Mysleniczanin007 napisał/a:Jednym zdaniem: zatem ani gmina ani odbiorca nie powinni żądać opłaty za śmieci. Po pierwsze, zaniedbano nadzór nad przygotowaniem dostawy pojemników/worków na czas a dodatkowo odbiorca nie jest przygotowany w zapobieganiu takim sytuacjom. Kary, kary i jeszcze raz kary. A odpowiedzialny za taki stan rzeczy do dymisji...Masz rację... i co z tego?Gmina nie poczuwa się do winy i co gorsza nie zamierza nic z tym zrobić!!! A co mamy zrobić - my mieszkańcy- skoro nikt nie liczy sie z naszym zdaniem a gmina ciągle klepie te same regułki i zaraz wystawi rachunki za odbiór śmieci!!!
Zgodnie z informacją bioodpady mam trzymać w koszu na pozostałe śmieci...dopóki nie dostanę koszy na bio...więc gdzie mam trzymać pozostałe?Po dwóch tygodniach mam grzebać w koszu z odpadami pozostałymi i zrobić z nimi co??? Mam wrażnie że ktoś robi sobie z nas żarty i na dodatek każe za to płacić!!!
Wrzucasz wszytskie do pozostałych i bio i pozostałe - czy to tak trudno zrozumiec? Skoro nie ma na bio to do pozstałych - to nawt logiczne. Nikt ci potem nie każe tego wygrzebywać.
slonko0808 napisał/a:Mysleniczanin007 napisał/a:Jednym zdaniem: zatem ani gmina ani odbiorca nie powinni żądać opłaty za śmieci. Po pierwsze, zaniedbano nadzór nad przygotowaniem dostawy pojemników/worków na czas a dodatkowo odbiorca nie jest przygotowany w zapobieganiu takim sytuacjom. Kary, kary i jeszcze raz kary. A odpowiedzialny za taki stan rzeczy do dymisji...Masz rację... i co z tego?Gmina nie poczuwa się do winy i co gorsza nie zamierza nic z tym zrobić!!! A co mamy zrobić - my mieszkańcy- skoro nikt nie liczy sie z naszym zdaniem a gmina ciągle klepie te same regułki i zaraz wystawi rachunki za odbiór śmieci!!!
Zgodnie z informacją bioodpady mam trzymać w koszu na pozostałe śmieci...dopóki nie dostanę koszy na bio...więc gdzie mam trzymać pozostałe?Po dwóch tygodniach mam grzebać w koszu z odpadami pozostałymi i zrobić z nimi co??? Mam wrażnie że ktoś robi sobie z nas żarty i na dodatek każe za to płacić!!!Wrzucasz wszytskie do pozostałych i bio i pozostałe - czy to tak trudno zrozumiec? Skoro nie ma na bio to do pozstałych - to nawt logiczne. Nikt ci potem nie każe tego wygrzebywać.
Witam poniżej kilka kwestii odnoście śmieci - wcześniej poruszane tematy a oto odpowiedzi (dowiedziane, usłyszane).
1. wszyscy (większość) uważamy, że harmonogram odbioru jest abstrakcyjny, od nowego roku możliwa jest jego zmiana, ale jej nie będzie jeżeli mieszkańcy nie będą zgłaszać uwag do UMiG - więc jak macie jakiekolwiek pytania, uwagi to adres znacie
2. altany śmietnikowe na osiedlu budowane są na koszt gminy (na stronie miasta jest inf. o przetargu)
3. jeżeli decydujemy się na brak segregacji to opłata jest 12 zł od osoby/ miesiąc a odbiór w sezonie maj-październik co 6 tygodni a poza sezonem raz na miesiąc
4. jeżeli RPGK nie zabierze śmieci zgodnie z harmonogramem zgłaszamy to do UMiG (telefon na workach) - do czasu otrzymania pojemników BIO wszystko leci do pozostałych i odbiór w obu terminach (pozostałe i bio)
Czy macie jakąś propozycję co robimy z odpadami pozostałymi we wrześniu skoro harmonogram dla domów jednorodzinnych nie przewiduje ich odbioru?
