Witam,muszę podzielić sie smutnym faktem jaki dziś tz 28 10 2021 roku mnie spotkał.Weszłam do apteki Gemini na ulicy Gałczyńskiego w celu zakupienia dla dziecka syropu Bioaron,prosiłam o 2 syropy był tylko jeden 200m.Cena tego syropu to 30,99zl zapłaciłam,zaraz za zakrętem jest apteka ,weszlam żeby dokupic jeszcze ten jeden brakujący syrop Bioaron 200ml,kupiłam i zapłaciłam 19,99 czyli 20 zl za taki sam za który w aptece na Gałczyńskiego Gemini musialam zapłacić ponad 30zl,dlatego piszę ku przestrodze aby taką aptekę omijać z daleka,jak może być taka rozbieżność cen,rozumiem tam 2 lub nawet 4 zł ale nie ponad 10zł,wróciłam zapytałam czy aby to pomyłka ,niestety powiedziały ze jak towar schodzi to oni podnoszą cenę,moja noga w tej aptece nie powstanie i myślę inni zrozumieja ,ponieważ aptek w Myślenicach jest dużo.Dla mnie jest to bardzo bulwersujące .
to straszne, przedsiębiorcy sprzedają produkty z marżą i zarabiają!!!
jeszze straszniejsze
o mój boże, o mój boże!!!
Mnie zawsze fascynuje pęd młodych matek do kupowania syropów, których skład to:
Apteka Gemini.pl napisał/a:
substancje czynne: wyciąg wodny ze świeżych liści aloesu drzewiastego (Aloes arborescentis recentis extractum fluidum) 1920 mg oraz witamina C (Acidum ascorbicum) 51 g,
substancje pomocnicze: sacharoza, sok z aronii zagęszczony, benzoesan sodu, woda oczyszczona.
Lek ten dopuszczony jest do stosowania od 3 roku życia, w tym wieku dziecko może zjeść pomarańcze - kilo pomarańczy mające również witaminę C to jakieś 6-7 zł w zależności od marketu.
Dawniej dziecku dawało się miód, herbatę z cytryną, syrop z cebuli, a nie "lek" w postaci witaminy C dostępnej NATURALNIE XDDDDDDDDDDDDDD
Zamiast nadawać w Internecie na aptekę i aptekarki, trzeba czytać "składy leków" i zastanowić się, czy aby w około nie ma naturalnych źródeł tych samych środków, bo witaminę C można sobie dostarczyć samemu, chociażby jedząc pomarańcze czy pijąc sok z aronii... naturalny...
to straszne, przedsiębiorcy sprzedają produkty z marżą i zarabiają!!!
jeszze straszniejsze
o mój boże, o mój boże!!!
Mnie zawsze fascynuje pęd młodych matek do kupowania syropów, których skład to:
Lek ten dopuszczony jest do stosowania od 3 roku życia, w tym wieku dziecko może zjeść pomarańcze - kilo pomarańczy mające również witaminę C to jakieś 6-7 zł w zależności od marketu.
Dawniej dziecku dawało się miód, herbatę z cytryną, syrop z cebuli, a nie "lek" w postaci witaminy C dostępnej NATURALNIE XDDDDDDDDDDDDDD
Zamiast nadawać w Internecie na aptekę i aptekarki, trzeba czytać "składy leków" i zastanowić się, czy aby w około nie ma naturalnych źródeł tych samych środków, bo witaminę C można sobie dostarczyć samemu, chociażby jedząc pomarańcze czy pijąc sok z aronii... naturalny...
Dałem lajka pozytywnego - bo piszesz sensownie i zgodnie z tym co zdrowe ,
Nie wszystkie mamy czytają skład - wierzą lekarzowi. Tutaj moze Pani nie o składzie lecz o marży . Wszak wiadomo że ktoś musi zarobić ale przecież inna apteka nie dopłaca i też liczy na zysk .
