"Pod blachą" rewelacyjne jedzenie, bywam często, najczęściej w weekendy. Wtedy też jest obłożenie, szczególnie gdy jest ładna pogoda. Ceny jak na porcje są zadowalające - często jest tak, że zamawiam połowę porcji bo cała jest "nie do przejedzenia". Polecam kurczaka z warzywami i brokułami, ale pyszne są także polędwiczki na gorącym półmisku. Jak ktoś lubi coś na ostro to wieprzowina "pod blachą". Sajgonki, a na deser banan w cieście. Tanio, dużo, smacznie i z fajnym klimatem.
ja polecam Pod blachą - chociaz niektóre dania za tłuste, natomiast chińczyk na Piłsudskiego to takie to jedzenie moim zdaniem na jedno kopyto każde smakuje tak samo i jest takie "rozmemłane"
Ludzie co wy piszecie?Byłem kilkanascie razy pod blachą i sprobowałem prawie kazdego dania jak mozecie pisac takie bzdury ze tam jest smacznie?(bylem zmuszony jesc tam gdyz w Myślenicach nie było alternatywy dla kuchni orientalnej a ja jestem smakoszem "chińczyka")przeciez kazde danie smakuje identycznie!czy jem kurczaka czy wieprzowine itd. smak jest ten sam tylko zmienia sie kolor miesa na tarerzu . Była 4 razy na Piłsudskiego i jak dlamnie rewelacja jadlem kurczaka czulem ze jem kurczaka jadlem wieprzowine czulem ze faktycznie to jest wieprzowina a były to nimby te same dania bo jadlem kurczaka na ostro i wieprzowine na ostro takze pozdrawiam tych którzy naprawde znaja sie na chinskiej kuchni i lubia dobrze, dużo i smacznie zjesc!
Razem z mężem uwielbiamy kuchnie orientalną. Za czasów studiów stołowaliśmy się w Krakowie tylko w dwóch takim knajpkach orientalnych, bo reszta była okropna. Po studiach spróbowaliśmy kuchni ,,Pod blachą'' jak i na Piłsudskiego. Pod Blachą stołujemy się b. często, gdyż na Piłsudskiego wystarczyło nam dwa obiady zjeść i więcej tam nie wrócić... Po pierwsze było nie świeże, po drugie jak można podać klientowi mięso z łykami, jedynie co smakowało to mojemu mężowi zupa.
dedi a Ty potrafisz czytać ze zrozumieniem?czy tak trudno zauwazyc t tekscie ze niestety nie mialem alternatywy a jestem milosnikiem kuchni chinskiej nawet w marnym wykonaniu?dlatego tam jadelem za kazdym razem obiad ktory smakowal tak samo niezaleznie co zamowilem!nie powiem ze pierwsze razy bylo smacznie ale poprostu ile mozna jesc na to samo kopyto caly czas?widze ze malo ludzi z Myslenic jadalo w prawdziwych restauracjach orientalnych.Jedzenie pod blacha w zadnym wydaniu nie przypomina prawdziwej kuchi chinskie tam jest tylko jeden smak na kazde danie!teraz jak bedziecie zamawiac cos pod blacha zapamietajcie smak a nastepnym razem zamowcie cos innego gwarantuje ze bedzie smakowac identycznie co pierwszym razem bedzie sie roznic nazwa i cena
Cena do jakości "POD BLACHĄ" jest na 5+
Jasne że można zjeść jak to niektórzy piszą "prawdziwego chińczyka" gdzieś w Krakowie (nie wątpię) ale jak zobaczysz rachunek to oczka na wierzch wychodzą :D
"POD BLACHĄ" to restauracja dla tych co nie gotują obiadów w domu - po prostu fajna stołówka :)
A dla tych co potrzebują wyszukanych smaków jest np. "SIEDEM SMAKÓW"
"Byłem kilkanascie razy pod blachą i sprobowałem prawie każdego dania".
Andrzejkr jesteś bardzo negatywnie nastawiony do wszystkiego. Jeżeli nie to miałeś na myśli to pisz tak by cię można było zrozumieć.
eeetam - rzadko bywam w "siedmiu smakach" ale ostatnio dość dobre mieli gaszpacho.
Mnie najbardziej kuchnia orientalna smakuje w Krakowie. Często tam bywam i z rozkoszą zajadam się w restauracji Mekong. Sama nie bardzo mam czas stać i gotować.
