TO NAM ZGOTOWAŁY NASZE WŁADZE !!!
Sanepid pod całą tą sprawą się podpisał i nie widzi zagrożenia epidemiologicznego (jestem ciekaw ile ktoś wziął kasy za przepchanie tej sprawy w sanepidzie ) - śmieci które będą siedzieć miesiąc w worku lub w pojemniku wcale nie będą cuch... lub gorzej - wal... (przepraszam za wyrażenia , ale tego inaczej nie idzie określić ) idealna pożywka dla gryzoni lub zwierzątek , które wcale się nie skuszą na rozerwanie worków (chyba, że worki będą je odstraszać bo są zrobione ze wspaniałego i cudownego tworzywa eko...?!!). I co, mam w tym układzie segregować i smród koło domu robić ?! Tym bardziej, że nie mam możliwości na wydzielenie takiego miejsca na przechowywanie przez miesiąc odpadów które będą się smażyć w słońcu i ... Tyka wielka bomba ekologiczna .
A jeśli wybrało się opcję bez segregacji, to jak koło pojemnika przy domu będą worki ze śmieciami, to RPGK ich nie weźmie. I co z tymi śmieciami przy takiej częstotliwości odbioru? Mam jeździć i wywozić na wysypisko? To za co oni pieniądze biorą?
Już można zauważyć, że koło pojemników na odpady segregowane rozłożonych po naszym mieście piętrzą się różnego rodzaje śmieci, z którymi mieszkańcy nie mają co robić - a co za miesiąc lub dwa? Przeraża mnie to .
Jak rozmawiałem z panem dyrektorem K. z U.MiG Myślenic , skwitował, że ludzie sami zadecydowali o tym już w referendum wejścia Polski do UE . Tak , a czy w tym czasie poinformował ktoś obywateli co byli "ZA" wejściem o tym fakcie ?!
U naszych sąsiadów jest tak że plastik do plastiku , szkło do szkła i odpad pozostały do pozostałych !! A u nas jak zwykle któryś z bara... na górze jest nadgorliwy i żeby uprzykrzyć życie obywatelom wymyślił 6 pojemników zamiast 3 !!
Tak , przed lipcem cieszyłem się, że będę płacił mniej za wywóz odpadów , gdyż nas w domu są 3 osoby i tych odpadów nie jest aż tak dużo , więc zdeklarowałem się nie segregować .
Przed lipcem opłata wynosiła 130.91 zł za kwartał to daje 523.64 zł na rok , a że jeździli co tydzień to jeden wywóz kosztował mnie około 10.90 zł . W tym momencie opłata wynosi 108 zł na kwartał , na rok 432 zł, a jeździć w ciągu roku będą 7 razy , co wychodzi 61.71 zł za jedno wywiezienie - daje do myślenia !!!! Podobno ktoś kiedyś powiedział, że na śmieciach jest dobry zarobek ale to jest PRZESADA .
I co teraz ?! Wybór należy do nas , albo będziemy płacić jak za woły , albo będzie śmierdzieć i robactwo się panoszyć przy segregacji i tej częstotliwości wywożenia odpadów !!!
noooo z tymi 3 pojemnikami w cywilizowanych krajach to nie do końca tak. Są bio, plastik, szkło, reszta i 1x na kwartał gabaryt. Różnica polega na tym , że tam nikomu do głowy nie przychodzi pchać szkło do worków (z czystego bezpieczeństwa) oraz bio do worków (taniej ich wyszły pojemniki niż zbieranie pękniętych worków z powodu gałęzi weń wetkniętej). Częstotliwość jest taka , że owszem co dwa tygodnie bio ale z kontenera 300 litrów.
Ale przyznać trzeba UMiGm, że sprawiają wrażenie zapracowanych w problemie. Otrzymałem nawet odpowiedź meilem - za co im chwała : częstotliwości większej nie będzie ale za to sam mogę zawieźć do ZUO i od razu pobrać większe ilości worów (czy jedna z drugą panią z okienka kiedykolwiek wpychała świeżą trawę do worka ?).