Mam nadzieję ze syrop pomógł malcowi . choć cytryna z miodem może deko imbiru i było by zdrowiej
Dałem lajka pozytywnego - bo piszesz sensownie i zgodnie z tym co zdrowe ,
Nie wszystkie mamy czytają skład - wierzą lekarzowi. Tutaj moze Pani nie o składzie lecz o marży . Wszak wiadomo że ktoś musi zarobić ale przecież inna apteka nie dopłaca i też liczy na zysk .
Mam nadzieję ze syrop pomógł malcowi . choć cytryna z miodem może deko imbiru i było by zdrowiej
Tylko po co robić hejt w Internecie? Każdy ma prawo do swojej marży. Co następne, hejt w necie bo ktoś wymienia skrzynię biegów za X, a ktoś taniej za Y i nie idźcie do tego co robi drożej? Albo bo ten sprzedaje ziemniaki za 2 zł, a ten za 4, co to za marża, nie idźcie tam?
Jeszcze, żeby to było rzeczywiście coś ratującego życie, jakiś niezastąpiony preparat, no nawet głupi ibuprofen, którego sam w domu nie wytworzysz. Ale witamina C i aloes?
Ten produkt ma konserwant - benzoesan sodu, cukier (sacharoza), aloes (kiedyś był na to hype tak jak teraz jest na olejki CBD, ale ma skuteczność na poziomie placebo), do tego sok z aronii i syntetyczną witaminę C.
Rzeczywiście warto wydać na to 20-30 zł...
Moja propozycja jest taka:
pomarańcze, cytryny, limonki, herbata z miodem, sok z cebuli, sok z czarnej porzeczki, szczególnie że mieszkamy w terenach gdzie fantastycznie rosną krzaki czarnej porzeczki,
Przerażająca jest ta pretensjonalność wszystkich. Nie zorientuje się, nie przeczyta, po 11 zł będzie latać i się kłócić w Internecie i puszczać hejt na Bogu ducha winne aptekarki...
Za 50 zł które wydała na dwa opakowania przetworzonego soku z aronii można mieć kilka kilo cytrusów, słoik miodu, opakowanie dobrej herbaty, kilo cebuli czy soki z czarnej porzeczki. ???
Ja bym proponował redakcji wyrzucenie tego wątku z forum z w/w powodów.
A pomyślałeś kolego że ktoś może się cieszyć z informacji, jakie ceny są w danej aptece? I to nie koniecznie akurat dlatego, że potrzebuje syropu z aloesu, bo skoro jeden syrop jest tak dużo droższy, to można się spodziewać że i inne produkty będą. Dobrze mieć rozeznanie która apteka ma jakie ceny.
Właścicielowi wolno narzucać marże nawet najbardziej kosmiczne, ale klientom wolno się o tym dowiedzieć na cudzym, nie tylko spin doświadczeniu i pójść po prostu do konkurencji.
A pomyślałeś kolego że ktoś może się cieszyć z informacji, jakie ceny są w danej aptece? I to nie koniecznie akurat dlatego, że potrzebuje syropu z aloesu, bo skoro jeden syrop jest tak dużo droższy, to można się spodziewać że i inne produkty będą. Dobrze mieć rozeznanie która apteka ma jakie ceny.
Właścicielowi wolno narzucać marże nawet najbardziej kosmiczne, ale klientom wolno się o tym dowiedzieć na cudzym, nie tylko spin doświadczeniu i pójść po prostu do konkurencji.
Ceny są jawne, wymaga tego prawo - przed zapłaceniem widzisz cenę w sklepie czy aptece. Pisanie internetowego hejtu, bo się cena za przetworzony sok aronii wielmożnej mamie nie spodobała jest po prostu hejtem. A to, jak się współczesne matki zachowują oddaje mem z pierwszego posta.
