Wątek dla tych którzy zajmują się rękodziełem, chcą z tego się utrzymać,kupują produkty unikatowe,ale i dla tych którzy wybierają chińszczyznę bo taniej a może ładniej. Czy w Myślenicach dużo jest osób coś tworzących ale którym ciężko się z tego utrzymać, albo radzących sobie świetnie i żyjących właśnie z rękodzieła.Tak się zastanawiam czy produkty ręcznie robione mają prawo bytu w Myślenicach.Mam sklep internetowy magicznydom.net i regał na dziale gospodarstwa domowego w Starej Cegielni Jan w Myślenicach-MAGICZNY DOM, są to drewniane dodatki do domu,np.kuferki,skrzynki,pudełka na herbaty owocowe,skrzyneczki prezentowe na alkohol,tace,komódki na biżuterię itp.chciałabym również na zasadzie komisu zacząć współpracę z osobami zajmującymi się rękodziełem, mamami wychowującymi dzieci, które nie mogą iść do pracy ale tworzą piękne rzeczy w domu.W świecie zalanym masową produkcją, prawie zawsze chińską chciałabym powiedzieć -nie!!! i spróbować wypromować rękodzieło, powrót do tradycji,folkloru,kultury polskiej, ale może to tylko moja patetyczna myśl i nikt już tego nie potrzebuje.
Zapraszam do kulturalnej dyskusji, i czekam na wasze opinie może nawet o moich produktach
problem tkwi w tym, że chińskie jest tanie...a że ciężko teraz z pieniędzmi to ludzie wybierają tańsze rzeczy. A sama po sobie wiem, że produkty ręcznie robione, z dbałością o każdy element, z najlepszych materiałów i tym samym droższe - nie znajdują zbyt wielu zainteresowanych. A jeśli tylko zniżę cenę do takiej, że w sumie zwracają mi się jedynie koszty zakupu materiałów i nie zarabiam na tym nic - od razu więcej zainteresowanych. Ale jaki sens w biznesie, gdzie nie zarabiam ? Żaden...
Przykro, że świat zalała chińszczyzna.
Zgadzam się. Rękodzieło jest piękne, ale i drogie (co jest oczywiste ze względu na koszt wytworzenia). Niestety obecne czasy nie są dobre, dla kosztownego piękna, bo zbyt często brakuje ludziom środków nawet na to, co najpotrzebniejsze. Dlatego większość wybiera gorsze - ale takie, na które ich stać. Smutna prawda :(
Zdecydowanie wybieram taniom chinszczyzne. Jestem czlowiekiem zyjacym szybko co dzieje sie z racji nieustannego bywania w kregach biznesowych. Teraz trzeba byc mobilnym i moc predko zmienic miejsce zamieszkania. A zbedne bibeloty przeszkadzajom. Ja wole miec chinszczyzne bo jom moge wyrzucic latwo.
Ale inicjatywe popieram bo sa ludzie ktorzy zyja inaczej.
Zdecydowanie wybieram taniom chinszczyzne. Jestem czlowiekiem zyjacym szybko co dzieje sie z racji nieustannego bywania w kregach biznesowych. (...) A zbedne bibeloty przeszkadzajom. Ja wole miec chinszczyzne bo jom moge wyrzucic latwo.
Drogi biznesmenie. Najprawdopodobniej śpisz na pieniądzach i masz pościel haftowaną w dolary. Jak piszesz żyjesz szybko, a robienie pieniędzy mogło pochłonąć cię tak mocno, że zapomniałeś jak posługiwać się językiem polskim. Pragnę cię poinformować, że wybierasz "tanią", a nie jak twierdzisz "taniOM" chińszczyznę, natomiast bibeloty "przeszkadzają" a nie przeszkadzaJOM. Ta wiedza może pomóc w kręgach biznesowych w których się obracasz. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że jesteś w tych kręgach wyjątkiem.
Profesorze, myślę, że Pafnucy napisał to celowo, z ironią. :)
Z pewnością uczynił to celowo. Czytając jego posty ciężko oprzeć się wrażeniu, że błędy w nich są umieszczone celowo, nie ma w nich chaosu i nieporządku.
Co do wątku tematu: chińszczyzny (jako elementów wystroju), nie kupuję, bo nie lubię kiczu (czasami muszę iść na kompromis z drugą połówką, gdy jej się coś bardzo spodoba). Nigdy też nie zastanawiałem się nad zakupem przedmiotów wykonanych ręcznie (zakładałem, że cena będzie nieadekwatna oraz brak pewności, że to jest faktycznie rękodzieło, a nie taki hand-made by china) a dzięki temu wątkowi zainteresowało mnie to. Faktem jest, że takie rzeczy będą raczej drogie, ale jak fortuna się uśmiechnie, to czemu nie ;)
Nie miałbym nic przeciwko, gdyby powstała jakaś myślenicka inicjatywa, może pchana przez Miasto-Info w celu oficjalnego reklamowania wszelakich lokalnych hand-made'ów. Na pewno takim producentom trudno się reklamować. A fajnie byłoby wesprzeć lokalny rynek, który na pewno jest nie dość, że nieodkryty, to jeszcze bardzo ciekawy.
