No i ciąg dalszy historii. Nadal J., będzie blok. Ciekawa jestem, kto puścił tę kaczkę z Ukraińcami. A sprzedawać można sobie między spółkami, nakręcając biznes/koszty/etc.
Jeśli faktycznie Jania nadal jest właścicielem działki, na której znajduje się villa to ciekawe, czy akcja z "Essą Zarabie" go tak zdenerwowała, że postanowił zmienić plany co do odrestaurowania budynku (chwalił się tym na swojej stronie), czy zupełnie coś innego.
Podobno dalej jest w księgach wieczystych jako właściciel. Ja tam w jakieś "nerwy" Jani nie wierzę. Ktoś pisał na grupach lokalnych, że gdzieś w Dobczycach na terenach zalewowych ma budować apartamenty. Tych działek ma pod korek i tylko czeka, aż się afera uspokoi. Nie wierzę, że odpuścili Zarabie, wrócą do tematu, to tylko kwestia czasu. Ciekawa jestem komu przypadnie działka pod kotłownia za osiedlem, bo spółdzielnia miała tam panele stawiać, żeby coś zarobić na te kredyty za kotłownie w blokach, ale Szlachetka się uparł, że im odbierze. Ptaszki ćwierkają, że też wiadomy inwestor się przy tym zakręcił. A co do odrestaurowania - no chwalił się, nawet podobno przy rodzinie Krzyszkowskich jeszcze. Ale co mu zrobisz za zmianę zdania? Przecież on może opowiadać cokolwiek, ma taką wiarygodność. Ktoś tam pisał, że był skazany już za jakieś sprawy. Myślę, że to, co sąsiedzi mówią jest ważne, że modernizacja okolicznej sieci gazowej była na jego wniosek. Załatwianie tego też trwa, to nie jest tak, że do urzędu idziesz w poniedziałek, a w środę po sprawie. A podobno już skala tej modernizacji jasno wskazywała, że przygotowywana pod wielki blok. Czyli są jakieś elementy tej układanki, tylko trzeba to wszystko logicznie uporządkować.
Tak potwierdzam działka sprzedana, owszem fundusz ukraiński ale w zarządzie 3 Bułgarów, a konkretniej 3 braci majętnych braci z Asenowgradu.
No i ciąg dalszy historii. Nadal J., będzie blok. Ciekawa jestem, kto puścił tę kaczkę z Ukraińcami. A sprzedawać można sobie między spółkami, nakręcając biznes/koszty/etc.
Jeśli faktycznie Jania nadal jest właścicielem działki, na której znajduje się villa to ciekawe, czy akcja z "Essą Zarabie" go tak zdenerwowała, że postanowił zmienić plany co do odrestaurowania budynku (chwalił się tym na swojej stronie), czy zupełnie coś innego.
Podobno dalej jest w księgach wieczystych jako właściciel. Ja tam w jakieś "nerwy" Jani nie wierzę. Ktoś pisał na grupach lokalnych, że gdzieś w Dobczycach na terenach zalewowych ma budować apartamenty. Tych działek ma pod korek i tylko czeka, aż się afera uspokoi. Nie wierzę, że odpuścili Zarabie, wrócą do tematu, to tylko kwestia czasu. Ciekawa jestem komu przypadnie działka pod kotłownia za osiedlem, bo spółdzielnia miała tam panele stawiać, żeby coś zarobić na te kredyty za kotłownie w blokach, ale Szlachetka się uparł, że im odbierze. Ptaszki ćwierkają, że też wiadomy inwestor się przy tym zakręcił. A co do odrestaurowania - no chwalił się, nawet podobno przy rodzinie Krzyszkowskich jeszcze. Ale co mu zrobisz za zmianę zdania? Przecież on może opowiadać cokolwiek, ma taką wiarygodność. Ktoś tam pisał, że był skazany już za jakieś sprawy. Myślę, że to, co sąsiedzi mówią jest ważne, że modernizacja okolicznej sieci gazowej była na jego wniosek. Załatwianie tego też trwa, to nie jest tak, że do urzędu idziesz w poniedziałek, a w środę po sprawie. A podobno już skala tej modernizacji jasno wskazywała, że przygotowywana pod wielki blok. Czyli są jakieś elementy tej układanki, tylko trzeba to wszystko logicznie uporządkować.