Zewsząd słyszę: "nie instaluj Windowsa 10". Do tej pory udało mi się tego unikać. Ale "dziesiątka stała się agresywna i nie umiem/mogę jej zamknąć. Niestety muszę wyznaczać nowe terminy by dała mi spokój! Nie po to kupiłem "7" i "8.1" bym teraz, choć bezpłatnie z tego rezygnował. Starych drzew sie nie przesadza! macie na to radę?
A ja się zastanawiam, co tak ludzie narzekają na "dyszkę". Według mnie najlepszy Windows po xp i siódemce. Zwłaszcza mając 8.1 nawet bym się nie zastanawiał nad przesiadką do 10. Ale co kto lubi. Pzdr
Według mnie osoby posiadającej Windows 10 home 64bit od początku gdy to na Windows 8.1 zaczęła się chmurka pojawiać z zainstalowaniem nowego systemu, muszę powiedzieć że prze nigdy nie zszedł bym na inny system, ten system jest bardzo dobry, programy, gry itd wszystko zdziała znacznie lepiej. Podczas instalacji wyłączasz tylko to co uznasz za śledzenie Cię i git. Poza tym system nie ma awarii, nie ma przycięć, pracuje świetnie. W 8.1 był świetny ale 10 miażdży .
W10 jest OK. Tym bardziej że upgrade darmowy. Kwestia tylko go ustawienia pod siebie.
W sumie to nie ma wyboru chyba że chcecie mieć system któremu kończy się wsparcie techniczne aktualizacje. Czy mógł by być lepszy, no pewnie, tak jak wszystko ale nie ma co narzekać.
Jak dla mnie to 10 jest spoko jak nic specjalnego na kompie nie robisz, ale jak masz jakieś poważniejsze rzeczy to nie warto. Po pierwsze nie wszystko działa na Windows 10, a druga rzecz to że polityka prywatności trochę mnie niepokoi. Jak Dla mnie to 7-ka była i chyba zostanie najlepszym Windows-em
Najlepszy system który został wydany. Wszystko proste przejrzyste. Szybko działa - na starszych komputerach może sprawiać problem ze sterownikami - dlatego każdy powinien sprawdzić wsparcie dla sprzętu (wyznaję zasadę że elektroniki powinni używać ludzie którzy się na tym znają, bo większość problemów wynika z niewiedzy.) Najlepszą funkcją jest synchronizacja z telefonem , można smsować. Polecam :)
Windows 10 to najbardziej intuicyjny i najszybszy Windows jaki do tej pory został wydany. Polityka prywatności - trzeba nad tym spędzić z godzinę czasu i ustawić Windows 10 tak, aby pobierał jak najmniej danych. Poza tym - wierzycie, że użytkownik faktycznie ma na to wpływ ? Microsoft tak samo robi ludzi w balona z prywatnością danych na Windows 10 jak i na Windows 8 czy 7.
Wydajność i stabilność programów znacznie się zwiększyła na 10'tce. Szczególnie programy wysoce obliczeniowe (renderingi graficzne oraz dźwiękowe). Windows bardzo dobrze radzi sobie z pracą przy 100% obciążonym procesorze. Na dodatek jest szalenie ładny.
Pracuję na W10 od ponad roku. Jest zainstalowany na dysku SSD. Ani raz nie dostałem wystrzału w Bluescreen'a. Procesor mam podkręcony z 3.4 na 4.4 ghz, co już samo w sobie jest wymagające dla niestabilnych systemów, a tutaj chodzi jak w zegarku. Świetna jakość pracy poprzez gry (np. GTA V) po programy do renderingu grafiki 3D, filmów oraz utworów muzycznych.
Świetnie (choć ciągle w fazie testów) sprawuje się miracast oraz udostępnianie obrazu i filmów bezpośrednio z systemu na telewizor (rzutowanie na urządzenie).
Oczywiście mój jest oryginalny*. A jest to sprawa wiążąca, bo wiem, że wielu narzeka na swoje kopie Windowsa zapominając o tym, że działają na piratach.
* Kupowanie oryginalnego softu powinno być oczywistością. Ale nie jest. Sam święty nie jestem, przy cenach za programy sięgających od 1000 do 20 000 zł. Ale akurat namawiam do zakupu oryginalnego Windowsa. Tutaj cena nie jest wygórowana i stanowi ok. 5-10% wartości komputera. Przy inwestycji w komputer powyżej 3000 - 4000 zł aż żal pakować pirata (w przypadku składanego komputera, do czego również namawiam).
(wyznaję zasadę że elektroniki powinni używać ludzie którzy się na tym znają, bo większość problemów wynika z niewiedzy.) Najlepszą funkcją jest synchronizacja z telefonem , można smsować. Polecam :)
Na jakiej elektronice? Bo elektronika obecnie jest tak szerokim zagadnieniem że nikt nie jest w stanie na całej elektronice się znać. Przy dzisiejszej technologii to raczej elektronika powinna być tak konstruowana, aby użytkownik do którego jest kierowana był w stanie ją używać bez spędzania więcej niż pół godziny czasu na czytaniu instrukcji obsługi.
