A propos polityki śmieciowej autorstwa Macieja O. to jest to chyba jest to jeden z wiekszych jego popisów. Wszyscy toniemy w śmieciach w zimie z powodu ich ilości i toniemy w oparach smrodu w lecie z powodu ich fermentacji. Zmiany, Króla Macieja cofnęły miasto Myślenice do XIX wieku pod tym względem choć może przesunęły z XIX na początek XX wioski wokół Myślenic. Nie jest tajemnicą, że były Burmistrz miał bardzo lekceważący stosunek do ekologii delikatnie mówiąc. Za to marzyły mu się złote interesy, Uff jak dobrze, że to już historia....
Jakość powietrza w Myślenicach jest dramatyczna i zagrażająca zdrowiu i życiu mieszkańców. Trzeba sobie z tego zdawać sprawę, że oddychając takim powietrzem trujemy się bardziej niż w przypadku wypalenia 20 papierosów dziennie. Lekceważenie tego i pisanie bzdur, że kiedyś też palili węglem wynika z dużej niewiedzy. Kiedyś nie było ocieplenia domów i na kotle było 80 stopni by zagrzać zimne mury. Teraz era styropianu spowodowała, że palenisko się "dusi" i nie ma pełnego spalania węgla. I to jest największy problem. Kotły zasypowe ustawione na 55 stopni na zasilaniu po prostu są przyduszane i ten miał czy drobny węgiel się tli a nie spala jak kiedyś.
Kocioł węglowy powinien mieć temperaturę ustawioną tak by na zasilaniu było ok. 75 stopni i zawór mieszający. I tak przez jakiś czas będzie się tliło ale w mniejszym stopniu. To są takie wskazówki techniczne i nie każdy na tym się musi znać. Po prostu w piecu ma się palić a nie tlić i wtedy nie będzie tego gryzącego dymu. I komin mniej ucierpi i kocioł nie przegnije. Wiem, że nie każdy od razu zmieni kocioł z węgla na gaz, ale chociaż spróbujcie inaczej palić.
Apel do władz lokalnych !!!
Proszę zrobić kalkulację na podstawie FV za gaz i za węgiel dla podobnego domostwa i zachęcać ludzi do przejścia na gaz poprzez dopłaty w sezonie grzewczym do gazu lub np. poprzez obniżenie opłaty za śmieci czy za wodę w tym okresie lub nawet przez cały rok. Warunek to posiadanie kotła gazowego i przedstawienie FV za gaz. Macie możliwości w samorządzie to działajcie drodzy Państwo bo kopcą strasznie dookoła.
Popatrzmy na to inaczej ...
Mozna narzekac i nic nie robic ale mozna spprobowac cos temu smogowi zaradzic.
80 % energio cieplnej w Polsce pochodzi z wegla .
Mamy najdrozszy gaz w Europie .
Unia Europejska ustanowila pojecie tzw ubustwa energetycznego .
Generalnie chodzi o to ,jaka czesc zarobkow przeznaczamy na zakup energii .W Polsce jest prawie 3 tyle ile na Zachodzie .Wegiel jest ponoc naszym skarbem narodowym i Pan Przydent Duda nie da o nim zapomniec.
Co mozna zrobic ?
Zakup kotla 5 generacji ? Normy zadymienia ten kociol spelnia przy zasilaniu weglem najwyzszej jakosci .Kopalnie o tym wiedza ... i sobie to cenia .
Z drugiej strony temp spalin takiego kotla jest niska i powoduje to skraplanie spalin w kominie .Sciana zamaka i przez podmurowke saczy sie ciemna cuchnaca ciecz .Scina do naprawy lub trzeba do komina wsadzic wklad stalowy .nie zawsze sie da ...
Do kotlow zasypowych mozna dac tzw rurke wezyra .
Jest to rurka idac od rusztu powyzej poziomu wegla .
Chodzi o to ,ze dym (glownie tlenek wegla) spala sie w kotle - rurka dostarcza tlen powyzej wegla 0 a ni marnuje sie dymiac i uchodzac bez spalania do komina .
Im lepszy jakosciowo wegiel ( majacy wieksza energie spalania) tym spaliny bardziej smierdza .
