Do fanOaza:
Wiesz co fanOazy? Jesteś fanem samego siebie, a pokorę godną chrześcijanina to widziałeś za oknem jak Ci pomachała uciekając od Ciebie w popłochu. Zastanów się co by powiedział Jezus na taką postawę wobec pawello? Zastanów się nad tym zanim wrzaśniesz urażony. Są wokół ludzie mający inny osąd i mają prawo go mieć, a Ty nie masz prawa ich poniżać.
[quote=gość: Mariaa]pokorę godną chrześcijanina[/quote]
Podobną "pokorą" charakteryzowali się średniowieczni władcy wyruszający pod sztandarami Watykanu na "wyprawy krzyżowe", których celem było grabienie, gwałcenie, zabijanie innych ludzi za to, że nie są chrześcijanami i myślą inaczej niż papież. Wszystko odbywało się w imię Boga miłosiernego. Czytając post fanaOazy widać, że niewiele się zmieniło w mentalności wyznawców...
Mariaa, jak sama mówisz, każdy ma swój osąd. To prawda, tylko że wg ciebie nie każdy może go wyrażać. Jeżeli pawello to robi- jest ok. a jeżeli ja- to nazywasz to poniżaniem. Czyli wypowiedź awello: "...jeśli młodzi do dziś wierzą, że trzęsienia ziemi to "wola boża" a na końcu wszechświata są drzwi do Św. Piotra to ubolewam, że jesteśmy 100 lat za niewierzącą (lecz pracującą) Japonią." -jest dla nich komplementem??? Co by powiedział Jezus? Może to, że jestem za młodzieżą, która nikomu nie wchodzi w drogę a jednak znajdują się tacy którzy i tak się jej uczepią. Gdzie widzisz poniżanie? W tym, że uzmysławiam pewello iż ta młodzież nie tylko patrzy w niebo ale i na świat? A wartości babcine nie muszą być jedynie ze średniowiecza, tak samo jak to, że nie wszyscy w im. kościoła zajmowali się grabieniem (krzyżak). Czyli: nie wszystko można wkładać do jednego wora. Trzeba czytać ze zrozumieniem -ograniczony horyzont myślenia nie oznacza ograniczonego umysłu... I nie ja tu wrzeszczę. A co do pokory to jesteś ekspertem? Zobacz inne posty.
No tak najlepiej nacierać na Kościół. Nie wszyscy w nim to samo zło. Może zacząć od leczenia swoich sumień, zachowań i języka?! A co się dzieje w TV? Do znudzenia. Więc co komu szkodzi śpiewająca grupa młodych!!!
fanOazy.... Właściwie nie wiem co mam Ci napisać. Pomijając zażenowanie Twoja wypowiedzią na mój temat w której nazywasz mnie człowiekiem z ograniczona główką i biedakiem chciałbym Cię prosić, skoro już tu jesteś i się wypowiadasz abyś nie łączył nie związanych ze sobą wątków zdaniowych. To prawda, że wielu młodych dziś uważa, że niebo to fizyczne miejsce na końcu wszechświata a zdarzenia losowe traktują jako wolę Boga który w tym niebie siedzi. Nie łącz tego z młodzieżą oazową bo nigdzie nie wskazałem bezpośrednio palcem że do tej grupy się odnoszę, choć odnoszę się i do TEJ grupy gdyż wielu takich tam także się znajdzie.
