Forum » Myślenice

Aby busami jeździło się przyjemniej.

  • 20 lis 2013

    Witam Drogich Forumowiczów,
    postanowiłam założyć ten temat, ponieważ prawie codziennie mam przyjemność dojeżdżać do Krakowa busem. Mimo, iż jestem żabą i mogłabym skakać, już jest zimno i wybieram jazdę busem.
    Nie chodzi mi o ceny biletów, długość trasy, kwestię podejścia do klienta... Miło by było zastanowić się wspólnie nad tym, jak wzajemnie siebie traktujemy. Po co zatruwać sobie życie i denerwować się od samego rana jeszcze przed przekroczeniem progu uczelni / pracy / galerii etc.

    1. Nie rozmawiajmy przez telefon komórkowy dłużej niż to koniecznie.
    2. Nie opowiadajmy przez telefon komórkowy o swoich problemach, dzieciach, pracy, posiłkach, związkach, fotkach na Facebooku, nie plotkujmy.
    3. Jeśli już musimy rozmawiać (z innym podróżnym, przez telefon), tonujmy głos.

    Rozumiem, że w busach bywa ciasno, a gdy się stoi, trudno przyjąć odpowiednią pozycję, ale da się, sama sprawdziłam i nikogo moimi śliskimi łapkami nie dotykam.
    4. Nie skazujmy osób, które siedzą ,na niebezpieczeństwo spotkania, np. w wyniku hamowania, z naszym przedramieniem, ramieniem lub tyłkiem.
    5. Zadbajmy, aby nasze torby, torebki, teczki, plecaki podróżowały w bezpiecznej odległości od twarzy siedzącego.
    6. Pamiętajmy, że torby, torebki, teczki, plecaki nie muszą się wspierać na ramieniu osoby siedzącej. Świetnie sobie bez nich poradzą.
    7. Świetnie, że siedzący pasażerowie dbają o wzrost wskaźnika czytelnictwa w Polsce. Ja też lubię poczytać w busie, ale nie musi to oznaczać walki na łokcie.
    8. Nie każdy młody jest okazem zdrowia, ale o czasu do czasu postawmy się w sytuacji pani wracającej z dziesięcioma siatkami zakupów.
    9. Wsiadanie w Głogoczowie czy z przystanku przy rondzie Matecznego nie gwarantuje miejsca siedzącego, więc nie wywracajmy oczami i nie wpędzajmy w poczucie winy osób, które już siedzą.
    10. Zbyt głośne słuchanie muzyki może prowadzić do uszkodzenia słuchu.
    11. Otwieranie paczuszek z KFC lub McDonalda oraz jedzenie kebabów i frytek w porach największych powrotów jest dość okrutne.

    Jedenaście postulatów, z mojej strony, wystarczy. Dopisujcie swoje.
    To pisałam ja, Alina Przedział.
    A dla wszystkich znerwicowanych pasażerów busów rada: Aequam memento rebus in arduis servare mentem.

    42 24 Cytuj
  • 20 lis 2013

    Dla wszystkich znerwicowanych pasażerów busów rada : Zróbcie sobie prawko , kupcie samochód , enjoy !

    19 24 Cytuj
  • 20 lis 2013

    Dopisałbym jeszcze punkt:
    12. Nawet jeśli nasze torby, siatki, zakupy są zmęczone niech nie zajmują miejsca. Weźmy je sobie na kolana i niech ktoś usiądzie na ich miejscu.

    32 5 Cytuj
  • 21 lis 2013

    xxx, słuszna uwaga. Kilka tygodni busem podróżował duży plecak, który nie mógł ustać o własnych siłach, a właścicielka do niczego się nie poczuwała.

    14 2 Cytuj
  • Def Ibrylator 21 lis 2013

    Jako pierwszy punkt dodałbym - myjemy się i zmieniamy ubranie codziennie, w szczególności w okresie letnim oraz dbamy o higienę jamy ustnej. Poznajemy działanie mydła i dezodorantu. Pamiętamy, że mycie włosów, w szczególności długich, polepsza komfort współżycia ze społeczeństwem w miejscach ciasnych.

    Drugi - jeśli wysiadamy na niedalekim przystanku, nie ryjemy się na sam koniec ciasnego busa, tworząc w środku jesień średniowiecza.

    27 1 Cytuj
  • 21 lis 2013

    70/33, czyli z podróżującymi nie jest tak źle. Może te posty skłonią kogoś do refleksji...

    4 4 Cytuj
  • 22 lis 2013
    Alina Przedział napisał/a:

    70/33, czyli z podróżującymi nie jest tak źle. Może te posty skłonią kogoś do refleksji...

    Oby tak było szanując innych szanujemy samych siebie a wypowiedzi typu zrób sobie prawko są po prostu nie na miejscu

    7 2 Cytuj
  • 22 lis 2013
    def_ibrylator napisał/a:

    Drugi - jeśli wysiadamy na niedalekim przystanku, nie ryjemy się na sam koniec ciasnego busa, tworząc w środku jesień średniowiecza.

    Popieram ! To jest bardzo nierozsądne posunięcie, gdy ktoś wiedząc, że będzie wysiadał wcześniej idzie na koniec busa, a potem taranuje wszystkich w przejściu... A wracając do zapachów i higieny, to dla mnie bardzo nieprzyjemne jest, jak ktoś stojąc na przystanku pali papierosa i nie pomyśli nawet o miętowej gumie, tic-tac'u, żeby ten zapach nie był aż tak nachalny. Ale i tak nic nie pobije rozmów na głos, gdzie się obgaduje koleżanki, manifestuje jakieś problemy w pracy, rodzinie itd... Bus to nie najlepsze miejsce, by się mimowolnie uzewnętrzniać przed obcymi ludźmi, którzy często zmęczeni po pracy i od nawałów swoich problemów muszą jeszcze słuchać czyiś...