Co do sanepidu to już kolega wyżej poruszył a co do promocji miasta to będzie dość nawet wyglądać jak będziemy wory trzymać przy krawężnikach. Przykiśnięte resztki bio w końcu pękną i kto posprząta z ulicy ? A może tędy droga ? Oni udają , że zabezpieczyli workami a my poudajemy, że segregujemy i przy krawężnik a pęknie samo :-)
Nie zaprzeczając słuszności przedmówców pragnę zwrócić uwagę na dwie sprawy.
Po pierwsze po okolicznych wsiach śmieci od dawna były odbierane od większości mieszkańców tylko raz w miesiącu. Było to napisane powyżej, choć może nie wprost. Doświadczenie jakieś więc jest z miesięcznym smrodem i robakami, tylko że wówczas pieluchy nie trzeba było trzymać we workach i niewiadomo gdzie. Ja sobie chyba po prostu na pieluchy własny kubeł kupię i tyle.
Po drugie, czy aby na pewno gdy ktoś nie segreguje śmieci ta sama wielkość kubła i częstotliwość odbioru obowiązuje? Bo jeżeli tak to faktycznie troszkę bez sensu.
Witam wszystkich, właśnie odebrano ode mnie śmieci, jednak bardzo uprzejmy pan nie zabrał worków z pieluchami mimo że w całym harmonogramie jest jasno napisane że ten worek miał być dzisiaj odebrany. Doczepił się również tego że moje posegregowane śmieci były w jak to nazwał starych workach (dostaliśmy je wcześniej od RPGK i każdy worek był podpisany do selekcji) a nie w workach które ktoś kiedyś wrzucił za bramę z pomiętym harmonogramem wywozu śmieci. Nie wiem nadal co mam zrobić z odpadami Bio bo nie dostałam ani pojemnika ani odpowiedniego worka a dzisiaj miały te odpady zostać zabrane. Myślę że wezmę i zawiozę im te Bio odpady pod siedzibę RPGK i wysypie przed wejściem tylko nie mam ich jak zawieść bo na tym wszystkim z gorąca zdążyli pojawić się już różnego rodzaju mieszkańcy:)
U mnie też zabrano tzw. pozostałe, ale dobrze, że zauważyłam, bo te odpady miały być zabrane w poniedziałek, więc wtedy miałam wystawić kubeł. Panowie powiedzieli ,że są zamiast poniedziałku. Gdyby mnie nie było w domu, musiałabym czekać na wywóz do 22. 07, więc nie wiem po co kalendarz wywozów, jeśli zabierają, kiedy im się podoba. Ja mam zrobiony schowek na odpady i wynoszę w dni rozpisane, a wygląda na to, że wszystko trzeba trzymać przy ulicy, bo - nie znamy dnia ani godziny?
Umowa na odbiór śmieci zawarta jest z Urzędem Gminy. Dlatego te bio-odpady i nie tyko zawiózłbym, ale pod urząd gminy, a dokładniej pod sekretariat burmistrza.
Nie zaprzeczając słuszności przedmówców pragnę zwrócić uwagę na dwie sprawy.
Po pierwsze po okolicznych wsiach śmieci od dawna były odbierane od większości mieszkańców tylko raz w miesiącu. Było to napisane powyżej, choć może nie wprost. Doświadczenie jakieś więc jest z miesięcznym smrodem i robakami, tylko że wówczas pieluchy nie trzeba było trzymać we workach i niewiadomo gdzie. Ja sobie chyba po prostu na pieluchy własny kubeł kupię i tyle.
Po drugie, czy aby na pewno gdy ktoś nie segreguje śmieci ta sama wielkość kubła i częstotliwość odbioru obowiązuje? Bo jeżeli tak to faktycznie troszkę bez sensu.
