Po raz kolejny, wraz z nadejściem wiosny w Myślenicach wycina się drzewa lub kaleczy je pozbawiając niemal zupełnie korony! Co tym sądzicie? Kto wydaje te decyzje? Czy uważacie je za słuszne?
W naszym kochanym mieście interes musi się kręcić. Burmistrz daje zarobić firmą wycinającym drzewa, a później będą sadzone nowe za odpowiednią cenę. Walka z kryzysem. :)
no wlasnie! ostatnio szedlem przez niepodleglosci w strone rynku i czegos mi brakowalo po zimie... jak sie okazalo wycieli wszystkie drzewa na tej ulicy! w ogole tego nie rozumiem. rok temu wycieli cala kaziemierza wielkiego teraz to...
Prośba do Redakcji!
W jednym z najbliższych Dzienników Polskich (prawdopodobnie poniedziałkowym) ukaże się artykuł na ten temat. Może warto przedrukować tu skrót.
W części się zgadzam z wycinką drzew, gdyż jakby nie patrzeć część z nich była stara i mogła powodować zagrożenie dla pieszych jak i samochodów (nieraz jakieś gałęzie się urywały). Oczywiście młodych drzew bym nie wycinał. Nowe drzewa kosztują to fakt, ale to chyba jest jakiś plan uporządkowania wyglądu naszych ulic. Może nasze miasto zyska trochę gracji przez to.
W ogóle to wypadałoby posprzątać Myślenice, bo syf jest, że aż wstyd !!! Pety, puszki, butelki, reklamówki i inne przedmioty zgromadzone na trawnikach, przydrożnych rowach po prostu mnie załamują. Nowe drzewa tego nie zamaskują ;)
Część z Was pewnie pamięta,a reszta widziała na zdjęciach,jak kiedyś wyglądał myślenicki rynek.Jak tak dalej pójdzie,to całe Myślenice będą jedną wielką pustynią na wzór rynku.
Tak trzymać. :(
Przykro mi to stwierdzić ale jesteśmy upośledzonym estetycznie społeczeństwem, okaleczoną wrażliwością. Komuna nas ogłupiała przez tyle lat i udało jej się to niezwykle skutecznie. Jak się zwiedza parki miast zachodniej Europy, jak się ogląda miasteczka holenderskie, szwajcarskie, francuskie i jak się to zestawi z tym co się tu dzieje to opadają ręce w bezsilności. Zapraszam wszystkich do przedszkola nr 6. Zobaczcie co zrobili z drzewami w jego ogrodzie.
Pozdrawiam supermenów z piłami a przede wszystkim wnioskujących i wydających zgodę na wycinkę. Obyście kiedyś na stałe zamieszkali w wymarzonym przez was "raju" z gomółkowską i gierkowską architekturą i pozbawionego zieleni, która chociaż trochę ją zasłaniała.
Są miasta w Polsce, w których zarządza się zielenią i dba o jej stan. U nas bezsensowne wycinanie, obcinanie drzew i krzewów są jedynym pomysłem na upiększanie miasta. Fatalnym pomysłem...
Poza walorami estetycznymi istnieje jeszcze wpływ obecności zieleni i innych elementów przyrodniczych na przyjazny mikroklimat miasta, ale o tym nie trzeba chyba wspominać. Może osobie zlecającej te wycinki spaliny uderzyły do głowy;)
Powinien być ktoś o odpowiednich kwalifikacjach, kto pełniłby obowiązki miejskiego architekta krajobrazu. Ktoś, kto nie pozwalałby na dalszą rzeź drzew.
Sterczące poranione kikuty wierzb na osiedlu 100-lecia, wycięte w pień drzewa i krzewy otaczające figurę Św. Jana Nepomucena itd. O figurze ww. Świętego poczytać można w Myślenickiej: http://www.gazeta.myslenice.pl/serwis/archiwum/2008/40/Szlakiem-przydroznych-figur-i-kapliczek-3.html
Autor Stanisław Szepan Cichoń patetycznie opisuje figurę, jej historię i renowację. Bez emocji natomiast pisze, że prace porządkowe poprzedzone zostały wycięciem drzew... (!!!)
Już zapomniano, że drzewa od prastarych czasów są symbolem wiecznego odnawiania się życia w cyklu przyrody, symbolem wzrostu, mocy, duchowości. Drzewa są mocno zakorzenione w ziemi ale konarami sięgają nieba. Są symbolem transcendencji. Pod drzewem oświecenia doznał Budda, na krzyżu z drzewa zmarł Jezus...