Mysle ,ze jedynym rozwiazaniem jest zakup dobrego kotla z zasobnikiem i sredniej jakosci wegla - aby nie byl koksujacy . No i wklad do komina obowiazkowo .
A to w sumie wyjdzie niewiele taniej jak gaz .
tYLKO ,ZE GAZ OD NOWEGO ROKU ZNACZNIE DROZEJE .
A ile razy więcej uciekało ciepła z domów w 1980r?
Przepisy dopuszczały 4 razy większe straty przez ściany niż obecnie, a za 3 lata będzie kolejne zaostrzenie przepisow.
Oczywiście to ile było domów ma znaczenie, ale w mojej opinii nie tłumaczy tak wysokiego smogu.
Wyjątkowo muszę przyznać ci rację. To co niedawno pewna firma reklamowała szumnie jako ekologiczny węgiel nazywając go błękitnym węglem to nic innego jak prawie koks.
Bond zapomniałeś o bardzo istotnym szczególe. Większość osób kupując kocioł to o to jak duży ma być pyta się sprzedawcę, a ten zwykle siempyta ile masz M2, a na to czy dom ocieplony to nawet nie zapyta. Tymczasem do nowo budowanego malutkiego domu każdy kocioł będzie za duży. To właśnie więcej pyłu w powietrzu powoduje niż jakość wegla- o ile tylko ktoś nie pali czymś, co jest zakazane
Z drugiej strony temp spalin takiego kotla jest niska i powoduje to skraplanie spalin w kominie .Sciana zamaka i przez podmurowke saczy sie ciemna cuchnaca ciecz .Scina do naprawy lub trzeba do komina wsadzic wklad stalowy .nie zawsze sie da ...
Po pierwsze czy orientujesz się, czy jak u moich rodziców był wymurowany komin z taką czerwoną rurą, jakby z cegły, to czy podłączenie do niej kotła 5 klasy jest bezpieczne?
Po drugie właśnie z tych powodów o których piszesz powinny w przepisach być inne wymagane wartości sprawności kotła dla starych domów, w których przystosowanie komina do nowych przepisów jest ekonomicznie nie uzasadnione.
Wyjątkowo muszę przyznać ci rację. To co niedawno pewna firma reklamowała szumnie jako ekologiczny węgiel nazywając go błękitnym węglem to nic innego jak prawie koks.
Koks się żarzył i mało dymił, choć specyficznie pachniał. Zakłady miały ogrzewanie parowe na koksie. Nie można było grzejnika dotknąć w szpitalu bo tak parzył.
No dzisiaj to już mega smród. Powietrze jak w Pekinie. Czujniki pokazują ponad 500%. Bywa więcej. Gratuluję obrońcom węgla.
Trujecie nas i siebie samych.
Szanowni dyskutanci nie wiedzą lub nie pamiętają, jaka była sytuacja z emisją zanieczyszczeń do atmosfery przed 40 laty i wcześniej. Używanie paliw stałych(węgiel, koks) było powszechne. Zdecydowana większość gospodarstw domowych posiadała co najmniej dwa paleniska(w kuchni i pokoju), a zakłady pracy, urzędy, budynki publiczne, bloki mieszkalne posiadały kotłownie na takie paliwo. W porównaniu do stanu obecnego emitowana była z kominów gigantyczna ilość pyłów i szkodliwych związków chemicznych. Jeden blok mieszkalny posiadał kilkadziesiąt funkcjonujących kominów, kilka bloków - kilkaset. Teraz w bloku pali się węglem w 2, 3 piecach, a kotłownie używają gazu. W porównaniu z tamtym okresem mamy powietrze uzdrowiskowe. Nie ma co biadolić nad przekraczaniem norm, bo gdyby ich nie było, nie byłoby powodu do tego.
Nie wiem jak było 40 lat temu, natomiast 30 lat temu pamiętam smród gumy z galalitu, natomiast smrodu zapylenia i smrodu płyt meblowych nie pamiętam. Kolega za to nie pamięta kilku szczegółów. Wówczas w piecach się paliło, a dziś sie wędzi. Wówczas częściej był koks. Ludzie co 5 lat nie wymieniali mebli itd. Wówczas mnóstwo pieców miało cegły szamotowe, a dziś one zaczęły do pieców powracać dopiero w piecach co najmniej 4klasy.
