czy komuś się zdarzyło wrócić do samochodu i zaówarzyć porysowany samochód po całości od strony pasażera?jeśli nie, masz szczęście ale z moich przypadkowych rozmów wynika że na tej ulicy jest ktoś bardzo nieżyczliwy bo kasuje samochody,robi kłopot i koszty właścicielom a sam ma z tego niezły ubaw,jeśli ktoś zaówarzy sprawcę w moim imieniu proszę mu podziękować i poprosić o numer telefonu i adres nie omieszkam przedstawić rachunek
To ciekawe, bo nasze auto też padło ofiarą na ulicy Rzemieślniczej. Przerysowany cały bok, od strony pasażera właśnie. Pewnie nudzi się jakimś niewychowanym smarkaczom... Nie wierzę, aby ktoś, kto ma równo pod sufitem mógł się dopuścić takiego chamstwa. Rysa została nawet po lakierowaniu!!
Ale kiedy porysowane? Bo moje padło ofiarą w zeszłym roku w Marcu. Odczuwam wrażenie, że zrobiła to "życzliwa pani", która dzień wcześniej jak odjeżdżałem, zamiatała chodnik i asfalt przed miejscem gdzie stałem i stwierdziła "wreszcie odjeżdża" - stałem od rana do popołudnia. Następnego dnia także tak stanąłem, no i po południu już miałem przerysowane auto.
Za rękę nie złapałem, ale jestem wręcz pewien, że zrobiła to ta kobieta.
mój samochód stał naprzeciw pizza chatka jak wiadomo na tej wysokośći zaczyna się sad więc raczej nikomu nie przeszkadzał i chodnik który tam się znajduje wąski bo wąski ale nie zastawiony i śmię przypuszczać że nie jest to żaden gówniarz tylko miejscowy i to w dodatku niespełna rozumu,sytuacja porysowania miała w moim przypadku miejsce w styczniu 2013 i co lepsza nie było śniegu więc ilości miejsc parkingowych wcale nie było mniej, policja nie zadziała bo brak sprawcy akurat dzwoniłam w tej sprawie na komendę a ty cierp i ponoś koszty....ostrzegam przed parkowaniem na tej ulicy bo mimo powtarzających się sytuacji władza nie reaguje, więc nie obrażając nikogo ale jak cię nie stać na malowanie to nawet tam nie parkuj bo możesz być następny
To jest ulica rzemeślnicza, dojazd do ul. Słonecznej - końcówka Rzemeślniczej. Po prawej stronie jest stary zniszczony dom i sad. Przy tym domie stałem.
Najwyższy czas żeby nasze nie-roby ze SM zajęły się tym bo ktoś się bawi naszym kosztem :( Nawet mandatu pod Dekadą nie umieją wypisać tylko każdego upominają i dobra jest. ZGROZA.
Ale co chcesz zrobić? Komuś z miejscowych po prostu nie spodobało się to, że tam parkujemy. Jak ma się charakterystyczne auto i parkuje się cały dzien tam na ulicy to można się spodziewać zemsty miejscowych.
Ja stałem przy prawej krawędzi jezdni nie zastawiając żadnej części chodnika, a i tak się ktoś zemścił. Tylko moje auto było wtedy porysowane, więc jak mniemam zrobiła to starsza pani lub ktoś z jej otoczenia, którym przeszkadzało to, że zostawiam auto i idę na busa.
Kolego, komuś to może się podobać lub nie podobać jaka jest pogoda za oknem, a nie gdzie ktoś zaparkował ZGODNIE Z PRZEPISAMI RUCHU DROGOWEGO. Jeśli komuś nie podoba się bo tak, bo jest złośliwy, to sprawa nadaje się do podjęcia przez policje. Trzeba tylko taką osobę podpuścić, udokumentowac i sprawa załatwiona. Zapłaci wtedy na naprawę wszystkich zgłoszonych samochodów. Pozdrawiam i życzę wytrwałości w walce z kretynami.