Mówiąc elektronika mam na myśli smartfony, tablety komputery. Mniejsze urządzenia typu odtwarzacz mp3, czy aparat są debiloodporne, bo mają tylko funkcje które zaimplementował producent. W przypadku urządzen które wymieniłem pierwsze dużo ludzi nie wie co robić w przypadku problemu, klika w jakieś linki. Brak jest jakiejkolwiek wiedzy o ochronie przed wirusami i programami szpiegującymi oraz ochronie prywatności. Nawet głupie hasła są tworzone na banalnej zasadzie i do tego do każdego konta jest takie samo ( sam używam takich samych haseł, ale tylko do kont które mi są niepotrzebne typu fora, itd. Strony typu google, outlook, facebook i bank mam inne hasło do każdego.) Masz rację elektronika powinna być tak konstruowana aby każdy mógł z niej korzystać, i wielu ludzi potrafi uruchomić przeglądarkę, zalogować się coś kupić online, ale wielu się dziwi że wyskakują im reklamy, że jakieś komunikaty o wirusach (To ostatnie jest najlepsze jak na wielu stronach są reklamy że Twoj telefon mogł zostać zainfekowany - ja mam Windowsa - tam nie ma infekcji). Podobnie myślenie o androidzie że popularny itd, ale nikt nie wie że na większości urządzeń jest luka przy której haker wysyłając spreparowanego smsa może przejąć kontrolę nad urządzeniem.
Co do komentarza sh_ma że smsy wysyłałeś z xp - tak ale nie miałeś pełnej synchronizacji z telefonem - nie mogłeś odbierać smsa na komputerze i go wysłać (smsy z karty sim)
Oczywiście, że z komputera wysyłałem i na nim odbierałem SMSy, używając (pośrednio) karty sim. Był to 2001 rok, system operacyjny to win2k, telefon Siemens s35 podpięty do kompa kabelkiem. Mozliwe było dzwonienie do innych z poziomu komputera, dźwięk niestety, był z telefonu bezpośrednio. Kontakty spokojnie można było synchronizować pomiędzy komputerem a telefonem. Poczty email i kontaktów email wtedy jeszcze nie było w telefonach w takiej postaci, jak obecnie.
Teraz wygląda to inaczej, bo i telefon stał się komputerem.
Komputery smartfony i tablety stały się na tyle wszechobecnymi urządzeniami, że nie można wymagać od użytkownika, aby w razie problemów radził sobie sam. Użytkownik powinien wiedzieć do kogo w razie problemów zadzwonić. Nie trzeba od blondynki jeżdżącej samochodem wymagać, aby wiedziała gdzie olej wlewać, ale trzeba wymagać, aby wiedziała kiedy zadzwonić do męża lub mechanika.
ok zgodzę się z Tobą, ale poziom wiedzy wielu osób dyskwalifikuje je jako użytkowników. Nagrywają filmy w pionie, robią zdjęcia krajobrazów z lampą. Byłem wczoraj na koncercie i wkurzało mnie takie coś. Zasłaniają Ci całą scenę bo chcą nagrać cały koncert, z końca trybun, który będzie wyglądał jakby ktoś nagrał go tosterem. Wspomnienia wspomnieniami, ale nie walić lampą (która nic nie daje) po oczach, zasłaniać innym. Do takich rzeczy jest profesjonalny sprzęt. Są jeszcze komputery z poinstalowanym "syfem" bo ktoś podczas instalacji klikał dalej dalej, nie patrząc na dodatkowe opcje. Patrząc na idiotyzm niektórych osób jestem za testami wiedzy o takich urządzeniach przed zakupem, nie zdasz nie dostaniesz.
Jeżeli stoi ktoś przed Tobą i trzyma telefon nad głową to musi Ci zasłaniać. Doskonale wiem gdzie jest scena i nie potrzeba mi żadnego testu.Przydałby się innym którzy przeszkadzają innym w odbiorze bo uważają się za najważniejszych i muszą to nagrać ( zwłaszcza że koncert był transmitowany w telewizji). Widzę że kolega chyba nigdy nie był na żadnym koncercie gdzie stoi się na tzw płycie jeden obok siebie. Nie wspomnę o ludziach którzy mają wodę zamiast mózgu i wrzucają wszystko od razu na facebooka bo liczą się lajki. Technologia jest dla ludzi inteligentnych a nie dla debili i powiedzmy to sobie otwarcie. Gdy ktoś idzie na koncert aby cały czas gapić się w telefon i wrzucać zdjątka na fb to w moim odczuciu jest debilem. Od razu uprzedzam ataki - tak robiłem zdjęcia na koncercie gdzie miejsca były siedzące (jak w kinie) za pomocą lustrzanki - co nikomu nie przeszkadzało, i nie zasłaniało bo ujecie robię z poziomu oczu a nie znad głowy - zrobiłem kilka zdjęć w momentach które wydawały mi się ciekawe, a nie gapiłem się cały czas w ekran "zabawki". Technologi trzeba używać z głową.