Jeśli chodzi o pojemnik na pieluchy mam taki w domu, ma specjalne worki antybakteryne przez które faktycznie nie śmierdzi. jakiś ułamek problemu może być rozwiązany :)
To w takim razie pożyczam jutro traktor od sąsiada i zawożę Bio odpady pod drzwi sekretariatu Burmistrza:) bo takie coś to chyba tylko traktorem można zawieść a nie samochodem
Zastanawia mnie jeden fakt - na stronie http://www.myslenice.pl/mieszkaniec/aktualnosci/774-regulamin-utrzymania-czystosi-i-porzadku-w-miescie-i-gminie-myslenice jest podpięty harmonogram - częstotliwość odbioru odpadów. Dlaczego mieszkańcy budynków wielomieszkaniowych odbiór mają 52 razy czyli co tydzień (bio, pozostałe, zółte, pieluchy) a mieszkańcy domów jednorodzinnych ledwie 13 do 21 razy w roku (w zależności od rodzaju). Opłaty płacimy takie same. Czyżby ktoś zapomniał, że w domach jednorodzinnych mieszka się cały rok. Dlaczego właściciele domów jednorodzinnych mają sponsorować wywozy mieszkańcom bloków (czyżby to była forma podatku katastralnego?) A tak poza tym to harmonogram zawiera kolumnę minimalna ilość wywozów (nie maksymalna) więc jakim prawem "mat637" dostaje odpowiedz "częstotliwości większej nie będzie ale za to sam mogę zawieźć do ZUO i od razu pobrać większe ilości worów". Do ZUO nie zawiozę chyba, że wezmę Fakturę i wystąpię o zwrot kosztów za paliwo. Jeżeli chodzi o RPGK to worków na zapas też nie dają (nie mamy ich za dużo).... szkoda pisać. Trzeba działać.
Tak to niech im zwiększą opłaty , lub nam mieszkańcom domów jednorodzinnych obniżą !!!
Podzielam zdanie AAgnieszka że trzeba z tym coś zrobić i zacząć działać !!!
Odpowiadając na pytanie sh_ma "Po drugie, czy aby na pewno gdy ktoś nie segreguje śmieci ta sama wielkość kubła i częstotliwość odbioru obowiązuje? " - wielkość kubła ta sama i częstotliwość odbioru tylko wtedy co odpady pozostałe !!! czyli we wrześniu nie odbiorą ani raz !!!
Gmina ma niedociągnięcia w odbiorze śmieci to niech Straż Miejska ją ukaże. Zgłosić im, są od pilnowania prządku czy nie?
A najlepiej dla biednej gminy MO, jakby obywatele sami odwieźli śmieci na wysypisko, oczywiście nie zapominając o wpłaceniu ,,podatku " od śmieci. A RPGK i tak dostanie zapłatę za ,,śmieci", czy śmieci są czy nie ma, czy zabierze czy nie.
Przyznam się, że nie czytałem odpowiedniej ustawy śmieciowej i mam pytanie; czy ustawa zwalnia gminę z odbioru większej ilości śmieci od mieszkańca, któremu może zdarzyć się taka sytuacja? Wywóz własnym samochodem nadmiaru śmieci na wysypisko to dodatkowy koszt.
A przecież odbiór mniejszej ilości śmieci niż pomieszczą pojemniki to wcale nie mniejszy koszt.
POdobno ustawa nakłada obowiązek odbioru śmieci przez gminę.
Jako mieszkańca wsi zastanawiam się z jakich pieniędzy są budowane nowe altanki na osiedlu na śmieci?
Odpady wpieprzyłem do starego metalowego kosza i czekam na odbiór za który zapłaciłem gminie. I to znacznie drożej zapłaciłem niż na starych zasadach. A że nie ma odpowiedniego pojemnika, to niech się burmistrz martwi.
a ja się dziś dowiedziałam że gmina ustaliła z RPGK że odiorą odpady BIO w pojemnikach na pozostałe odpady...tylko jakoś nie poinformowali o tym mieszkańców...co wiecej powiedziano mi też, że pojemniki na bio powinny być dostarczone do 3 tygodni bo nie spodziewali się, że będą takie problemy...No tak o tym że ustawa wchodzi w życie od lipca wiadomo od wczoraj!!! Szkoda tylko, że nikt nie odpowie za te niedociągnięcia i niedotrzymanie umowy.
Firma wywozowa nie wywiązuje się należycie ze swoich obowiązków. W tamtym tygodniu w Trzemeśni, Drogini widziałem zalegające worki służące do segregacji przy drodze. TAK CHYBA NIE POWINNO BYĆ? Czy ktoś nadzoruje te służby porządkowe? Za mało worków do segregacji zostawiają a harmonogram wywozu to jest dostosowany ale do potrzeb obsługującej firmy a nie klienta - gdzie zgłaszać problemy i kto je szybko rozwiążę? Kontroli nie ma żadnej nad tym przewoźnikiem?