Kolejną kwestią jest poruszanie tematu mojej nie żyjącej już od lat babci. Heh, żal mi Ciebie, że nie potrafisz odróżnić zwrotu personalnego od ogółem przyjętego porównania. Zdziwię Cie więc i zwrócę się personalnie: Moja babcia wpajała mi średniowieczne poglądy tak samo jak wpajano jej i to w żaden sposób nie znaczy, że mnie nie kochała albo ja jej. Nie pluj mi zatem w oczy albo dorośnij. Wiara jest przyjmowaniem "prawdy" bez dowodu. Robisz to cały czas. 15 lat temu odszedłem od kościoła, między innymi dlatego, że na spotkaniach oazowych doświadczyłem bezrefleksyjnego przyjmowania aksjomatów a wszelkie wątpliwości które mną targały były topione w morzu komentarzy nie popartych niczym w co można by wierzyć mając choć odrobinę zdrowego rozsądku. Słowa "Bóg tak chciał", Bóg ma w tym cel", "Trzeba się modlić o więcej wiary"(ciekawy bardzo zwrot) lub "Musisz zawierzyć Bogu" odbijają mi się do dziś w głowie bez żadnego efektu. Dopiero w liceum dowiedziałem się dlaczego tak naprawdę ludzie rodzą się kalekami... To niesamowicie proste, maja po prostu uszkodzone geny! Dziwne, w oazie nikt tego nie wiedział albo wiedział to jako pół prawdy. Wszyscy myśleli, że Bóg ma w tym głęboką strategie, bo tak musiało być. Ja zrozumiałem, że Bóg nie ma do tego po prostu nic. Obawiam się fanOazy, że znam Cie trochę lepiej niż Ty mnie, może dlatego, że ja kiedyś byłem w tym miejscu w którym Ty jesteś teraz.
Szkoda czasu na off top
Nadal nie rozumiesz sensu mojej wypowiedzi dlatego mylisz się że mnie znasz. Nie zwracam się personalnie do twojej babci- chodzi o niektóre mądrości starszych ludzi dziś niewykorzystywane a bardzo pomocne (nie zawsze patrzy się dosłownie). To samo dotyczy wiary- jeszcze nikomu nie zaszkodziła. To źle że widzi się nadzieję a nie tylko często szarą rzeczywistość? Są tam pewne zasady które wymagają od człowieka pracy nad sobą. Nie należę do dewotów i popełniam błędy jak każdy dlatego przytoczony przez ciebie zwrot "Trzeba się modlić o więcej wiary" traktuję jako wiara nie tylko w Boga ale i w człowieka. Mimo że dziś są ludzie niekoniecznie nastawieni pozytywnie na innych (np. na gorszych czy kalekich, itp.) Dlatego "miłuj bliźniego swego..." biorący się z wiary jest dziś niezbędny nawet dla niewierzących. Też mam zastrzeżenia do niektórych osobowości kościoła ale nie generalizuję. Należy umieć wszystko wypośrodkować. Nie znasz mnie tak jak nie znasz i siebie ("Tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono")
[quote=gość: Mariaa] Do fanOaza:
Wiesz co fanOazy? Jesteś fanem samego siebie, a pokorę godną chrześcijanina to widziałeś za oknem jak Ci pomachała uciekając od Ciebie w popłochu. Zastanów się co by powiedział Jezus na taką postawę wobec pawello? Zastanów się nad tym zanim wrzaśniesz urażony. Są wokół ludzie mający inny osąd i mają prawo go mieć, a Ty nie masz prawa ich poniżać. [/quote]
a gdzie Mariaa dostrzegasz pokorę pawello który sam o sobie piszę że od Kościoła odszedł 15 lat temu, a chyba miał na myśli w swoim komentarzu scholkę (której ten temat nie dotyczy). pisze on: "bo mu dzieci na gitarze grają w kościele" a chwile później dodaje "Od 15 lat nie słyszałem śpiewu żadnej grupy oazowej" to czym są poparte jego słowa? to go właśnie może ogranicza że mówi coś co nie sprawdzi... wspomina on również że miał styczność z ruchem oazowym, a tak się składa, że ja też miałem (już nie mam). a chcę tylko napisać kilka słów dla porównania przez szanownych czytelników opinii pawello z moją opinią. opinie jakby się wydawało z "wewnątrz" środowiska oazowego. otóż na oazie są dzieci i są też dorośli. i ci dorośli też z radością włączają się w granie na gitarze i śpiewanie dla Boga :) pasowało by scharakteryzować tych dorosłych. otóż przychodzą do tego ruchu i trwają w nim z własnej nieprzymuszonej przez nikogo woli. oprócz wspomnianego śpiewu na oazie dzieje się jeszcze wiele innych rzeczy. wspomnę tylko o jednej. to właśnie oni, nie ksiądz, nie babcie itp., poruszają ciężkie, czasami kontrowersyjne tematy i w dyskusji wymieniają swoje własne poglądy. a oprócz tego poza oazą są normalnymi ludźmi studiującymi różnorakie kierunki na poważnych uczelniach. to tyle
Do fanOaza:
Wiesz co fanOazy? Jesteś fanem samego siebie, a pokorę godną chrześcijanina to widziałeś za oknem jak Ci pomachała uciekając od Ciebie w popłochu. Zastanów się co by powiedział Jezus na taką postawę wobec pawello? Zastanów się nad tym zanim wrzaśniesz urażony. Są wokół ludzie mający inny osąd i mają prawo go mieć, a Ty nie masz prawa ich poniżać.