Masz racje, tylko że w naszym kraju pewnie powiedzą, że znikoma szkodliwość społeczna czynu. Jestem przekonany, że to ktoś albo z miejscowych mieszkańców, albo z miejscowej żularni która przebywa w tej okolicy.
Masz racje, tylko że w naszym kraju pewnie powiedzą, że znikoma szkodliwość społeczna czynu. Jestem przekonany, że to ktoś albo z miejscowych mieszkańców, albo z miejscowej żularni która przebywa w tej okolicy.
nie zgodzę się z małą szkodliwością czynu,jest to uszkodzenia mienia i to powyżej 200zł bo pomaluj sobie 3 elementy gdzie każdy element wiecie ile kosztuje... a teraz na poprawkę ile było poszkodowanych zarówno tych co podjęli dyskusję jak i tych którzy forum nie odwiedzają,więc sory ale jeśli znajdą sprawcę (za rękę nie złapałam ale nie wiedzieć dlaczego myślę o właścicielach lokali gastronomicznych z naprzeciwka bo nigdy tam nie ma gdzie zaparkować i może klientela spada) wątpię by wymiar sprawiedliwości złapał przestępce ale gdyby pociągnąć do odpowiedzialności i tego ,,kogoś'' skrobło po kieszeni na kilka tysięcy to by się zastanowił czy było warto.....ja od tego czasu parkuje gdzie indziej i udało się ,,temu komuś''cel został osiągnięty ale mnie nie stać na kolejne malowanie :(
Ale kobieto czy ty nie rozumiesz, że ja piszę o podejściu polskiego prawa? Co mi da, że się nie zgadzasz z taką oceną, ja też się z nią nie zgadzam, jedynie mówie jak na 99% zostanie to potraktowane w naszym kraju i z naszym prawodawstwem. Zachowujesz się tak, jakbyś to tylko Ty poniosła stratę. Nie, nie tylko ty, ale co możesz z tym zrobić? W zasadzie nic. Mamy takie prawo, a nie inne.
Najlepszym wyjściem z tej sytuacji będzie po prostu nie parkowanie na tej ulicy i po kłopocie :-)
Chociaż dziwię się trochę ludziom którzy mają własne auta a zajmują cały parking pod Tesco już od rana. Przyjeżdżają pod sklep, zostawiają swoje auta, wsiadają do busa i wracają dopiero wieczorem- to na auto Was stać, ale na benzynę już nie ?
Człowiek chce zrobić zakupy i zostawić auto na parę minut to nie ma gdzie zaparkować bo przeważnie cały parking zastawiony już od wczesnego rana, okoliczne ulice także ...
O ile mi wiadomo parking jest własnością prywatną - więc wszelkie żale i roszczenia do właściciela parkingu. Za to parkowanie na ulicy, która jest dobrem publicznym (wszyscy płacimy tu podatki) to inna sprawa.
Jeżeli tak to może Tesco wprowadzi coś takiego żeby parking był czynny w godzinach otwarcia sklepu a potem zamykany i zakaz wjazdu pod groźbą mandatu. Może ten problem zostanie rozwiązany ?
Bo na razie to więcej czasu traci się na znalezienie miejsca parkingowego niż na zakupy ...
Przy okazji straż miejska mogła by zrobić wkońcu porządek z clio, którym parkuje pan dowożący pizzę z pizzy chaty. Zastawia pół chodnika i pół drogi przez co jeszcze bardziej ruch jest utrudniony...
czy komuś się zdarzyło wrócić do samochodu i zaówarzyć porysowany samochód po całości od strony pasażera?jeśli nie, masz szczęście ale z moich przypadkowych rozmów wynika że na tej ulicy jest ktoś bardzo nieżyczliwy bo kasuje samochody,robi kłopot i koszty właścicielom a sam ma z tego niezły ubaw,jeśli ktoś zaówarzy sprawcę w moim imieniu proszę mu podziękować i poprosić o numer telefonu i adres nie omieszkam przedstawić rachunek
Dokładnie tak samo miałem. Stałem na Armii Krajowej. Porysowane drzwi pasażera od strony chodnika (przejscie pieszym było zostawione).