Nadal uważam, że stwierdzenia
szaramyszka5 napisał/a:
u przestrodze aby taką aptekę omijać z daleka,jak może być taka rozbieżność cen,rozumiem tam 2 lub nawet 4 zł ale nie ponad 10zł,wróciłam zapytałam czy aby to pomyłka ,niestety powiedziały ze jak towar schodzi to oni podnoszą cenę,moja noga w tej aptece nie powstanie i myślę inni zrozumieja ,ponieważ aptek w Myślenicach jest dużo.Dla mnie jest to bardzo bulwersujące .
To hejt.
Wyrzygała z siebie frustracje na tym forum, ale składu nie przeczytała i nie policzyła, że taniej jest zrobić herbatę z miodem i wspomnianym przez kolegę powyżej imbirem?
Liczyłem, że orędowniczka medycyny naturalnej i "antyszpryca" doceni moje starania by pokazać, że można lepiej, naturalniej, a nie dawać dziecku BENZOESAN SODU xD
I tak na koniec, bo nie chce znowu rozmawiać z Tobą - to jest 1 artykuł. Dasz sobie rękę uciąć, że w/w apteki nie mają innych produktów, gdzie ta "droższa" okazuje się być "tańsza"? Pewnie nie. Plus nie wiem czy wiesz, ale leki na receptę mają ceny wszędzie mniej-więcej takie same, więc zarabiają tylko na produktach jak ten "syrop".
Czepiasz się mnie tylko dlatego, że mamy kose w innym temacie. Przy czym jakbyś tak popatrzyła na to ile oburzona Mama wydała na syropki oraz skład tego co kupiła to sama byś uznała, że lepiej było po prostu zastosować stare, babcine metody.
Kto jak nie Ty powinien docenić naturalne rozwiązania?
Bez odbioru kochana - na Facebooku jest pełno grup wsparcia Matek, również Myślenickich.
Ceny są jawne, wymaga tego prawo - przed zapłaceniem widzisz cenę w sklepie czy aptece. Pisanie internetowego hejtu, bo się cena za przetworzony sok aronii wielmożnej mamie nie spodobała jest po prostu hejtem. A to, jak się współczesne matki zachowują oddaje mem z pierwszego posta.
Nadal uważam, że stwierdzenia
To hejt.
Wyrzygała z siebie frustracje na tym forum, ale składu nie przeczytała i nie policzyła, że taniej jest zrobić herbatę z miodem i wspomnianym przez kolegę powyżej imbirem?
Liczyłem, że orędowniczka medycyny naturalnej i "antyszpryca" doceni moje starania by pokazać, że można lepiej, naturalniej, a nie dawać dziecku BENZOESAN SODU xD
I tak na koniec, bo nie chce znowu rozmawiać z Tobą - to jest 1 artykuł. Dasz sobie rękę uciąć, że w/w apteki nie mają innych produktów, gdzie ta "droższa" okazuje się być "tańsza"? Pewnie nie. Plus nie wiem czy wiesz, ale leki na receptę mają ceny wszędzie mniej-więcej takie same, więc zarabiają tylko na produktach jak ten "syrop".
Czepiasz się mnie tylko dlatego, że mamy kose w innym temacie. Przy czym jakbyś tak popatrzyła na to ile oburzona Mama wydała na syropki oraz skład tego co kupiła to sama byś uznała, że lepiej było po prostu zastosować stare, babcine metody.
Kto jak nie Ty powinien docenić naturalne rozwiązania?
Bez odbioru kochana - na Facebooku jest pełno grup wsparcia Matek, również Myślenickich.
Kolego drogi, zacznę od prośby żebyś nie nazywał mnie nieprawdziwymi epitetami ponieważ ani nie jestem żadnym zwolennikiem medycyny naturalnej (cokolwiek to ma oznaczać) ani żadnym "antyszczepem". Po drugie widzę, że masz mocne problemy ze zrozumieniem czym jest hejt. Przeczytaj jeszcze raz tekst autorki posta który krytyjujesz a następnie wszystkie powyższe swoje i spróbuj porównać pod kątem hejtu..... Na koniec prośba o odrobinę wyobraźni: ludzie mogą nie mieć ochoty i potrzeby chodzić po wszystkich aptekach i pytać o ceny, niektórzy doceniają możliwość posłużenia się opinią innych.
