:):):) tylko ryby nie biorą, przecież każdy wie jak to jest w prowincjonalnych szpitalach, można by książkę na ten temat napisać. Wiem wiele ale zachowam dla siebie. Skoro lekarze są tak "źle" opłacaną grupą społeczną, a poniektórzy nie prowadzą prywatnej praktyki, a...żyją na poziomie o którym zwykły śmiertelnik może jedynie pomarzyć, to odpowiedź nasuwa się sama :):):)
Powiem tak moja mama miała mieć operację w wyznaczonym terminie.Do szpitala stawiła się dzień przed tak była umówiona z lekarzem.Na miejscu po rozmowie okazało się, że nie będą mieć czasu zrobić mamie tej operacji w wyznaczonym terminie.Mama bardzo cierpiała miała ogromne bóle i ku zdziwieniu kiedy wręczyła lekarzowi pieniążki ten od razu zmienił zdanie i operacja odbyła się na następny dzień z samego rana.
:):):) tylko ryby nie biorą, przecież każdy wie jak to jest w prowincjonalnych szpitalach, można by książkę na ten temat napisać. Wiem wiele ale zachowam dla siebie. Skoro lekarze są tak "źle" opłacaną grupą społeczną, a poniektórzy nie prowadzą prywatnej praktyki, a...żyją na poziomie o którym zwykły śmiertelnik może jedynie pomarzyć, to odpowiedź nasuwa się sama :):):)
lekarze biorą fakt! narzekasz? trzeba było się uczyć! wszędzie daje się łapówki żeby było szybciej ale wniosek nasuwa się sam SAMI ICH TEGO NAUCZYLIŚMY!! sorry za capsa;-)
W jednym z krakowskich szpitali na bajpasy wylądował mój ojciec. Data operacji przeciągała się z dnia na dzień a zagrożenie życia było poważne. Wziąłem na stronę chirurga i szepnąłem słówko "operacja jutro i będzie koperta". Lekarz zmieszał się. Operacja odbyła się następnego dnia. Ponieważ zawsze wywiązuję się ze zobowiązań to po operacji poszedłem z kopertą. Wręczyłem ją dykretnie, uścisnąłem rękę i wyszedłem.
Żeby nie było. W kopercie była kartka z dużym napisem "DZIĘKUJĘ" :)
Kto był w szpitalu lub miał tam kogoś bliskiego, to wie jak sprawa wygląda. Nie można pozwolić na to, by za nasze pieniądze zrobił się prywatny folwark, jak w wielu innych placówkach w Polsce.
W temacie "Poród w myślenickim szpitalu" forumowiczki podają konkretne stawki np. za cesarki. Oj, może być z tego kiedyś wieka afera ...
morze jestem za biedny w stosunku do lekarzy ale jak leżałem to dali się polubić ,ale przecierz na oddziałach rządzą pielęgniarki oddziałowe i one decydują co lekarz wie o pacjęcie .i zobaczcie z jakimi one torbami wychodzą ,a ile mniej godzin niż lekarze czy inny personel szpitalny pracują ,wszystkie soboty niedziele i święta mają wolne ,lekarze i inny personel ma dyżury albo pracę zgraftiku ,upominają się pielęgniarki tak jak i inne kobiety w polsce i mają rację że podniesiono wiek emerytalny ,ale są w myślenickim szpitalu oddziałowe które oficjalnie są na emeryturze dostają za to pieniądze ale dalej pracują ponieważ pan dyrektor szpitala nie ma czasu na ogłoszenie konkursu , czyli tak jakby niebyło zastępczyń,jeśli coś nie tak napisałem proszę sprostować ,człowiek jest omylny..
nie jesteście w temacie-ryby właśnie biorą tylko trzeba wiedzieć gdzie łowić:)))A co do lekarzy długo by pisać aczkolwiek zdarzyło mi się w naszym szpitalu,że lekarz anestezjolog który miał prowadzić syna przy operacji wezwał mnie wcześniej na rozmowę...wywiad o schorzenia itp.po czym poklepał mnie po ramieniu mówiąc,że wszystko będzie dobrze-uznałam to za ten moment kiedy trzeba dać w kieszeń....i tu spotkała mnie niespodzianka...dowiedziałam się,że On tego nie praktykuje...żebym się nie martwiła i że zajmie się synem...:)Powiem Wam jedno, nieraz dawałam w kieszeń ,bo życie mnie do tego zmuszało ale nie zapomnę tego uczucia kiedy Lekarz nie wziął...