a moja uwaga taka: nie dostałam worka na szkło (a swoja drogą czy ten worek utrzyma ciężar szkła?) , żółty otrzymałam jeden. Zamiast żółtego worka powinniśmy dostać pojemnik. Przecież te wszystkie śmietanowo-jogurtowo-kefirowe pojemniczki plastikowe , nawet przepłukane, będą zapraszać chmary much! a i koło domów byłoby estetyczniej. Teraz leżą koło kubłów worki zawiązane tasiemką, która rozrywa worek, ech, brzydko... ja chcę pojemnik!!!! może być bury, szary ale z żółtą naklejką i to rozwiąże sprawę estetyki i higieny!
Ja mam uwagę do harmonogramu. Dużym ułatwieniem dla mieszkańców domów jednorodzinnych było by gdyby w danym rejonie śmieci były zawsze odbierane w tym samym dniu tygodnia. Dozwolony wyjątek tylko w okolicach dni ustawowo wolnych od pracy przypadających w inny dzień niż sobota lub niedziela. Dodatkowo na harmonogramie zaznaczone wyraźnie w jaki dzień tygodnia jest odbiór o ile przypada on w innym dniu niż standardowo.
a moja uwaga taka: nie dostałam worka na szkło (a swoja drogą czy ten worek utrzyma ciężar szkła?) , żółty otrzymałam jeden. Zamiast żółtego worka powinniśmy dostać pojemnik.(...)
Zastanawiałem się nad zakupem pojemnika, takiego 120l, żeby nie trzymać niektórych odpadów w samych workach, ale to koszt ponad 150 złotych.
Co do szkła, do tej pory w celu zminimalizowania ilości śmieci, segregowaliśmy odpady i worek ze szkłem był czasami (dni okolicznościowe, jak imieniny) pełny i dawał radę ;)
Proponuję poczytać ten artykuł . Jest to kolejna paranoja której nie potrafię zrozumieć. Ludzie, jezeli sie nie opamiętamy i nie usuniemy ludzi odpowiedzialnych za jeden wielki burdel w nasz państwie, to wszyscy skonczymy na emigracji. Przecież ci wszyscy "rządzący podcinają tą gałąź na ktorej wszyscy siedzimy!
Do dnia dzisiejszego 22 nie odwiedziła mnie ekipa aby zabrać śmieci. Po pierwszej zbiórce udałem się do gminy i zgłosiłem ten fakt jak również i to że śmieci sąsiadki również czekają. Zostało to odnotowane w głębi komputera i zapewniono mnie że przekażą to do firmy i do mnie dotrą. Dzisiaj również był termin odbioru - i nic. Ciekawe co usłyszę jutro jak pójdę zgłosić ten fakt po raz kolejny.
[quote=anula]z tymi śmieciami w ogóle zamieszanie jest ale trochę wyrozumiałości, jak gdzie ś leżą śmieci dzwonić do gminy, mają obowiązek je usunąć.
Dla pocieszenia Wam powiem, że:
Kraków-Podgórze, oplata dla czteroosobowej rodziny-54 zł, odbiór kosz na zmieszane 110l dwa razy w miesiącu, 1 worek na surowce wtórne odbierany raz w miesiącu, także u nas wcale nie jest tak źle.[/quote]
W Krakowie faktycznie jest bardzo drogo, mieszkałam tam do niedawna..... na domku od osoby jest 32,50, śmieci były odbierane 2 razy w miesiącu do tej pory zmieszane ( po staremu ) ale wszędzie były dzwony blisko i ludzie już dawno częściowo segregowali. Teraz odbiór jest podobny, ale dzwony zostały i można nadmiar tam wrzucić, a tu dzwony znikły i jak się nie mieścisz to chyba w "krzaki", harmonogramy są źle ułożone mało odbiorów na pozostałe i bio. Widać na mieście jak przepełnione są kosze. Może ktoś pójdzie po rozum do głowy i coś zmieni, przecież nie tak dawno media nagłośniły sprawę o tym że brakuje śmieci w Borzęcie i zakład nie ma co robić!!!! to dlaczego nie chcecie zabierać tych śmieci????? częściej...... nie rozumiem...