Rzecz jasna rozsądnie taką opinię zweryfikować ale to co robisz ty weryfikacją nie jest. Jest natomiast próbą dyktowania ludziom co im wolno a czego nie wolno opiniować, może jeszcze cenzurę wprowadź.
I nie, nie czepiam się ciebie a to co nazywasz "kosą" ja uważam za zwyczajna dyskusję, przecież nie trzeba się we wszystkim zgadzać, żeby się na wzajem szanować, co jak widzę przychodzi tobie z oporem.
Dobra, skończmy to - solidarność przesłania logiczne myślenie i czytanie ze zrozumieniem. Autorka nie informuje - hejtuje. Nic nie weryfikuje bo wydaje 50 zł na przetworzony syrop z konserwantem, który podrażnia jelita u ludzi, zamiast zaparzyć dobrej herbaty.
Dobra, skończmy to - solidarność przesłania logiczne myślenie i czytanie ze zrozumieniem. Autorka nie informuje - hejtuje. Nic nie weryfikuje bo wydaje 50 zł na przetworzony syrop z konserwantem, który podrażnia jelita u ludzi, zamiast zaparzyć dobrej herbaty.
Pozdro!
Nie piszę tu wyrazów poparcia dla autorki, ale temat nie dotyczy sposobów leczenia tylko drastycznych rozbić w cenach. Jak dla mnie warto sprawdzić ceny innych produktów i mieć pogląd na ogólny poziom cen w aptekach, takie porównanie może być pomocne dla innych czytających.
Hejtu ze strony autorki nie zauważyłam, raczej oburzenie i zdenerwowanie, którego oceniać nie zamierzam. Bardziej "hejtowe" wydały mi się komentarze wyśmiewające ją za dokonany zakup itp, choć jak słusznie zauważył kolega wyżej, ów syrop mógł polecić jej lekarz a ona po prostu nie sprawdziła co to.
Jest natomiast próbą dyktowania ludziom co im wolno a czego nie wolno opiniować, może jeszcze cenzurę wprowadź.
poczytaj jego inne wypowiedzi w innych tematach. Mocno niestabilny człek, dość szybko wytacza żółć w każdym temacie niezgodnym z jego logiką (bez znaczenia czy dobrą czy nie). Gość ustawia świat wg jego schematu a każdy odmiennie patrzący jest baranem, cymbałem, hejterem itd. Ale najciekawsze jak koleś reaguje agresywnie. Masz wrażenie, że będąc w zasięgu ręki albo by udusił albo zaszlachtował. Tu zdecydowanie jest jakiś problem emocjonalny, tylko dlaczego na innych to wylewa to kompletnie nie wiem.
Teraz zapewne to się uruchomi......
A w temacie : nie dziwię się, że mama chciała się tu wyżalić skoro nie ma czasu porównywać cen w różnych aptekach. Trudno. Tylko dlaczego Patus siadł na nią skoro nie dalej jak pół roku temu mało się tu nie zapłakał i krwi nie utoczył z żalu, że mu bateryjek do holtera w szpitalu nie dali :-))) ale kobicine łatwiej w necie objechać, bo ta składu nie czyta, nie robi babcinych nalewek i nie żyje jak patus zarządzi.