gratulacje dla czytelnika jeśli naprawde tak zrobił a nie jest to tylko anegdota. ja miałam mieć cesarkę w naszym szpitalu i od początku wszyscy straszyli mnie że muszę dać bo inaczej nie będzie dobrze. nie dałam jednak bo nie było mnie na to stać. na szczęście było wszystko ok. lekarz był miły. ale jak zapraszał na zdjęcie szwów miałam wrażenie że właśnie wtedy powinnam się odwdzięczyć. niestety są takie sytuacje że nikt nie zastanawia się dać czy nie bo chodzi o życie nasze albo bliskich i wtedy robimy wszystko żeby było dobrze, my ich tak nauczyliśmy ale to oni składają przysięgę i nie powinni postępować w taki sposób.
morze jestem za biedny w stosunku do lekarzy ale jak leżałem to dali się polubić ,ale przecierz na oddziałach rządzą pielęgniarki oddziałowe i one decydują co lekarz wie o pacjęcie .i zobaczcie z jakimi one torbami wychodzą ,a ile mniej godzin niż lekarze czy inny personel szpitalny pracują ,wszystkie soboty niedziele i święta mają wolne ,lekarze i inny personel ma dyżury albo pracę zgraftiku ,upominają się pielęgniarki tak jak i inne kobiety w polsce i mają rację że podniesiono wiek emerytalny ,ale są w myślenickim szpitalu oddziałowe które oficjalnie są na emeryturze dostają za to pieniądze ale dalej pracują ponieważ pan dyrektor szpitala nie ma czasu na ogłoszenie konkursu , czyli tak jakby niebyło zastępczyń,jeśli coś nie tak napisałem proszę sprostować ,człowiek jest omylny..
Pielęgniarka ma święta i niedziele wolne? No popatrz. W tym roku mama mojej dziewczyny wielkanoc spędzała w szpitalu i zanosi się, że i Wigilie spędzi na 12stce, bo nie ma robić kto.
Jak już krytykujecie to krytykujcie z sensem.
W jednym z krakowskich szpitali na bajpasy wylądował mój ojciec. Data operacji przeciągała się z dnia na dzień a zagrożenie życia było poważne. Wziąłem na stronę chirurga i szepnąłem słówko "operacja jutro i będzie koperta". Lekarz zmieszał się. Operacja odbyła się następnego dnia. Ponieważ zawsze wywiązuję się ze zobowiązań to po operacji poszedłem z kopertą. Wręczyłem ją dykretnie, uścisnąłem rękę i wyszedłem.
Żeby nie było. W kopercie była kartka z dużym napisem "DZIĘKUJĘ" :)
jesteś mitomanem - to poważna choroba ! Lecz się i to od razu bo może być za późno
W jednym z krakowskich szpitali na bajpasy wylądował mój ojciec. Data operacji przeciągała się z dnia na dzień a zagrożenie życia było poważne. Wziąłem na stronę chirurga i szepnąłem słówko "operacja jutro i będzie koperta". Lekarz zmieszał się. Operacja odbyła się następnego dnia. Ponieważ zawsze wywiązuję się ze zobowiązań to po operacji poszedłem z kopertą. Wręczyłem ją dykretnie, uścisnąłem rękę i wyszedłem.
Żeby nie było. W kopercie była kartka z dużym napisem "DZIĘKUJĘ" :)
jesteś mitomanem - to poważna choroba ! Lecz się i to od razu bo może być za późno
wiki24 napisał/a:
Powiem tak moja mama miała mieć operację w wyznaczonym terminie.Do szpitala stawiła się dzień przed tak była umówiona z lekarzem.Na miejscu po rozmowie okazało się, że nie będą mieć czasu zrobić mamie tej operacji w wyznaczonym terminie.Mama bardzo cierpiała miała ogromne bóle i ku zdziwieniu kiedy wręczyła lekarzowi pieniążki ten od razu zmienił zdanie i operacja odbyła się na następny dzień z samego rana.