Jest fajnie z win10 ale pod pewnymi warunkami bios w Uefi , Secure Boot , Fast Boot , Schemat dysku Gpt dla Uefi , czysta instalacja win10 na dysku kasujemy wszystko instalator zaklada cztery partycje , klucz sciaga z bios (win8 win8.1) I mamy rakiete :) Z kompami na win7 bez uefi juz tak szybko i sprawnie nie jest Jesli macie mozliwosc nie instalujcie system w systemie roznica jest kolosalna microsoft chcial tak zrobic w lumiach wycofali sie z tego , dlatego jak robimy upgrade w tel instalator kasuje wszystko po starym sytemie i buduje obraz od nowa. Nie na wszystkich konfiguracjach laptopach win10 pojdzie mowie oczywiscie o starszych sprzetach , Dla graczy 10 predzej czy pozniej bedzie podstawa (directx 12) Reasumujac Bardzo dobry system a ze Szpieg coz :)
windows 10 posiada directx12 i gdybyś poczytał to zobaczył że posiada 48% udziału na steam czyli platformie dla gier, druga jest 7 z 27% udziału, 20%przewagi. Kolejnym razem nie siej zamieszania
W10 jest OK. Tym bardziej że upgrade darmowy. Kwestia tylko go ustawienia pod siebie.
W sumie to nie ma wyboru chyba że chcecie mieć system któremu kończy się wsparcie techniczne aktualizacje. Czy mógł by być lepszy, no pewnie, tak jak wszystko ale nie ma co narzekać.
Wybór jest nazywa się Unix - konkretnie macOS. Czy postawisz go jako Hackintosh na kompatybilnej maszynie typu PC, czy kupisz Maca, życie po Windowsie jest i nazywa się macOS. Pominę już fakt linuksa, ale on wymaga większego zaangażowania.
def_ibrylator napisał/a:
Windows 10 to najbardziej intuicyjny i najszybszy Windows jaki do tej pory został wydany. Polityka prywatności - trzeba nad tym spędzić z godzinę czasu i ustawić Windows 10 tak, aby pobierał jak najmniej danych. Poza tym - wierzycie, że użytkownik faktycznie ma na to wpływ ? Microsoft tak samo robi ludzi w balona z prywatnością danych na Windows 10 jak i na Windows 8 czy 7.
Wydajność i stabilność programów znacznie się zwiększyła na 10'tce. Szczególnie programy wysoce obliczeniowe (renderingi graficzne oraz dźwiękowe). Windows bardzo dobrze radzi sobie z pracą przy 100% obciążonym procesorze. Na dodatek jest szalenie ładny.
Pracuję na W10 od ponad roku. Jest zainstalowany na dysku SSD. Ani raz nie dostałem wystrzału w Bluescreen'a. Procesor mam podkręcony z 3.4 na 4.4 ghz, co już samo w sobie jest wymagające dla niestabilnych systemów, a tutaj chodzi jak w zegarku. Świetna jakość pracy poprzez gry (np. GTA V) po programy do renderingu grafiki 3D, filmów oraz utworów muzycznych.
Świetnie (choć ciągle w fazie testów) sprawuje się miracast oraz udostępnianie obrazu i filmów bezpośrednio z systemu na telewizor (rzutowanie na urządzenie).
Oczywiście mój jest oryginalny*. A jest to sprawa wiążąca, bo wiem, że wielu narzeka na swoje kopie Windowsa zapominając o tym, że działają na piratach.
* Kupowanie oryginalnego softu powinno być oczywistością. Ale nie jest. Sam święty nie jestem, przy cenach za programy sięgających od 1000 do 20 000 zł. Ale akurat namawiam do zakupu oryginalnego Windowsa. Tutaj cena nie jest wygórowana i stanowi ok. 5-10% wartości komputera. Przy inwestycji w komputer powyżej 3000 - 4000 zł aż żal pakować pirata (w przypadku składanego komputera, do czego również namawiam).
Zgoda, to najlepszy Windows w historii, a zarazem jedyny który doprowadził mnie do takiej frustracji, że poszedłem do sklepu, kupiłem Maca i zacząłem żyć. Windows 10, wymusza aktualizację (mnie wymusił wtedy kiedy gasiłem prąd w mieszkaniu i chciałem jechać na urlop, a on włączył 2h aktualizacji). Windows 10, ma rozbudowaną telemetrię, jest niespójny graficznie (elementy sięgające jądra NT 5.0 i roku 2000 - narzędzia administracyjne, oraz wykastrowane ModernUI).
Aplikacje pisane na Windows nie są tak spójne graficznie jak te na MacOS. Kilka fajnie napisanych aplikacji na potrzeby lini Surface nie zmienią faktu - Microsoft nie potrafi być "sexy". Wiele ze środowisk graficznych dostępnych na Linuksie jak Gnome-Shell, KDE, Unity, XFCE, E17 potrafią być ładniejsze i spójniejsze graficznie niż Windows. Niestety. I mówię to jako kiedyś zagorzały zwolennik i użytkownik platform opartych na ModernUI - Windows Phone, Windows 8. 8.1
Konto usunięte napisał/a:
ok zgodzę się z Tobą, ale poziom wiedzy wielu osób dyskwalifikuje je jako użytkowników. Nagrywają filmy w pionie, robią zdjęcia krajobrazów z lampą. Byłem wczoraj na koncercie i wkurzało mnie takie coś. Zasłaniają Ci całą scenę bo chcą nagrać cały koncert, z końca trybun, który będzie wyglądał jakby ktoś nagrał go tosterem. Wspomnienia wspomnieniami, ale nie walić lampą (która nic nie daje) po oczach, zasłaniać innym. Do takich rzeczy jest profesjonalny sprzęt. Są jeszcze komputery z poinstalowanym "syfem" bo ktoś podczas instalacji klikał dalej dalej, nie patrząc na dodatkowe opcje. Patrząc na idiotyzm niektórych osób jestem za testami wiedzy o takich urządzeniach przed zakupem, nie zdasz nie dostaniesz.