[quote=gość: Mariaa]pokorę godną chrześcijanina[/quote]
Podobną "pokorą" charakteryzowali się średniowieczni władcy wyruszający pod sztandarami Watykanu na "wyprawy krzyżowe", których celem było grabienie, gwałcenie, zabijanie innych ludzi za to, że nie są chrześcijanami i myślą inaczej niż papież. Wszystko odbywało się w imię Boga miłosiernego. Czytając post fanaOazy widać, że niewiele się zmieniło w mentalności wyznawców...
Mariaa, jak sama mówisz, każdy ma swój osąd. To prawda, tylko że wg ciebie nie każdy może go wyrażać. Jeżeli pawello to robi- jest ok. a jeżeli ja- to nazywasz to poniżaniem. Czyli wypowiedź awello: "...jeśli młodzi do dziś wierzą, że trzęsienia ziemi to "wola boża" a na końcu wszechświata są drzwi do Św. Piotra to ubolewam, że jesteśmy 100 lat za niewierzącą (lecz pracującą) Japonią." -jest dla nich komplementem??? Co by powiedział Jezus? Może to, że jestem za młodzieżą, która nikomu nie wchodzi w drogę a jednak znajdują się tacy którzy i tak się jej uczepią. Gdzie widzisz poniżanie? W tym, że uzmysławiam pewello iż ta młodzież nie tylko patrzy w niebo ale i na świat? A wartości babcine nie muszą być jedynie ze średniowiecza, tak samo jak to, że nie wszyscy w im. kościoła zajmowali się grabieniem (krzyżak). Czyli: nie wszystko można wkładać do jednego wora. Trzeba czytać ze zrozumieniem -ograniczony horyzont myślenia nie oznacza ograniczonego umysłu... I nie ja tu wrzeszczę. A co do pokory to jesteś ekspertem? Zobacz inne posty.
No tak najlepiej nacierać na Kościół. Nie wszyscy w nim to samo zło. Może zacząć od leczenia swoich sumień, zachowań i języka?! A co się dzieje w TV? Do znudzenia. Więc co komu szkodzi śpiewająca grupa młodych!!!
fanOazy.... Właściwie nie wiem co mam Ci napisać. Pomijając zażenowanie Twoja wypowiedzią na mój temat w której nazywasz mnie człowiekiem z ograniczona główką i biedakiem chciałbym Cię prosić, skoro już tu jesteś i się wypowiadasz abyś nie łączył nie związanych ze sobą wątków zdaniowych. To prawda, że wielu młodych dziś uważa, że niebo to fizyczne miejsce na końcu wszechświata a zdarzenia losowe traktują jako wolę Boga który w tym niebie siedzi. Nie łącz tego z młodzieżą oazową bo nigdzie nie wskazałem bezpośrednio palcem że do tej grupy się odnoszę, choć odnoszę się i do TEJ grupy gdyż wielu takich tam także się znajdzie.
