Jezdze po Myślenicach juz kilkanaście lat - co zaobserwowałem ostatnio .
Parkuje się pojazdy jak sie da i gdzie sie da , wiem że brak miejsca do zatrzymania choć na chwile zeby wskoczyć do sklepu i za chwile wyjsc. ale bez przesady .
Linia podwójna ciągła i zatrzymany pojazd metr od krawężnika , na przejsciu dla pieszych również parkowanie to norma .
Nie życze nikomu nandatu zwłaszcza teraz ale nie wiem czy istnieje jakies inne wyjscie ?
Nie wiem czy dawni kierowcy inaczej mieli zakodowane ze w niektórych miejscach sie nie zatrzymuje na postój a dzisiejsi młodsi tego nie mają ale ogólna olewajka tego zwiększyła sie ostatnio. Panowie mundurowi wolą po krzakach sie kryć albo kominy sprawdzac niz pouczac tych niewłasciwie parkujących . Poczta jest ok 25 m od policji stoją swiete krowy nawet na skrzyżowaniu a panowie w samochodach z paskiem tego nie widzą - może ktoś ma jakis pomysł????
To nie tyle kwestia braku miejsc co lenistwo i świadomość, że za niepoprawne parkowanie w Myślenicach nie grozi mandat bo nikt tego nie egzekwuje.
Systematycznie kilka razy w tygodniu, wieczorem parkuję na darmowym parkingu na byłym placu targowym. O tej porze jest tam masa wolnych miejsc, jeszcze mi się nie zdarzyło żeby było wtedy mniej niż 10 wolnych miejsc parkingowych. Mimo to zawsze jest z 5 albo więcej samochodów zaparkowanych około 150 metrów wcześniej na drodze dwoma kołami na chodniku i tak utrudniają ruch pieszy i samochodowy tylko dlatego, że nie mogą przejść tych 150 metrów pieszo, parkują wtedy bezpośrednio przed drzwiami budynku do którego idą.
To samo na ul mostowej koło Hotelu Park i bloku mieszkalnego, samochody stoją na drodze, wzdłuż podwójnej ciągłej i jeszcze prawie całkowicie zajmując jedyny chodnik na tej drodze, bo po drugiej stronie drogi chodnika nie ma, a parkują kilkadziesiąt metrów od dużego parkingu.
W Stróży ta sama akcja przy kościele, wielki parking zawsze przynajmniej w połowie wolny 200 metrów od kościoła w jedną stronę, 5 parkingów często pustych 200 metrów od kościoła w drugą stronę, a zawsze znajdą się samochody parkujące na chodniku tak, że nie da się przejść pieszo inaczej niż jezdnią i to co ciekawe, powstawiali tam znaki zakazu zatrzymywania się, ale ci kierowcy chyba nie wiedzą co one oznaczają. Tam chyba jedyna opcja to wstawić słupki aby zablokować wjazd, niektórzy gdyby mogli to do kościoła wjechaliby samochodem.
Jeszcze inna ciekawa sytuacja, są w Myślenicach miejsca, gdzie można legalnie zaparkować na jezdni wzdłuż chodnika np. na ul. Piłsudskiego, jednak nie mam pojęcia dlaczego prawie wszyscy kierowcy nie zaparkują zgodnie z przepisami na jezdni, tylko muszą wbrew przepisom wjechać na chodnik, to już jest chyba specjalnie robienie przeciw przepisom, żeby pokazać że ja mam prawo gdzieś, bo skoro mogliby zaparkować zgodnie z przepisami, to po co na siłę musi wjechać na ten chodnik i złamać przepisy? :D
"ktoś ma jakiś pomysł" - nie rozumiem pytania. Niby jak można to tu rozwiązać? Może zdjęcia na policję... jak w przypadku driftów... chore donosy.
Tak w Myślenicach nie ma gdzie parkować, ciasno jest. I to że są parkingi wokół Myślenic to fajnie, ale chciałbym parkować bliżej miejsca załatwienia sprawy... niż kilka kilometrów.
NIE ZGADZAM się, że tak młodzi parkują - akurat im się chce pojechać jeszcze raz objechać. Dużo starszych kierowców tak parkuje byle blisko było, pod drzwiami. Totalna rewela to jest parkowanie przy piekarni SIDOR ... po stronie piekarni i wyskok po chlebek :-)
Natomiast nawiązując do tematu, ja bym chciał zapytać CZY MOŻNA normalnie rano zaparkować przy przedszkolu na ogrodowej i odprowadzić dziecko? Bo po remoncie znaleźli sobie tam ludziska miejsca do parkowania na cały dzień bo jest szeroko i nie strach o auto.... A ja krążę z dzieciakiem jak sęp...