[quote=renaw]Ja też przyznaję Ci rację Cyrku.Mnie też nie podobałyby się takie zmiany za oknem jak u Ciebie. :)[/quote]
Nie podobały się? Ja się zastanawiam kogo zadusić w pierwszej kolejności. Ta dzisiejsza wycinka to dowód najgorszego rodzaju imbecylizmu, barbarzyństwa i poświadczenie faktu, że w naszym mieście nad wieloma rzeczami nikt nie panuje.
A ja chciałam urozmaicić krajobraz zielonymi drzewami w własnym zakresie bo obok mnie wykarczowali wszystkie drzewa jakie się dało i nie wsadzili nowych przy drodze, to mnie sąsiedzi podkablowali:( i miałam problemy bo nie wolno sadzić wysokopiennych drzew na takich niedużych posesjach jak moja... wiec zostały mi tuje i to tyle by było zieleni na naszej ulicy:(:(:(
Zdecydowanie popieram decyzję wycinki starych i zagrażających bezpieczeństwu drzew. Osobiście mam kilka swoich typów. Po każdym większym wiatrze trzeba uprzątać ulicę z większych lub mniejszych konarów. Szczęście, że jeszcze nikomu tam nic się nie stało...
Drodzy forumowicze miło tak krytykować "złe władze" za "bezmyślną wycinkę", itryguje mnie tylko czy w przypadku gdyby nawiedziła nas kolejna wichura (a z tym w naszym kraju coraz gorzej ostatnio - ot choćby wspomnieć zeszły sierpień gdy przetoczyły się przez Polskę wichury i nawałnice - włączając w to latający autobus na Śląsku) i tym razem komuś naprawdę coś się stało (straty materialne w postaci zniszczonych samochodów braki w dostawie prądu - zniszczone mienie w sklepach z braku zasilania chłodni itp. lub co gorsza ranni i zabici) kto wtedy byłby winny za taki stan rzeczy? Oczywiście, "złe władze" które są odpowiedzialne za stan bezpieczeństwa miasta...
Mam swoje zastrzeżenia do działania naszych włodarzy ale uważam, że nie należy wszystkich decyzji w ciemno krytykować. Wycinać co zagraża, sadzić nowe, a już zupełnie inna sprawa, że po wsadzeniu nowego (ot choćby "nowa lipka") banda półgłówków to zniszczy...
PS.
Jakiś czas temu miała miejsce akcja wycinki drzew w ciagu ulicy Piłsudzkiego, pamiętam podobne larum jakie miało miejsce na jednym z poprzednich for myślenickich, niedługo później nawiedziła nas wichura i wyrządziła mnóstwo szkód w rejonie parku Jordana. Strach pomyśleć co stałoby się na ulicy Piłsudzkiego gdyby nadal stały tam wtedy te stare wysokie drzewa. Ale na ten temat już nikt nie podjął dyskusji.
Popieram!
Wyciąć wszystko równo z ziemią! Potem wszędzie posadzić kwiaty kupujac sadzonki w takiej zaprzyjaźnionej szklarni w Stróży. Będzie pięknie i bezpiecznie.
W razie wichury kwiat samochodu nie przywali.
Leon
Dziwi mnie, że tylko w Myślenicach władze są aż tak zapobiegliwe. Nie zauważyłem masowego usuwania starych drzew na plantach w Krakowie z powodu zaburzeń klimatycznych, lub gdziekolwiek indziej. Ale jak widać jesteśmy we wszystkim pionierami.
Mają inny klimat w Kr?
A w sumie to "masowe wycinanie" to gdzie? Bo ja kojarze tylko okolice przedszkola?[/quote]
Dziennik Polski, 07.04.2007
Wycięto prawie tysiąc drzew
W 2008 wycięto 633 drzewa z terenów prywatnych i 356 z przestrzeni publicznej (w tym GDDKiA, ZDP, ZDW, "Zorza", szkoły, przedszkola, skate park, hala sportowa, strzelnica, korty tenisowe). W tym samym roku na terenach, których właścicielem lub administratorem jest gmina zasadzono ponad 400 drzew. Do końca roku ma zostać nasadzonych 300 kolejnych.
Artykuł nie precyzuje z jakiego terenu usuwano drzewa ale można się domyślać, że dane pochodzą od gminy i dotyczą pozwoleń wydanych przez nią dla wszystkich wymienionych instytucji. Czy 356 drzew rocznie to już "masowe" czy nie Leon?
Podejrzewam, że w 2009 roku te dane będą nieco wyższe.