    Sprawmy, żeby busy nie były udręką, tylko dobrą możliwością powrotu do domu w miarę optymalnej atmosferze. :)

    7 1 Cytuj
  • 22 lis 2013

    I jakby jeszcze kierowcy busów mnie robili sobie wycieczki po całych Myślenicach i w drodze do Krakowa jechali szybciej a nie takim ślimaczym tempem to by było spoko.

    7 2 Cytuj
  • 22 lis 2013

    Tabu, masz rację. Podejrzewam, że chodzi tu o "nie podbieranie sobie pasażerów", co wywołuje konflikty. Busy z Myślenic wyjeżdżają co 7 minut i dlatego kierowcy tak ślimaczą się po mieście, aby nie spotkać się z konkurentem. Choć może taka wycieczka jest bezpieczniejsza niż ewentualne wyścigi na zakopiance i wzajemne zajeżdżanie drogi.

    5 3 Cytuj
  • Def Ibrylator 22 lis 2013

    Pani Alino, wracając jeszcze do głównego tematu - ruch bardzo zacny. Ale prawda jest taka, że aby zmienić coś w zachowaniu ludzi, trzeba dziesiątków lat, zwiększenia poziomu życia, kultury, etc. Fakt faktem, że lepiej zmieniać chociażby za pomocą tego forum niż nic nie robić... ale nie oszukujmy się. To trochę walka z wiatrakami. Ale słuszna :)

    4 5 Cytuj
  • 22 lis 2013
    def_ibrylator napisał/a:

    prawda jest taka, że aby zmienić coś w zachowaniu ludzi, trzeba dziesiątków lat, zwiększenia poziomu życia, kultury, etc. Fakt faktem, że lepiej zmieniać chociażby za pomocą tego forum niż nic nie robić... ale nie oszukujmy się. To trochę walka z wiatrakami.

    Oczywiście, ma Pan rację. Do czynników poprawiających sytuację dodałabym jeszcze po prostu ogładę i odrobinę dobrego wychowania. Z drugiej strony - podróżuję busami już któryś rok i muszę przyznać, że sytuacja się poprawia, zwłaszcza jeśli chodzi o osoby roztrząsające swoje życie w rozmowach telefonicznych. Ale są i tacy, na których nawet wymowny wzrok nie robi wrażenia.

    4 1 Cytuj
  • Basia 22 lis 2013

    narzekacie ze kierowcy wolno jeżdżą -zróbcie prawko kupcie samochód i nie narzekajcie zobaczymy jak wy pojedziecie

    7 13 Cytuj
  • 22 lis 2013

    Post w podobnym tonie znajduje się nieco wyżej, niemniej dziękuję Pani basiek za zainteresowanie tematem.

    4 4 Cytuj
  • basia 25 lis 2013

    A mnie np. wkurza jak pasażer wsiadający pod Galerią wysiada na Matecznym, w Borku lub na odwrót - tak jakby w Krakowie MPK nie było, zajmując tym samym miejsce ludziom jadącym do końca, ale to taka uwaga raczej do Krakusów:) P.S Bardzo ciekawy post, ze wszystkimi podpunktami się zgadzam poza punktem dotyczącym ustępowania miejsca. Po ośmiu latach dojeżdżania na stojąco wypracowałam w sobie brak chęci na takie gesty. Jeżeli rano jadę warunkach takich jakie są, to przynajmniej po południu jak mogę to korzystam nawet gdyby wisiała rzesza staruszków lub pań z siatami.

    5 3 Cytuj
  • 26 lis 2013

    Klamerko, dzięki za cenną uwagę. Oczywiście rozumiem Twoją niechęć do ustępowania miejsca, ale ja nie potrafię siedzieć, gdy nade mną wisi staruszek, tak już mam ;-)

    4 1 Cytuj
  • 26 lis 2013

    2. Nie opowiadajmy przez telefon komórkowy o swoich problemach, dzieciach, pracy, posiłkach, związkach, fotkach na Facebooku, nie plotkujmy.
    3. Jeśli już musimy rozmawiać (z innym podróżnym, przez telefon), tonujmy głos.

    9. Wsiadanie w Głogoczowie czy z przystanku przy rondzie Matecznego nie gwarantuje miejsca siedzącego, więc nie wywracajmy oczami i nie wpędzajmy w poczucie winy osób, które już siedzą.

    11. Otwieranie paczuszek z KFC lub McDonalda oraz jedzenie kebabów i frytek w porach największych powrotów jest dość okrutne.

    Te cztery podpunkty najgorsze. Najbardziej z tym wpędzaniem w poczucie winy tych co już siedzą, bo wsiadali przykładowo na przystanku początkowym.
    Jak ktoś wpieprza w busie tego typu jedzenie czyli szczególnie to na gorąco od razu czuć na cały pojazd.
    Rozmowy - zastanawia mnie czasem czy Ci ludzie nie myślą ani trochę, nie zdają sobie sprawy, że ich rozmowę słyszy co najmniej kilka postronnych osób? A gadają o wszystkim, najgorzej jak o sprawach dotyczących nas wszystkich np. polityka, sport. Po co wygłaszać publicznie swoje opinie, może ktoś się z tym nie zgadza, a musi słuchać.

    3 1 Cytuj

Odpowiedz