Jednym zdaniem: zatem ani gmina ani odbiorca nie powinni żądać opłaty za śmieci. Po pierwsze, zaniedbano nadzór nad przygotowaniem dostawy pojemników/worków na czas a dodatkowo odbiorca nie jest przygotowany w zapobieganiu takim sytuacjom. Kary, kary i jeszcze raz kary. A odpowiedzialny za taki stan rzeczy do dymisji...
Jednym zdaniem: zatem ani gmina ani odbiorca nie powinni żądać opłaty za śmieci. Po pierwsze, zaniedbano nadzór nad przygotowaniem dostawy pojemników/worków na czas a dodatkowo odbiorca nie jest przygotowany w zapobieganiu takim sytuacjom. Kary, kary i jeszcze raz kary. A odpowiedzialny za taki stan rzeczy do dymisji...
Masz rację... i co z tego?Gmina nie poczuwa się do winy i co gorsza nie zamierza nic z tym zrobić!!! A co mamy zrobić - my mieszkańcy- skoro nikt nie liczy sie z naszym zdaniem a gmina ciągle klepie te same regułki i zaraz wystawi rachunki za odbiór śmieci!!!
Zgodnie z informacją bioodpady mam trzymać w koszu na pozostałe śmieci...dopóki nie dostanę koszy na bio...więc gdzie mam trzymać pozostałe?Po dwóch tygodniach mam grzebać w koszu z odpadami pozostałymi i zrobić z nimi co??? Mam wrażnie że ktoś robi sobie z nas żarty i na dodatek każe za to płacić!!!
z tymi śmieciami w ogóle zamieszanie jest ale trochę wyrozumiałości, jak gdzie ś leżą śmieci dzwonić do gminy, mają obowiązek je usunąć.
Dla pocieszenia Wam powiem, że:
Kraków-Podgórze, oplata dla czteroosobowej rodziny-54 zł, odbiór kosz na zmieszane 110l dwa razy w miesiącu, 1 worek na surowce wtórne odbierany raz w miesiącu, także u nas wcale nie jest tak źle.
TO NAM ZGOTOWAŁY NASZE WŁADZE !!!
Sanepid pod całą tą sprawą się podpisał i nie widzi zagrożenia epidemiologicznego (jestem ciekaw ile ktoś wziął kasy za przepchanie tej sprawy w sanepidzie ) - śmieci które będą siedzieć miesiąc w worku lub w pojemniku wcale nie będą cuch... lub gorzej - wal... (przepraszam za wyrażenia , ale tego inaczej nie idzie określić ) idealna pożywka dla gryzoni lub zwierzątek , które wcale się nie skuszą na rozerwanie worków (chyba, że worki będą je odstraszać bo są zrobione ze wspaniałego i cudownego tworzywa eko...?!!). I co, mam w tym układzie segregować i smród koło domu robić ?! Tym bardziej, że nie mam możliwości na wydzielenie takiego miejsca na przechowywanie przez miesiąc odpadów które będą się smażyć w słońcu i ... Tyka wielka bomba ekologiczna .
A jeśli wybrało się opcję bez segregacji, to jak koło pojemnika przy domu będą worki ze śmieciami, to RPGK ich nie weźmie. I co z tymi śmieciami przy takiej częstotliwości odbioru? Mam jeździć i wywozić na wysypisko? To za co oni pieniądze biorą?
Już można zauważyć, że koło pojemników na odpady segregowane rozłożonych po naszym mieście piętrzą się różnego rodzaje śmieci, z którymi mieszkańcy nie mają co robić - a co za miesiąc lub dwa? Przeraża mnie to .
Jak rozmawiałem z panem dyrektorem K. z U.MiG Myślenic , skwitował, że ludzie sami zadecydowali o tym już w referendum wejścia Polski do UE . Tak , a czy w tym czasie poinformował ktoś obywateli co byli "ZA" wejściem o tym fakcie ?!
U naszych sąsiadów jest tak że plastik do plastiku , szkło do szkła i odpad pozostały do pozostałych !! A u nas jak zwykle któryś z bara... na górze jest nadgorliwy i żeby uprzykrzyć życie obywatelom wymyślił 6 pojemników zamiast 3 !!