ja dzisiaj dzwonilam do UMIG celem wyjanienia czy we wrzesniu nie bedzie trzeba placic bo skoro uslugi nie bedzie-to za co?otrzymalam odpowiedz,ze ten problem nalezy zglosic na pimie na dziennik podawczy w UMIG
U nas w dalszym ciągu nie ma altany i pojemników, nic nie zapowiada ,aby się miało to zmienić w najbliższych dniach. Panowie z RPGK za każdym razem solidnie zdenerwowani...
Witam poniżej kilka kwestii odnoście śmieci - wcześniej poruszane tematy a oto odpowiedzi (dowiedziane, usłyszane).
1. wszyscy (większość) uważamy, że harmonogram odbioru jest abstrakcyjny, od nowego roku możliwa jest jego zmiana, ale jej nie będzie jeżeli mieszkańcy nie będą zgłaszać uwag do UMiG - więc jak macie jakiekolwiek pytania, uwagi to adres znacie
2. altany śmietnikowe na osiedlu budowane są na koszt gminy (na stronie miasta jest inf. o przetargu)
3. jeżeli decydujemy się na brak segregacji to opłata jest 12 zł od osoby/ miesiąc a odbiór w sezonie maj-październik co 6 tygodni a poza sezonem raz na miesiąc
4. jeżeli RPGK nie zabierze śmieci zgodnie z harmonogramem zgłaszamy to do UMiG (telefon na workach) - do czasu otrzymania pojemników BIO wszystko leci do pozostałych i odbiór w obu terminach (pozostałe i bio)
Czy macie jakąś propozycję co robimy z odpadami pozostałymi we wrześniu skoro harmonogram dla domów jednorodzinnych nie przewiduje ich odbioru?
Mój harmonogram zabierają mi śmieci we wrześniu a tak wogóle to harmonogram jest wogóle do kosza wyrzucić bo ja mam napisane 8 lipca i 22 lipca śmieci do zabrania a ja mam śmieci nie segregowane a kosz na śmieci dostałam dopiero 22 lipca po południu a rano śmieci zabierali i teraz muszę czekać aż do 19 sierpnia taki jest harmonogram. Napisałam do urzędu ale narazie ciężko się dogadać z nimi odpisali mi tylko kiedy śmieci zabierają a ja już to wiem a to czemu mi śmieci nie zabrali czemu tak późno mi kosz dali to mi nie napisali.
Mam nadzieję, że w miarę upływu czasu i wsłuchiwania się w głosy mieszkańców organizacja wywozu śmieci zostanie zweryfikowana.
1-bioodpady w tej temperaturze to wylęgarnia robactwa. W moim koszu wszystko się rusza , pełno wstrętnych białych robali.
2- Kto ma myć biokubły i dezynfekować?
3-Zostaną ustalone jasne reguły obowiązujące firmę wywozową i właściciela kubła. Ostatnio panowie stwierdzili , że widocznego dla nich czarnego worka ustawionego na terenie posesji ,tuż za otwartą bramą ,nie zabrali bo nie stał na chodniku. To znaczy , że mamy cuchnące śmieci ustawiać przechodniom pod nogami? Czegoś tu nie rozumiem. Kto odpowie na to pytanie?
4-Jeśli na terenie posesji jest wydzielone miejsce na kubły to czy za każdym razem mam je wystawiać na chodnik (kubły , worki) bądż tak przestawiać by odbierający "się nie zmęczyli" ?
Podobno Szwajcaria przoduje w segregacji śmieci. Szkoda , że wysłano kogoś mądrego by podpatrzył a potem nauczył włodarzy miast i gmin. Znowu " myśliciele" poddają nas próbie wytrzymałościowej. Ale my się nie damy :)
1-bioodpady w tej temperaturze to wylęgarnia robactwa. W moim koszu wszystko się rusza , pełno wstrętnych białych robali.