Kolejną kwestią jest poruszanie tematu mojej nie żyjącej już od lat babci. Heh, żal mi Ciebie, że nie potrafisz odróżnić zwrotu personalnego od ogółem przyjętego porównania. Zdziwię Cie więc i zwrócę się personalnie: Moja babcia wpajała mi średniowieczne poglądy tak samo jak wpajano jej i to w żaden sposób nie znaczy, że mnie nie kochała albo ja jej. Nie pluj mi zatem w oczy albo dorośnij. Wiara jest przyjmowaniem "prawdy" bez dowodu. Robisz to cały czas. 15 lat temu odszedłem od kościoła, między innymi dlatego, że na spotkaniach oazowych doświadczyłem bezrefleksyjnego przyjmowania aksjomatów a wszelkie wątpliwości które mną targały były topione w morzu komentarzy nie popartych niczym w co można by wierzyć mając choć odrobinę zdrowego rozsądku. Słowa "Bóg tak chciał", Bóg ma w tym cel", "Trzeba się modlić o więcej wiary"(ciekawy bardzo zwrot) lub "Musisz zawierzyć Bogu" odbijają mi się do dziś w głowie bez żadnego efektu. Dopiero w liceum dowiedziałem się dlaczego tak naprawdę ludzie rodzą się kalekami... To niesamowicie proste, maja po prostu uszkodzone geny! Dziwne, w oazie nikt tego nie wiedział albo wiedział to jako pół prawdy. Wszyscy myśleli, że Bóg ma w tym głęboką strategie, bo tak musiało być. Ja zrozumiałem, że Bóg nie ma do tego po prostu nic. Obawiam się fanOazy, że znam Cie trochę lepiej niż Ty mnie, może dlatego, że ja kiedyś byłem w tym miejscu w którym Ty jesteś teraz.
Szkoda czasu na off top
Nadal nie rozumiesz sensu mojej wypowiedzi dlatego mylisz się że mnie znasz. Nie zwracam się personalnie do twojej babci- chodzi o niektóre mądrości starszych ludzi dziś niewykorzystywane a bardzo pomocne (nie zawsze patrzy się dosłownie). To samo dotyczy wiary- jeszcze nikomu nie zaszkodziła. To źle że widzi się nadzieję a nie tylko często szarą rzeczywistość? Są tam pewne zasady które wymagają od człowieka pracy nad sobą. Nie należę do dewotów i popełniam błędy jak każdy dlatego przytoczony przez ciebie zwrot "Trzeba się modlić o więcej wiary" traktuję jako wiara nie tylko w Boga ale i w człowieka. Mimo że dziś są ludzie niekoniecznie nastawieni pozytywnie na innych (np. na gorszych czy kalekich, itp.) Dlatego "miłuj bliźniego swego..." biorący się z wiary jest dziś niezbędny nawet dla niewierzących. Też mam zastrzeżenia do niektórych osobowości kościoła ale nie generalizuję. Należy umieć wszystko wypośrodkować. Nie znasz mnie tak jak nie znasz i siebie ("Tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono")
[quote=gość: Mariaa] Do fanOaza:
Wiesz co fanOazy? Jesteś fanem samego siebie, a pokorę godną chrześcijanina to widziałeś za oknem jak Ci pomachała uciekając od Ciebie w popłochu. Zastanów się co by powiedział Jezus na taką postawę wobec pawello? Zastanów się nad tym zanim wrzaśniesz urażony. Są wokół ludzie mający inny osąd i mają prawo go mieć, a Ty nie masz prawa ich poniżać. [/quote]
a gdzie Mariaa dostrzegasz pokorę pawello który sam o sobie piszę że od Kościoła odszedł 15 lat temu, a chyba miał na myśli w swoim komentarzu scholkę (której ten temat nie dotyczy). pisze on: "bo mu dzieci na gitarze grają w kościele" a chwile później dodaje "Od 15 lat nie słyszałem śpiewu żadnej grupy oazowej" to czym są poparte jego słowa? to go właśnie może ogranicza że mówi coś co nie sprawdzi... wspomina on również że miał styczność z ruchem oazowym, a tak się składa, że ja też miałem (już nie mam). a chcę tylko napisać kilka słów dla porównania przez szanownych czytelników opinii pawello z moją opinią. opinie jakby się wydawało z "wewnątrz" środowiska oazowego. otóż na oazie są dzieci i są też dorośli. i ci dorośli też z radością włączają się w granie na gitarze i śpiewanie dla Boga :) pasowało by scharakteryzować tych dorosłych. otóż przychodzą do tego ruchu i trwają w nim z własnej nieprzymuszonej przez nikogo woli. oprócz wspomnianego śpiewu na oazie dzieje się jeszcze wiele innych rzeczy. wspomnę tylko o jednej. to właśnie oni, nie ksiądz, nie babcie itp., poruszają ciężkie, czasami kontrowersyjne tematy i w dyskusji wymieniają swoje własne poglądy. a oprócz tego poza oazą są normalnymi ludźmi studiującymi różnorakie kierunki na poważnych uczelniach. to tyle