Tak , przed lipcem cieszyłem się, że będę płacił mniej za wywóz odpadów , gdyż nas w domu są 3 osoby i tych odpadów nie jest aż tak dużo , więc zdeklarowałem się nie segregować .
Przed lipcem opłata wynosiła 130.91 zł za kwartał to daje 523.64 zł na rok , a że jeździli co tydzień to jeden wywóz kosztował mnie około 10.90 zł . W tym momencie opłata wynosi 108 zł na kwartał , na rok 432 zł, a jeździć w ciągu roku będą 7 razy , co wychodzi 61.71 zł za jedno wywiezienie - daje do myślenia !!!! Podobno ktoś kiedyś powiedział, że na śmieciach jest dobry zarobek ale to jest PRZESADA .
I co teraz ?! Wybór należy do nas , albo będziemy płacić jak za woły , albo będzie śmierdzieć i robactwo się panoszyć przy segregacji i tej częstotliwości wywożenia odpadów !!!
noooo z tymi 3 pojemnikami w cywilizowanych krajach to nie do końca tak. Są bio, plastik, szkło, reszta i 1x na kwartał gabaryt. Różnica polega na tym , że tam nikomu do głowy nie przychodzi pchać szkło do worków (z czystego bezpieczeństwa) oraz bio do worków (taniej ich wyszły pojemniki niż zbieranie pękniętych worków z powodu gałęzi weń wetkniętej). Częstotliwość jest taka , że owszem co dwa tygodnie bio ale z kontenera 300 litrów.
Ale przyznać trzeba UMiGm, że sprawiają wrażenie zapracowanych w problemie. Otrzymałem nawet odpowiedź meilem - za co im chwała : częstotliwości większej nie będzie ale za to sam mogę zawieźć do ZUO i od razu pobrać większe ilości worów (czy jedna z drugą panią z okienka kiedykolwiek wpychała świeżą trawę do worka ?).
Co do sanepidu to już kolega wyżej poruszył a co do promocji miasta to będzie dość nawet wyglądać jak będziemy wory trzymać przy krawężnikach. Przykiśnięte resztki bio w końcu pękną i kto posprząta z ulicy ? A może tędy droga ? Oni udają , że zabezpieczyli workami a my poudajemy, że segregujemy i przy krawężnik a pęknie samo :-)
Nie zaprzeczając słuszności przedmówców pragnę zwrócić uwagę na dwie sprawy.
Po pierwsze po okolicznych wsiach śmieci od dawna były odbierane od większości mieszkańców tylko raz w miesiącu. Było to napisane powyżej, choć może nie wprost. Doświadczenie jakieś więc jest z miesięcznym smrodem i robakami, tylko że wówczas pieluchy nie trzeba było trzymać we workach i niewiadomo gdzie. Ja sobie chyba po prostu na pieluchy własny kubeł kupię i tyle.
Po drugie, czy aby na pewno gdy ktoś nie segreguje śmieci ta sama wielkość kubła i częstotliwość odbioru obowiązuje? Bo jeżeli tak to faktycznie troszkę bez sensu.
Witam wszystkich, właśnie odebrano ode mnie śmieci, jednak bardzo uprzejmy pan nie zabrał worków z pieluchami mimo że w całym harmonogramie jest jasno napisane że ten worek miał być dzisiaj odebrany. Doczepił się również tego że moje posegregowane śmieci były w jak to nazwał starych workach (dostaliśmy je wcześniej od RPGK i każdy worek był podpisany do selekcji) a nie w workach które ktoś kiedyś wrzucił za bramę z pomiętym harmonogramem wywozu śmieci. Nie wiem nadal co mam zrobić z odpadami Bio bo nie dostałam ani pojemnika ani odpowiedniego worka a dzisiaj miały te odpady zostać zabrane. Myślę że wezmę i zawiozę im te Bio odpady pod siedzibę RPGK i wysypie przed wejściem tylko nie mam ich jak zawieść bo na tym wszystkim z gorąca zdążyli pojawić się już różnego rodzaju mieszkańcy:)
U mnie też zabrano tzw. pozostałe, ale dobrze, że zauważyłam, bo te odpady miały być zabrane w poniedziałek, więc wtedy miałam wystawić kubeł. Panowie powiedzieli ,że są zamiast poniedziałku. Gdyby mnie nie było w domu, musiałabym czekać na wywóz do 22. 07, więc nie wiem po co kalendarz wywozów, jeśli zabierają, kiedy im się podoba. Ja mam zrobiony schowek na odpady i wynoszę w dni rozpisane, a wygląda na to, że wszystko trzeba trzymać przy ulicy, bo - nie znamy dnia ani godziny?