Patus jeszcze raz powiem to co ci napisałem w innym temacie : internet jest dla stabilnych ludzi ! Deko empatii i dystansu a od siebie zacznij nie układaj kobiecie życia sokiem z imbiru.
poczytaj jego inne wypowiedzi w innych tematach. Mocno niestabilny człek, dość szybko wytacza żółć w każdym temacie niezgodnym z jego logiką (bez znaczenia czy dobrą czy nie). Gość ustawia świat wg jego schematu a każdy odmiennie patrzący jest baranem, cymbałem, hejterem itd. Ale najciekawsze jak koleś reaguje agresywnie. Masz wrażenie, że będąc w zasięgu ręki albo by udusił albo zaszlachtował. Tu zdecydowanie jest jakiś problem emocjonalny, tylko dlaczego na innych to wylewa to kompletnie nie wiem.
Teraz zapewne to się uruchomi......
A w temacie : nie dziwię się, że mama chciała się tu wyżalić skoro nie ma czasu porównywać cen w różnych aptekach. Trudno. Tylko dlaczego Patus siadł na nią skoro nie dalej jak pół roku temu mało się tu nie zapłakał i krwi nie utoczył z żalu, że mu bateryjek do holtera w szpitalu nie dali :-))) ale kobicine łatwiej w necie objechać, bo ta składu nie czyta, nie robi babcinych nalewek i nie żyje jak patus zarządzi.
Patus jeszcze raz powiem to co ci napisałem w innym temacie : internet jest dla stabilnych ludzi ! Deko empatii i dystansu a od siebie zacznij nie układaj kobiecie życia sokiem z imbiru.
W kwestii zaburzeń ze spektrum agresji nikt Cię nie przebije :-). Jak widać gorzkie słowa prawdy o sobie samym mocno Cię dotknęły, skoro nadal zaczepiasz ? Ależ Ty mnie musisz nienawidzić że tak bardzo szukasz tu interakcji ze mną. Nie możesz też przeboleć, że mnie jeszcze nie zidentyfikowałeś. Aj ????? Czekam aż jakaś zrozpaczona „Madka” obsmaruje Twój biznes na forum i wtedy ci napisze cytuje „Deko empatii i dystansu, nie układaj kobiecie życia” xD
Nie możesz też przeboleć, że mnie jeszcze nie zidentyfikowałeś. Czekam aż jakaś zrozpaczona „Madka” obsmaruje Twój biznes na forum
nie będę mówił "a nie mówiłem" że się uruchomi XD .....
ale o czym ty piszesz? jaka identyfikacja kogo i w jakim celu - szkoda czasu, popaprańców jest całe mnóstwo?
Internet nie jest dla ciebie, zrozum. Ale jeżeli tu jest twój świat, tu jesteś spełniony, niewidocznym mistrzem swojego życia online to ci nikt nie zabroni ale zostaw tą kobitę w spokoju bo rozumiem, że oceniła transakcje z tobą i dostałeś wylewu, skoro soku z imbiru nie dokupiła i nie stosuje się do zaleceń jak żyć i jakie etykiety czytać a jakie nie? A jeśli nie ciebie oceniła to po co jej twoje złote myśli o wywarach babcinych?
nie będę mówił "a nie mówiłem" że się uruchomi XD .....
ale o czym ty piszesz? jaka identyfikacja kogo i w jakim celu - szkoda czasu, popaprańców jest całe mnóstwo?
Internet nie jest dla ciebie, zrozum. Ale jeżeli tu jest twój świat, tu jesteś spełniony, niewidocznym mistrzem swojego życia online to ci nikt nie zabroni ale zostaw tą kobitę w spokoju bo rozumiem, że oceniła transakcje z tobą i dostałeś wylewu, skoro soku z imbiru nie dokupiła i nie stosuje się do zaleceń jak żyć i jakie etykiety czytać a jakie nie? A jeśli nie ciebie oceniła to po co jej twoje złote myśli o wywarach babcinych?