Lipki chyba też za niedługo nie bedzie. Albo ktoś ją podpala, albo ludzie zostawiają stosy śmieci. Dziwi mnie, że burmistrz nie zainterweniował w tej sprawie. Mógł chociaż ją ogrodzic...
[quote=cyrk]Leon
Dziwi mnie, że tylko w Myślenicach władze są aż tak zapobiegliwe. Nie zauważyłem masowego usuwania starych drzew na plantach w Krakowie z powodu zaburzeń klimatycznych, lub gdziekolwiek indziej. Ale jak widać jesteśmy we wszystkim pionierami.
Mają inny klimat w Kr?[/quote]
Co innego drzewo w parku a co innego koło chodnika, budynku czy ulicy. A faktem jest, że zieleń trzeba odnawiać co jakiś czas - zarządzać zielenią. Osobiście jestem za całkowitym wycinaniem starych drzew a nie tylko ich kosmetycznym przycinaniem.
A co do trwaników - one wręcz wymagają, zeby po nich deptać; lepiej wtedy rosną.
Cyrku czy Twoim zdaniem wycięcie 365 drzew w ciągu roku na 15300ha (w szczególności biorąc pod uwagę zrealizowane inwestycje, takie jak skate-park, czy rejon związany z halą) oraz udział w tej liczbie instytucji od gminy nie zależnych (typu GDDKiA) to "masowa" wycinka organizowana przez jak to ktoś tu "przypadkiem" nadmienił Macieja O.???
Co więcej! Gmina usunęła 365 drzew nasadzając w sumie wg tych danych bez mała drugie tyle. Ponad 1.5 raza tyle wycięli prywatni właściciele gruntów, a ile drzew oni nasadzą?
Po raz kolejny, wraz z nadejściem wiosny w Myślenicach wycina się drzewa lub kaleczy je pozbawiając niemal zupełnie korony! Co tym sądzicie? Kto wydaje te decyzje? Czy uważacie je za słuszne?
W naszym kochanym mieście interes musi się kręcić. Burmistrz daje zarobić firmą wycinającym drzewa, a później będą sadzone nowe za odpowiednią cenę. Walka z kryzysem. :)
no wlasnie! ostatnio szedlem przez niepodleglosci w strone rynku i czegos mi brakowalo po zimie... jak sie okazalo wycieli wszystkie drzewa na tej ulicy! w ogole tego nie rozumiem. rok temu wycieli cala kaziemierza wielkiego teraz to...
Ludzie po co komu drzewa. One jesienią tylko śmiecą :)
Pozdrowienia dla Macieja O.
Prośba do Redakcji!
W jednym z najbliższych Dzienników Polskich (prawdopodobnie poniedziałkowym) ukaże się artykuł na ten temat. Może warto przedrukować tu skrót.
W części się zgadzam z wycinką drzew, gdyż jakby nie patrzeć część z nich była stara i mogła powodować zagrożenie dla pieszych jak i samochodów (nieraz jakieś gałęzie się urywały). Oczywiście młodych drzew bym nie wycinał. Nowe drzewa kosztują to fakt, ale to chyba jest jakiś plan uporządkowania wyglądu naszych ulic. Może nasze miasto zyska trochę gracji przez to.
W ogóle to wypadałoby posprzątać Myślenice, bo syf jest, że aż wstyd !!! Pety, puszki, butelki, reklamówki i inne przedmioty zgromadzone na trawnikach, przydrożnych rowach po prostu mnie załamują. Nowe drzewa tego nie zamaskują ;)
Część z Was pewnie pamięta,a reszta widziała na zdjęciach,jak kiedyś wyglądał myślenicki rynek.Jak tak dalej pójdzie,to całe Myślenice będą jedną wielką pustynią na wzór rynku.
Tak trzymać. :(
Przykro mi to stwierdzić ale jesteśmy upośledzonym estetycznie społeczeństwem, okaleczoną wrażliwością. Komuna nas ogłupiała przez tyle lat i udało jej się to niezwykle skutecznie. Jak się zwiedza parki miast zachodniej Europy, jak się ogląda miasteczka holenderskie, szwajcarskie, francuskie i jak się to zestawi z tym co się tu dzieje to opadają ręce w bezsilności. Zapraszam wszystkich do przedszkola nr 6. Zobaczcie co zrobili z drzewami w jego ogrodzie.
Pozdrawiam supermenów z piłami a przede wszystkim wnioskujących i wydających zgodę na wycinkę. Obyście kiedyś na stałe zamieszkali w wymarzonym przez was "raju" z gomółkowską i gierkowską architekturą i pozbawionego zieleni, która chociaż trochę ją zasłaniała.
