Witam, mam pytanie do osób którzy w blokach mieszkają, lub tych którzy mieszkania na naszym osiedlu remontowali- planuje zmienić futryny (stare krzywe i brzydkie) i zastanawiam się czy wycinać ( całe mieszkanie zakurzone) czy poszukać gdzieś, podobno są jakieś nakładane ościeżnice na te stare stalowe. Przerabialiście coś podobnego u siebie? Znacie jakieś łatwe sposoby? Proszę podpowiedzcie
Nawet jeśli są takie nakładki - a ja się z czymś takim nie spotkałem, to nakładając je na ościeżnice zmniejszysz ich swiatło, zakładając że masz w toalecie drzwi 60 tki to drzwi 50-tek nie produkują, sugeruję wyciąć ościeżnice albo wymienić same skrzydła.
Dokładnie tak.Są takie ościeżnice, które można nałożyć na stare futryny, doskonale je maskują i nie pomniejszają wcale wejścia.Można je kupić w takim samym kolorze jak drzwi.W każdym sklepie w którym można kupić drzwi takie mają.Z wycinaniem i kuciem starych w bloku to nie taka prosta sprawa.
Witam temat przerabiałem 3 lata temu ja zdecydowałem się na wycięcie starych futryn jak robi się to ostrożnie to spokojnie można to zrobić prawie bez uszkodzeń Pisze prawie bo można uszkodzić płytki lub panel.Najlepiej zrobić to przed malowaniem mieszkania.Kurzyć się będzie ale następna wymiana futryn już bezinwazyjna .Odcinasz piankę i futryn nie ma.
Jaki będzie zakres robót? - Od tego trzeba było zacząć pytanie...
Jak prujesz całe mieszkanie włącznie z kafelkami w łazience, to chyba nie ma znaczenia stopień zakurzenia mieszkania, ale jeśli tylko same drzwi, to faktycznie należy się nad tym zastanowić.
Mimo wszystko wydaje mi się, że lepsze rozwiązanie to usunięcie starych futryn, bo może się okazać, że np. w łazience jednak zmniejszy się światło drzwi, a przypominam, że tam wchodzi zazwyczaj pralka i może być kłopot z jej wniesieniem bądź wyniesieniem. Odradzam nieprzemyślane działania. No chyba, że masz pralkę szerokości 40 cm i nie planujesz jej nigdy zmieniać. A jednak często decyzje zapadają jak się jest, jeszcze we dwójkę, potem przychodzą na świat dzieciaki i zaczyna się kłopot...
Dziękuje za odpowiedzi. Zakres robót- płytki w łazience, wymiana drzwi i malowanie 3 pomieszczeń. Pralkę w łazience mamy z górnym wsadem- ona jest węższa, i następna pewnie też taka będzie. W blokowych łazienkach i kuchniach każde zaoszczędzone 10 cm jest zagospodarowane. Jeśli te nakładki rzeczywiście nie zwężają znacznie przejścia może warto się nad nimi zastanowić...w pierwszej kolejności podejdę do sklepu i zobaczę jak to wygląda i jak się to montuje- a później podejmę decyzję
Więc tak- takie nakładki można kupić w Mrówce. Rzeczywiście zmniejszają wejście o jakieś 3 cm. Są dość drogie- ok 360zł/szt w Mrówce, podobnie w jednej z krakowskim firm do której dzwoniłem. Futryny obudowane nakładkami wyglądają solidnie, ale jeśli są bardzo krzywe nakładki mogą "wyprowadzić" nierówność do 6mm. I teraz się mocno zastanawiam co zrobić...
Witam, mam pytanie do osób którzy w blokach mieszkają, lub tych którzy mieszkania na naszym osiedlu remontowali- planuje zmienić futryny (stare krzywe i brzydkie) i zastanawiam się czy wycinać ( całe mieszkanie zakurzone) czy poszukać gdzieś, podobno są jakieś nakładane ościeżnice na te stare stalowe. Przerabialiście coś podobnego u siebie? Znacie jakieś łatwe sposoby? Proszę podpowiedzcie
Nawet jeśli są takie nakładki - a ja się z czymś takim nie spotkałem, to nakładając je na ościeżnice zmniejszysz ich swiatło, zakładając że masz w toalecie drzwi 60 tki to drzwi 50-tek nie produkują, sugeruję wyciąć ościeżnice albo wymienić same skrzydła.
Dokładnie tak.Są takie ościeżnice, które można nałożyć na stare futryny, doskonale je maskują i nie pomniejszają wcale wejścia.Można je kupić w takim samym kolorze jak drzwi.W każdym sklepie w którym można kupić drzwi takie mają.Z wycinaniem i kuciem starych w bloku to nie taka prosta sprawa.
Witam temat przerabiałem 3 lata temu ja zdecydowałem się na wycięcie starych futryn jak robi się to ostrożnie to spokojnie można to zrobić prawie bez uszkodzeń Pisze prawie bo można uszkodzić płytki lub panel.Najlepiej zrobić to przed malowaniem mieszkania.Kurzyć się będzie ale następna wymiana futryn już bezinwazyjna .Odcinasz piankę i futryn nie ma.
Jaki będzie zakres robót? - Od tego trzeba było zacząć pytanie...
Jak prujesz całe mieszkanie włącznie z kafelkami w łazience, to chyba nie ma znaczenia stopień zakurzenia mieszkania, ale jeśli tylko same drzwi, to faktycznie należy się nad tym zastanowić.
Mimo wszystko wydaje mi się, że lepsze rozwiązanie to usunięcie starych futryn, bo może się okazać, że np. w łazience jednak zmniejszy się światło drzwi, a przypominam, że tam wchodzi zazwyczaj pralka i może być kłopot z jej wniesieniem bądź wyniesieniem. Odradzam nieprzemyślane działania. No chyba, że masz pralkę szerokości 40 cm i nie planujesz jej nigdy zmieniać. A jednak często decyzje zapadają jak się jest, jeszcze we dwójkę, potem przychodzą na świat dzieciaki i zaczyna się kłopot...
Dziękuje za odpowiedzi. Zakres robót- płytki w łazience, wymiana drzwi i malowanie 3 pomieszczeń. Pralkę w łazience mamy z górnym wsadem- ona jest węższa, i następna pewnie też taka będzie. W blokowych łazienkach i kuchniach każde zaoszczędzone 10 cm jest zagospodarowane. Jeśli te nakładki rzeczywiście nie zwężają znacznie przejścia może warto się nad nimi zastanowić...w pierwszej kolejności podejdę do sklepu i zobaczę jak to wygląda i jak się to montuje- a później podejmę decyzję
volt, jak się dowiesz co i jak z tymi nakładkami, to daj znać, tu na forum.
Więc tak- takie nakładki można kupić w Mrówce. Rzeczywiście zmniejszają wejście o jakieś 3 cm. Są dość drogie- ok 360zł/szt w Mrówce, podobnie w jednej z krakowskim firm do której dzwoniłem. Futryny obudowane nakładkami wyglądają solidnie, ale jeśli są bardzo krzywe nakładki mogą "wyprowadzić" nierówność do 6mm. I teraz się mocno zastanawiam co zrobić...
Dzięki za info :-)