Umowa na odbiór śmieci zawarta jest z Urzędem Gminy. Dlatego te bio-odpady i nie tyko zawiózłbym, ale pod urząd gminy, a dokładniej pod sekretariat burmistrza.
Jeśli chodzi o pojemnik na pieluchy mam taki w domu, ma specjalne worki antybakteryne przez które faktycznie nie śmierdzi. jakiś ułamek problemu może być rozwiązany :)
To w takim razie pożyczam jutro traktor od sąsiada i zawożę Bio odpady pod drzwi sekretariatu Burmistrza:) bo takie coś to chyba tylko traktorem można zawieść a nie samochodem
Mam rozumieć, że skoro nie ma kosza na bio-odpady to wywozu też nie będzie w terminie? Czyli płacimy za usługe której nie ma??? Jakaś paranoja!
Zastanawia mnie jeden fakt - na stronie http://www.myslenice.pl/mieszkaniec/aktualnosci/774-regulamin-utrzymania-czystosi-i-porzadku-w-miescie-i-gminie-myslenice jest podpięty harmonogram - częstotliwość odbioru odpadów. Dlaczego mieszkańcy budynków wielomieszkaniowych odbiór mają 52 razy czyli co tydzień (bio, pozostałe, zółte, pieluchy) a mieszkańcy domów jednorodzinnych ledwie 13 do 21 razy w roku (w zależności od rodzaju). Opłaty płacimy takie same. Czyżby ktoś zapomniał, że w domach jednorodzinnych mieszka się cały rok. Dlaczego właściciele domów jednorodzinnych mają sponsorować wywozy mieszkańcom bloków (czyżby to była forma podatku katastralnego?) A tak poza tym to harmonogram zawiera kolumnę minimalna ilość wywozów (nie maksymalna) więc jakim prawem "mat637" dostaje odpowiedz "częstotliwości większej nie będzie ale za to sam mogę zawieźć do ZUO i od razu pobrać większe ilości worów". Do ZUO nie zawiozę chyba, że wezmę Fakturę i wystąpię o zwrot kosztów za paliwo. Jeżeli chodzi o RPGK to worków na zapas też nie dają (nie mamy ich za dużo).... szkoda pisać. Trzeba działać.
Może dlatego ,że mieszkańców w blokach jest więcej niż w domu jednoorodzinnym? Jeden kontener (na papier, plastik, tekstylia ) itp.na dwa bloki
Tak to niech im zwiększą opłaty , lub nam mieszkańcom domów jednorodzinnych obniżą !!!
Podzielam zdanie AAgnieszka że trzeba z tym coś zrobić i zacząć działać !!!
Odpowiadając na pytanie sh_ma "Po drugie, czy aby na pewno gdy ktoś nie segreguje śmieci ta sama wielkość kubła i częstotliwość odbioru obowiązuje? " - wielkość kubła ta sama i częstotliwość odbioru tylko wtedy co odpady pozostałe !!! czyli we wrześniu nie odbiorą ani raz !!!
za co obniżą? stawka obowiązująca jest ceną jednostkową za mieszkańca.
Najwyraźniej niektórzy wchodzą tutaj aby się pożalić nie czytając co było wcześniej napisane na ten temat na miasto-info.
Jednocześnie zadają pytania, na które była już udzielona odpowiedź albo tu albo w sąsiednim wątku czyli http://miasto-info.pl/myslenice/6742,od-1-lipca-segregujemy-smieci-jak-sobie-radzicie-wideo.html
Gmina ma niedociągnięcia w odbiorze śmieci to niech Straż Miejska ją ukaże. Zgłosić im, są od pilnowania prządku czy nie?
A najlepiej dla biednej gminy MO, jakby obywatele sami odwieźli śmieci na wysypisko, oczywiście nie zapominając o wpłaceniu ,,podatku " od śmieci. A RPGK i tak dostanie zapłatę za ,,śmieci", czy śmieci są czy nie ma, czy zabierze czy nie.
