Forum » Komputery / Gry

Czy korzystacie z wirtualnych asystentów?

  • 9 sie

    Tzn. usług takich jak Alexa, Cortana, Siri i to, co Google ładuje do każdego Androida?
    Ja osobiście boję się je uruchamiać. I pierwsze, co robię przy zakupie nowego sprzętu - komputera, smartfona, laptopa - to wyłączam wszelkie usługi asystenckie. I po aktualizacjach też trzeba to robić, bo wiele update'ów domyślnie je włącza.
    Mój sceptycyzm wynika z obawy o bycie śledzonym 24/7. Wystarczy, że w sieci co chwila zbierają różne dane... ale żeby jeszcze w domu?!?

    Jest jednak kwestia, przez którą się waham - możliwości smart home i sterowania wieloma urządzeniami - a coraz więcej sprzętów jest wyposażanych w odpowiednie integracje - właśnie za pośrednictwem takich wirtualnych asystentów. Podobno tak jest znacznie wygodniej.
    Może ktoś się podzieli własnymi wrażeniami?

    * wrzucam ponownie, za pierwszym razem coś nie przesłało, rozłączyło

    2 2 Cytuj
  • 10 sie

    ja korzystam.nie mam sie z czym ukrywac

    1 1 Cytuj
  • mknp@o2.pl 12 sie

    I myślisz że jak wyłączysz asystenta to nie jesteś śledzony 24/7? :D Bardzo naiwne myślenie. Taki asystent to tylko zwyczajne oprogramowanie, jedno z wielu które masz w swoim smartfonie czy laptopie i jedno z wielu które może Cię szpiegować.
    To jest tak samo naiwne myślenie jak to, że blokując ciasteczka na stronach www, nie da się profilować użytkowników.

    4 Cytuj
  • 12 sie

    @mknp ale czy ingerencja asystenta nie idzie dalej od tego, co "defaultowo" działa na kompach i komórkach?

    1 Cytuj
  • mknp@o2.pl 13 sie

    "Defaultowo" kompy i komórki Cię "śledzą" cały czas, cały czas jesteś profilowany, smartfony cały czas mogą Cię podsłuchiwać, bo mikrofony cały czas w nich są. Do tego systemy jak Android i Windows dają wszystkim twórcom aplikacji ogromne możliwości, dostęp do wszystkiego w zasadzie bez nadzoru (z tego wynikała m.in. ostatnia głośna awaria systemów Windows przez sterownik Crowdstrike, bo Windows pozwala aplikacjom na dostęp do jądra systemu). Więc poza samym Google i Microsoft, które już się nawet nie kryją z tym że non stop zbierają o Tobie informacje, to każda aplikacja może robić to samo, nawet wyłączone aplikacje na smartfonie mogą Cię śledzić za pomocą notyfikacji push i jak ogłosił Apple, nawet rządy krajów zmuszają korporacje do śledzenia użytkowników za pomocą push.

    IOS i macOS nieco bardziej chronią dane użytkownika, ale tylko trochę, bo nie dają programiście takich uprawnień, do tego bardzo dokładnie sprawdzają aplikacje przez wypuszczeniem do app store, tak z mojego doświadczenia co się często zdarza, wypuszczam aktualizację apki, serwer mam gotowy, aktualizacja apki na androida sprawdzona przez google po pół godziny, czy przechodzi tylko testy że się uruchomi, do tego jakieś testy automatyczne i jest ok, a na apple czeka się nieraz ze 2 dni i jeszcze często wysyłają zapytania aby coś sprecyzować czy wytłumaczyć odnośnie aktualizacji. Oprócz tego Apple często donosi na rządy i korporacje, ale nadal nie są to systemy wolne od śledzenia, również śledzą na potęgę bo informacja jest bardzo cenna.

    Zresztą tutaj mówimy o sprzęcie o którym od zawsze mówi się że śledzi, a korzystasz może z blika? Ten dopiero Cię śledzi, każda transakcja blikiem przekazuje cały komplet informacji o Tobie sprzedawcy, na tej podstawie profiluje się klientów aby lepiej dopasować do nich ofertę, czyli po prostu wcisnąć im więcej produktów którymi mogą być zainteresowani. Nawet plastikowe karty, chociaż przekazują mniej informacji niż blik, też dają sprzedawcy informacje na podstawie których może Cię profilować. Tutaj aby utrudnić profilowanie warto korzystać z Google Pay lub Apple Pay bo one nie przekazują sprzedawcom nadmiarowych informacji, tylko wygenerowany kod i informację zwrotną. Z tych dwóch lepszy jest Apple Pay, bo płatności w Google Pay idą przez serwery Google i nie wiesz co z tym robią, a z Apple Pay idą bezpośrednio do wydawcy karty z pominięciem serwerów Apple, no ale jeden i drugi nie przekazuje zbyt wielu informacji sprzedawcy.

    Chodząc po miastach, są kamery, jest masa oprogramowania, które identyfikują ludzi na nagraniach, korzystają z tego nie tylko służby, ale takie oprogramowanie jest dostępne również dla firm prywatnych, jesteś w sklepie gdzie jest monitoring, to skąd wiesz co robią z tymi nagraniami? Mamy RODO, nagrania są po pewnym czasie kasowane, ale wcale nie musisz gromadzić danych osobowych aby kogoś profilować, wystarczy zanonimizować takie dane i już stają się one danymi statystycznymi, a nie osobowymi.

    Dzisiaj zawsze i wszędzie jesteś śledzony i nie za wiele możesz z tym zrobić.

    1 Cytuj
  • Lech 13 sie

    Zgadzam się z @mknp. W erze cyfryzacji jesteśmy jak „na dłoni”, jeśli ktoś chciałby cię śledzić, to zrobi to bez większego trudu i bez pomocy innych. Już się tym nie przejmuję, nie mam nic do ukrycia...

    1 Cytuj
  • 16 sie
    JanekzCypru napisał/a:

    Jest jednak kwestia, przez którą się waham - możliwości smart home i sterowania wieloma urządzeniami - a coraz więcej sprzętów jest wyposażanych w odpowiednie integracje - właśnie za pośrednictwem takich wirtualnych asystentów. Podobno tak jest znacznie wygodniej.

    Skoro komórki domyślnie śledzą użytkownika, to co z pozostałymi urządzeniami, którymi można sterować właśnie przez smart home? Na przykład oczyszczacz powietrza, taki jak ten https://allegro.pl/oferta/oczyszczacz-powietrza-levoit-core-400s-hepa-mocny-400-m3-h-czujnik-smart-15412386903 - też może być zdolny do śledzenia 24/7?!?

    Big Brohter i Rok 1984, tylko do potęgi :D

    1 Cytuj

Odpowiedz