jesteś mitomanem - to poważna choroba ! Lecz się i to od razu bo może być za późno
piękny maryjan Jeśli tobie wygodniej tak myśleć o mnie, trudno. Nie będę wyprowadzał Cie z błędu :) A historia jak najbardziej prawdziwa i jestem z tego dumny :)
Mój tato ciężko chory leżał w naszym szpitalu, podkreślę było to 20 lat temu, mama w dowód odpowiedniej opieki jak to się ładnie nazywa nie szczędziła grosza i co, tato zmarł, lekarz prowadzący wiedział dokładnie jaki jest jego stan, brał kasę do ostatniej chwili , zapewniając o poprawie zdrowia - BARBARZYŃSWTO!!!Ktoś powie nie trzeba było dawać, ale te 20 lat temu to była norma , bez "dowodu wdzięczności" pacjent był nikim. Mama w ciężkim stanie zmarła w Krakowie, gdy chciałam jakoś wspaniałego oddanego lekarza obdarować ofukał mnie, że się obrazi, był to szpital uniwersytecki.Mąż w Krakowie przed operacją z przyzwyczajenia myślenickiego również chciał coś wręczyć to usłyszał takie słowa: widać że pan jest z Myślenic....pozostawię to bez komentarza
panie ppwodzianin przeczytaj co napisałem , nie pisałem o pielęgniarkach które pracóją świątek piąteki niedzielę, ale o paniach oddziałowych które mają wszystkie soboty i niedziele wolne ,a wnormalnych dniach mpracy są ważniejsze na oddziele niż lekarze, ajeśli twoja teściowa jest pielęgniarka to się ja spytaj
panie ppwodzianin przeczytaj co napisałem , nie pisałem o pielęgniarkach które pracóją świątek piąteki niedzielę, ale o paniach oddziałowych które mają wszystkie soboty i niedziele wolne ,a wnormalnych dniach mpracy są ważniejsze na oddziele niż lekarze, ajeśli twoja teściowa jest pielęgniarka to się ja spytaj
Panie ortograficzny tłuku - używaj słownika. Z analfabetami nie dyskutuje.
Bez odbioru.
Gdyby prawda o lekarzach z myslenickiego szpitala ujrzała światło dzienne ludzie byliby w szoku.
Zastanawiam się tylko gdzie są te wszystkie służby do walki z korupcja i co w tym temacie robi dyrektor. Pacjenci zawsze dadzą, bo to ich życie i zdrowie lub ich bliskich, a bez tego w Naszym szpitalu nic nie załatwi. Może zacznijmy tutaj wpisywać tych którzy nie biorą. Będzie szybciej!
Panie ortograficzny tłuku - używaj słownika. Z analfabetami nie dyskutuje.
Bez odbioru.
Powodzianin_ dostałeś minusa Panie ortograficzny nieanalfabeto :) Ja rozumiem dbałość o ortografię, ale fajnie byłoby gdybyś jeszcze zadbał o coś co nazywamy kulturą.
Powodzianin_ napisał/a:Panie ortograficzny tłuku - używaj słownika. Z analfabetami nie dyskutuje.
Bez odbioru.Powodzianin_ dostałeś minusa Panie ortograficzny nieanalfabeto :) Ja rozumiem dbałość o ortografię, ale fajnie byłoby gdybyś jeszcze zadbał o coś co nazywamy kulturą.
Kultura to także ortografia. Czytanie jak ktoś oczernia ludzi i produkuje z siebie oszczerstwa okraszone ortografią rynsztoka społecznego nie jest przyjemne.
Ale spokojnie. Normalnie wpadnę w depresje, że dostałem minusa. Całe te zabawy z minusami i plusami mam w głębokim poważaniu, bo są na poziomie przedszkola.
Pozdrawiam.
jakie są państwa doświadczenia w tym temacie.
