Nieustannie docierają do nas sygnały o kontrowersyjnych decyzjach samorządowych. Jako izolowane jednostki zdajemy się być bezsilni, co najwyżej wyładowujemy swoje emocje na internetowych forach, nie mając wpływu na to co się dzieje wokół. Takie były odgórne zamierzenia ustawodawcy, czy to niewiedza sprawia, że nasza polityczna rola ogranicza się w praktyce do obecności przy urnach? Czy konstruktywna, merytoryczna kontrola działalności samorządów przez obywateli ma szansę zaistnieć? Poddaję temat pod dyskusję, która niech będzie próbą znalezienia odpowiedniej formuły dla uaktywnienia jak najszerszej grupy osób w życiu naszej społeczności. Zaistnieć wspólnie, by być skutecznym (ps. wiem, temat nie jest prosty).
W pierwszym momencie byłem na tak... i w głębi nadal jestem ale obawiam się że aktywują się osoby które i tak należy do ELYTY władzy... a malkontenci którzy nie idą do urn w czasie wyborów samorządowych to i pewnie w tym przedsięwzięciu udziału nie wezmą. Obym się mylił...
tak to rozwiazano w Mogilanach. to jest link do statutu. Jednak mozliwosci dzialania stowarzyszenia sa ze tak powiem, troszke ograniczone, ale zawsze to cos. Jezeli robil by to ktos z jakas wizja i mial wystarczajaco samozaparcia, moglo by sie udac.
Pomysł wraca niczym boomerang. Jeśli znajdzie się kilka osób chętnych urwać choćby godzinkę z każdego swojego weekendu w miesiącu, byłoby znakomicie. Poszukiwanie nazwy, formy zrzeszenia, działania na rzecz zachęcania społeczności do większej aktywności. Wiele niewiadomych, jednakże jeden cel: udział w życiu politycznym powiatu, piecza nad przestrzeganiem ściśle demokratycznych procedur przez samorządy w dziedzinach najbardziej 'rażących'; sam dostaję kręćka kiedy czytam niektóre doniesienia i komentarze. Ważna sprawa to otwartość na wszystkich mieszkańców oraz w miarę 'luźna' formuła. Pomyślmy jak tu razem zaistnieć (?)
Warto zrzeszyć się, by podjąć wspólne działania, których celem będzie ochrona naszych praw i poprawa naszej sytuacji jako obywateli i mieszkańców. Przydatne strony:
[quote=trekk]Jeśli znajdzie się kilka osób chętnych urwać choćby godzinkę z każdego swojego weekendu w miesiącu, byłoby znakomicie... Pomyślmy jak tu razem zaistnieć (?) [/quote]
Dobra trekk powiedzmy, że będziesz "roboczym" przewodniczącym ? Przejdźmy więc do konkretów. Podaj jakiegoś maila lub telefon i chętni będą mogil się dopisywać.
Luna, dziękuję za linki:-). Na ten moment bardziej istotniejsze byłyby poszukiwania, począwszy od formy, skończywszy na bardziej przyziemnych sprawach jak np. lokal, fundusze. Do tego kapitał ludzki - czyli kto zechciałby zaoferować swój udział. Może się okazać, że słomiane zapały znikną, kiedy pojawią się kłody. Myślę, że przewodniczący tutaj niepotrzebny, przynajmniej na etapie nieformalnym. Ja zapalam myśl, co dalej zależy już od wszystkich. Ramy powiatu są najbardziej adekwatne, każdy mógłby 'zaopiekować' się swoją gminą, zaś sprawy wymagające uwagi byłyby analizowane na ogólnym zebraniu; rzecz jasna samorząd powiatowy również "do wzięcia". Nie oczekujmy cudów na wstępie, po prostu nie bądźmy bierni, co?
Ja rowniez moze bym sie do czegos mogl przydac. Jezeli cos by sie juz bardziej klarowalo, mozna na priv dac cynk, bo tutaj kazdy post moze zginac w spamie.
Nieustannie docierają do nas sygnały o kontrowersyjnych decyzjach samorządowych. Jako izolowane jednostki zdajemy się być bezsilni, co najwyżej wyładowujemy swoje emocje na internetowych forach, nie mając wpływu na to co się dzieje wokół. Takie były odgórne zamierzenia ustawodawcy, czy to niewiedza sprawia, że nasza polityczna rola ogranicza się w praktyce do obecności przy urnach? Czy konstruktywna, merytoryczna kontrola działalności samorządów przez obywateli ma szansę zaistnieć? Poddaję temat pod dyskusję, która niech będzie próbą znalezienia odpowiedniej formuły dla uaktywnienia jak najszerszej grupy osób w życiu naszej społeczności. Zaistnieć wspólnie, by być skutecznym (ps. wiem, temat nie jest prosty).