Czy są jakieś wiarygodne dane pomiarowe, które umożliwiły by porównanie ówczesnego i obecnego zanieczyszczenia w niektórych miastach Polski?
Nie wiem jak było 40 lat temu, natomiast 30 lat temu pamiętam smród gumy z galalitu, natomiast smrodu zapylenia i smrodu płyt meblowych nie pamiętam. Kolega za to nie pamięta kilku szczegółów. Wówczas w piecach się paliło, a dziś sie wędzi. Wówczas częściej był koks. Ludzie co 5 lat nie wymieniali mebli itd. Wówczas mnóstwo pieców miało cegły szamotowe, a dziś one zaczęły do pieców powracać dopiero w piecach co najmniej 4klasy.
Czy są jakieś wiarygodne dane pomiarowe, które umożliwiły by porównanie ówczesnego i obecnego zanieczyszczenia w niektórych miastach Polski?
A propos polityki śmieciowej autorstwa Macieja O. to jest to chyba jest to jeden z wiekszych jego popisów. Wszyscy toniemy w śmieciach w zimie z powodu ich ilości i toniemy w oparach smrodu w lecie z powodu ich fermentacji. Zmiany, Króla Macieja cofnęły miasto Myślenice do XIX wieku pod tym względem choć może przesunęły z XIX na początek XX wioski wokół Myślenic. Nie jest tajemnicą, że były Burmistrz miał bardzo lekceważący stosunek do ekologii delikatnie mówiąc. Za to marzyły mu się złote interesy, Uff jak dobrze, że to już historia....
- czy nowy zażegnał problem????- jesteśmy już w XXI wieku ?
nowy oczywiście burmistrz
No to chyba po to są zmiany, żeby może trochę inne rzeczy wziąć za priorytet? Choć fanem kogokolwiek z populistycznego PiSu nigdy nie byłem, to jednak skoro już takiego burmistrza ze świtą mamy, to zawsze jest szansa że ktoś nowy będzie myślał inaczej. Tym niemniej po Szlachetce żadnej poprawy bym się nie spodziewał, on cisnął tematu nie będzie, takie tam typowe biurkowanie dla biurkowania, sztuka dla sztuki, a w tym roku już wybory parlamentarne. Zobaczymy czy się potwierdzi, obserwować i wyciągać wnioski. Gospodarka śmieciami i czystość ulic i powietrza to byłyby na ten moment jedne z tychbważniejszych rzeczy do poprawy. Co do powietrza już sam wystosowanie zaleceń (jeśli uchwałą się nie da) co do palenia odgórnego itp. powinno już coś poprawić jakoś pompowanego w nasze płuca powietrza.
Zobaczymy, damy mu szansę. Może się okaże lepszy od Macieja O. Jest szansa żeby zapunktować u mieszkańców. Inaczej będzie miał na sumieniu tych którzy to świństwo wdychają. Rządzenie miastem to spora odpowiedzialność.
A Maciej się śmieje......
Jakość powietrza w Myślenicach jest dramatyczna i zagrażająca zdrowiu i życiu mieszkańców. Trzeba sobie z tego zdawać sprawę, że oddychając takim powietrzem trujemy się bardziej niż w przypadku wypalenia 20 papierosów dziennie. Lekceważenie tego i pisanie bzdur, że kiedyś też palili węglem wynika z dużej niewiedzy. Kiedyś nie było ocieplenia domów i na kotle było 80 stopni by zagrzać zimne mury. Teraz era styropianu spowodowała, że palenisko się "dusi" i nie ma pełnego spalania węgla. I to jest największy problem. Kotły zasypowe ustawione na 55 stopni na zasilaniu po prostu są przyduszane i ten miał czy drobny węgiel się tli a nie spala jak kiedyś.
Kocioł węglowy powinien mieć temperaturę ustawioną tak by na zasilaniu było ok. 75 stopni i zawór mieszający. I tak przez jakiś czas będzie się tliło ale w mniejszym stopniu. To są takie wskazówki techniczne i nie każdy na tym się musi znać. Po prostu w piecu ma się palić a nie tlić i wtedy nie będzie tego gryzącego dymu. I komin mniej ucierpi i kocioł nie przegnije. Wiem, że nie każdy od razu zmieni kocioł z węgla na gaz, ale chociaż spróbujcie inaczej palić.