Smutne jest to co piszesz Cyrku,ale przyznaję Ci rację.
Ja też przyznaję Ci rację Cyrku.Mnie też nie podobałyby się takie zmiany za oknem jak u Ciebie. :)
Są miasta w Polsce, w których zarządza się zielenią i dba o jej stan. U nas bezsensowne wycinanie, obcinanie drzew i krzewów są jedynym pomysłem na upiększanie miasta. Fatalnym pomysłem...
Poza walorami estetycznymi istnieje jeszcze wpływ obecności zieleni i innych elementów przyrodniczych na przyjazny mikroklimat miasta, ale o tym nie trzeba chyba wspominać. Może osobie zlecającej te wycinki spaliny uderzyły do głowy;)
Powinien być ktoś o odpowiednich kwalifikacjach, kto pełniłby obowiązki miejskiego architekta krajobrazu. Ktoś, kto nie pozwalałby na dalszą rzeź drzew.
Sterczące poranione kikuty wierzb na osiedlu 100-lecia, wycięte w pień drzewa i krzewy otaczające figurę Św. Jana Nepomucena itd. O figurze ww. Świętego poczytać można w Myślenickiej: http://www.gazeta.myslenice.pl/serwis/archiwum/2008/40/Szlakiem-przydroznych-figur-i-kapliczek-3.html
Autor Stanisław Szepan Cichoń patetycznie opisuje figurę, jej historię i renowację. Bez emocji natomiast pisze, że prace porządkowe poprzedzone zostały wycięciem drzew... (!!!)
Już zapomniano, że drzewa od prastarych czasów są symbolem wiecznego odnawiania się życia w cyklu przyrody, symbolem wzrostu, mocy, duchowości. Drzewa są mocno zakorzenione w ziemi ale konarami sięgają nieba. Są symbolem transcendencji. Pod drzewem oświecenia doznał Budda, na krzyżu z drzewa zmarł Jezus...
[quote=renaw]Ja też przyznaję Ci rację Cyrku.Mnie też nie podobałyby się takie zmiany za oknem jak u Ciebie. :)[/quote]
Nie podobały się? Ja się zastanawiam kogo zadusić w pierwszej kolejności. Ta dzisiejsza wycinka to dowód najgorszego rodzaju imbecylizmu, barbarzyństwa i poświadczenie faktu, że w naszym mieście nad wieloma rzeczami nikt nie panuje.
Jeszcze Lipka na plebańskiej jest stara ciekawe kiedy wezmą sie za nią.
A co, nie wzięli się za nią ? Przecież została już tak zniszczona,że ledwo stoi.
A ja chciałam urozmaicić krajobraz zielonymi drzewami w własnym zakresie bo obok mnie wykarczowali wszystkie drzewa jakie się dało i nie wsadzili nowych przy drodze, to mnie sąsiedzi podkablowali:( i miałam problemy bo nie wolno sadzić wysokopiennych drzew na takich niedużych posesjach jak moja... wiec zostały mi tuje i to tyle by było zieleni na naszej ulicy:(:(:(
ziomek31-racja!powycinać wszystkie drzewa i posadzić szczypiorek :D
Zdecydowanie popieram decyzję wycinki starych i zagrażających bezpieczeństwu drzew. Osobiście mam kilka swoich typów. Po każdym większym wiatrze trzeba uprzątać ulicę z większych lub mniejszych konarów. Szczęście, że jeszcze nikomu tam nic się nie stało...
Drodzy forumowicze miło tak krytykować "złe władze" za "bezmyślną wycinkę", itryguje mnie tylko czy w przypadku gdyby nawiedziła nas kolejna wichura (a z tym w naszym kraju coraz gorzej ostatnio - ot choćby wspomnieć zeszły sierpień gdy przetoczyły się przez Polskę wichury i nawałnice - włączając w to latający autobus na Śląsku) i tym razem komuś naprawdę coś się stało (straty materialne w postaci zniszczonych samochodów braki w dostawie prądu - zniszczone mienie w sklepach z braku zasilania chłodni itp. lub co gorsza ranni i zabici) kto wtedy byłby winny za taki stan rzeczy? Oczywiście, "złe władze" które są odpowiedzialne za stan bezpieczeństwa miasta...
Mam swoje zastrzeżenia do działania naszych włodarzy ale uważam, że nie należy wszystkich decyzji w ciemno krytykować. Wycinać co zagraża, sadzić nowe, a już zupełnie inna sprawa, że po wsadzeniu nowego (ot choćby "nowa lipka") banda półgłówków to zniszczy...