Ale nie każdy musi znać się na komputerach. To na twórcach ciąży ciężar stworzenia warstwy graficznej tak, by była jak najbardziej intuicyjna. Scott Forstall, jeden z twórców interfejsu do pierwszego iPhone opowiadał niedawno w wywiadzie jak projektowali interfejs, co to znaczy intuicyjność. Pośrednio Apple jest w tym najlepsze. We wrześniu 2016 stałem się posiadaczem Maca, nie miałem z niego szkolenia i nigdy nie pracowałem na MacOS. Nie czytałem też poradników. System jest idiotoodporny, intuicyjny, wszystko ma swoje przeznaczenie. Jeśli ktoś potrzebuje oferuje rozbudowane narzędzia dla profesjonalistów - od programistów, administratorów, grafików, muzyków, filmowców, pisarzy po zwykłych zjadaczy chleba - tam pod spodem siedzi system na bazie Uniksa!
Windows należałoby skasować i przepisać od początku, nie zachowując wstecznej kompatybilności (nieszczęsna warstwa Win32). Windows 10 zachowuje kompatybilność w dużym stopniu z jądrem NT 5.0, czyli z Windowsem 2000 - przełom 1999/2000 roku - przeszło 17 lat wstecznej kompatybilności! Jak taki system ma być wydajny i intuicyjny?
Środowisko MacOS to przerost formy nad treścią. Ceny są kosmiczne. Za te same pieniądze można dwa razy lepsze rozwiązanie PC otrzymać. PC to jest najbardziej rozpowszechniona platforma na świecie. Za przyzwoite pieniądze dostaniesz wszelki możliwy software i konfiguracje.
Ja osobiscie staram sie używać linuxa ale raczej to eksperymenty NAS, MEDIA CENTER, GAME EMULATOR niż codzienne użytkowanie. Gdyby to ode mnie zależało to każdy uczeń od podstawówki powinien uczyć sie informatyki na podstawie Debiana i Raspberry PI. Dodatkowo wrzucał bym szuflą do głowy co znaczy OPENSOURCE i dlaczego jest tak ważny.
Cena jest spora to fakt, ale nie znajdziesz drugiego takiego komputera z PC, z tą samą jakością wykonania. Ja już to przerabiałem. Poza tym, zawsze można korzystać z Hackintosha. Jak ktoś nie chce kupować komputera za kilka tysięcy, jest wstanie złożyć za 2000 zł komputer, który będzie dobrze działać z MacOS.
Czy jedynie cena Maca to dla Ciebie przerost formy nad treścią? User Experiance jest dużo lepsze niż na Windowsie. Z resztą, GNOME, KDE, Compiz, Windows, wszyscy z tego kopiują.
Vista była jedną wielką kopią OSX Tiger, Compiz dawał efekty graficzne, które rok wcześniej debiutowały w OSX Tiger pod nazwą "Expose".
Nawet teraz Windows 10 układa okienka tak jak "Mission Control" na OSX. MS zarzucając ModernUI znane z Windowsa 8, na bardziej "znośnie hybdrydowe Windows 10" nadal czerpie z OSX. Na marginesie, Windows nadal się nie dorobił nowego systemu plików, Apple wdraża APFS. No i jądro macOS jest opensource.
Ja z Linuksa wyrosłem jak skończyłem 2 klasę liceum i trzeba było poświęcać czas na naukę, a nie na wywalający się X server z nVidią, czy kolejną kompilacje jądra, albo dochodzenie czemu mi Xorg nie wstaje na Debian unstable, przestało mnie też podniecać patrzenie jak Gentoo kompiluje pakiety pod mój komputer, czy grzebać w plikach Archa. openSUSE miało niestabilne pakiety RPM, Ubuntu poszło w stronę bardzo komercyjnego muła,
Aczkolwiek z łezką w oku wspominam czasy siedzenia i dłubania, czy porównywania Compiza do testowej Visty, która ledwo dyszała na Geforce 6600, a Compiz i Beryl działały już na GeForce 2 MX 200 :D.
Obecnie nie mam na to czasu, nie żyję z informatyki. Urządzenie ma działać - ja się wysilam intelektualnie w pracy. A grzebać, żeby mi coś działało, nie wykrzaczało się w Windows 10 nie mam zamiaru.
MacOS jest ładny, jest płynny, ma kilka programów o wysokiej renomie, jest dobrze dopracowany, fajnie działa w ekosystemie z iphone i ... i tyle. Nie widzę jakiś kolejnych poważniejszych zalet.
Platforma PC to rozsądna cena, dobra jakość jak kupujesz np u DELLA i wolność wyboru to co ja preferuję jak składasz sobie to co ci się podoba. Poza tym "nieskończona" baza programów w tym zawansowanych ala SAPy, programy księgowe, CADy, Gry - PC MASTER RACE, prostota serwisowania, popularność ;)
Nie wiem co Ty robisz że W10 jest niestabilny u Ciebie. System się w ogóle zawiesza i nie ma błędów a mam w nim zainstalowane przeróżnosci hardwarowe i softwarowe. Fakt że te aktualizacje u np. niezaawansowanych informatycznie rodziców potrafią wkurzyć. Ale na komputerach włączonych 24h praktycznie ich nie zauważam.
