Mamy ogromną przyjemność zaprezentować pierwszy singiel, który promuje nasz nadchodzący album. Nowa nazwa składu, nowa jakość, nowa energia. Od dzisiaj, jako Prozatoryka, pragniemy zaprosić Was bardzo serdecznie do sprawdzenia tego materiału. Już niebawem!
No zaczęło się z grubej rury... Czemu nikt już nie ogarnia punka, rocka, czy czegoś tam jeszcze co daje melodyjność w utworach? Krytykuję bo nie lubię amerykanizacji w Polsce, a rap kojarzy mi się z czarnoskórymi, wiecznie nieszczesliwymi i wiecznie wyzyskiwanymi. My chyba tak właśnie chcemy być postrzegani...?
A gdzie te ideały ludzi, którzy wywrocili system do góry nogami i dali nam wolność? Oni też rapowali...? To w takim razie gdzie ta muzyka, która skrzydeł i pewności siebie dodawała? Ano lepiej dać im rap i niech mają pretensje do całego świata...
Hm, ciężko mówić tu o jakiejkolwiek amerykanizacji, przynajmniej z naszej strony. Wiadomo, każdy postrzega to inaczej, natomiast w naszym przypadku rap jest tutaj w dużej mierze środkiem wyrazy, służy do wyrażania siebie, przekazywania swoich emocji i to jest dla nas od zawsze priorytetem. Jeśli chodzi o mnie to daleko mi do kultury stricte hip-hopowej, czy nawet słuchania amerykańskiego rapu. Wyrażam siebie, robię to tak jak czuję i w zgodzie ze sobą, nic na pokaz, bez uwydatniania, czy wyolbrzymiania czegokolwiek.
Pablo, poruszyłeś dużo tematów i na każdy można długo i zawzięcie dyskutować :)
Wydaje mi się, że zespołów rockowych jest w Myślenicach więcej niż rapowych. Co do amerykanizacji to ciężko w dobie Facebooka, Nike, McDonalda unikać Hip Hopu. Świat staje się globalną wioską a Ameryka kreuje trendy. Bardziej lub mniej smutne, ale tak jest. Też nie do końca się zgodzę, że punk jest mniej amerykański. Punk również ma korzenie w USA ale zarówno polski punk jak i polski rap rozwijały się nieco inaczej niż odpowiedniki zza oceanu.
"gdzie te ideały ludzi, którzy wywrocili system do góry nogami i dali nam wolność? Oni też rapowali"
Mogę dać Ci przykłady rapu o ideałach czy dla ideałów. Fakt, nie było go w czasach PRL. Tylko wtedy mało co w ogóle było. Trochę stosujesz podwójne standardy: czemu rap, który walczy z systemem to muzyka smutnych i narzekających a punk który walczy z systemem to muzyka heroiczna i bohaterska?
Tak przy okazji tematu... zostaliśmy zaproszeni do zagrania na koncercie w Parasolkach, który jest właśnie zatytułowany Rock vs Hip Hop więc zapraszamy wszystkich. :) https://www.facebook.com/events/974371149387149/
Z tym heroizmem w punku to pojechałeś... ;-)
Ale fajnie, że macie własne zdanie i potraficie go bronić. Tak trzymać i żeby Wam czasem nie strzeliło do głowy rezygnować z tego co robicie!
Nie ma znaczenia jaki rodzaj muzyki robicie, byle było to dla Was tym co czujecie, że należy to robić... Nic złego nie miałem na myśli. Po prostu taka muzyka nie jest bliska mojemu sercu i tyle. Kropka. Natomiast Wam chwała za to, że cokolwiek robicie innego niż "granie w grę" i FB.
Mamy ogromną przyjemność zaprezentować pierwszy singiel, który promuje nasz nadchodzący album. Nowa nazwa składu, nowa jakość, nowa energia. Od dzisiaj, jako Prozatoryka, pragniemy zaprosić Was bardzo serdecznie do sprawdzenia tego materiału. Już niebawem!
https://www.youtube.com/watch?v=AMhWzaluiXE
No zaczęło się z grubej rury... Czemu nikt już nie ogarnia punka, rocka, czy czegoś tam jeszcze co daje melodyjność w utworach? Krytykuję bo nie lubię amerykanizacji w Polsce, a rap kojarzy mi się z czarnoskórymi, wiecznie nieszczesliwymi i wiecznie wyzyskiwanymi. My chyba tak właśnie chcemy być postrzegani...?
A gdzie te ideały ludzi, którzy wywrocili system do góry nogami i dali nam wolność? Oni też rapowali...? To w takim razie gdzie ta muzyka, która skrzydeł i pewności siebie dodawała? Ano lepiej dać im rap i niech mają pretensje do całego świata...
Hm, ciężko mówić tu o jakiejkolwiek amerykanizacji, przynajmniej z naszej strony. Wiadomo, każdy postrzega to inaczej, natomiast w naszym przypadku rap jest tutaj w dużej mierze środkiem wyrazy, służy do wyrażania siebie, przekazywania swoich emocji i to jest dla nas od zawsze priorytetem. Jeśli chodzi o mnie to daleko mi do kultury stricte hip-hopowej, czy nawet słuchania amerykańskiego rapu. Wyrażam siebie, robię to tak jak czuję i w zgodzie ze sobą, nic na pokaz, bez uwydatniania, czy wyolbrzymiania czegokolwiek.
Pablo, poruszyłeś dużo tematów i na każdy można długo i zawzięcie dyskutować :)
Wydaje mi się, że zespołów rockowych jest w Myślenicach więcej niż rapowych. Co do amerykanizacji to ciężko w dobie Facebooka, Nike, McDonalda unikać Hip Hopu. Świat staje się globalną wioską a Ameryka kreuje trendy. Bardziej lub mniej smutne, ale tak jest. Też nie do końca się zgodzę, że punk jest mniej amerykański. Punk również ma korzenie w USA ale zarówno polski punk jak i polski rap rozwijały się nieco inaczej niż odpowiedniki zza oceanu.
"gdzie te ideały ludzi, którzy wywrocili system do góry nogami i dali nam wolność? Oni też rapowali"
Mogę dać Ci przykłady rapu o ideałach czy dla ideałów. Fakt, nie było go w czasach PRL. Tylko wtedy mało co w ogóle było. Trochę stosujesz podwójne standardy: czemu rap, który walczy z systemem to muzyka smutnych i narzekających a punk który walczy z systemem to muzyka heroiczna i bohaterska?
Tak przy okazji tematu... zostaliśmy zaproszeni do zagrania na koncercie w Parasolkach, który jest właśnie zatytułowany Rock vs Hip Hop więc zapraszamy wszystkich. :)
https://www.facebook.com/events/974371149387149/
Pozdrawiam /T
Z tym heroizmem w punku to pojechałeś... ;-)
Ale fajnie, że macie własne zdanie i potraficie go bronić. Tak trzymać i żeby Wam czasem nie strzeliło do głowy rezygnować z tego co robicie!
Nie ma znaczenia jaki rodzaj muzyki robicie, byle było to dla Was tym co czujecie, że należy to robić... Nic złego nie miałem na myśli. Po prostu taka muzyka nie jest bliska mojemu sercu i tyle. Kropka. Natomiast Wam chwała za to, że cokolwiek robicie innego niż "granie w grę" i FB.
A pod parasolki może i ja się wybiorę...? ;-)