PS.
Jakiś czas temu miała miejsce akcja wycinki drzew w ciagu ulicy Piłsudzkiego, pamiętam podobne larum jakie miało miejsce na jednym z poprzednich for myślenickich, niedługo później nawiedziła nas wichura i wyrządziła mnóstwo szkód w rejonie parku Jordana. Strach pomyśleć co stałoby się na ulicy Piłsudzkiego gdyby nadal stały tam wtedy te stare wysokie drzewa. Ale na ten temat już nikt nie podjął dyskusji.
Popieram!
Wyciąć wszystko równo z ziemią! Potem wszędzie posadzić kwiaty kupujac sadzonki w takiej zaprzyjaźnionej szklarni w Stróży. Będzie pięknie i bezpiecznie.
W razie wichury kwiat samochodu nie przywali.
Leon
Dziwi mnie, że tylko w Myślenicach władze są aż tak zapobiegliwe. Nie zauważyłem masowego usuwania starych drzew na plantach w Krakowie z powodu zaburzeń klimatycznych, lub gdziekolwiek indziej. Ale jak widać jesteśmy we wszystkim pionierami.
Mają inny klimat w Kr?
Najwyraźniej tak (nie znam się na tym ale pewnie chodzi o wysoką zwartą zabudowę starego miasta)...
Rozumiem że za wycinanie drzew w rejonie pasa drogi krajowej nr 7 w Krzyszkowicach odpowiedzialność spada również na UMIG w Myślenicach?
Pzdr.
A w sumie to "masowe wycinanie" to gdzie? Bo ja kojarze tylko okolice przedszkola?
jeśli pas drogowy jest krajowy to na pewno nie gminny
a z drugiej strony powód wycinki może być całkiem inny
[quote] napisał:Leon
A w sumie to "masowe wycinanie" to gdzie? Bo ja kojarze tylko okolice przedszkola?[/quote]
Dziennik Polski, 07.04.2007
Wycięto prawie tysiąc drzew
W 2008 wycięto 633 drzewa z terenów prywatnych i 356 z przestrzeni publicznej (w tym GDDKiA, ZDP, ZDW, "Zorza", szkoły, przedszkola, skate park, hala sportowa, strzelnica, korty tenisowe). W tym samym roku na terenach, których właścicielem lub administratorem jest gmina zasadzono ponad 400 drzew. Do końca roku ma zostać nasadzonych 300 kolejnych.
Artykuł nie precyzuje z jakiego terenu usuwano drzewa ale można się domyślać, że dane pochodzą od gminy i dotyczą pozwoleń wydanych przez nią dla wszystkich wymienionych instytucji. Czy 356 drzew rocznie to już "masowe" czy nie Leon?
Podejrzewam, że w 2009 roku te dane będą nieco wyższe.
Lipki chyba też za niedługo nie bedzie. Albo ktoś ją podpala, albo ludzie zostawiają stosy śmieci. Dziwi mnie, że burmistrz nie zainterweniował w tej sprawie. Mógł chociaż ją ogrodzic...
[quote=cyrk]Leon
Dziwi mnie, że tylko w Myślenicach władze są aż tak zapobiegliwe. Nie zauważyłem masowego usuwania starych drzew na plantach w Krakowie z powodu zaburzeń klimatycznych, lub gdziekolwiek indziej. Ale jak widać jesteśmy we wszystkim pionierami.
Mają inny klimat w Kr?[/quote]
Co innego drzewo w parku a co innego koło chodnika, budynku czy ulicy. A faktem jest, że zieleń trzeba odnawiać co jakiś czas - zarządzać zielenią. Osobiście jestem za całkowitym wycinaniem starych drzew a nie tylko ich kosmetycznym przycinaniem.
A co do trwaników - one wręcz wymagają, zeby po nich deptać; lepiej wtedy rosną.
Cyrku czy Twoim zdaniem wycięcie 365 drzew w ciągu roku na 15300ha (w szczególności biorąc pod uwagę zrealizowane inwestycje, takie jak skate-park, czy rejon związany z halą) oraz udział w tej liczbie instytucji od gminy nie zależnych (typu GDDKiA) to "masowa" wycinka organizowana przez jak to ktoś tu "przypadkiem" nadmienił Macieja O.???
Co więcej! Gmina usunęła 365 drzew nasadzając w sumie wg tych danych bez mała drugie tyle. Ponad 1.5 raza tyle wycięli prywatni właściciele gruntów, a ile drzew oni nasadzą?
Pzdr.