Narzekasz na NTFS. Szczerze? Mając system na SSD nie widzę potrzeby jego zmiany zupełnie. Zero problemów z szybkoscią, archiwizacją itd.
Wiesz, miałem kiedyś NASa dedykowanego firmy QNAP. Chciałem podejść profesjonalnie do sprawy. Po 3 tygodniach męczenia się z tym ustrojowstem, sprzedałem to i kupiłem za dosłownie parę stówek poleasingowy server Poweredge z windows 7, Zainstalowałem media server, qbit torrenta, sterownik do Ubiquiti, skonfigurowałem file server i dodalem kilka innych funkcji. Loguje się zdalnie za pomocą RDP z dowolnego komputera. Chodzi to już kilka lat w moim LANie bez zadnych problemów. Chyba nie ma lepszego rozwiązania do SOHO. Co ważne, większość rozwiązań jest FREEWARE, SHAREWARE, nie musisz kupować nic.
MacOS ma jądro zamknięte.APPLE podobnie jak inne firmy po prostu eksploatują takie BSD bo im licencja pozwala na to.
Zewsząd słyszę: "nie instaluj Windowsa 10". Do tej pory udało mi się tego unikać. Ale "dziesiątka stała się agresywna i nie umiem/mogę jej zamknąć. Niestety muszę wyznaczać nowe terminy by dała mi spokój! Nie po to kupiłem "7" i "8.1" bym teraz, choć bezpłatnie z tego rezygnował. Starych drzew sie nie przesadza! macie na to radę?
http://www.dobreprogramy.pl/Usuwamy-natretne-powiadomienia-o-aktualizacji-do-Windows-10,News,63386.html
Mam nadzieje że to Ci pomoże.....
A ja się zastanawiam, co tak ludzie narzekają na "dyszkę". Według mnie najlepszy Windows po xp i siódemce. Zwłaszcza mając 8.1 nawet bym się nie zastanawiał nad przesiadką do 10. Ale co kto lubi. Pzdr
Według mnie osoby posiadającej Windows 10 home 64bit od początku gdy to na Windows 8.1 zaczęła się chmurka pojawiać z zainstalowaniem nowego systemu, muszę powiedzieć że prze nigdy nie zszedł bym na inny system, ten system jest bardzo dobry, programy, gry itd wszystko zdziała znacznie lepiej. Podczas instalacji wyłączasz tylko to co uznasz za śledzenie Cię i git. Poza tym system nie ma awarii, nie ma przycięć, pracuje świetnie. W 8.1 był świetny ale 10 miażdży .
Tylko pod Win 10 jeszcze nie wszystkie sterowniki działają.
W10 jest OK. Tym bardziej że upgrade darmowy. Kwestia tylko go ustawienia pod siebie.
W sumie to nie ma wyboru chyba że chcecie mieć system któremu kończy się wsparcie techniczne aktualizacje. Czy mógł by być lepszy, no pewnie, tak jak wszystko ale nie ma co narzekać.
Jak dla mnie to 10 jest spoko jak nic specjalnego na kompie nie robisz, ale jak masz jakieś poważniejsze rzeczy to nie warto. Po pierwsze nie wszystko działa na Windows 10, a druga rzecz to że polityka prywatności trochę mnie niepokoi. Jak Dla mnie to 7-ka była i chyba zostanie najlepszym Windows-em
Najlepszy system który został wydany. Wszystko proste przejrzyste. Szybko działa - na starszych komputerach może sprawiać problem ze sterownikami - dlatego każdy powinien sprawdzić wsparcie dla sprzętu (wyznaję zasadę że elektroniki powinni używać ludzie którzy się na tym znają, bo większość problemów wynika z niewiedzy.) Najlepszą funkcją jest synchronizacja z telefonem , można smsować. Polecam :)
Windows 10 to najbardziej intuicyjny i najszybszy Windows jaki do tej pory został wydany. Polityka prywatności - trzeba nad tym spędzić z godzinę czasu i ustawić Windows 10 tak, aby pobierał jak najmniej danych. Poza tym - wierzycie, że użytkownik faktycznie ma na to wpływ ? Microsoft tak samo robi ludzi w balona z prywatnością danych na Windows 10 jak i na Windows 8 czy 7.
Wydajność i stabilność programów znacznie się zwiększyła na 10'tce. Szczególnie programy wysoce obliczeniowe (renderingi graficzne oraz dźwiękowe). Windows bardzo dobrze radzi sobie z pracą przy 100% obciążonym procesorze. Na dodatek jest szalenie ładny.
Pracuję na W10 od ponad roku. Jest zainstalowany na dysku SSD. Ani raz nie dostałem wystrzału w Bluescreen'a. Procesor mam podkręcony z 3.4 na 4.4 ghz, co już samo w sobie jest wymagające dla niestabilnych systemów, a tutaj chodzi jak w zegarku. Świetna jakość pracy poprzez gry (np. GTA V) po programy do renderingu grafiki 3D, filmów oraz utworów muzycznych.