Moim zdaniem w Myślenicach nie ma dobrej kuchni wschodniej. Niestety za dobrą i zdrową kuchnię trzeba zapłacić, bo świeże składniki i mądra głowa kucharza trochę kosztuje. Dlatego nie ma co wymagać podniebnych lotów przy smakowaniu dań z myślenickich chińczyków. Wszystkie chińczyki w Myślenicach to trochę taki fast-food - tanio i niezdrowo. No ale, jak kto woli...
Zawsze lubiłem chodzić na jedzenie "pod blachę" ale w ostatnią niedzielę, zachowanie i podejście kelnerki było bezczelne. (mówię o pani w blond włosach) Chcieliśmy zamówić obiad i usiedliśmy przy zarezerwowanym stoliku na godzinę do przodu bo nie było nigdzie miejsca, wliczając w to stoliki na zewnątrz. Pani kelnerka stwierdziła, że nie zdążymy zjeść w ciągu godziny u musieliśmy wyjść... nie zaproponowała nam innego stolika gdzie rezerwację były na późniejszą godzinę (co zauważyliśmy przy wychodzeniu) po prostu nic... już tam na pewno nie wrócimy!
Trudno. Nie widzę nic bezczelnego w opisanym przez Ciebie zachowaniu kelnerki. Po prostu nie było wolnego stolika, gdyż wszystkie były zarezerwowane, a kelnerka tylko Cię poinformowała o tym fakcie.
Zawsze lubiłem chodzić na jedzenie "pod blachę" ale w ostatnią niedzielę, zachowanie i podejście kelnerki było bezczelne. (mówię o pani w blond włosach) Chcieliśmy zamówić obiad i usiedliśmy przy zarezerwowanym stoliku na godzinę do przodu bo nie było nigdzie miejsca, wliczając w to stoliki na zewnątrz. Pani kelnerka stwierdziła, że nie zdążymy zjeść w ciągu godziny u musieliśmy wyjść... nie zaproponowała nam innego stolika gdzie rezerwację były na późniejszą godzinę (co zauważyliśmy przy wychodzeniu) po prostu nic... już tam na pewno nie wrócimy!
Zgadzam się ta pani ma na twarzy focha, nie nadaje się tam.
Wsiadam w samochód i po 10 - 15 min jestem w Głogoczowie (Ciekawe ilu komentujących zarzuci mi brak wyobraźni, umiejętności bezpiecznej jazdy samochodem, stwarzanie zagrożeń na drodze i Bóg jeszcze raczy wiedzieć czego....).
Restauracja "Trawa Cytrynowa". Zaraz przy Zakopiance tyle, że wjazd jest z pasa w kierunku: Zakopane, Bielsko. Można tam również wjechać od strony Myślenic skręcając w kierunku Bielska. Po ok 300 m należy zjechać w prawo na drogę lokalną i wrócić w kierunku Krakowa, aż pod samą restaurację.
W restauracji znajdziecie dania w orientalnym guście i milutką atmosferę. Odnowione wnętrze jest bardzo przyjemne i są wygodne stoły i krzesła. Do tego twarze personelu tak jakoś dziwnie znajome, ale szczerze uśmiechnięte i bardzo przyjaźnie nastawione... Restauracja ma FB swoja stronkę. Osobiście - polecam.
Smacznego !!! :-)
P.S. Znając myślenie sporej części osób piszących na tym forum informuję: Nie, nie jestem ani pracownikiem tej restauracji, ani nie mam z nimi żadnych koligacji, w tym rodzinnych. Ot.. po prostu lubię miłych ludzi, którzy lubią się przyjaźnie uśmiechać, przy tym robić spokojnie swój biznes. Tyle w tym temacie.
Kucharz z restauracji "pod blachą" powinien zjeść chińską na zamkowej 1 w Krakowie i poznać smak kuchni orientalnej.Jak dla mnie to ani wygląd ani smak nie przypomina potraw wietnamsko-chińskich.Mięso spalone,przesolone i brak przypraw chińskich.Takiego kurczaka jak podają w tej restauracji można w domu przyrządzić.Sorki,ale ja nie z tego przysłowia "DOBRA ŚWINIA WSZYSTKO ZJE"
Którą z restauracji/barów orientalnych wolicie ? ''Pod blachą'' na zarabiu czy "A Dang House'' na Piłsudskiego ?
nie jadłem w king kongu natomiast pod blach jest bardzo dobre jedzonko.
W Dong Hous jest smacznie i przede wszytskim CZYSTO i jest miły sympatyczny kucharz!
