obydwie jechały na sygnale i żaden drugiego nie przepuścił,jeden wjechał w bok drugiego a ten uderzył w sygnalizacje świetlną.Tak że porządnie potłuczone. Lepiej z dala od chorób :)
w tym przypadku martwie sie o karetki bo jak nie ma karetek(lub zostala jedna) to nie daj Boże ktos moze naprawde umrzec a obslugi wiest duzo wiecej co do ilosci karetek na caly powiat myslenicki wiec trzymajcie sie zdrowo i nie chorujcie bo nieciekawie jest w tym momencie..
"w tym przypadku martwie sie o karetki bo jak nie ma karetek(lub zostala jedna) to nie daj Boże ktos moze naprawde umrzec a obslugi wiest duzo wiecej co do ilosci karetek "
Gratuluję dobrego samopoczucia,dla ciebie ważniejsza jest kupa żelaza na kołach niż człowiek?
Ludzie jadąc ratować życie innym sami są teraz ranni a ty martwisz się o karetki?
To będą ściągać karetki z Krakowa jak to już dzieje się w ramach"oszczędności" dyrekcji ZOZ i czasami trzeba czekać kilka godzin na "TIRa" z Krakowa który przyjedzie po pacjenta do Myślenic.
Sknera ty normalny jestes? czy ze związków?
Jedna z karetek nie była z Myślenic tylko Gdowa a dyrektor może sobie kupić pięć karetek tylko NFZ zapłaci za trzy które są obecnie.
Ależ jesteście mściwi i zawistni! Jak można tak narzekać i siać postrach, że nie będzie karetek? Współczuję Waszym Rodzinom, życie z takimi pesymistami z pewnością do łatwych nie należy, albo inaczej może Wy nie macie Rodzin i dlatego wypisujecie tu te wstrętne rzeczy, tak czy inaczej wspólczuję.
Jechałem do pracy jak te karetki staly rozwalone na skrzyżowaniu. Pomijając powagę sytuacji, to wyglądało to komicznie :-).
Ale swoją drogą, to kierowcom należy się bura. Kogut i syrena nie zwalnia ich od myślenia. Niech się cieszą, bo mogli wpaść pod TIRa i nie byłoby już tak wesoło.
A tak wogóle, to PRAWO MARPHYEGO wciąż żyje :-)
[quote=gość: aaabbc] Co to za kierowcy ? Gdzie głowy zostawili ? Wyłączyli myślenie ? Obciążyć ich kosztami naprawy karetek a potem ... zwolnić. [/quote]
myślę że karetkami nie jeżdżą idioci co dopiero zdali prawko -- nie byłeś za kierownicą karetki i nie znasz okoliczności tego zdarzenia ( może pacjetnt umierał może jeszcze wiele innych stresujących rzeczy działało na kierowców ) ja nie bronię ale po co ta dyskusja bez poznania wszystkich okoliczności.
a co do obciążenia kosztami naprawy --- to się sam zastanów co piszesz ( gdyby chodziło o kogoś bliskiego Tobie to wyciskał byś z karetki prędkość światła ) więc jeszcze raz pomyśl zanim napiszesz.
to jest problem w calym kraju Panowie Dyrektorzy dla ktorych licza sie tylko pieniadze zwalniaja doswiadczonych kierowcow ich miejsce zajmuja mloddzi ratownicy i mamy to co mamy wypadek za wypadkiem karetki
Cytat"Dyrektorzy dla ktorych licza sie tylko pieniadze zwalniaja doswiadczonych kierowcow ich miejsce zajmuja mloddzi ratownicy"
Młodzi dyrektorzy zwalniają starych pracowników-przecież to logiczne nikt nie lubi mądrzejszych doświadczonych podwładnych.Czasami śmieszne są pomysły tych świeżo upieczonych absolwentów sobotnio-niedzielnych uniwersytetów o specjalności marketing i zarządzanie ale że wykonują polecenia jeszcze "mądrzejszych" polityków to trzymają się na stanowiskach i są niezatapialni.