Apel do władz lokalnych !!!
Proszę zrobić kalkulację na podstawie FV za gaz i za węgiel dla podobnego domostwa i zachęcać ludzi do przejścia na gaz poprzez dopłaty w sezonie grzewczym do gazu lub np. poprzez obniżenie opłaty za śmieci czy za wodę w tym okresie lub nawet przez cały rok. Warunek to posiadanie kotła gazowego i przedstawienie FV za gaz. Macie możliwości w samorządzie to działajcie drodzy Państwo bo kopcą strasznie dookoła.
Popatrzmy na to inaczej ...
Mozna narzekac i nic nie robic ale mozna spprobowac cos temu smogowi zaradzic.
80 % energio cieplnej w Polsce pochodzi z wegla .
Mamy najdrozszy gaz w Europie .
Unia Europejska ustanowila pojecie tzw ubustwa energetycznego .
Generalnie chodzi o to ,jaka czesc zarobkow przeznaczamy na zakup energii .W Polsce jest prawie 3 tyle ile na Zachodzie .Wegiel jest ponoc naszym skarbem narodowym i Pan Przydent Duda nie da o nim zapomniec.
Co mozna zrobic ?
Zakup kotla 5 generacji ? Normy zadymienia ten kociol spelnia przy zasilaniu weglem najwyzszej jakosci .Kopalnie o tym wiedza ... i sobie to cenia .
Z drugiej strony temp spalin takiego kotla jest niska i powoduje to skraplanie spalin w kominie .Sciana zamaka i przez podmurowke saczy sie ciemna cuchnaca ciecz .Scina do naprawy lub trzeba do komina wsadzic wklad stalowy .nie zawsze sie da ...
Do kotlow zasypowych mozna dac tzw rurke wezyra .
Jest to rurka idac od rusztu powyzej poziomu wegla .
Chodzi o to ,ze dym (glownie tlenek wegla) spala sie w kotle - rurka dostarcza tlen powyzej wegla 0 a ni marnuje sie dymiac i uchodzac bez spalania do komina .
Im lepszy jakosciowo wegiel ( majacy wieksza energie spalania) tym spaliny bardziej smierdza .
Mysle ,ze jedynym rozwiazaniem jest zakup dobrego kotla z zasobnikiem i sredniej jakosci wegla - aby nie byl koksujacy . No i wklad do komina obowiazkowo .
A to w sumie wyjdzie niewiele taniej jak gaz .
tYLKO ,ZE GAZ OD NOWEGO ROKU ZNACZNIE DROZEJE .
A ile razy więcej uciekało ciepła z domów w 1980r?
Przepisy dopuszczały 4 razy większe straty przez ściany niż obecnie, a za 3 lata będzie kolejne zaostrzenie przepisow.
Oczywiście to ile było domów ma znaczenie, ale w mojej opinii nie tłumaczy tak wysokiego smogu.
Wyjątkowo muszę przyznać ci rację. To co niedawno pewna firma reklamowała szumnie jako ekologiczny węgiel nazywając go błękitnym węglem to nic innego jak prawie koks.
Bond zapomniałeś o bardzo istotnym szczególe. Większość osób kupując kocioł to o to jak duży ma być pyta się sprzedawcę, a ten zwykle siempyta ile masz M2, a na to czy dom ocieplony to nawet nie zapyta. Tymczasem do nowo budowanego malutkiego domu każdy kocioł będzie za duży. To właśnie więcej pyłu w powietrzu powoduje niż jakość wegla- o ile tylko ktoś nie pali czymś, co jest zakazane
Po pierwsze czy orientujesz się, czy jak u moich rodziców był wymurowany komin z taką czerwoną rurą, jakby z cegły, to czy podłączenie do niej kotła 5 klasy jest bezpieczne?
Po drugie właśnie z tych powodów o których piszesz powinny w przepisach być inne wymagane wartości sprawności kotła dla starych domów, w których przystosowanie komina do nowych przepisów jest ekonomicznie nie uzasadnione.
a miał czy ma przecież siedzieć, Ziobro ma go załatwić.
Koks się żarzył i mało dymił, choć specyficznie pachniał. Zakłady miały ogrzewanie parowe na koksie. Nie można było grzejnika dotknąć w szpitalu bo tak parzył.