Te robalki to larwy muchy, wędkarze bardziej cenią gatunki barwione ale białe też się nadają :)
Wylęgają się szczególnie sprawnie w padlinie. Idąc ulicą można bardzo szybko zorientować się w których domach spożywa się dużo mięsa. To taki nius dla dociekliwych sąsiadów ;)
A tak na poważnie - poruszona kwestia stanowi nie mieszczący się w XXI-szo wiecznej głowie problem, zwłaszcza dla tych którzy mają ograniczoną możliwość lokowania bio-kubłów. Segregacja odpadów ma ratować świat przed ogólnie pojętym... syfem a sprowadza jeszcze gorszy syf. Współczuję pracownikom RPGK, bo teraz muszą "obsługiwać" kubły pełne gnijących odpadów i padliny pełnej robactwa nie zawiniętych w żaden worek.
Wystarczy aby dali nam bio degradowalne worki na odpady mokre, bo okropny fetor w tym koszu, ale chyba nikt o tym nawet nie pomyślał, pytałam w RPGK i powiedziano mi że mam wsypywać luzem. Mam rodzinę w Szwajcarii i tam kubły na bio są dezynfekowane przez firmy odbierające.... u nas jak zwykle wszystko jest postawione na głowie. Co do tego że nie zabierają z posesji worków czy kubłów to powiedziano mi, że nie tylko jeżdżą ci sami Panowie z RPGK, lecz również "nowi" z ZUO....... ale to chyba nie powód, gdyż skoro ktoś ma kubeł czy worki 0,5m od bramy która jest otwarta, to chyba czysta złośliwość i lenistwo..... na zasadzie "my Was nauczymy". Tylko to może my ich nauczymy jak zaczniemy wywozić te nie zabrane śmieci na rynek pod magistrat do właściciela śmieci, czyli gminy. Nikt nam łaski nie robi, czy zabierze czy nie..... gmina odpowiada teraz za gospodarkę odpadami i musi posprzątać......niestety !!!!
Dzisiaj odbieraja bio z mojej ulicy. Widzę , że kilku mieszkańców przezornie wystawiło kubły i worki na chodnik. Też w obawie , że nie zabiorą tego smrodu, przysunęłam kubeł bliżej bramki. Na mojej posesji są 3 kubły, jeden z nich to bio, czy za każdym razem mam je panom układać? Zaznaczam iż są w specjalnej odgrodzonej części śmietnikowej z osobną bramką od ulicy. Nie ukrywam , że taki " taniec z kubłem" wcale nie jest łatwy. To dość ciężka bestia.
A swoją drogą , jak to jest , kto dyktuje warunki? Gmina której będziemy płacić czy firma wywożąca.?Czy znowu spotkamy się ze" spychotechniką"? W UM informacją na ten temat zajmuje się chyba jeden młody człowiek o lekko zaspanych i zdziwionych oczach. Nie wiem , pracownik czy praktykant, ale proszę mu nie przeszkadzać.:) I nawet go rozumiem bo u nas zawsze coś jest niedograne.
Bardzo dobrze , że segregujemy śmieci tylko dlaczego robimy to bez głowy. Brzydzę się tych robali, nie jest miły zapach który mam nieopodal okien.
A ja wcale nie chciałem kubła na bioodpady, bo mam kompostowniki i mimo to dostałem... Chętnie bym go przemalował na żółto, gdyż worki łatwo się uszkadzają o ostre brzegi plastikowych czy metalowych odpadów.
wiec najbardziej logicznym rozwiazaniem jest skladanie na dziennik podawczy pism z prosba o pisemna odpowiedz na nurtujace nas w tej kwestii pytania
sama dyskusja na forum nie rozwiazuje problemu-niestety
a tak na marginesie zastanawiam sie nad uczciwoscia mieszkancow w swoich deklaracjach "smieciowych"..........
osobiscie znam osoby,ktore zglaszaly wybiorczo mieszkancow swoich posesji,np.zamiast 4-to 2
czy ktos to sprawdza wogole?