TYLKO POD BLACHA !!! REWELACJA MIŁE KELNERKI I SUPER JEDZONKO :)
UWIELBIAM TĄ RESTAURACJĘ :) MNIAM MNIAM ...
"Pod blachą" rewelacyjne jedzenie, bywam często, najczęściej w weekendy. Wtedy też jest obłożenie, szczególnie gdy jest ładna pogoda. Ceny jak na porcje są zadowalające - często jest tak, że zamawiam połowę porcji bo cała jest "nie do przejedzenia". Polecam kurczaka z warzywami i brokułami, ale pyszne są także polędwiczki na gorącym półmisku. Jak ktoś lubi coś na ostro to wieprzowina "pod blachą". Sajgonki, a na deser banan w cieście. Tanio, dużo, smacznie i z fajnym klimatem.
ja polecam Pod blachą - chociaz niektóre dania za tłuste, natomiast chińczyk na Piłsudskiego to takie to jedzenie moim zdaniem na jedno kopyto każde smakuje tak samo i jest takie "rozmemłane"
Polecam jedzenie "Pod Blachą" najlepsze jedzonko, najlepsza obsługa i tyle kto był ten wie
Ludzie co wy piszecie?Byłem kilkanascie razy pod blachą i sprobowałem prawie kazdego dania jak mozecie pisac takie bzdury ze tam jest smacznie?(bylem zmuszony jesc tam gdyz w Myślenicach nie było alternatywy dla kuchni orientalnej a ja jestem smakoszem "chińczyka")przeciez kazde danie smakuje identycznie!czy jem kurczaka czy wieprzowine itd. smak jest ten sam tylko zmienia sie kolor miesa na tarerzu . Była 4 razy na Piłsudskiego i jak dlamnie rewelacja jadlem kurczaka czulem ze jem kurczaka jadlem wieprzowine czulem ze faktycznie to jest wieprzowina a były to nimby te same dania bo jadlem kurczaka na ostro i wieprzowine na ostro takze pozdrawiam tych którzy naprawde znaja sie na chinskiej kuchni i lubia dobrze, dużo i smacznie zjesc!
Andrzejkr w takim razie dość często tam bywasz skoro spróbowałeś prawie każdego dania ;) Mimo że narzekasz, dalej tam przychodzisz?
Razem z mężem uwielbiamy kuchnie orientalną. Za czasów studiów stołowaliśmy się w Krakowie tylko w dwóch takim knajpkach orientalnych, bo reszta była okropna. Po studiach spróbowaliśmy kuchni ,,Pod blachą'' jak i na Piłsudskiego. Pod Blachą stołujemy się b. często, gdyż na Piłsudskiego wystarczyło nam dwa obiady zjeść i więcej tam nie wrócić... Po pierwsze było nie świeże, po drugie jak można podać klientowi mięso z łykami, jedynie co smakowało to mojemu mężowi zupa.
dedi a Ty potrafisz czytać ze zrozumieniem?czy tak trudno zauwazyc t tekscie ze niestety nie mialem alternatywy a jestem milosnikiem kuchni chinskiej nawet w marnym wykonaniu?dlatego tam jadelem za kazdym razem obiad ktory smakowal tak samo niezaleznie co zamowilem!nie powiem ze pierwsze razy bylo smacznie ale poprostu ile mozna jesc na to samo kopyto caly czas?widze ze malo ludzi z Myslenic jadalo w prawdziwych restauracjach orientalnych.Jedzenie pod blacha w zadnym wydaniu nie przypomina prawdziwej kuchi chinskie tam jest tylko jeden smak na kazde danie!teraz jak bedziecie zamawiac cos pod blacha zapamietajcie smak a nastepnym razem zamowcie cos innego gwarantuje ze bedzie smakowac identycznie co pierwszym razem bedzie sie roznic nazwa i cena
Dokładnie. Jak chinczyk to tylko kraków. Proponuje knajpke koło mostu dębnickiego. MIAZGA. U nas niestety ale słabo z tymi daniami orientalnymi
Cena do jakości "POD BLACHĄ" jest na 5+
Jasne że można zjeść jak to niektórzy piszą "prawdziwego chińczyka" gdzieś w Krakowie (nie wątpię) ale jak zobaczysz rachunek to oczka na wierzch wychodzą :D
"POD BLACHĄ" to restauracja dla tych co nie gotują obiadów w domu - po prostu fajna stołówka :)
A dla tych co potrzebują wyszukanych smaków jest np. "SIEDEM SMAKÓW"
sowa siedem smaków a co tam wyszukanego? wole już bar parkowy obok
"Byłem kilkanascie razy pod blachą i sprobowałem prawie każdego dania".