No dzisiaj to już mega smród. Powietrze jak w Pekinie. Czujniki pokazują ponad 500%. Bywa więcej. Gratuluję obrońcom węgla.
Trujecie nas i siebie samych.
Szanowni dyskutanci nie wiedzą lub nie pamiętają, jaka była sytuacja z emisją zanieczyszczeń do atmosfery przed 40 laty i wcześniej. Używanie paliw stałych(węgiel, koks) było powszechne. Zdecydowana większość gospodarstw domowych posiadała co najmniej dwa paleniska(w kuchni i pokoju), a zakłady pracy, urzędy, budynki publiczne, bloki mieszkalne posiadały kotłownie na takie paliwo. W porównaniu do stanu obecnego emitowana była z kominów gigantyczna ilość pyłów i szkodliwych związków chemicznych. Jeden blok mieszkalny posiadał kilkadziesiąt funkcjonujących kominów, kilka bloków - kilkaset. Teraz w bloku pali się węglem w 2, 3 piecach, a kotłownie używają gazu. W porównaniu z tamtym okresem mamy powietrze uzdrowiskowe. Nie ma co biadolić nad przekraczaniem norm, bo gdyby ich nie było, nie byłoby powodu do tego.
Nie wiem jak było 40 lat temu, natomiast 30 lat temu pamiętam smród gumy z galalitu, natomiast smrodu zapylenia i smrodu płyt meblowych nie pamiętam. Kolega za to nie pamięta kilku szczegółów. Wówczas w piecach się paliło, a dziś sie wędzi. Wówczas częściej był koks. Ludzie co 5 lat nie wymieniali mebli itd. Wówczas mnóstwo pieców miało cegły szamotowe, a dziś one zaczęły do pieców powracać dopiero w piecach co najmniej 4klasy.
Czy są jakieś wiarygodne dane pomiarowe, które umożliwiły by porównanie ówczesnego i obecnego zanieczyszczenia w niektórych miastach Polski?
I nie było plastików.
bzzy napisał-
Ile było domów w Myslenicach w 1980?
A propos polityki śmieciowej autorstwa Macieja O. to jest to chyba jest to jeden z wiekszych jego popisów. Wszyscy toniemy w śmieciach w zimie z powodu ich ilości i toniemy w oparach smrodu w lecie z powodu ich fermentacji. Zmiany, Króla Macieja cofnęły miasto Myślenice do XIX wieku pod tym względem choć może przesunęły z XIX na początek XX wioski wokół Myślenic. Nie jest tajemnicą, że były Burmistrz miał bardzo lekceważący stosunek do ekologii delikatnie mówiąc. Za to marzyły mu się złote interesy, Uff jak dobrze, że to już historia....
- czy nowy zażegnał problem????- jesteśmy już w XXI wieku ?
nowy oczywiście burmistrz
No to chyba po to są zmiany, żeby może trochę inne rzeczy wziąć za priorytet? Choć fanem kogokolwiek z populistycznego PiSu nigdy nie byłem, to jednak skoro już takiego burmistrza ze świtą mamy, to zawsze jest szansa że ktoś nowy będzie myślał inaczej. Tym niemniej po Szlachetce żadnej poprawy bym się nie spodziewał, on cisnął tematu nie będzie, takie tam typowe biurkowanie dla biurkowania, sztuka dla sztuki, a w tym roku już wybory parlamentarne. Zobaczymy czy się potwierdzi, obserwować i wyciągać wnioski. Gospodarka śmieciami i czystość ulic i powietrza to byłyby na ten moment jedne z tychbważniejszych rzeczy do poprawy. Co do powietrza już sam wystosowanie zaleceń (jeśli uchwałą się nie da) co do palenia odgórnego itp. powinno już coś poprawić jakoś pompowanego w nasze płuca powietrza.
Zobaczymy, damy mu szansę. Może się okaże lepszy od Macieja O. Jest szansa żeby zapunktować u mieszkańców. Inaczej będzie miał na sumieniu tych którzy to świństwo wdychają. Rządzenie miastem to spora odpowiedzialność.
polityka smieciowa to nie wymysl burmistrza a ogolna wytyczna w calym kraju
Nie warto