Zgłoście do Straży Miejskiej , może jest tam monitoring.
Niestety niema tam monitoringu. Jedyna nadzieja w tym że w pewnych dwóch miejscach zostały kamery zamontowane... i czekam na gnoja
To ciekawe, bo nasze auto też padło ofiarą na ulicy Rzemieślniczej. Przerysowany cały bok, od strony pasażera właśnie. Pewnie nudzi się jakimś niewychowanym smarkaczom... Nie wierzę, aby ktoś, kto ma równo pod sufitem mógł się dopuścić takiego chamstwa. Rysa została nawet po lakierowaniu!!
Ale kiedy porysowane? Bo moje padło ofiarą w zeszłym roku w Marcu. Odczuwam wrażenie, że zrobiła to "życzliwa pani", która dzień wcześniej jak odjeżdżałem, zamiatała chodnik i asfalt przed miejscem gdzie stałem i stwierdziła "wreszcie odjeżdża" - stałem od rana do popołudnia. Następnego dnia także tak stanąłem, no i po południu już miałem przerysowane auto.
Za rękę nie złapałem, ale jestem wręcz pewien, że zrobiła to ta kobieta.
A w którym miejscu stałes? Na której Ulicy?
mój samochód stał naprzeciw pizza chatka jak wiadomo na tej wysokośći zaczyna się sad więc raczej nikomu nie przeszkadzał i chodnik który tam się znajduje wąski bo wąski ale nie zastawiony i śmię przypuszczać że nie jest to żaden gówniarz tylko miejscowy i to w dodatku niespełna rozumu,sytuacja porysowania miała w moim przypadku miejsce w styczniu 2013 i co lepsza nie było śniegu więc ilości miejsc parkingowych wcale nie było mniej, policja nie zadziała bo brak sprawcy akurat dzwoniłam w tej sprawie na komendę a ty cierp i ponoś koszty....ostrzegam przed parkowaniem na tej ulicy bo mimo powtarzających się sytuacji władza nie reaguje, więc nie obrażając nikogo ale jak cię nie stać na malowanie to nawet tam nie parkuj bo możesz być następny
a mi kiedyś ktoś nakleił na tej ulicy wulgarną naklejkę z penisem , informującą żeby tam nie parkować. Niech ktoś się tym wreszcie zajmie!!
To jest ulica rzemeślnicza, dojazd do ul. Słonecznej - końcówka Rzemeślniczej. Po prawej stronie jest stary zniszczony dom i sad. Przy tym domie stałem.
Najwyższy czas żeby nasze nie-roby ze SM zajęły się tym bo ktoś się bawi naszym kosztem :( Nawet mandatu pod Dekadą nie umieją wypisać tylko każdego upominają i dobra jest. ZGROZA.
Ale co chcesz zrobić? Komuś z miejscowych po prostu nie spodobało się to, że tam parkujemy. Jak ma się charakterystyczne auto i parkuje się cały dzien tam na ulicy to można się spodziewać zemsty miejscowych.
Ja stałem przy prawej krawędzi jezdni nie zastawiając żadnej części chodnika, a i tak się ktoś zemścił. Tylko moje auto było wtedy porysowane, więc jak mniemam zrobiła to starsza pani lub ktoś z jej otoczenia, którym przeszkadzało to, że zostawiam auto i idę na busa.
