Witam, mieszkam w bloku na nowym osiedlu nad którym piecze sprawuje ZORZA. To, że za wodę płaci się naprawdę dużo, to raz..mieszkańcy już chyba z bezsilności odpuścili temat cen...ale mnie osobiście zaczyna coraz bardziej irytować kolejny temat związany z wodą, i to już moim zdaniem jest wał spółdzielni na mieszkańcach, jawne walenie z ludźmi w ....o co chodzi?....coraz częściej zdaża się sytuacja że odkręcam kurek z ciepłą wodą a z kranu leci woda zimna...w domach też to normalne- zimna musi zejść i takie tam...tylko że tu ta zimna schodzi do mnie chyba z długości całego osiedla..czasem czekam nawet około minuty i nic, no może troszkę się "zaletni". Dziś rano myje naczynia- woda ciepła, podchodze do kranu za 2 minuty, odkręcam ciepłą wodę i leci nawet nie letnia, a całkowicie zimna woda. I znów minuta czekania żeby zaczęła lecieć letnia woda. Ukąpać się bez podobnych akcji po godź.22 raczej nierealne. A co najlepsze? PŁACIMY CAŁY CZAS ZA PODGRZANĄ WODĘ. Cały czas, litr po litrze ZORZA sumiennie kasuje mnie za wodę gorącą. Czy ktoś może mi wytłumaczyć o co w tym wszystkim chodzi? Ile można zwalać na starą instalację, i jak gdyby nigdy nic okradać ludzi? No chyba że tylko ja mam taki problem i niepotrzebnie czepiam się niewinnej spółdzielni?
również mieszkam na nowym osiedlu i problem jest ten sam,za wode się tyle płaci,ciepłej wody często nie ma.po 22.00 gozinie o kąpaniu nie ma mowy, a co najgorsze to bardzo często z kranu leci brudna woda.
Ja miałem taką sytuację w zeszłym tygodniu , po kilku dniach jak woda " gorąca " była letnia wnerwiłem się i poszłem do spółdzielni i zgłosiłem sprawę . Za nie długo przyszli " konserwatorzy " pogrzebali tam u dołu w piwnicy tam gdzie są te baniaki gdzie podgrzewana jest woda i dość szybko już była gorąca tak jak ma być .
Taka sytuacja to już nie pierwszy raz była , po każdym zgłoszeniu przychodzili podkręcili ogrzewania i na chwile jest spokój .
Ja przypuszczam że oni specjalnie obniżają temperaturę wody po to by raz zaoszczędzić na prądzie a po drugie przede wszystkim po to by ludzie musieli zużyć więcej gorącej wody a mniej zimnej .
Widzi mi się, że musicie zacząć chodzić na Walne zebrania, które są organizowane corocznie. Jakiś czas temu spółdzielnia ustaliła z lokatorami (a ci się na to zgodzili), że w godzinach nocnych woda ciepła nie będzie dostarczana do lokali mieszkaniowych. Ma to ponoć przynosić oszczędności. I zapewne tak jest.
Pytanie tylko kto na tym oszczędza: spółdzielnia poprzez zmniejszenie zadłużenia do wodociągów za tych, którzy notorycznie nie płacą za wodę czy może jest to oszczędzanie na mieszkańcach, którzy płacą i pracują do późna w nocy... Mnie się często zdarzało wracać z pracy ok 3:00 w nocy. O kąpieli nie było niestety mowy. W kranie była zimna woda... Pytanie co na to Rzecznik Praw Obywatelskich....?
@Pablo- jeśli nawet spółdzielnia rzeczywiście ustaliła z lokatorami brak ciepłej wody w nocy, i lokatorzy się na to zgodzili (nie wiem jak to się ma do oszczędności jeśli każdy ma w mieszkaniu swój licznik i powinien płacić za to co sobie uciągnął) to mają tam ciekawe pojęcie "godzin nocnych"...u mnie zdarza się to w różnych porach dnia- 11.00,15.00 i bardzo często między 19-20...ogólnie nie ma reguły. Czyli i tak nawet jeśli przerwa w dostawie ciepłej wody w nocy ma przynieść jakieś oszczędności, ponoszę większe straty czekając aż zimna spłynie żebym mógł zacząć korzystać z cieplej.. A tak szczerze, powiedz mi czy uczęszczanie na walne rzeczywiście coś pomaga, czy są one prowadzone na tej zasadzie że lokatorzy swoje a spółdzielnia swoje?