Co do zagrożenia życia, to każdy ratownik jest szkolony i przede wszystkim ma pamiętać o jednym: LICZY SIĘ BEZPIECZEŃSTWO JEGO I KOLEGÓW. Martwy ratownik...to zły ratownik. Nie ma znaczenia zagrożenie życia i czy ktoś umiera w karetce czy nie. Ludzie na takim stanowisku muszą niestety zostawiać współczucie i heroizm w domu. To jest ich codzienna praca i nie mogą ulegać emocjom.
W tym wypadku zawinił człowiek i dobrze, że tak się skończyło (mam nadzieję, że nikomu nic się nie stało).
[quote=gość: zorro] Cytat"Dyrektorzy dla ktorych licza sie tylko pieniadze zwalniaja doswiadczonych kierowcow ich miejsce zajmuja mloddzi ratownicy"
Młodzi dyrektorzy zwalniają starych pracowników-przecież to logiczne nikt nie lubi mądrzejszych doświadczonych podwładnych.Czasami śmieszne są pomysły tych świeżo upieczonych absolwentów sobotnio-niedzielnych uniwersytetów o specjalności marketing i zarządzanie ale że wykonują polecenia jeszcze "mądrzejszych" polityków to trzymają się na stanowiskach i są niezatapialni. [/quote]
świetnie ujęte.
[quote=alapatala] Ja myślę że koszt naprawy to zmartwienie firmy ubezpieczeniowej [/quote]
jesteś krótkowzroczny(-a), ubezpieczalnia to nie Caritas Polska
Na światłach zderzyły się dwie karetki: / Niezły zbieg
okoliczności… Lepiej teraz nie chorować, bo nie mamy już na stanie wolnych karetek.
widziałem to obie były na sygnale stoją obok siebie i w obydwóch rozbity jest przód ciekawe jak do tego doszło
obydwie jechały na sygnale i żaden drugiego nie przepuścił,jeden wjechał w bok drugiego a ten uderzył w sygnalizacje świetlną.Tak że porządnie potłuczone. Lepiej z dala od chorób :)
a jedna z nich była prawie nowa.......... a teraz będzie klepana.
Anpe, lepiej martw się co z obsługą, jak Oni się czują bo samochód się wyklepie.
w tym przypadku martwie sie o karetki bo jak nie ma karetek(lub zostala jedna) to nie daj Boże ktos moze naprawde umrzec a obslugi wiest duzo wiecej co do ilosci karetek na caly powiat myslenicki wiec trzymajcie sie zdrowo i nie chorujcie bo nieciekawie jest w tym momencie..
a pomyślcie sobie co dzieje się teraz z osobami które wezwały te karetki
niedawno pisali że myślenice dostały dwie nowe więc stan jak przedtem
"w tym przypadku martwie sie o karetki bo jak nie ma karetek(lub zostala jedna) to nie daj Boże ktos moze naprawde umrzec a obslugi wiest duzo wiecej co do ilosci karetek "
Gratuluję dobrego samopoczucia,dla ciebie ważniejsza jest kupa żelaza na kołach niż człowiek?
Ludzie jadąc ratować życie innym sami są teraz ranni a ty martwisz się o karetki?
dalej zwalniac kierowcow
sadzac mlodych ratownikow za kierownice ; jeszcze troche nie bedzie czym jezdzic
To będą ściągać karetki z Krakowa jak to już dzieje się w ramach"oszczędności" dyrekcji ZOZ i czasami trzeba czekać kilka godzin na "TIRa" z Krakowa który przyjedzie po pacjenta do Myślenic.
Sknera ty normalny jestes? czy ze związków?
Jedna z karetek nie była z Myślenic tylko Gdowa a dyrektor może sobie kupić pięć karetek tylko NFZ zapłaci za trzy które są obecnie.
Ależ jesteście mściwi i zawistni! Jak można tak narzekać i siać postrach, że nie będzie karetek? Współczuję Waszym Rodzinom, życie z takimi pesymistami z pewnością do łatwych nie należy, albo inaczej może Wy nie macie Rodzin i dlatego wypisujecie tu te wstrętne rzeczy, tak czy inaczej wspólczuję.
Żałośni jesteście :)
dyskusja bez sensu, do kosza!