:):):) tylko ryby nie biorą, przecież każdy wie jak to jest w prowincjonalnych szpitalach, można by książkę na ten temat napisać. Wiem wiele ale zachowam dla siebie. Skoro lekarze są tak "źle" opłacaną grupą społeczną, a poniektórzy nie prowadzą prywatnej praktyki, a...żyją na poziomie o którym zwykły śmiertelnik może jedynie pomarzyć, to odpowiedź nasuwa się sama :):):)
Powiem tak moja mama miała mieć operację w wyznaczonym terminie.Do szpitala stawiła się dzień przed tak była umówiona z lekarzem.Na miejscu po rozmowie okazało się, że nie będą mieć czasu zrobić mamie tej operacji w wyznaczonym terminie.Mama bardzo cierpiała miała ogromne bóle i ku zdziwieniu kiedy wręczyła lekarzowi pieniążki ten od razu zmienił zdanie i operacja odbyła się na następny dzień z samego rana.
Trzeba było nagrać, a po operacji nagłośnić sprawę.
lekarze biorą fakt! narzekasz? trzeba było się uczyć! wszędzie daje się łapówki żeby było szybciej ale wniosek nasuwa się sam SAMI ICH TEGO NAUCZYLIŚMY!! sorry za capsa;-)
no tak. ale to przykre ze potrafią tak brutalnie wykorzystywać to że jesteśmy od nich poniekąd uzależnieni.
Ginekolodzy jak najbardziej.
a ty jako staly pacjent wiesz o tym najlepiej :)
Z życia wzięte :)
W jednym z krakowskich szpitali na bajpasy wylądował mój ojciec. Data operacji przeciągała się z dnia na dzień a zagrożenie życia było poważne. Wziąłem na stronę chirurga i szepnąłem słówko "operacja jutro i będzie koperta". Lekarz zmieszał się. Operacja odbyła się następnego dnia. Ponieważ zawsze wywiązuję się ze zobowiązań to po operacji poszedłem z kopertą. Wręczyłem ją dykretnie, uścisnąłem rękę i wyszedłem.
Żeby nie było. W kopercie była kartka z dużym napisem "DZIĘKUJĘ" :)
Kto był w szpitalu lub miał tam kogoś bliskiego, to wie jak sprawa wygląda. Nie można pozwolić na to, by za nasze pieniądze zrobił się prywatny folwark, jak w wielu innych placówkach w Polsce.
W temacie "Poród w myślenickim szpitalu" forumowiczki podają konkretne stawki np. za cesarki. Oj, może być z tego kiedyś wieka afera ...
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/lapowka-za-leczenie
http://www.fakt.pl/Cennik-lapowek-w-szpitalach,artykuly,47816,1.html
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,90279,12821551,Laboratoria_i_szpitale__Rozwoj_wspomagany_korupcja_.html
morze jestem za biedny w stosunku do lekarzy ale jak leżałem to dali się polubić ,ale przecierz na oddziałach rządzą pielęgniarki oddziałowe i one decydują co lekarz wie o pacjęcie .i zobaczcie z jakimi one torbami wychodzą ,a ile mniej godzin niż lekarze czy inny personel szpitalny pracują ,wszystkie soboty niedziele i święta mają wolne ,lekarze i inny personel ma dyżury albo pracę zgraftiku ,upominają się pielęgniarki tak jak i inne kobiety w polsce i mają rację że podniesiono wiek emerytalny ,ale są w myślenickim szpitalu oddziałowe które oficjalnie są na emeryturze dostają za to pieniądze ale dalej pracują ponieważ pan dyrektor szpitala nie ma czasu na ogłoszenie konkursu , czyli tak jakby niebyło zastępczyń,jeśli coś nie tak napisałem proszę sprostować ,człowiek jest omylny..
nie jesteście w temacie-ryby właśnie biorą tylko trzeba wiedzieć gdzie łowić:)))A co do lekarzy długo by pisać aczkolwiek zdarzyło mi się w naszym szpitalu,że lekarz anestezjolog który miał prowadzić syna przy operacji wezwał mnie wcześniej na rozmowę...wywiad o schorzenia itp.po czym poklepał mnie po ramieniu mówiąc,że wszystko będzie dobrze-uznałam to za ten moment kiedy trzeba dać w kieszeń....i tu spotkała mnie niespodzianka...dowiedziałam się,że On tego nie praktykuje...żebym się nie martwiła i że zajmie się synem...:)Powiem Wam jedno, nieraz dawałam w kieszeń ,bo życie mnie do tego zmuszało ale nie zapomnę tego uczucia kiedy Lekarz nie wziął...