Żółte worki faktycznie są za słabe . Do tej pory były tam jedynie puszki konserwowe, butelki po napojach itp. Na papier były worki niebieskie. Teraz wszystko to ma się zmieścić w żółtym worku.
Uczciwość. Trudno dyskutować. Powinna być z obydwu stron . Naprawdę myśleniczanie nie płacą dużo za śmieci i oby tak zostało.
Zabrali odpady bio nawet z tych kubłów za ogrodzeniem. Czyli można. Ale smród okropny.
Wymyłam kubeł i suszy się do słoneczka.
Owszem płacimy mało, wolałabym zapłacić trochę drożej, ale żeby wszystko funkcjonowało tak jak powinno...... RPGK musiało dać niską cenę do przetargu aby go wygrać, lecz jest to kosztem jakości usług. Może z czasem się to ułoży i będzie funkcjonować, na razie mamy problemy dlatego że ktoś to przekombinował u nas, po prostu zły wzorzec, prościej by było dać 2 kubły, jeden na to co się da posegregować (obecnie żółty worek) a drugi na resztę, zaoszczędzili by na workach i schludniej by to wyglądało. Teraz jak idziemy przez którąś ulicę na której jest odbiór to wygląda to nieciekawie, a worki stoją dosyć długo....
Mamy gotowe proste wzorce u sąsiadów, ale wdrażamy te które są bardziej skomplikowane.
Ja podążając dziś spacerowym krokiem po jednaj z ulic o zwartej zabudowie "delektowałem" się soczystą wonią gnijących odpadów kuchennych i jadalnianych. Delikatne podmuchy wiatru urozmaicały mój monotonny krok, raz po raz markując atak na moje nozdrza z przeróżnych stron.
Nie ma jednak co narzekać. Oby do zimy.
nigdy dotychczas nie czułem takiego smrodu jadąc ulicami naszego miasta
trzeba szyby zamykać bo odór na ulicach objętych w danym dniu podjęciem bioodpadów jest niesamowity
myślenice wkraczają w XXIw.
Wrzucasz wszytskie do pozostałych i bio i pozostałe - czy to tak trudno zrozumiec? Skoro nie ma na bio to do pozstałych - to nawt logiczne. Nikt ci potem nie każe tego wygrzebywać.
Beata ma w tym przypadku RACJĘ:)xD
Witam poniżej kilka kwestii odnoście śmieci - wcześniej poruszane tematy a oto odpowiedzi (dowiedziane, usłyszane).
1. wszyscy (większość) uważamy, że harmonogram odbioru jest abstrakcyjny, od nowego roku możliwa jest jego zmiana, ale jej nie będzie jeżeli mieszkańcy nie będą zgłaszać uwag do UMiG - więc jak macie jakiekolwiek pytania, uwagi to adres znacie
2. altany śmietnikowe na osiedlu budowane są na koszt gminy (na stronie miasta jest inf. o przetargu)
3. jeżeli decydujemy się na brak segregacji to opłata jest 12 zł od osoby/ miesiąc a odbiór w sezonie maj-październik co 6 tygodni a poza sezonem raz na miesiąc
4. jeżeli RPGK nie zabierze śmieci zgodnie z harmonogramem zgłaszamy to do UMiG (telefon na workach) - do czasu otrzymania pojemników BIO wszystko leci do pozostałych i odbiór w obu terminach (pozostałe i bio)
Czy macie jakąś propozycję co robimy z odpadami pozostałymi we wrześniu skoro harmonogram dla domów jednorodzinnych nie przewiduje ich odbioru?
tak - ja proponuje pod UMiG i niech się oni o nie martwią !!
a moja uwaga taka: nie dostałam worka na szkło (a swoja drogą czy ten worek utrzyma ciężar szkła?) , żółty otrzymałam jeden. Zamiast żółtego worka powinniśmy dostać pojemnik. Przecież te wszystkie śmietanowo-jogurtowo-kefirowe pojemniczki plastikowe , nawet przepłukane, będą zapraszać chmary much! a i koło domów byłoby estetyczniej. Teraz leżą koło kubłów worki zawiązane tasiemką, która rozrywa worek, ech, brzydko... ja chcę pojemnik!!!! może być bury, szary ale z żółtą naklejką i to rozwiąże sprawę estetyki i higieny!