Dodatkowo porobiła się masa "prywatnych" parkingów z napisem: dla klientów sklepu, parkowanie grozi karą, stawianie słupków itp itd - patrz ulica Rzemieślnicza....
I oczywiście.... wszystko płatne. Co też nie ułatwia sprawy. Uważam, że pierwsze 20-30 minut powinno być free jak ktoś chce złożyć wniosek, kupić bułki itp.
Rozwiązanie jest tylko jedno: zwiększenie miejsc do parkowania i wprowadzenie pierwszych minut gratis.
A to, że panowie nie wlepiają mandatów w MYS na każdym kroku za parkowanie uważam za plus - chociaż ja raczej nie lubię tak parkować i nie parkuję.
Z tymi mandatami (nie wystawianiem) nie do końca się zgodzę, gliniarze czy też straszaki mają parę miejsc, w których wyrabiają limity z nawiązką, choćby Rzemieślnicza, zakaz parkowania po lewej stronie a tam zawsze i o każdej porze źle zaparkowane autka, i codzienne lub prawie codzienne naloty służb i co? I nic,
Marko - te tabliczki z zakazem parkowania to próba ratowania biznesów, wszystkie wolne miejsca pozajmowane przez uczniaków, mieszkańców bloków co to niby miały mieć podziemne parkingi, ludzi zostawiających samochody na cały dzień bo do Krakowa już busem jadą, etc. a klient jak chce te przysłowiowe bułki kupić to nie ma gdzie na chwilę stanąć, ten problem powinno miasto rozwiązać ale się nie kwapi to ludzie biorą sprawy w swoje ręce, rozwiązaniem jest tak jak piszesz więcej parkingów a przy chodnikach parkometry z gratisowymi minutami a potem egzekwowanie płatności, z tym, że u nas te parkingi zaraz będą prywatnymi, teraz do :
Mkpn - ten parking na starym placu już niedługo będzie na full wypełniony, już się o to postarają mieszkańcy pobliskiego nowego bloku :)
"Gliniarze"... to wpadają po ... życzliwych telefonach głównie. Niestety taka mentalność w MYS... Ja napisałem wyraźnie ... dać 20-30 minut gratiś. To wyeliminuje zostawianie auta na cały dzień i ta możliwość załatwienia sprawy, której wartość przekracza kwotę parkingu oraz wyeliminuj parkowanie gdzie popadnie. Natomiast karałbym dziadków prakujących np. pod piekarnią Sidor pod prąd... rano, aby wpaść po chlebek i tym podobne akcje.
Młodzież pod Sidorem nie parkuje no chyba ze po 40 tzw starsza młodziez - wg porzednika same dziadki
Tu chodzi o poprawnosc stałą wyrobioną u wszystkich . Fakt nie ma miejsca ale chociaż troche dobrej woli i wyrozumienia .
Ja nawiązałem do pojazdów stojących od 8 - 16 cały czas przy podwójnej linii ciągłej a faktyczne 100 m dalej miejsca pod dostatkiem / Dawny Galalit
Dodam do tych wpisów Przystanek Busów na Pardyaka przy bloku nr. 2.Wszyscy wiemy jak jest ciasno na osiedlu a po remoncie odcinka od Dunina do Ogrodowej wyznaczono przystanek chyba dla Tira nie busa (ze 14 m). Ale nie oto, mało kiedy staje tam bus by wysadzić czy podjąć pasażerów za to jest to prywatny wielogodzinny parking dla busa nijakiego "pana" S....... .Jeszcze tylko jedno skrzyżowania Pardyaka-Dunina i Pardyaka -Ogrodowa : co za idiota to projektował kostka czyli ślizgawka (nie tylko przy mrozie) nie tylko dla samochodów, przejścia dla pieszych to pułapko-ślizgawki. I jeszcze to podwyższenie na którym samochód nisko zawieszony haruje podwoziem nawet bez prędkości.
Jezdze po Myślenicach juz kilkanaście lat - co zaobserwowałem ostatnio .
