[cytat=DM_S] To ze działka nie ma dojazdu to nie znaczy ze nie może być budowlana . Jak ktoś jest działkowcem bo nie ma więcej niż 1h pola to zawszę więcej płacił podatku niż osoba co ma powyżej.
Niedorzeczne jest to, że ja mam działkę 5 razy większą niż ona, stoi na niej dom jednorodzinny, i płace podatku ok 1,5 x tyle co ona. Mi policzyli część gruntów ornych. Ona ma w całości budowlana działkę, gdzie stoi malutki, drewniany niemalże szałas, bez podłączonych żadnych mediów z wyjątkiem prądu, użytkowany tylko rekreacyjnie latem, bo nie ma tam ogrzewania. Nasze działki są naprzeciwko, przy tej samej drodze (tyle, że ja jestem jej współwłaścicielem).
Dlatego dziwi mnie decyzja w jej sprawie.
Jest to bardzo przykre i nie ma z kim rozmawiać bo te osoby, które tam zasiadają to są betony. Przy okazji chciałbym podzielić się jeszcze jedna sprawą. która bezpośrednio nie związana jest z podatkami lecz dokument w tej sprawie został dołączony do nakazu podatkowego. Chodzi tutaj o ankietę - czym palisz w domu. Najśmieszniejsze jest to, że wysłali to zwykłą pocztą bądź przez pośrednika jakiegoś a żądają wysłania listem poleconym. Jaką oni mają pewność, jaki dowód, że ankieta dotarła do właściwej osoby i jak tą osobę potem będą karać( bo w ankiecie tej straszą karami) jeżeli nie mają potwierdzenia, że dana osoba otrzymała taką ankietę. To jest jakaś paranoja. Nie chciałbym tutaj chwalić czasów komunistycznych lecz takie coś nigdy by nie przeszło. Mało tego w sprawie podatku miałem gdzie iść na skargę. A teraz nawet nie ma do kogo. Troszkę zamieszałem.
Jest to bardzo przykre i nie ma z kim rozmawiać bo te osoby, które tam zasiadają to są betony. Przy okazji chciałbym podzielić się jeszcze jedna sprawą. która bezpośrednio nie związana jest z podatkami lecz dokument w tej sprawie został dołączony do nakazu podatkowego. Chodzi tutaj o ankietę - czym palisz w domu. Najśmieszniejsze jest to, że wysłali to zwykłą pocztą bądź przez pośrednika jakiegoś a żądają wysłania listem poleconym. Jaką oni mają pewność, jaki dowód, że ankieta dotarła do właściwej osoby i jak tą osobę potem będą karać( bo w ankiecie tej straszą karami) jeżeli nie mają potwierdzenia, że dana osoba otrzymała taką ankietę. To jest jakaś paranoja. Nie chciałbym tutaj chwalić czasów komunistycznych lecz takie coś nigdy by nie przeszło. Mało tego w sprawie podatku miałem gdzie iść na skargę. A teraz nawet nie ma do kogo. Troszkę zamieszałem.
A propos, nie wiesz do kiedy tą deklaracje trzeba złożyć? I czy mogę ją sobie odpuścić, jeśli jestem beneficjentem programu "czyste powietrze"? Do tego programu złożyłam tyle papierów że pewnie bym nimi przez miesiąc w piecu mogła palić, a teraz mam jeszcze potwierdzać, że mój pięć z dotacji jest ekologiczny? Nonsens
Nie ma żadnej daty na tej deklaracji jeżeli chodzi o termin złożenia. Podane są daty odnośnie palenia piecami węglowymi danej klasy. W Pani przypadku, jak pisze w deklaracji, winna Pani uwzględnić aktualne dane.
Niedorzeczne jest to, że ja mam działkę 5 razy większą niż ona, stoi na niej dom jednorodzinny, i płace podatku ok 1,5 x tyle co ona. Mi policzyli część gruntów ornych. Ona ma w całości budowlana działkę, gdzie stoi malutki, drewniany niemalże szałas, bez podłączonych żadnych mediów z wyjątkiem prądu, użytkowany tylko rekreacyjnie latem, bo nie ma tam ogrzewania. Nasze działki są naprzeciwko, przy tej samej drodze (tyle, że ja jestem jej współwłaścicielem).
Dlatego dziwi mnie decyzja w jej sprawie.
Jest to bardzo przykre i nie ma z kim rozmawiać bo te osoby, które tam zasiadają to są betony. Przy okazji chciałbym podzielić się jeszcze jedna sprawą. która bezpośrednio nie związana jest z podatkami lecz dokument w tej sprawie został dołączony do nakazu podatkowego. Chodzi tutaj o ankietę - czym palisz w domu. Najśmieszniejsze jest to, że wysłali to zwykłą pocztą bądź przez pośrednika jakiegoś a żądają wysłania listem poleconym. Jaką oni mają pewność, jaki dowód, że ankieta dotarła do właściwej osoby i jak tą osobę potem będą karać( bo w ankiecie tej straszą karami) jeżeli nie mają potwierdzenia, że dana osoba otrzymała taką ankietę. To jest jakaś paranoja. Nie chciałbym tutaj chwalić czasów komunistycznych lecz takie coś nigdy by nie przeszło. Mało tego w sprawie podatku miałem gdzie iść na skargę. A teraz nawet nie ma do kogo. Troszkę zamieszałem.
A propos, nie wiesz do kiedy tą deklaracje trzeba złożyć? I czy mogę ją sobie odpuścić, jeśli jestem beneficjentem programu "czyste powietrze"? Do tego programu złożyłam tyle papierów że pewnie bym nimi przez miesiąc w piecu mogła palić, a teraz mam jeszcze potwierdzać, że mój pięć z dotacji jest ekologiczny? Nonsens
Nie ma żadnej daty na tej deklaracji jeżeli chodzi o termin złożenia. Podane są daty odnośnie palenia piecami węglowymi danej klasy. W Pani przypadku, jak pisze w deklaracji, winna Pani uwzględnić aktualne dane.