Andrzejkr jesteś bardzo negatywnie nastawiony do wszystkiego. Jeżeli nie to miałeś na myśli to pisz tak by cię można było zrozumieć.
eeetam - rzadko bywam w "siedmiu smakach" ale ostatnio dość dobre mieli gaszpacho.
eeetam - "SIEDEM SMAKÓW" podano jako przykład - czytaj uważnie a potem krytykuj
zdecydownie pod blacha
Mnie najbardziej kuchnia orientalna smakuje w Krakowie. Często tam bywam i z rozkoszą zajadam się w restauracji Mekong. Sama nie bardzo mam czas stać i gotować.
Moim zdaniem w Myślenicach nie ma dobrej kuchni wschodniej. Niestety za dobrą i zdrową kuchnię trzeba zapłacić, bo świeże składniki i mądra głowa kucharza trochę kosztuje. Dlatego nie ma co wymagać podniebnych lotów przy smakowaniu dań z myślenickich chińczyków. Wszystkie chińczyki w Myślenicach to trochę taki fast-food - tanio i niezdrowo. No ale, jak kto woli...
Na chińczyka polecam Kraków.
Zgoda tylko chińczyk w Krakowie
Zawsze lubiłem chodzić na jedzenie "pod blachę" ale w ostatnią niedzielę, zachowanie i podejście kelnerki było bezczelne. (mówię o pani w blond włosach) Chcieliśmy zamówić obiad i usiedliśmy przy zarezerwowanym stoliku na godzinę do przodu bo nie było nigdzie miejsca, wliczając w to stoliki na zewnątrz. Pani kelnerka stwierdziła, że nie zdążymy zjeść w ciągu godziny u musieliśmy wyjść... nie zaproponowała nam innego stolika gdzie rezerwację były na późniejszą godzinę (co zauważyliśmy przy wychodzeniu) po prostu nic... już tam na pewno nie wrócimy!
Trudno. Nie widzę nic bezczelnego w opisanym przez Ciebie zachowaniu kelnerki. Po prostu nie było wolnego stolika, gdyż wszystkie były zarezerwowane, a kelnerka tylko Cię poinformowała o tym fakcie.
Zgadzam się ta pani ma na twarzy focha, nie nadaje się tam.
Pytanie czy jest sens się denerwować?
Wsiadam w samochód i po 10 - 15 min jestem w Głogoczowie (Ciekawe ilu komentujących zarzuci mi brak wyobraźni, umiejętności bezpiecznej jazdy samochodem, stwarzanie zagrożeń na drodze i Bóg jeszcze raczy wiedzieć czego....).
Restauracja "Trawa Cytrynowa". Zaraz przy Zakopiance tyle, że wjazd jest z pasa w kierunku: Zakopane, Bielsko. Można tam również wjechać od strony Myślenic skręcając w kierunku Bielska. Po ok 300 m należy zjechać w prawo na drogę lokalną i wrócić w kierunku Krakowa, aż pod samą restaurację.
W restauracji znajdziecie dania w orientalnym guście i milutką atmosferę. Odnowione wnętrze jest bardzo przyjemne i są wygodne stoły i krzesła. Do tego twarze personelu tak jakoś dziwnie znajome, ale szczerze uśmiechnięte i bardzo przyjaźnie nastawione... Restauracja ma FB swoja stronkę. Osobiście - polecam.
Smacznego !!! :-)
P.S. Znając myślenie sporej części osób piszących na tym forum informuję: Nie, nie jestem ani pracownikiem tej restauracji, ani nie mam z nimi żadnych koligacji, w tym rodzinnych. Ot.. po prostu lubię miłych ludzi, którzy lubią się przyjaźnie uśmiechać, przy tym robić spokojnie swój biznes. Tyle w tym temacie.
Kucharz z restauracji "pod blachą" powinien zjeść chińską na zamkowej 1 w Krakowie i poznać smak kuchni orientalnej.Jak dla mnie to ani wygląd ani smak nie przypomina potraw wietnamsko-chińskich.Mięso spalone,przesolone i brak przypraw chińskich.Takiego kurczaka jak podają w tej restauracji można w domu przyrządzić.Sorki,ale ja nie z tego przysłowia "DOBRA ŚWINIA WSZYSTKO ZJE"