Ja mam uwagę do harmonogramu. Dużym ułatwieniem dla mieszkańców domów jednorodzinnych było by gdyby w danym rejonie śmieci były zawsze odbierane w tym samym dniu tygodnia. Dozwolony wyjątek tylko w okolicach dni ustawowo wolnych od pracy przypadających w inny dzień niż sobota lub niedziela. Dodatkowo na harmonogramie zaznaczone wyraźnie w jaki dzień tygodnia jest odbiór o ile przypada on w innym dniu niż standardowo.
Zastanawiałem się nad zakupem pojemnika, takiego 120l, żeby nie trzymać niektórych odpadów w samych workach, ale to koszt ponad 150 złotych.
Co do szkła, do tej pory w celu zminimalizowania ilości śmieci, segregowaliśmy odpady i worek ze szkłem był czasami (dni okolicznościowe, jak imieniny) pełny i dawał radę ;)
Proponuję poczytać ten artykuł . Jest to kolejna paranoja której nie potrafię zrozumieć. Ludzie, jezeli sie nie opamiętamy i nie usuniemy ludzi odpowiedzialnych za jeden wielki burdel w nasz państwie, to wszyscy skonczymy na emigracji. Przecież ci wszyscy "rządzący podcinają tą gałąź na ktorej wszyscy siedzimy!
Do dnia dzisiejszego 22 nie odwiedziła mnie ekipa aby zabrać śmieci. Po pierwszej zbiórce udałem się do gminy i zgłosiłem ten fakt jak również i to że śmieci sąsiadki również czekają. Zostało to odnotowane w głębi komputera i zapewniono mnie że przekażą to do firmy i do mnie dotrą. Dzisiaj również był termin odbioru - i nic. Ciekawe co usłyszę jutro jak pójdę zgłosić ten fakt po raz kolejny.
[quote=anula]z tymi śmieciami w ogóle zamieszanie jest ale trochę wyrozumiałości, jak gdzie ś leżą śmieci dzwonić do gminy, mają obowiązek je usunąć.
Dla pocieszenia Wam powiem, że:
Kraków-Podgórze, oplata dla czteroosobowej rodziny-54 zł, odbiór kosz na zmieszane 110l dwa razy w miesiącu, 1 worek na surowce wtórne odbierany raz w miesiącu, także u nas wcale nie jest tak źle.[/quote]
W Krakowie faktycznie jest bardzo drogo, mieszkałam tam do niedawna..... na domku od osoby jest 32,50, śmieci były odbierane 2 razy w miesiącu do tej pory zmieszane ( po staremu ) ale wszędzie były dzwony blisko i ludzie już dawno częściowo segregowali. Teraz odbiór jest podobny, ale dzwony zostały i można nadmiar tam wrzucić, a tu dzwony znikły i jak się nie mieścisz to chyba w "krzaki", harmonogramy są źle ułożone mało odbiorów na pozostałe i bio. Widać na mieście jak przepełnione są kosze. Może ktoś pójdzie po rozum do głowy i coś zmieni, przecież nie tak dawno media nagłośniły sprawę o tym że brakuje śmieci w Borzęcie i zakład nie ma co robić!!!! to dlaczego nie chcecie zabierać tych śmieci????? częściej...... nie rozumiem...
Jeżeli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o...
ja dzisiaj dzwonilam do UMIG celem wyjanienia czy we wrzesniu nie bedzie trzeba placic bo skoro uslugi nie bedzie-to za co?otrzymalam odpowiedz,ze ten problem nalezy zglosic na pimie na dziennik podawczy w UMIG
U nas w dalszym ciągu nie ma altany i pojemników, nic nie zapowiada ,aby się miało to zmienić w najbliższych dniach. Panowie z RPGK za każdym razem solidnie zdenerwowani...
