Nasz forumowy kolega (?) Prawicowiec (a może lepiej napisać Bono?) jest jak Sławomir Grzywa na Interii. Wszędzie go pełno, na wszystkim się zna, a nie ma dnia, żeby nie wrzucił jakiegoś "newsa", żeby troszkę zamącić na forum.
Mam rację, czy może się mylę?
Nasz forumowy kolega (?) Prawicowiec (a może lepiej napisać Bono?) jest jak Sławomir Grzywa na Interii. Wszędzie go pełno, na wszystkim się zna, a nie ma dnia, żeby nie wrzucił jakiegoś "newsa", żeby troszkę zamącić na forum.
Mam rację, czy może się mylę?
No i chyba mam rację, bo to znowu "news" podany nam przez @Prawicowiec
Mówiłem że ja Chorwacja przyjmie euro to podrożeje, i stało się.
Przeliczyli sobie euro po kursie gdy u nas było euro po 4. 36 czyli kuna chorwacka była dla nas po 56 gr.
A teraz jest po 65gr, bo euro z 4.40 poszybowało na 4.80.
Aby utrzymać ceny które dla nas Polaków tam były, musieliby kurs kuny oprzeć na pln.
Nie wiem dlaczego nie wzięli kursu pln pod uwagę.
Przecież Polacy to chyba druga może trzecia nacja, jeżdżąca do Chorwacji.
Stracą Chorwaci, bo po inflacji w Polsce, zostanie nam tyle z wypłaty , aby wjechać na balkon. albo do ogródka przydomowego. I g. zostawimy Chorwatom..
Bez turystów z polski będą piszczeć.
Znam ludzi, którzy co roku jeździli na wczasy na kredyt. Teraz kredytu nie wezmą, ale niektórzy co bardziej głupsi z tych głupich, pójdą po chwilówki - te dostać można zawsze. A że wszelkie dobra i nieruchomości drożeją, to windykatorzy zarobią i tym chętniej będą sypać chwilówkami, na które będzie coraz więcej chętnych, bo już nie tylko na wakacje, ale na przeżycie będą potrzebne, oraz na raty już wziętych kredytów hipotecznych. Tak oto wuj strzeli pomysł walki z inflacją za pomocą stóp procentowych. A gdyby udzielano kredytów inwestycyjnych, przynajmniej gospodarka by na tym skorzystała. Tak nie mamy z tego nic, prócz kosmicznych zarobków banków.
Wyjazd za granicę, robi się drogi.
Ceny w UE rosną, a dla nas jeszcze drożeje euro.
Do Egiptu z lasta leciało się za 2 tysiaki z hakiem , teraz to 4 tysiaki z hakiem.
Lignje są żaru w Dalmacji były 85 kun, kuna po 59 gr w te wakacje w tej samej knajpie 140 kun która teraz jest po 65 gr.
Czytam że Ateny potaniały. Może ktoś coś nt. Grecji, był w tum roku i jakieś wiadomości?
Z Bałtyku płyną paragonu grozy. Sąsiad mówi, że trza
dupę zatkać kołkiem.
Balcerowicz walczył z inflacją dając na lokatach wyższe oprocentowanie niż inflacja.
Teraz oprocentowanie jest o 10% niższe od inflacji.
Emerytowi rewaloryzują bieżącą emeryturę. ale za swoje odłożone 10 tys, dzisiaj kupi połowę mniej, to tak jak by mu zabrano 5 tys.
W Grecji odpisano emerytom taką kwotę z kont.
U nas robią to samo. nic o tym nie mówiąc.
Nasz forumowy kolega (?) Prawicowiec (a może lepiej napisać Bono?) jest jak Sławomir Grzywa na Interii. Wszędzie go pełno, na wszystkim się zna, a nie ma dnia, żeby nie wrzucił jakiegoś "newsa", żeby troszkę zamącić na forum.
Mam rację, czy może się mylę?
Bono, jak nic.
Wg. mnie, masz rację.
No i jeszcze klon Sławomira Grzyway z interii,
jak nic.
Natrafiłem na nagranie, wykład prof Dudy, ojca prezydenta:
https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/8557937,jan-duda-aleksander-miszalski-smog-andrzej-duda.html
No i chyba mam rację, bo to znowu "news" podany nam przez @Prawicowiec
Chodzisz po tych interiach i pozostałych forach, to masz wyrobiony pogląd i trafne spostrzeżenia.
Brawo to znowu ja. Masz ode mnie plusa i buźkę 😀
Mówiłem że ja Chorwacja przyjmie euro to podrożeje, i stało się.
Przeliczyli sobie euro po kursie gdy u nas było euro po 4. 36 czyli kuna chorwacka była dla nas po 56 gr.
A teraz jest po 65gr, bo euro z 4.40 poszybowało na 4.80.
Aby utrzymać ceny które dla nas Polaków tam były, musieliby kurs kuny oprzeć na pln.
Nie wiem dlaczego nie wzięli kursu pln pod uwagę.
Przecież Polacy to chyba druga może trzecia nacja, jeżdżąca do Chorwacji.
Stracą Chorwaci, bo po inflacji w Polsce, zostanie nam tyle z wypłaty , aby wjechać na balkon. albo do ogródka przydomowego. I g. zostawimy Chorwatom..
Bez turystów z polski będą piszczeć.
Znam ludzi, którzy co roku jeździli na wczasy na kredyt. Teraz kredytu nie wezmą, ale niektórzy co bardziej głupsi z tych głupich, pójdą po chwilówki - te dostać można zawsze. A że wszelkie dobra i nieruchomości drożeją, to windykatorzy zarobią i tym chętniej będą sypać chwilówkami, na które będzie coraz więcej chętnych, bo już nie tylko na wakacje, ale na przeżycie będą potrzebne, oraz na raty już wziętych kredytów hipotecznych. Tak oto wuj strzeli pomysł walki z inflacją za pomocą stóp procentowych. A gdyby udzielano kredytów inwestycyjnych, przynajmniej gospodarka by na tym skorzystała. Tak nie mamy z tego nic, prócz kosmicznych zarobków banków.
Wyjazd za granicę, robi się drogi.
Ceny w UE rosną, a dla nas jeszcze drożeje euro.
Do Egiptu z lasta leciało się za 2 tysiaki z hakiem , teraz to 4 tysiaki z hakiem.
Lignje są żaru w Dalmacji były 85 kun, kuna po 59 gr w te wakacje w tej samej knajpie 140 kun która teraz jest po 65 gr.
Czytam że Ateny potaniały. Może ktoś coś nt. Grecji, był w tum roku i jakieś wiadomości?
Z Bałtyku płyną paragonu grozy. Sąsiad mówi, że trza
dupę zatkać kołkiem.
Balcerowicz walczył z inflacją dając na lokatach wyższe oprocentowanie niż inflacja.
Teraz oprocentowanie jest o 10% niższe od inflacji.
Emerytowi rewaloryzują bieżącą emeryturę. ale za swoje odłożone 10 tys, dzisiaj kupi połowę mniej, to tak jak by mu zabrano 5 tys.
W Grecji odpisano emerytom taką kwotę z kont.
U nas robią to samo. nic o tym nie mówiąc.