Witam,muszę podzielić sie smutnym faktem jaki dziś tz 28 10 2021 roku mnie spotkał.Weszłam do apteki Gemini na ulicy Gałczyńskiego w celu zakupienia dla dziecka syropu Bioaron,prosiłam o 2 syropy był tylko jeden 200m.Cena tego syropu to 30,99zl zapłaciłam,zaraz za zakrętem jest apteka ,weszlam żeby dokupic jeszcze ten jeden brakujący syrop Bioaron 200ml,kupiłam i zapłaciłam 19,99 czyli 20 zl za taki sam za który w aptece na Gałczyńskiego Gemini musialam zapłacić ponad 30zl,dlatego piszę ku przestrodze aby taką aptekę omijać z daleka,jak może być taka rozbieżność cen,rozumiem tam 2 lub nawet 4 zł ale nie ponad 10zł,wróciłam zapytałam czy aby to pomyłka ,niestety powiedziały ze jak towar schodzi to oni podnoszą cenę,moja noga w tej aptece nie powstanie i myślę inni zrozumieja ,ponieważ aptek w Myślenicach jest dużo.Dla mnie jest to bardzo bulwersujące .
to straszne, przedsiębiorcy sprzedają produkty z marżą i zarabiają!!!
jeszze straszniejsze
o mój boże, o mój boże!!!
Mnie zawsze fascynuje pęd młodych matek do kupowania syropów, których skład to:
Lek ten dopuszczony jest do stosowania od 3 roku życia, w tym wieku dziecko może zjeść pomarańcze - kilo pomarańczy mające również witaminę C to jakieś 6-7 zł w zależności od marketu.
Ba, "lek ten" (a w praktyce witaminkę C można dostać za mniej niż 17 zł
https://www.aptekagemini.pl/bioaron-system-1920-mg-51-mg-5-ml-syrop-dla-dzieci-od-3-lat-i-doroslych-200-ml-0009251
Dawniej dziecku dawało się miód, herbatę z cytryną, syrop z cebuli, a nie "lek" w postaci witaminy C dostępnej NATURALNIE XDDDDDDDDDDDDDD
Zamiast nadawać w Internecie na aptekę i aptekarki, trzeba czytać "składy leków" i zastanowić się, czy aby w około nie ma naturalnych źródeł tych samych środków, bo witaminę C można sobie dostarczyć samemu, chociażby jedząc pomarańcze czy pijąc sok z aronii... naturalny...
Dałem lajka pozytywnego - bo piszesz sensownie i zgodnie z tym co zdrowe ,
Nie wszystkie mamy czytają skład - wierzą lekarzowi. Tutaj moze Pani nie o składzie lecz o marży . Wszak wiadomo że ktoś musi zarobić ale przecież inna apteka nie dopłaca i też liczy na zysk .
Mam nadzieję ze syrop pomógł malcowi . choć cytryna z miodem może deko imbiru i było by zdrowiej
Tylko po co robić hejt w Internecie? Każdy ma prawo do swojej marży. Co następne, hejt w necie bo ktoś wymienia skrzynię biegów za X, a ktoś taniej za Y i nie idźcie do tego co robi drożej? Albo bo ten sprzedaje ziemniaki za 2 zł, a ten za 4, co to za marża, nie idźcie tam?
Jeszcze, żeby to było rzeczywiście coś ratującego życie, jakiś niezastąpiony preparat, no nawet głupi ibuprofen, którego sam w domu nie wytworzysz. Ale witamina C i aloes?
Ten produkt ma konserwant - benzoesan sodu, cukier (sacharoza), aloes (kiedyś był na to hype tak jak teraz jest na olejki CBD, ale ma skuteczność na poziomie placebo), do tego sok z aronii i syntetyczną witaminę C.
Rzeczywiście warto wydać na to 20-30 zł...
Moja propozycja jest taka:
pomarańcze, cytryny, limonki, herbata z miodem, sok z cebuli, sok z czarnej porzeczki, szczególnie że mieszkamy w terenach gdzie fantastycznie rosną krzaki czarnej porzeczki,
Przerażająca jest ta pretensjonalność wszystkich. Nie zorientuje się, nie przeczyta, po 11 zł będzie latać i się kłócić w Internecie i puszczać hejt na Bogu ducha winne aptekarki...