Mój harmonogram zabierają mi śmieci we wrześniu a tak wogóle to harmonogram jest wogóle do kosza wyrzucić bo ja mam napisane 8 lipca i 22 lipca śmieci do zabrania a ja mam śmieci nie segregowane a kosz na śmieci dostałam dopiero 22 lipca po południu a rano śmieci zabierali i teraz muszę czekać aż do 19 sierpnia taki jest harmonogram. Napisałam do urzędu ale narazie ciężko się dogadać z nimi odpisali mi tylko kiedy śmieci zabierają a ja już to wiem a to czemu mi śmieci nie zabrali czemu tak późno mi kosz dali to mi nie napisali.
Mam nadzieję, że w miarę upływu czasu i wsłuchiwania się w głosy mieszkańców organizacja wywozu śmieci zostanie zweryfikowana.
1-bioodpady w tej temperaturze to wylęgarnia robactwa. W moim koszu wszystko się rusza , pełno wstrętnych białych robali.
2- Kto ma myć biokubły i dezynfekować?
3-Zostaną ustalone jasne reguły obowiązujące firmę wywozową i właściciela kubła. Ostatnio panowie stwierdzili , że widocznego dla nich czarnego worka ustawionego na terenie posesji ,tuż za otwartą bramą ,nie zabrali bo nie stał na chodniku. To znaczy , że mamy cuchnące śmieci ustawiać przechodniom pod nogami? Czegoś tu nie rozumiem. Kto odpowie na to pytanie?
4-Jeśli na terenie posesji jest wydzielone miejsce na kubły to czy za każdym razem mam je wystawiać na chodnik (kubły , worki) bądż tak przestawiać by odbierający "się nie zmęczyli" ?
Podobno Szwajcaria przoduje w segregacji śmieci. Szkoda , że wysłano kogoś mądrego by podpatrzył a potem nauczył włodarzy miast i gmin. Znowu " myśliciele" poddają nas próbie wytrzymałościowej. Ale my się nie damy :)
3-Kt
Te robalki to larwy muchy, wędkarze bardziej cenią gatunki barwione ale białe też się nadają :)
Wylęgają się szczególnie sprawnie w padlinie. Idąc ulicą można bardzo szybko zorientować się w których domach spożywa się dużo mięsa. To taki nius dla dociekliwych sąsiadów ;)
A tak na poważnie - poruszona kwestia stanowi nie mieszczący się w XXI-szo wiecznej głowie problem, zwłaszcza dla tych którzy mają ograniczoną możliwość lokowania bio-kubłów. Segregacja odpadów ma ratować świat przed ogólnie pojętym... syfem a sprowadza jeszcze gorszy syf. Współczuję pracownikom RPGK, bo teraz muszą "obsługiwać" kubły pełne gnijących odpadów i padliny pełnej robactwa nie zawiniętych w żaden worek.
Wystarczy aby dali nam bio degradowalne worki na odpady mokre, bo okropny fetor w tym koszu, ale chyba nikt o tym nawet nie pomyślał, pytałam w RPGK i powiedziano mi że mam wsypywać luzem. Mam rodzinę w Szwajcarii i tam kubły na bio są dezynfekowane przez firmy odbierające.... u nas jak zwykle wszystko jest postawione na głowie. Co do tego że nie zabierają z posesji worków czy kubłów to powiedziano mi, że nie tylko jeżdżą ci sami Panowie z RPGK, lecz również "nowi" z ZUO....... ale to chyba nie powód, gdyż skoro ktoś ma kubeł czy worki 0,5m od bramy która jest otwarta, to chyba czysta złośliwość i lenistwo..... na zasadzie "my Was nauczymy". Tylko to może my ich nauczymy jak zaczniemy wywozić te nie zabrane śmieci na rynek pod magistrat do właściciela śmieci, czyli gminy. Nikt nam łaski nie robi, czy zabierze czy nie..... gmina odpowiada teraz za gospodarkę odpadami i musi posprzątać......niestety !!!!