Wątek dla tych którzy zajmują się rękodziełem, chcą z tego się utrzymać,kupują produkty unikatowe,ale i dla tych którzy wybierają chińszczyznę bo taniej a może ładniej. Czy w Myślenicach dużo jest osób coś tworzących ale którym ciężko się z tego utrzymać, albo radzących sobie świetnie i żyjących właśnie z rękodzieła.Tak się zastanawiam czy produkty ręcznie robione mają prawo bytu w Myślenicach.Mam sklep internetowy magicznydom.net i regał na dziale gospodarstwa domowego w Starej Cegielni Jan w Myślenicach-MAGICZNY DOM, są to drewniane dodatki do domu,np.kuferki,skrzynki,pudełka na herbaty owocowe,skrzyneczki prezentowe na alkohol,tace,komódki na biżuterię itp.chciałabym również na zasadzie komisu zacząć współpracę z osobami zajmującymi się rękodziełem, mamami wychowującymi dzieci, które nie mogą iść do pracy ale tworzą piękne rzeczy w domu.W świecie zalanym masową produkcją, prawie zawsze chińską chciałabym powiedzieć -nie!!! i spróbować wypromować rękodzieło, powrót do tradycji,folkloru,kultury polskiej, ale może to tylko moja patetyczna myśl i nikt już tego nie potrzebuje.
Zapraszam do kulturalnej dyskusji, i czekam na wasze opinie może nawet o moich produktach
problem tkwi w tym, że chińskie jest tanie...a że ciężko teraz z pieniędzmi to ludzie wybierają tańsze rzeczy. A sama po sobie wiem, że produkty ręcznie robione, z dbałością o każdy element, z najlepszych materiałów i tym samym droższe - nie znajdują zbyt wielu zainteresowanych. A jeśli tylko zniżę cenę do takiej, że w sumie zwracają mi się jedynie koszty zakupu materiałów i nie zarabiam na tym nic - od razu więcej zainteresowanych. Ale jaki sens w biznesie, gdzie nie zarabiam ? Żaden...
Przykro, że świat zalała chińszczyzna.
Zgadzam się. Rękodzieło jest piękne, ale i drogie (co jest oczywiste ze względu na koszt wytworzenia). Niestety obecne czasy nie są dobre, dla kosztownego piękna, bo zbyt często brakuje ludziom środków nawet na to, co najpotrzebniejsze. Dlatego większość wybiera gorsze - ale takie, na które ich stać. Smutna prawda :(
Zdecydowanie wybieram taniom chinszczyzne. Jestem czlowiekiem zyjacym szybko co dzieje sie z racji nieustannego bywania w kregach biznesowych. Teraz trzeba byc mobilnym i moc predko zmienic miejsce zamieszkania. A zbedne bibeloty przeszkadzajom. Ja wole miec chinszczyzne bo jom moge wyrzucic latwo.
Ale inicjatywe popieram bo sa ludzie ktorzy zyja inaczej.
Drogi biznesmenie. Najprawdopodobniej śpisz na pieniądzach i masz pościel haftowaną w dolary. Jak piszesz żyjesz szybko, a robienie pieniędzy mogło pochłonąć cię tak mocno, że zapomniałeś jak posługiwać się językiem polskim. Pragnę cię poinformować, że wybierasz "tanią", a nie jak twierdzisz "taniOM" chińszczyznę, natomiast bibeloty "przeszkadzają" a nie przeszkadzaJOM. Ta wiedza może pomóc w kręgach biznesowych w których się obracasz. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że jesteś w tych kręgach wyjątkiem.
Z ortograficznym pozdrowieniem profesor.
Profesorze, myślę, że Pafnucy napisał to celowo, z ironią. :)
Z pewnością uczynił to celowo. Czytając jego posty ciężko oprzeć się wrażeniu, że błędy w nich są umieszczone celowo, nie ma w nich chaosu i nieporządku.
Co do wątku tematu: chińszczyzny (jako elementów wystroju), nie kupuję, bo nie lubię kiczu (czasami muszę iść na kompromis z drugą połówką, gdy jej się coś bardzo spodoba). Nigdy też nie zastanawiałem się nad zakupem przedmiotów wykonanych ręcznie (zakładałem, że cena będzie nieadekwatna oraz brak pewności, że to jest faktycznie rękodzieło, a nie taki hand-made by china) a dzięki temu wątkowi zainteresowało mnie to. Faktem jest, że takie rzeczy będą raczej drogie, ale jak fortuna się uśmiechnie, to czemu nie ;)
Nie miałbym nic przeciwko, gdyby powstała jakaś myślenicka inicjatywa, może pchana przez Miasto-Info w celu oficjalnego reklamowania wszelakich lokalnych hand-made'ów. Na pewno takim producentom trudno się reklamować. A fajnie byłoby wesprzeć lokalny rynek, który na pewno jest nie dość, że nieodkryty, to jeszcze bardzo ciekawy.