W pierwszym momencie byłem na tak... i w głębi nadal jestem ale obawiam się że aktywują się osoby które i tak należy do ELYTY władzy... a malkontenci którzy nie idą do urn w czasie wyborów samorządowych to i pewnie w tym przedsięwzięciu udziału nie wezmą. Obym się mylił...
Mogę społecznie w tym temacie podziałać.
Jestem za, można zacząć od jakości wody i paliwa na stacjach.
Czy ktoś zastanawiał się nad statutem prawnym ?
http://mogilany.info/statut.html
tak to rozwiazano w Mogilanach. to jest link do statutu. Jednak mozliwosci dzialania stowarzyszenia sa ze tak powiem, troszke ograniczone, ale zawsze to cos. Jezeli robil by to ktos z jakas wizja i mial wystarczajaco samozaparcia, moglo by sie udac.
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/562207,komorowski_chce_zmian_w_samorzadach_w_grudniu_projekt_w_sejmie.html
Prezydent coś kombinuje, ale dalej tkwi w średniowieczu. W Estonii już wybory przez internet. U nas najważniejsze jest koryto.
Pomysł wraca niczym boomerang. Jeśli znajdzie się kilka osób chętnych urwać choćby godzinkę z każdego swojego weekendu w miesiącu, byłoby znakomicie. Poszukiwanie nazwy, formy zrzeszenia, działania na rzecz zachęcania społeczności do większej aktywności. Wiele niewiadomych, jednakże jeden cel: udział w życiu politycznym powiatu, piecza nad przestrzeganiem ściśle demokratycznych procedur przez samorządy w dziedzinach najbardziej 'rażących'; sam dostaję kręćka kiedy czytam niektóre doniesienia i komentarze. Ważna sprawa to otwartość na wszystkich mieszkańców oraz w miarę 'luźna' formuła. Pomyślmy jak tu razem zaistnieć (?)
Warto zrzeszyć się, by podjąć wspólne działania, których celem będzie ochrona naszych praw i poprawa naszej sytuacji jako obywateli i mieszkańców. Przydatne strony:
http://www.swissgrant.pl/pl/fundusz-dla-organizacji-pozarzdowych/o-priorytecie-i
http://www.lgo.pl/onas/
http://watchdog.org.pl/
http://www.batory.org.pl/koalicje/dotacje2011.htm
http://www.batory.org.pl/korupcja/index.htm
http://www.bezrobocie.org.pl/x/507022
http://www.odpowiedzialnosc.org/content/view/51/60/
[quote=trekk]Jeśli znajdzie się kilka osób chętnych urwać choćby godzinkę z każdego swojego weekendu w miesiącu, byłoby znakomicie... Pomyślmy jak tu razem zaistnieć (?) [/quote]
Dobra trekk powiedzmy, że będziesz "roboczym" przewodniczącym ? Przejdźmy więc do konkretów. Podaj jakiegoś maila lub telefon i chętni będą mogil się dopisywać.
Luna, dziękuję za linki:-). Na ten moment bardziej istotniejsze byłyby poszukiwania, począwszy od formy, skończywszy na bardziej przyziemnych sprawach jak np. lokal, fundusze. Do tego kapitał ludzki - czyli kto zechciałby zaoferować swój udział. Może się okazać, że słomiane zapały znikną, kiedy pojawią się kłody. Myślę, że przewodniczący tutaj niepotrzebny, przynajmniej na etapie nieformalnym. Ja zapalam myśl, co dalej zależy już od wszystkich. Ramy powiatu są najbardziej adekwatne, każdy mógłby 'zaopiekować' się swoją gminą, zaś sprawy wymagające uwagi byłyby analizowane na ogólnym zebraniu; rzecz jasna samorząd powiatowy również "do wzięcia". Nie oczekujmy cudów na wstępie, po prostu nie bądźmy bierni, co?
Jak pisałem na początku postu, chodź jestem bardzo zajęty - mogę poświęcić trochę czasu,aby pomóc w realizacji projektu.
Czym się lubie zajmować ? Organizuje to, co jest niemożliwe do organizacji.
Ja rowniez moze bym sie do czegos mogl przydac. Jezeli cos by sie juz bardziej klarowalo, mozna na priv dac cynk, bo tutaj kazdy post moze zginac w spamie.
Jasne takie inicjatywy są cenne , jako człowiek z pewnym nazwijmy to doświadczeniem deklaruje swoja gotowość.
też bym się dołączyła , tylko jakiś namiar proszę do kogo się zwracać