Świetnie (choć ciągle w fazie testów) sprawuje się miracast oraz udostępnianie obrazu i filmów bezpośrednio z systemu na telewizor (rzutowanie na urządzenie).
Oczywiście mój jest oryginalny*. A jest to sprawa wiążąca, bo wiem, że wielu narzeka na swoje kopie Windowsa zapominając o tym, że działają na piratach.
* Kupowanie oryginalnego softu powinno być oczywistością. Ale nie jest. Sam święty nie jestem, przy cenach za programy sięgających od 1000 do 20 000 zł. Ale akurat namawiam do zakupu oryginalnego Windowsa. Tutaj cena nie jest wygórowana i stanowi ok. 5-10% wartości komputera. Przy inwestycji w komputer powyżej 3000 - 4000 zł aż żal pakować pirata (w przypadku składanego komputera, do czego również namawiam).
Na jakiej elektronice? Bo elektronika obecnie jest tak szerokim zagadnieniem że nikt nie jest w stanie na całej elektronice się znać. Przy dzisiejszej technologii to raczej elektronika powinna być tak konstruowana, aby użytkownik do którego jest kierowana był w stanie ją używać bez spędzania więcej niż pół godziny czasu na czytaniu instrukcji obsługi.
Ja smsa to już windows xp wysyłałem.
Mówiąc elektronika mam na myśli smartfony, tablety komputery. Mniejsze urządzenia typu odtwarzacz mp3, czy aparat są debiloodporne, bo mają tylko funkcje które zaimplementował producent. W przypadku urządzen które wymieniłem pierwsze dużo ludzi nie wie co robić w przypadku problemu, klika w jakieś linki. Brak jest jakiejkolwiek wiedzy o ochronie przed wirusami i programami szpiegującymi oraz ochronie prywatności. Nawet głupie hasła są tworzone na banalnej zasadzie i do tego do każdego konta jest takie samo ( sam używam takich samych haseł, ale tylko do kont które mi są niepotrzebne typu fora, itd. Strony typu google, outlook, facebook i bank mam inne hasło do każdego.) Masz rację elektronika powinna być tak konstruowana aby każdy mógł z niej korzystać, i wielu ludzi potrafi uruchomić przeglądarkę, zalogować się coś kupić online, ale wielu się dziwi że wyskakują im reklamy, że jakieś komunikaty o wirusach (To ostatnie jest najlepsze jak na wielu stronach są reklamy że Twoj telefon mogł zostać zainfekowany - ja mam Windowsa - tam nie ma infekcji). Podobnie myślenie o androidzie że popularny itd, ale nikt nie wie że na większości urządzeń jest luka przy której haker wysyłając spreparowanego smsa może przejąć kontrolę nad urządzeniem.
Co do komentarza sh_ma że smsy wysyłałeś z xp - tak ale nie miałeś pełnej synchronizacji z telefonem - nie mogłeś odbierać smsa na komputerze i go wysłać (smsy z karty sim)
Oczywiście, że z komputera wysyłałem i na nim odbierałem SMSy, używając (pośrednio) karty sim. Był to 2001 rok, system operacyjny to win2k, telefon Siemens s35 podpięty do kompa kabelkiem. Mozliwe było dzwonienie do innych z poziomu komputera, dźwięk niestety, był z telefonu bezpośrednio. Kontakty spokojnie można było synchronizować pomiędzy komputerem a telefonem. Poczty email i kontaktów email wtedy jeszcze nie było w telefonach w takiej postaci, jak obecnie.
Teraz wygląda to inaczej, bo i telefon stał się komputerem.
Komputery smartfony i tablety stały się na tyle wszechobecnymi urządzeniami, że nie można wymagać od użytkownika, aby w razie problemów radził sobie sam. Użytkownik powinien wiedzieć do kogo w razie problemów zadzwonić. Nie trzeba od blondynki jeżdżącej samochodem wymagać, aby wiedziała gdzie olej wlewać, ale trzeba wymagać, aby wiedziała kiedy zadzwonić do męża lub mechanika.
ok zgodzę się z Tobą, ale poziom wiedzy wielu osób dyskwalifikuje je jako użytkowników. Nagrywają filmy w pionie, robią zdjęcia krajobrazów z lampą. Byłem wczoraj na koncercie i wkurzało mnie takie coś. Zasłaniają Ci całą scenę bo chcą nagrać cały koncert, z końca trybun, który będzie wyglądał jakby ktoś nagrał go tosterem. Wspomnienia wspomnieniami, ale nie walić lampą (która nic nie daje) po oczach, zasłaniać innym. Do takich rzeczy jest profesjonalny sprzęt. Są jeszcze komputery z poinstalowanym "syfem" bo ktoś podczas instalacji klikał dalej dalej, nie patrząc na dodatkowe opcje. Patrząc na idiotyzm niektórych osób jestem za testami wiedzy o takich urządzeniach przed zakupem, nie zdasz nie dostaniesz.
Z końca trybun można komuś zasłaniać scenę????
A może potrzebny jest dla Ciebie jakiś test, np. gdzie jest usytuowana scena???
