Przez prawie tydzień dzwoniłem na numery telefonów 12 2730340 122730401 i nic. Rejestracja elektroniczna nie działa także. No więc ni buca. Maska na ryj, spryskałem się cieczą z dozownika i wio na Szpitalną. Tam piękna pani mierzy mi temperaturę (36,7) dezynfekuje dłonie i stoję w kolejce. Jestem ósmy. Szło by żwawo gdyby nie to, że "serwer się wiesza". Nadejszła moja chwila. Kolejna piękna pani, uśmiechnięta, miła, słodka. Kardiolog przyjmuje dopiero na grudzień. No to proszę mnie zarejestrować. I jak już mam drogocenną karteczkę z terminem do lekarza atakuję.
1. Czemu się nie można do Was dodzwonić - okres urlopowy + zawieszanie serwera
2. Czemu nie można elektronicznie - serwer niesprawny i nie komunikuje się z "użyszkodnikiem końcowym"
Zatem w dobie covidu, niezależnie od tego czy jest to wyolbrzymione czy nie, aby dostać specjalistycznej porady lekarskiej (jestem po raku i po zawale) idziesz prywatnie (ceny wzrosły dość sporo jak na moją kieszeń) lub czekasz kilka miesięcy oraz narażasz się na wirusa na szpitalnym korytarzu. Takich czasów my dożyli.
Życzę Wam i sobie zdrowia.
Ja dzwoniłam 2 tygodnie :) dzisiaj udało mi się dodzwonić, tylko po to, żeby dowiedzieć się, że do końca roku nie ma już wolnych terminów. Tak że powodzenia kolego.
Z tym są niezłe jaja, na NFZ nie sposób się dostać, prywatna opieka typu luxmed czy medicover zbywa klientów z wykupionym abonamentem teleporadą, a tak naprawdę nie mają dostępnych specjalistów. Za to prywatnie dostaniesz się wszędzie i to bez maseczki.
Znam autentyczny przypadek, facet dostał zawału pojechał do szpitala, tam zrobiono mu badania na wirusa a on czekał w samochodzie pod szpitalem prawie dobę na przyjęcie, ledwo przeżył.
Żona mojego kolegi, prawie urodziła na chodniku w kolejce na porodówke, czekała 3h w kolejce rodzących.
Z tym są niezłe jaja, na NFZ nie sposób się dostać, prywatna opieka typu luxmed czy medicover zbywa klientów z wykupionym abonamentem teleporadą, a tak naprawdę nie mają dostępnych specjalistów. Za to prywatnie dostaniesz się wszędzie i to bez maseczki.
Znam autentyczny przypadek, facet dostał zawału pojechał do szpitala, tam zrobiono mu badania na wirusa a on czekał w samochodzie pod szpitalem prawie dobę na przyjęcie, ledwo przeżył.
Żona mojego kolegi, prawie urodziła na chodniku w kolejce na porodówke, czekała 3h w kolejce rodzących.
Przez prawie tydzień dzwoniłem na numery telefonów 12 2730340 122730401 i nic. Rejestracja elektroniczna nie działa także. No więc ni buca. Maska na ryj, spryskałem się cieczą z dozownika i wio na Szpitalną. Tam piękna pani mierzy mi temperaturę (36,7) dezynfekuje dłonie i stoję w kolejce. Jestem ósmy. Szło by żwawo gdyby nie to, że "serwer się wiesza". Nadejszła moja chwila. Kolejna piękna pani, uśmiechnięta, miła, słodka. Kardiolog przyjmuje dopiero na grudzień. No to proszę mnie zarejestrować. I jak już mam drogocenną karteczkę z terminem do lekarza atakuję.
1. Czemu się nie można do Was dodzwonić - okres urlopowy + zawieszanie serwera
2. Czemu nie można elektronicznie - serwer niesprawny i nie komunikuje się z "użyszkodnikiem końcowym"
Zatem w dobie covidu, niezależnie od tego czy jest to wyolbrzymione czy nie, aby dostać specjalistycznej porady lekarskiej (jestem po raku i po zawale) idziesz prywatnie (ceny wzrosły dość sporo jak na moją kieszeń) lub czekasz kilka miesięcy oraz narażasz się na wirusa na szpitalnym korytarzu. Takich czasów my dożyli.
Życzę Wam i sobie zdrowia.
Ja dzwoniłam 2 tygodnie :) dzisiaj udało mi się dodzwonić, tylko po to, żeby dowiedzieć się, że do końca roku nie ma już wolnych terminów. Tak że powodzenia kolego.
Z tym są niezłe jaja, na NFZ nie sposób się dostać, prywatna opieka typu luxmed czy medicover zbywa klientów z wykupionym abonamentem teleporadą, a tak naprawdę nie mają dostępnych specjalistów. Za to prywatnie dostaniesz się wszędzie i to bez maseczki.
Znam autentyczny przypadek, facet dostał zawału pojechał do szpitala, tam zrobiono mu badania na wirusa a on czekał w samochodzie pod szpitalem prawie dobę na przyjęcie, ledwo przeżył.
Żona mojego kolegi, prawie urodziła na chodniku w kolejce na porodówke, czekała 3h w kolejce rodzących.
W tej bajce były smoki?