Kolego, komuś to może się podobać lub nie podobać jaka jest pogoda za oknem, a nie gdzie ktoś zaparkował ZGODNIE Z PRZEPISAMI RUCHU DROGOWEGO. Jeśli komuś nie podoba się bo tak, bo jest złośliwy, to sprawa nadaje się do podjęcia przez policje. Trzeba tylko taką osobę podpuścić, udokumentowac i sprawa załatwiona. Zapłaci wtedy na naprawę wszystkich zgłoszonych samochodów. Pozdrawiam i życzę wytrwałości w walce z kretynami.
Masz racje, tylko że w naszym kraju pewnie powiedzą, że znikoma szkodliwość społeczna czynu. Jestem przekonany, że to ktoś albo z miejscowych mieszkańców, albo z miejscowej żularni która przebywa w tej okolicy.
nie zgodzę się z małą szkodliwością czynu,jest to uszkodzenia mienia i to powyżej 200zł bo pomaluj sobie 3 elementy gdzie każdy element wiecie ile kosztuje... a teraz na poprawkę ile było poszkodowanych zarówno tych co podjęli dyskusję jak i tych którzy forum nie odwiedzają,więc sory ale jeśli znajdą sprawcę (za rękę nie złapałam ale nie wiedzieć dlaczego myślę o właścicielach lokali gastronomicznych z naprzeciwka bo nigdy tam nie ma gdzie zaparkować i może klientela spada) wątpię by wymiar sprawiedliwości złapał przestępce ale gdyby pociągnąć do odpowiedzialności i tego ,,kogoś'' skrobło po kieszeni na kilka tysięcy to by się zastanowił czy było warto.....ja od tego czasu parkuje gdzie indziej i udało się ,,temu komuś''cel został osiągnięty ale mnie nie stać na kolejne malowanie :(
Ale kobieto czy ty nie rozumiesz, że ja piszę o podejściu polskiego prawa? Co mi da, że się nie zgadzasz z taką oceną, ja też się z nią nie zgadzam, jedynie mówie jak na 99% zostanie to potraktowane w naszym kraju i z naszym prawodawstwem. Zachowujesz się tak, jakbyś to tylko Ty poniosła stratę. Nie, nie tylko ty, ale co możesz z tym zrobić? W zasadzie nic. Mamy takie prawo, a nie inne.
Najlepszym wyjściem z tej sytuacji będzie po prostu nie parkowanie na tej ulicy i po kłopocie :-)
Chociaż dziwię się trochę ludziom którzy mają własne auta a zajmują cały parking pod Tesco już od rana. Przyjeżdżają pod sklep, zostawiają swoje auta, wsiadają do busa i wracają dopiero wieczorem- to na auto Was stać, ale na benzynę już nie ?
Człowiek chce zrobić zakupy i zostawić auto na parę minut to nie ma gdzie zaparkować bo przeważnie cały parking zastawiony już od wczesnego rana, okoliczne ulice także ...
O ile mi wiadomo parking jest własnością prywatną - więc wszelkie żale i roszczenia do właściciela parkingu. Za to parkowanie na ulicy, która jest dobrem publicznym (wszyscy płacimy tu podatki) to inna sprawa.
Jeżeli tak to może Tesco wprowadzi coś takiego żeby parking był czynny w godzinach otwarcia sklepu a potem zamykany i zakaz wjazdu pod groźbą mandatu. Może ten problem zostanie rozwiązany ?
Bo na razie to więcej czasu traci się na znalezienie miejsca parkingowego niż na zakupy ...
Pisz do właścicieli galerii, bo to jest ich własność.
Nie jesteście w temacie :) od dziś pod Dekadą jest pan parkingowy. Postój darmowy do 2óch godzin
Wreszcie sie za to zabrali :)
I bardzo DOBRZE!!! wreszcie!!!
Przy okazji straż miejska mogła by zrobić wkońcu porządek z clio, którym parkuje pan dowożący pizzę z pizzy chaty. Zastawia pół chodnika i pół drogi przez co jeszcze bardziej ruch jest utrudniony...
dokładnie, a pan z pizza chaty jest wyjątkowo niemiły.