Jeżeli stoi ktoś przed Tobą i trzyma telefon nad głową to musi Ci zasłaniać. Doskonale wiem gdzie jest scena i nie potrzeba mi żadnego testu.Przydałby się innym którzy przeszkadzają innym w odbiorze bo uważają się za najważniejszych i muszą to nagrać ( zwłaszcza że koncert był transmitowany w telewizji). Widzę że kolega chyba nigdy nie był na żadnym koncercie gdzie stoi się na tzw płycie jeden obok siebie. Nie wspomnę o ludziach którzy mają wodę zamiast mózgu i wrzucają wszystko od razu na facebooka bo liczą się lajki. Technologia jest dla ludzi inteligentnych a nie dla debili i powiedzmy to sobie otwarcie. Gdy ktoś idzie na koncert aby cały czas gapić się w telefon i wrzucać zdjątka na fb to w moim odczuciu jest debilem. Od razu uprzedzam ataki - tak robiłem zdjęcia na koncercie gdzie miejsca były siedzące (jak w kinie) za pomocą lustrzanki - co nikomu nie przeszkadzało, i nie zasłaniało bo ujecie robię z poziomu oczu a nie znad głowy - zrobiłem kilka zdjęć w momentach które wydawały mi się ciekawe, a nie gapiłem się cały czas w ekran "zabawki". Technologi trzeba używać z głową.
Ja mam win 10 i polecam. Taka rozbudowana wersja ósemki
Jest fajnie z win10 ale pod pewnymi warunkami bios w Uefi , Secure Boot , Fast Boot , Schemat dysku Gpt dla Uefi , czysta instalacja win10 na dysku kasujemy wszystko instalator zaklada cztery partycje , klucz sciaga z bios (win8 win8.1) I mamy rakiete :) Z kompami na win7 bez uefi juz tak szybko i sprawnie nie jest Jesli macie mozliwosc nie instalujcie system w systemie roznica jest kolosalna microsoft chcial tak zrobic w lumiach wycofali sie z tego , dlatego jak robimy upgrade w tel instalator kasuje wszystko po starym sytemie i buduje obraz od nowa. Nie na wszystkich konfiguracjach laptopach win10 pojdzie mowie oczywiscie o starszych sprzetach , Dla graczy 10 predzej czy pozniej bedzie podstawa (directx 12) Reasumujac Bardzo dobry system a ze Szpieg coz :)
nie polecam zbytnio instalowac win10 jeżeli ma być to komputer do gier, musze przyznać że najlepiej tutaj mi się spisywała siódemka.
windows 10 posiada directx12 i gdybyś poczytał to zobaczył że posiada 48% udziału na steam czyli platformie dla gier, druga jest 7 z 27% udziału, 20%przewagi. Kolejnym razem nie siej zamieszania
Win 10 sprawuje się świetnie, zarówno do gier jak i do pracy. :)
Wybór jest nazywa się Unix - konkretnie macOS. Czy postawisz go jako Hackintosh na kompatybilnej maszynie typu PC, czy kupisz Maca, życie po Windowsie jest i nazywa się macOS. Pominę już fakt linuksa, ale on wymaga większego zaangażowania.
Zgoda, to najlepszy Windows w historii, a zarazem jedyny który doprowadził mnie do takiej frustracji, że poszedłem do sklepu, kupiłem Maca i zacząłem żyć. Windows 10, wymusza aktualizację (mnie wymusił wtedy kiedy gasiłem prąd w mieszkaniu i chciałem jechać na urlop, a on włączył 2h aktualizacji). Windows 10, ma rozbudowaną telemetrię, jest niespójny graficznie (elementy sięgające jądra NT 5.0 i roku 2000 - narzędzia administracyjne, oraz wykastrowane ModernUI).
Aplikacje pisane na Windows nie są tak spójne graficznie jak te na MacOS. Kilka fajnie napisanych aplikacji na potrzeby lini Surface nie zmienią faktu - Microsoft nie potrafi być "sexy". Wiele ze środowisk graficznych dostępnych na Linuksie jak Gnome-Shell, KDE, Unity, XFCE, E17 potrafią być ładniejsze i spójniejsze graficznie niż Windows. Niestety. I mówię to jako kiedyś zagorzały zwolennik i użytkownik platform opartych na ModernUI - Windows Phone, Windows 8. 8.1
Ale nie każdy musi znać się na komputerach. To na twórcach ciąży ciężar stworzenia warstwy graficznej tak, by była jak najbardziej intuicyjna. Scott Forstall, jeden z twórców interfejsu do pierwszego iPhone opowiadał niedawno w wywiadzie jak projektowali interfejs, co to znaczy intuicyjność. Pośrednio Apple jest w tym najlepsze. We wrześniu 2016 stałem się posiadaczem Maca, nie miałem z niego szkolenia i nigdy nie pracowałem na MacOS. Nie czytałem też poradników. System jest idiotoodporny, intuicyjny, wszystko ma swoje przeznaczenie. Jeśli ktoś potrzebuje oferuje rozbudowane narzędzia dla profesjonalistów - od programistów, administratorów, grafików, muzyków, filmowców, pisarzy po zwykłych zjadaczy chleba - tam pod spodem siedzi system na bazie Uniksa!