Za 50 zł które wydała na dwa opakowania przetworzonego soku z aronii można mieć kilka kilo cytrusów, słoik miodu, opakowanie dobrej herbaty, kilo cebuli czy soki z czarnej porzeczki. ???
Ja bym proponował redakcji wyrzucenie tego wątku z forum z w/w powodów.
A pomyślałeś kolego że ktoś może się cieszyć z informacji, jakie ceny są w danej aptece? I to nie koniecznie akurat dlatego, że potrzebuje syropu z aloesu, bo skoro jeden syrop jest tak dużo droższy, to można się spodziewać że i inne produkty będą. Dobrze mieć rozeznanie która apteka ma jakie ceny.
Właścicielowi wolno narzucać marże nawet najbardziej kosmiczne, ale klientom wolno się o tym dowiedzieć na cudzym, nie tylko spin doświadczeniu i pójść po prostu do konkurencji.
Ceny są jawne, wymaga tego prawo - przed zapłaceniem widzisz cenę w sklepie czy aptece. Pisanie internetowego hejtu, bo się cena za przetworzony sok aronii wielmożnej mamie nie spodobała jest po prostu hejtem. A to, jak się współczesne matki zachowują oddaje mem z pierwszego posta.
Nadal uważam, że stwierdzenia
To hejt.
Wyrzygała z siebie frustracje na tym forum, ale składu nie przeczytała i nie policzyła, że taniej jest zrobić herbatę z miodem i wspomnianym przez kolegę powyżej imbirem?
Liczyłem, że orędowniczka medycyny naturalnej i "antyszpryca" doceni moje starania by pokazać, że można lepiej, naturalniej, a nie dawać dziecku BENZOESAN SODU xD
I tak na koniec, bo nie chce znowu rozmawiać z Tobą - to jest 1 artykuł. Dasz sobie rękę uciąć, że w/w apteki nie mają innych produktów, gdzie ta "droższa" okazuje się być "tańsza"? Pewnie nie. Plus nie wiem czy wiesz, ale leki na receptę mają ceny wszędzie mniej-więcej takie same, więc zarabiają tylko na produktach jak ten "syrop".
Czepiasz się mnie tylko dlatego, że mamy kose w innym temacie. Przy czym jakbyś tak popatrzyła na to ile oburzona Mama wydała na syropki oraz skład tego co kupiła to sama byś uznała, że lepiej było po prostu zastosować stare, babcine metody.
Kto jak nie Ty powinien docenić naturalne rozwiązania?
Bez odbioru kochana - na Facebooku jest pełno grup wsparcia Matek, również Myślenickich.
Kolego drogi, zacznę od prośby żebyś nie nazywał mnie nieprawdziwymi epitetami ponieważ ani nie jestem żadnym zwolennikiem medycyny naturalnej (cokolwiek to ma oznaczać) ani żadnym "antyszczepem". Po drugie widzę, że masz mocne problemy ze zrozumieniem czym jest hejt. Przeczytaj jeszcze raz tekst autorki posta który krytyjujesz a następnie wszystkie powyższe swoje i spróbuj porównać pod kątem hejtu..... Na koniec prośba o odrobinę wyobraźni: ludzie mogą nie mieć ochoty i potrzeby chodzić po wszystkich aptekach i pytać o ceny, niektórzy doceniają możliwość posłużenia się opinią innych.
Rzecz jasna rozsądnie taką opinię zweryfikować ale to co robisz ty weryfikacją nie jest. Jest natomiast próbą dyktowania ludziom co im wolno a czego nie wolno opiniować, może jeszcze cenzurę wprowadź.
I nie, nie czepiam się ciebie a to co nazywasz "kosą" ja uważam za zwyczajna dyskusję, przecież nie trzeba się we wszystkim zgadzać, żeby się na wzajem szanować, co jak widzę przychodzi tobie z oporem.