Przyznam się, że nie czytałem odpowiedniej ustawy śmieciowej i mam pytanie; czy ustawa zwalnia gminę z odbioru większej ilości śmieci od mieszkańca, któremu może zdarzyć się taka sytuacja? Wywóz własnym samochodem nadmiaru śmieci na wysypisko to dodatkowy koszt.
A przecież odbiór mniejszej ilości śmieci niż pomieszczą pojemniki to wcale nie mniejszy koszt.
POdobno ustawa nakłada obowiązek odbioru śmieci przez gminę.
Jako mieszkańca wsi zastanawiam się z jakich pieniędzy są budowane nowe altanki na osiedlu na śmieci?
jeśli Ktoś nie posiada harmonogramu..........http://www.rpgk.isg.pl/?p=p_26
Dzisiaj odbiór z pojemnika na bio odpady. To czekam, zobaczymy.
.....taaaaaaa odbiór z bio będziesz mieć jeśli posiadasz pojemnik?!xD Podobno "nie zdążyli" z zamówieniem owego:)....
Odpady wpieprzyłem do starego metalowego kosza i czekam na odbiór za który zapłaciłem gminie. I to znacznie drożej zapłaciłem niż na starych zasadach. A że nie ma odpowiedniego pojemnika, to niech się burmistrz martwi.
a ja się dziś dowiedziałam że gmina ustaliła z RPGK że odiorą odpady BIO w pojemnikach na pozostałe odpady...tylko jakoś nie poinformowali o tym mieszkańców...co wiecej powiedziano mi też, że pojemniki na bio powinny być dostarczone do 3 tygodni bo nie spodziewali się, że będą takie problemy...No tak o tym że ustawa wchodzi w życie od lipca wiadomo od wczoraj!!! Szkoda tylko, że nikt nie odpowie za te niedociągnięcia i niedotrzymanie umowy.
Firma wywozowa nie wywiązuje się należycie ze swoich obowiązków. W tamtym tygodniu w Trzemeśni, Drogini widziałem zalegające worki służące do segregacji przy drodze. TAK CHYBA NIE POWINNO BYĆ? Czy ktoś nadzoruje te służby porządkowe? Za mało worków do segregacji zostawiają a harmonogram wywozu to jest dostosowany ale do potrzeb obsługującej firmy a nie klienta - gdzie zgłaszać problemy i kto je szybko rozwiążę? Kontroli nie ma żadnej nad tym przewoźnikiem?
Jednym zdaniem: zatem ani gmina ani odbiorca nie powinni żądać opłaty za śmieci. Po pierwsze, zaniedbano nadzór nad przygotowaniem dostawy pojemników/worków na czas a dodatkowo odbiorca nie jest przygotowany w zapobieganiu takim sytuacjom. Kary, kary i jeszcze raz kary. A odpowiedzialny za taki stan rzeczy do dymisji...
Kary umowne dla wykonawcy muszą być bez właściwego nadzoru również będzie kiepsko no i konkurencja by się przydała.
Masz rację... i co z tego?Gmina nie poczuwa się do winy i co gorsza nie zamierza nic z tym zrobić!!! A co mamy zrobić - my mieszkańcy- skoro nikt nie liczy sie z naszym zdaniem a gmina ciągle klepie te same regułki i zaraz wystawi rachunki za odbiór śmieci!!!
Zgodnie z informacją bioodpady mam trzymać w koszu na pozostałe śmieci...dopóki nie dostanę koszy na bio...więc gdzie mam trzymać pozostałe?Po dwóch tygodniach mam grzebać w koszu z odpadami pozostałymi i zrobić z nimi co??? Mam wrażnie że ktoś robi sobie z nas żarty i na dodatek każe za to płacić!!!
z tymi śmieciami w ogóle zamieszanie jest ale trochę wyrozumiałości, jak gdzie ś leżą śmieci dzwonić do gminy, mają obowiązek je usunąć.
Dla pocieszenia Wam powiem, że:
Kraków-Podgórze, oplata dla czteroosobowej rodziny-54 zł, odbiór kosz na zmieszane 110l dwa razy w miesiącu, 1 worek na surowce wtórne odbierany raz w miesiącu, także u nas wcale nie jest tak źle.