniczyć w zajęciach pozalekcyjnych - mówi Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Jak się okazało uczniowie byli pod wpływem alkoholu. - Zawartość alkoholu w ich organizmach wahała się od 0.6 do jednego promila - dodaje Padło.
Chłopcy, który dotyczy sprawa, są 15–latkami. Przekazani zostali pod opiekę rodzicom. - Policjanci będą badać m.in. w jaki sposób podano czy sprzedano im alkohol lub czy miało miejsce rozpijanie małoletniego np. poprzez dostarczanie, ułatwianie spożycia, lub nakłanianie go do spożycia napoju alkoholowego (złamanie obu zakazów jest przestępstwem) - wyjaśnia Katarzyna Padło.
Sąd rodzinny rozstrzygnie czy doszło do demoralizacji chłopców.
Codziennie obserwuję młodzież pijącą piwo pod sklepem obok szkoły. Chyba zacznę zdjęcia robić, bo zanim policja przyjedzie to już nikogo nie ma (przerwy między lekcjami są dość krótkie).
źródło onet:
http://wiadomosci.onet.pl/krakow/myslenice-uczniowie-przychodzili-pijani-do-szkoly/fbxdc
Myśleniccy policjanci dwukrotnie interweniowali wobec nastolatków, którzy przychodzili do szkół pod wpływem alkoholu. 15-latkami zajmie się sąd rodzinny.
Za każdym razem zgłoszenie trafiało do policji od przedstawicieli szkół. To nauczyciele mieli podejrzenia co do stanu trzeźwości uczniów.
- W pierwszym przypadku nauczyciele zauważyli, że dwóch nastolatków zachowuje się dość dziwnie w trakcie lekcji, następnym razem chodziło o czterech innych uczniów, którzy właśnie mieli uczestniczyć w zajęciach pozalekcyjnych - mówi Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Jak się okazało uczniowie byli pod wpływem alkoholu. - Zawartość alkoholu w ich organizmach wahała się od 0.6 do jednego promila - dodaje Padło.
Chłopcy, który dotyczy sprawa, są 15–latkami. Przekazani zostali pod opiekę rodzicom. - Policjanci będą badać m.in. w jaki sposób podano czy sprzedano im alkohol lub czy miało miejsce rozpijanie małoletniego np. poprzez dostarczanie, ułatwianie spożycia, lub nakłanianie go do spożycia napoju alkoholowego (złamanie obu zakazów jest przestępstwem) - wyjaśnia Katarzyna Padło.
Sąd rodzinny rozstrzygnie czy doszło do demoralizacji chłopców.
Codziennie obserwuję młodzież pijącą piwo pod sklepem obok szkoły. Chyba zacznę zdjęcia robić, bo zanim policja przyjedzie to już nikogo nie ma (przerwy między lekcjami są dość krótkie).