Windows należałoby skasować i przepisać od początku, nie zachowując wstecznej kompatybilności (nieszczęsna warstwa Win32). Windows 10 zachowuje kompatybilność w dużym stopniu z jądrem NT 5.0, czyli z Windowsem 2000 - przełom 1999/2000 roku - przeszło 17 lat wstecznej kompatybilności! Jak taki system ma być wydajny i intuicyjny?
Środowisko MacOS to przerost formy nad treścią. Ceny są kosmiczne. Za te same pieniądze można dwa razy lepsze rozwiązanie PC otrzymać. PC to jest najbardziej rozpowszechniona platforma na świecie. Za przyzwoite pieniądze dostaniesz wszelki możliwy software i konfiguracje.
Ja osobiscie staram sie używać linuxa ale raczej to eksperymenty NAS, MEDIA CENTER, GAME EMULATOR niż codzienne użytkowanie. Gdyby to ode mnie zależało to każdy uczeń od podstawówki powinien uczyć sie informatyki na podstawie Debiana i Raspberry PI. Dodatkowo wrzucał bym szuflą do głowy co znaczy OPENSOURCE i dlaczego jest tak ważny.
Cena jest spora to fakt, ale nie znajdziesz drugiego takiego komputera z PC, z tą samą jakością wykonania. Ja już to przerabiałem. Poza tym, zawsze można korzystać z Hackintosha. Jak ktoś nie chce kupować komputera za kilka tysięcy, jest wstanie złożyć za 2000 zł komputer, który będzie dobrze działać z MacOS.
Czy jedynie cena Maca to dla Ciebie przerost formy nad treścią? User Experiance jest dużo lepsze niż na Windowsie. Z resztą, GNOME, KDE, Compiz, Windows, wszyscy z tego kopiują.
Vista była jedną wielką kopią OSX Tiger, Compiz dawał efekty graficzne, które rok wcześniej debiutowały w OSX Tiger pod nazwą "Expose".
Nawet teraz Windows 10 układa okienka tak jak "Mission Control" na OSX. MS zarzucając ModernUI znane z Windowsa 8, na bardziej "znośnie hybdrydowe Windows 10" nadal czerpie z OSX. Na marginesie, Windows nadal się nie dorobił nowego systemu plików, Apple wdraża APFS. No i jądro macOS jest opensource.
Ja z Linuksa wyrosłem jak skończyłem 2 klasę liceum i trzeba było poświęcać czas na naukę, a nie na wywalający się X server z nVidią, czy kolejną kompilacje jądra, albo dochodzenie czemu mi Xorg nie wstaje na Debian unstable, przestało mnie też podniecać patrzenie jak Gentoo kompiluje pakiety pod mój komputer, czy grzebać w plikach Archa. openSUSE miało niestabilne pakiety RPM, Ubuntu poszło w stronę bardzo komercyjnego muła,
Aczkolwiek z łezką w oku wspominam czasy siedzenia i dłubania, czy porównywania Compiza do testowej Visty, która ledwo dyszała na Geforce 6600, a Compiz i Beryl działały już na GeForce 2 MX 200 :D.
Obecnie nie mam na to czasu, nie żyję z informatyki. Urządzenie ma działać - ja się wysilam intelektualnie w pracy. A grzebać, żeby mi coś działało, nie wykrzaczało się w Windows 10 nie mam zamiaru.
MacOS jest ładny, jest płynny, ma kilka programów o wysokiej renomie, jest dobrze dopracowany, fajnie działa w ekosystemie z iphone i ... i tyle. Nie widzę jakiś kolejnych poważniejszych zalet.
Platforma PC to rozsądna cena, dobra jakość jak kupujesz np u DELLA i wolność wyboru to co ja preferuję jak składasz sobie to co ci się podoba. Poza tym "nieskończona" baza programów w tym zawansowanych ala SAPy, programy księgowe, CADy, Gry - PC MASTER RACE, prostota serwisowania, popularność ;)
Nie wiem co Ty robisz że W10 jest niestabilny u Ciebie. System się w ogóle zawiesza i nie ma błędów a mam w nim zainstalowane przeróżnosci hardwarowe i softwarowe. Fakt że te aktualizacje u np. niezaawansowanych informatycznie rodziców potrafią wkurzyć. Ale na komputerach włączonych 24h praktycznie ich nie zauważam.
Narzekasz na NTFS. Szczerze? Mając system na SSD nie widzę potrzeby jego zmiany zupełnie. Zero problemów z szybkoscią, archiwizacją itd.
Wiesz, miałem kiedyś NASa dedykowanego firmy QNAP. Chciałem podejść profesjonalnie do sprawy. Po 3 tygodniach męczenia się z tym ustrojowstem, sprzedałem to i kupiłem za dosłownie parę stówek poleasingowy server Poweredge z windows 7, Zainstalowałem media server, qbit torrenta, sterownik do Ubiquiti, skonfigurowałem file server i dodalem kilka innych funkcji. Loguje się zdalnie za pomocą RDP z dowolnego komputera. Chodzi to już kilka lat w moim LANie bez zadnych problemów. Chyba nie ma lepszego rozwiązania do SOHO. Co ważne, większość rozwiązań jest FREEWARE, SHAREWARE, nie musisz kupować nic.
MacOS ma jądro zamknięte.APPLE podobnie jak inne firmy po prostu eksploatują takie BSD bo im licencja pozwala na to.
Systemy to temat ciekawy.