Parkuje się pojazdy jak sie da i gdzie sie da , wiem że brak miejsca do zatrzymania choć na chwile zeby wskoczyć do sklepu i za chwile wyjsc. ale bez przesady .
Linia podwójna ciągła i zatrzymany pojazd metr od krawężnika , na przejsciu dla pieszych również parkowanie to norma .
Nie życze nikomu nandatu zwłaszcza teraz ale nie wiem czy istnieje jakies inne wyjscie ?
Nie wiem czy dawni kierowcy inaczej mieli zakodowane ze w niektórych miejscach sie nie zatrzymuje na postój a dzisiejsi młodsi tego nie mają ale ogólna olewajka tego zwiększyła sie ostatnio. Panowie mundurowi wolą po krzakach sie kryć albo kominy sprawdzac niz pouczac tych niewłasciwie parkujących . Poczta jest ok 25 m od policji stoją swiete krowy nawet na skrzyżowaniu a panowie w samochodach z paskiem tego nie widzą - może ktoś ma jakis pomysł????
To nie tyle kwestia braku miejsc co lenistwo i świadomość, że za niepoprawne parkowanie w Myślenicach nie grozi mandat bo nikt tego nie egzekwuje.
Systematycznie kilka razy w tygodniu, wieczorem parkuję na darmowym parkingu na byłym placu targowym. O tej porze jest tam masa wolnych miejsc, jeszcze mi się nie zdarzyło żeby było wtedy mniej niż 10 wolnych miejsc parkingowych. Mimo to zawsze jest z 5 albo więcej samochodów zaparkowanych około 150 metrów wcześniej na drodze dwoma kołami na chodniku i tak utrudniają ruch pieszy i samochodowy tylko dlatego, że nie mogą przejść tych 150 metrów pieszo, parkują wtedy bezpośrednio przed drzwiami budynku do którego idą.
To samo na ul mostowej koło Hotelu Park i bloku mieszkalnego, samochody stoją na drodze, wzdłuż podwójnej ciągłej i jeszcze prawie całkowicie zajmując jedyny chodnik na tej drodze, bo po drugiej stronie drogi chodnika nie ma, a parkują kilkadziesiąt metrów od dużego parkingu.
W Stróży ta sama akcja przy kościele, wielki parking zawsze przynajmniej w połowie wolny 200 metrów od kościoła w jedną stronę, 5 parkingów często pustych 200 metrów od kościoła w drugą stronę, a zawsze znajdą się samochody parkujące na chodniku tak, że nie da się przejść pieszo inaczej niż jezdnią i to co ciekawe, powstawiali tam znaki zakazu zatrzymywania się, ale ci kierowcy chyba nie wiedzą co one oznaczają. Tam chyba jedyna opcja to wstawić słupki aby zablokować wjazd, niektórzy gdyby mogli to do kościoła wjechaliby samochodem.
Jeszcze inna ciekawa sytuacja, są w Myślenicach miejsca, gdzie można legalnie zaparkować na jezdni wzdłuż chodnika np. na ul. Piłsudskiego, jednak nie mam pojęcia dlaczego prawie wszyscy kierowcy nie zaparkują zgodnie z przepisami na jezdni, tylko muszą wbrew przepisom wjechać na chodnik, to już jest chyba specjalnie robienie przeciw przepisom, żeby pokazać że ja mam prawo gdzieś, bo skoro mogliby zaparkować zgodnie z przepisami, to po co na siłę musi wjechać na ten chodnik i złamać przepisy? :D
"ktoś ma jakiś pomysł" - nie rozumiem pytania. Niby jak można to tu rozwiązać? Może zdjęcia na policję... jak w przypadku driftów... chore donosy.
Tak w Myślenicach nie ma gdzie parkować, ciasno jest. I to że są parkingi wokół Myślenic to fajnie, ale chciałbym parkować bliżej miejsca załatwienia sprawy... niż kilka kilometrów.
NIE ZGADZAM się, że tak młodzi parkują - akurat im się chce pojechać jeszcze raz objechać. Dużo starszych kierowców tak parkuje byle blisko było, pod drzwiami. Totalna rewela to jest parkowanie przy piekarni SIDOR ... po stronie piekarni i wyskok po chlebek :-)
Natomiast nawiązując do tematu, ja bym chciał zapytać CZY MOŻNA normalnie rano zaparkować przy przedszkolu na ogrodowej i odprowadzić dziecko? Bo po remoncie znaleźli sobie tam ludziska miejsca do parkowania na cały dzień bo jest szeroko i nie strach o auto.... A ja krążę z dzieciakiem jak sęp...