Dobra, skończmy to - solidarność przesłania logiczne myślenie i czytanie ze zrozumieniem. Autorka nie informuje - hejtuje. Nic nie weryfikuje bo wydaje 50 zł na przetworzony syrop z konserwantem, który podrażnia jelita u ludzi, zamiast zaparzyć dobrej herbaty.
Pozdro!
Nie piszę tu wyrazów poparcia dla autorki, ale temat nie dotyczy sposobów leczenia tylko drastycznych rozbić w cenach. Jak dla mnie warto sprawdzić ceny innych produktów i mieć pogląd na ogólny poziom cen w aptekach, takie porównanie może być pomocne dla innych czytających.
Hejtu ze strony autorki nie zauważyłam, raczej oburzenie i zdenerwowanie, którego oceniać nie zamierzam. Bardziej "hejtowe" wydały mi się komentarze wyśmiewające ją za dokonany zakup itp, choć jak słusznie zauważył kolega wyżej, ów syrop mógł polecić jej lekarz a ona po prostu nie sprawdziła co to.
Bądźmy dla siebie milsi. Po prostu.
Pozdrawiam ciepło
poczytaj jego inne wypowiedzi w innych tematach. Mocno niestabilny człek, dość szybko wytacza żółć w każdym temacie niezgodnym z jego logiką (bez znaczenia czy dobrą czy nie). Gość ustawia świat wg jego schematu a każdy odmiennie patrzący jest baranem, cymbałem, hejterem itd. Ale najciekawsze jak koleś reaguje agresywnie. Masz wrażenie, że będąc w zasięgu ręki albo by udusił albo zaszlachtował. Tu zdecydowanie jest jakiś problem emocjonalny, tylko dlaczego na innych to wylewa to kompletnie nie wiem.
Teraz zapewne to się uruchomi......
A w temacie : nie dziwię się, że mama chciała się tu wyżalić skoro nie ma czasu porównywać cen w różnych aptekach. Trudno. Tylko dlaczego Patus siadł na nią skoro nie dalej jak pół roku temu mało się tu nie zapłakał i krwi nie utoczył z żalu, że mu bateryjek do holtera w szpitalu nie dali :-))) ale kobicine łatwiej w necie objechać, bo ta składu nie czyta, nie robi babcinych nalewek i nie żyje jak patus zarządzi.
Patus jeszcze raz powiem to co ci napisałem w innym temacie : internet jest dla stabilnych ludzi ! Deko empatii i dystansu a od siebie zacznij nie układaj kobiecie życia sokiem z imbiru.
W kwestii zaburzeń ze spektrum agresji nikt Cię nie przebije :-). Jak widać gorzkie słowa prawdy o sobie samym mocno Cię dotknęły, skoro nadal zaczepiasz ? Ależ Ty mnie musisz nienawidzić że tak bardzo szukasz tu interakcji ze mną. Nie możesz też przeboleć, że mnie jeszcze nie zidentyfikowałeś. Aj ????? Czekam aż jakaś zrozpaczona „Madka” obsmaruje Twój biznes na forum i wtedy ci napisze cytuje „Deko empatii i dystansu, nie układaj kobiecie życia” xD
nie będę mówił "a nie mówiłem" że się uruchomi XD .....
ale o czym ty piszesz? jaka identyfikacja kogo i w jakim celu - szkoda czasu, popaprańców jest całe mnóstwo?
Internet nie jest dla ciebie, zrozum. Ale jeżeli tu jest twój świat, tu jesteś spełniony, niewidocznym mistrzem swojego życia online to ci nikt nie zabroni ale zostaw tą kobitę w spokoju bo rozumiem, że oceniła transakcje z tobą i dostałeś wylewu, skoro soku z imbiru nie dokupiła i nie stosuje się do zaleceń jak żyć i jakie etykiety czytać a jakie nie? A jeśli nie ciebie oceniła to po co jej twoje złote myśli o wywarach babcinych?
No mówiłem ???