gratulacje dla czytelnika jeśli naprawde tak zrobił a nie jest to tylko anegdota. ja miałam mieć cesarkę w naszym szpitalu i od początku wszyscy straszyli mnie że muszę dać bo inaczej nie będzie dobrze. nie dałam jednak bo nie było mnie na to stać. na szczęście było wszystko ok. lekarz był miły. ale jak zapraszał na zdjęcie szwów miałam wrażenie że właśnie wtedy powinnam się odwdzięczyć. niestety są takie sytuacje że nikt nie zastanawia się dać czy nie bo chodzi o życie nasze albo bliskich i wtedy robimy wszystko żeby było dobrze, my ich tak nauczyliśmy ale to oni składają przysięgę i nie powinni postępować w taki sposób.
Pielęgniarka ma święta i niedziele wolne? No popatrz. W tym roku mama mojej dziewczyny wielkanoc spędzała w szpitalu i zanosi się, że i Wigilie spędzi na 12stce, bo nie ma robić kto.
Jak już krytykujecie to krytykujcie z sensem.
jesteś mitomanem - to poważna choroba ! Lecz się i to od razu bo może być za późno
jesteś mitomanem - to poważna choroba ! Lecz się i to od razu bo może być za późno
a swistak siedzi i ..............
piękny maryjan Jeśli tobie wygodniej tak myśleć o mnie, trudno. Nie będę wyprowadzał Cie z błędu :) A historia jak najbardziej prawdziwa i jestem z tego dumny :)
Mój tato ciężko chory leżał w naszym szpitalu, podkreślę było to 20 lat temu, mama w dowód odpowiedniej opieki jak to się ładnie nazywa nie szczędziła grosza i co, tato zmarł, lekarz prowadzący wiedział dokładnie jaki jest jego stan, brał kasę do ostatniej chwili , zapewniając o poprawie zdrowia - BARBARZYŃSWTO!!!Ktoś powie nie trzeba było dawać, ale te 20 lat temu to była norma , bez "dowodu wdzięczności" pacjent był nikim. Mama w ciężkim stanie zmarła w Krakowie, gdy chciałam jakoś wspaniałego oddanego lekarza obdarować ofukał mnie, że się obrazi, był to szpital uniwersytecki.Mąż w Krakowie przed operacją z przyzwyczajenia myślenickiego również chciał coś wręczyć to usłyszał takie słowa: widać że pan jest z Myślenic....pozostawię to bez komentarza
W tym temacie na pewno dysponuję większą wiedzą niż Ty.
panie ppwodzianin przeczytaj co napisałem , nie pisałem o pielęgniarkach które pracóją świątek piąteki niedzielę, ale o paniach oddziałowych które mają wszystkie soboty i niedziele wolne ,a wnormalnych dniach mpracy są ważniejsze na oddziele niż lekarze, ajeśli twoja teściowa jest pielęgniarka to się ja spytaj
Panie ortograficzny tłuku - używaj słownika. Z analfabetami nie dyskutuje.
Bez odbioru.
Gdyby prawda o lekarzach z myslenickiego szpitala ujrzała światło dzienne ludzie byliby w szoku.
Zastanawiam się tylko gdzie są te wszystkie służby do walki z korupcja i co w tym temacie robi dyrektor. Pacjenci zawsze dadzą, bo to ich życie i zdrowie lub ich bliskich, a bez tego w Naszym szpitalu nic nie załatwi. Może zacznijmy tutaj wpisywać tych którzy nie biorą. Będzie szybciej!
Powodzianin_ dostałeś minusa Panie ortograficzny nieanalfabeto :) Ja rozumiem dbałość o ortografię, ale fajnie byłoby gdybyś jeszcze zadbał o coś co nazywamy kulturą.
właśnie ', przez chwile jest głośno o tym że ten czy tamten wziął a potem proceder dalej kwitnie.
Kultura to także ortografia. Czytanie jak ktoś oczernia ludzi i produkuje z siebie oszczerstwa okraszone ortografią rynsztoka społecznego nie jest przyjemne.
Ale spokojnie. Normalnie wpadnę w depresje, że dostałem minusa. Całe te zabawy z minusami i plusami mam w głębokim poważaniu, bo są na poziomie przedszkola.
Pozdrawiam.