Dzisiaj odbieraja bio z mojej ulicy. Widzę , że kilku mieszkańców przezornie wystawiło kubły i worki na chodnik. Też w obawie , że nie zabiorą tego smrodu, przysunęłam kubeł bliżej bramki. Na mojej posesji są 3 kubły, jeden z nich to bio, czy za każdym razem mam je panom układać? Zaznaczam iż są w specjalnej odgrodzonej części śmietnikowej z osobną bramką od ulicy. Nie ukrywam , że taki " taniec z kubłem" wcale nie jest łatwy. To dość ciężka bestia.
A swoją drogą , jak to jest , kto dyktuje warunki? Gmina której będziemy płacić czy firma wywożąca.?Czy znowu spotkamy się ze" spychotechniką"? W UM informacją na ten temat zajmuje się chyba jeden młody człowiek o lekko zaspanych i zdziwionych oczach. Nie wiem , pracownik czy praktykant, ale proszę mu nie przeszkadzać.:) I nawet go rozumiem bo u nas zawsze coś jest niedograne.
Bardzo dobrze , że segregujemy śmieci tylko dlaczego robimy to bez głowy. Brzydzę się tych robali, nie jest miły zapach który mam nieopodal okien.
A ja wcale nie chciałem kubła na bioodpady, bo mam kompostowniki i mimo to dostałem... Chętnie bym go przemalował na żółto, gdyż worki łatwo się uszkadzają o ostre brzegi plastikowych czy metalowych odpadów.
wiec najbardziej logicznym rozwiazaniem jest skladanie na dziennik podawczy pism z prosba o pisemna odpowiedz na nurtujace nas w tej kwestii pytania
sama dyskusja na forum nie rozwiazuje problemu-niestety
a tak na marginesie zastanawiam sie nad uczciwoscia mieszkancow w swoich deklaracjach "smieciowych"..........
osobiscie znam osoby,ktore zglaszaly wybiorczo mieszkancow swoich posesji,np.zamiast 4-to 2
czy ktos to sprawdza wogole?
Żółte worki faktycznie są za słabe . Do tej pory były tam jedynie puszki konserwowe, butelki po napojach itp. Na papier były worki niebieskie. Teraz wszystko to ma się zmieścić w żółtym worku.
Uczciwość. Trudno dyskutować. Powinna być z obydwu stron . Naprawdę myśleniczanie nie płacą dużo za śmieci i oby tak zostało.
Zabrali odpady bio nawet z tych kubłów za ogrodzeniem. Czyli można. Ale smród okropny.
Wymyłam kubeł i suszy się do słoneczka.
Owszem płacimy mało, wolałabym zapłacić trochę drożej, ale żeby wszystko funkcjonowało tak jak powinno...... RPGK musiało dać niską cenę do przetargu aby go wygrać, lecz jest to kosztem jakości usług. Może z czasem się to ułoży i będzie funkcjonować, na razie mamy problemy dlatego że ktoś to przekombinował u nas, po prostu zły wzorzec, prościej by było dać 2 kubły, jeden na to co się da posegregować (obecnie żółty worek) a drugi na resztę, zaoszczędzili by na workach i schludniej by to wyglądało. Teraz jak idziemy przez którąś ulicę na której jest odbiór to wygląda to nieciekawie, a worki stoją dosyć długo....
Mamy gotowe proste wzorce u sąsiadów, ale wdrażamy te które są bardziej skomplikowane.
Z odbiorem BIO to już przesada. Robali tyle, że można rybki karmić :P To, że mamy plagę komarów to teraz będzie plaga much.
Ja podążając dziś spacerowym krokiem po jednaj z ulic o zwartej zabudowie "delektowałem" się soczystą wonią gnijących odpadów kuchennych i jadalnianych. Delikatne podmuchy wiatru urozmaicały mój monotonny krok, raz po raz markując atak na moje nozdrza z przeróżnych stron.
Nie ma jednak co narzekać. Oby do zimy.
nigdy dotychczas nie czułem takiego smrodu jadąc ulicami naszego miasta
trzeba szyby zamykać bo odór na ulicach objętych w danym dniu podjęciem bioodpadów jest niesamowity
myślenice wkraczają w XXIw.