Co to za kierowcy ? Gdzie głowy zostawili ? Wyłączyli myślenie ? Obciążyć ich kosztami naprawy karetek a potem ... zwolnić.
Jechałem do pracy jak te karetki staly rozwalone na skrzyżowaniu. Pomijając powagę sytuacji, to wyglądało to komicznie :-).
Ale swoją drogą, to kierowcom należy się bura. Kogut i syrena nie zwalnia ich od myślenia. Niech się cieszą, bo mogli wpaść pod TIRa i nie byłoby już tak wesoło.
A tak wogóle, to PRAWO MARPHYEGO wciąż żyje :-)
[quote=gość: aaabbc] Co to za kierowcy ? Gdzie głowy zostawili ? Wyłączyli myślenie ? Obciążyć ich kosztami naprawy karetek a potem ... zwolnić. [/quote]
myślę że karetkami nie jeżdżą idioci co dopiero zdali prawko -- nie byłeś za kierownicą karetki i nie znasz okoliczności tego zdarzenia ( może pacjetnt umierał może jeszcze wiele innych stresujących rzeczy działało na kierowców ) ja nie bronię ale po co ta dyskusja bez poznania wszystkich okoliczności.
a co do obciążenia kosztami naprawy --- to się sam zastanów co piszesz ( gdyby chodziło o kogoś bliskiego Tobie to wyciskał byś z karetki prędkość światła ) więc jeszcze raz pomyśl zanim napiszesz.
Ja myślę że koszt naprawy to zmartwienie firmy ubezpieczeniowej
i taki to jest sens,golas na '\\pogotowie\\policje\\bez praktyki,to jest dramat,a policja na RONDZIE W TYM TYGODNIU TO CO JAJCO
to jest problem w calym kraju Panowie Dyrektorzy dla ktorych licza sie tylko pieniadze zwalniaja doswiadczonych kierowcow ich miejsce zajmuja mloddzi ratownicy i mamy to co mamy wypadek za wypadkiem karetki
Cytat"Dyrektorzy dla ktorych licza sie tylko pieniadze zwalniaja doswiadczonych kierowcow ich miejsce zajmuja mloddzi ratownicy"
Młodzi dyrektorzy zwalniają starych pracowników-przecież to logiczne nikt nie lubi mądrzejszych doświadczonych podwładnych.Czasami śmieszne są pomysły tych świeżo upieczonych absolwentów sobotnio-niedzielnych uniwersytetów o specjalności marketing i zarządzanie ale że wykonują polecenia jeszcze "mądrzejszych" polityków to trzymają się na stanowiskach i są niezatapialni.
Co do zagrożenia życia, to każdy ratownik jest szkolony i przede wszystkim ma pamiętać o jednym: LICZY SIĘ BEZPIECZEŃSTWO JEGO I KOLEGÓW. Martwy ratownik...to zły ratownik. Nie ma znaczenia zagrożenie życia i czy ktoś umiera w karetce czy nie. Ludzie na takim stanowisku muszą niestety zostawiać współczucie i heroizm w domu. To jest ich codzienna praca i nie mogą ulegać emocjom.
W tym wypadku zawinił człowiek i dobrze, że tak się skończyło (mam nadzieję, że nikomu nic się nie stało).
[quote=gość: zorro] Cytat"Dyrektorzy dla ktorych licza sie tylko pieniadze zwalniaja doswiadczonych kierowcow ich miejsce zajmuja mloddzi ratownicy"
Młodzi dyrektorzy zwalniają starych pracowników-przecież to logiczne nikt nie lubi mądrzejszych doświadczonych podwładnych.Czasami śmieszne są pomysły tych świeżo upieczonych absolwentów sobotnio-niedzielnych uniwersytetów o specjalności marketing i zarządzanie ale że wykonują polecenia jeszcze "mądrzejszych" polityków to trzymają się na stanowiskach i są niezatapialni. [/quote]
świetnie ujęte.
[quote=alapatala] Ja myślę że koszt naprawy to zmartwienie firmy ubezpieczeniowej [/quote]
jesteś krótkowzroczny(-a), ubezpieczalnia to nie Caritas Polska