Dodatkowo porobiła się masa "prywatnych" parkingów z napisem: dla klientów sklepu, parkowanie grozi karą, stawianie słupków itp itd - patrz ulica Rzemieślnicza....
I oczywiście.... wszystko płatne. Co też nie ułatwia sprawy. Uważam, że pierwsze 20-30 minut powinno być free jak ktoś chce złożyć wniosek, kupić bułki itp.
Rozwiązanie jest tylko jedno: zwiększenie miejsc do parkowania i wprowadzenie pierwszych minut gratis.
A to, że panowie nie wlepiają mandatów w MYS na każdym kroku za parkowanie uważam za plus - chociaż ja raczej nie lubię tak parkować i nie parkuję.
Z tymi mandatami (nie wystawianiem) nie do końca się zgodzę, gliniarze czy też straszaki mają parę miejsc, w których wyrabiają limity z nawiązką, choćby Rzemieślnicza, zakaz parkowania po lewej stronie a tam zawsze i o każdej porze źle zaparkowane autka, i codzienne lub prawie codzienne naloty służb i co? I nic,
Marko - te tabliczki z zakazem parkowania to próba ratowania biznesów, wszystkie wolne miejsca pozajmowane przez uczniaków, mieszkańców bloków co to niby miały mieć podziemne parkingi, ludzi zostawiających samochody na cały dzień bo do Krakowa już busem jadą, etc. a klient jak chce te przysłowiowe bułki kupić to nie ma gdzie na chwilę stanąć, ten problem powinno miasto rozwiązać ale się nie kwapi to ludzie biorą sprawy w swoje ręce, rozwiązaniem jest tak jak piszesz więcej parkingów a przy chodnikach parkometry z gratisowymi minutami a potem egzekwowanie płatności, z tym, że u nas te parkingi zaraz będą prywatnymi, teraz do :
Mkpn - ten parking na starym placu już niedługo będzie na full wypełniony, już się o to postarają mieszkańcy pobliskiego nowego bloku :)
"Gliniarze"... to wpadają po ... życzliwych telefonach głównie. Niestety taka mentalność w MYS... Ja napisałem wyraźnie ... dać 20-30 minut gratiś. To wyeliminuje zostawianie auta na cały dzień i ta możliwość załatwienia sprawy, której wartość przekracza kwotę parkingu oraz wyeliminuj parkowanie gdzie popadnie. Natomiast karałbym dziadków prakujących np. pod piekarnią Sidor pod prąd... rano, aby wpaść po chlebek i tym podobne akcje.
Młodzież pod Sidorem nie parkuje no chyba ze po 40 tzw starsza młodziez - wg porzednika same dziadki
Tu chodzi o poprawnosc stałą wyrobioną u wszystkich . Fakt nie ma miejsca ale chociaż troche dobrej woli i wyrozumienia .
Ja nawiązałem do pojazdów stojących od 8 - 16 cały czas przy podwójnej linii ciągłej a faktyczne 100 m dalej miejsca pod dostatkiem / Dawny Galalit
Hmm... dobre - może to jest rozwiązanie tego tematu ;-)
Proszę... jest rozwiązanie problemu...
https://miasto-info.pl/myslenice/29421,myslenice-za-brak-waznego-biletu-parkingowego-lub-karty-abonamentowej-kierowcy-zaplaca-nie-50-a-150-zl.html
Dodam do tych wpisów Przystanek Busów na Pardyaka przy bloku nr. 2.Wszyscy wiemy jak jest ciasno na osiedlu a po remoncie odcinka od Dunina do Ogrodowej wyznaczono przystanek chyba dla Tira nie busa (ze 14 m). Ale nie oto, mało kiedy staje tam bus by wysadzić czy podjąć pasażerów za to jest to prywatny wielogodzinny parking dla busa nijakiego "pana" S....... .Jeszcze tylko jedno skrzyżowania Pardyaka-Dunina i Pardyaka -Ogrodowa : co za idiota to projektował kostka czyli ślizgawka (nie tylko przy mrozie) nie tylko dla samochodów, przejścia dla pieszych to pułapko-ślizgawki. I jeszcze to podwyższenie na którym samochód nisko zawieszony haruje podwoziem nawet bez prędkości.