Ta bolączka dotyczy także ludzi mieszkających w prywatnych domkach. Musimy wybrać albo czekamy na wodę ciepłą spuszczając tą która wystygła w rurach i marnujemy w ten sposób i czas i wodę, albo włączamy cyrkulacje /o ile takową posiadamy/ tracąc tym sposobem energie na podgrzewanie wody która stygnie w rurach mając za to ciepłą wodę zaraz po odkręceniu kranu.
O ile w prywatnych domkach pojemność rur z uwagi na ich średnice jest niewielka o tyle w sieciach ciepłowniczych tej wody są setki litrów.
Nie trudno sobie wyobrazić jakie straty cieplne są na rurach które kilkadziesiąt lat temu były położone w ziemi a na ich izolacje składało się trochę waty szklanej i gipsu albo betonu.
Nie trudno też sobie wyobrazić ile zimnej wody musi spuścić ktoś kto mieszka na 4 piętrze żeby doczekać się tej ciepłej wody skoro ja w prywatnym domku czekam 20sek przy rurach z tworzywa, zaizolowanych fi 15 o długości 5mb a wy tam macie pewnie rury stalowe bez izolacji fi 50 o długości 30mb.
To z pewnością te straty chce wyeliminować spółdzielnia podejmując decyzję o wyłączeniu ciepłej wody w okresie kiedy mało kto jej używa.
Ktoś z moich poprzedników pisał że nie może doczekać się ciepłej wody w kuchni sugerował bym zainstalowanie jakiegoś podgrzewacza elektrycznego który pozwoli nam na umycie jednej szklani w ciepłej wodzie.
Zaoszczędzimy tym sposobem i wodę i pieniążki za ciepłą wodę której i tak się nie doczekaliśmy.
@Misiekk- wiem że w domkach też trzeba poczekać aż woda zimna zleci, ale tak jak napisałeś trwa to dużo krócej, to raz, a dwa- w domu płacisz za wodę zimną- podgrzewasz ją we własnym zakresie, a w bloku osobno płacisz za zimną, osobno za ciepłą wodę. Odkręcasz kurek z ciepłą, to mimo tego że leci woda zimna kręci się licznik od ciepłej, a koszt podgrzania wody przez spółdzielnie jest spory. Co do podgrzewacza w kuchni- z tego co wiem (mogę się mylić) te urządzenia pobierają sporo energii, więc trzeba by się było zastanowić która opcja się bardziej "opłaca"- czekanie na ciepłą czy podgrzewacz. Poza tym moim zdaniem rury rurami, i to jest wg mnie wygodne tłumaczenie spółdzielni- bo rury stare...ale jeśli byłoby to spowodowane tylko tym że to rury, nie powinno być sytuacji że np. przy napuszczaniu wody do wanny lub korzystaniu z prysznica na początku leci woda ciepła, a po jakimś czasie zaczyna się robić coraz chłodniejsza, w końcu przechodzi w zimną.
Wszystkie wątpliwości dotyczące wody na osiedlu Tysiąclecia wskazują, że bardzo przydałaby się dobra informacja, najlepiej w postaci strony internetowej Zorzy a nawet papierowych biuletynów informacyjnych, takich jakie wydają inne spółdzielnie. Problem w tym, że rządząca spółdzielnią grupa (delikatnie nazywając) nie życzy sobie członków spółdzielni, którzy znają swoje prawa. - A nóż zwykły członek byłby mądrzejszy niż oni sami. Więc od lat broni się przed stroną internetową. Wystarczy przypomnieć wypowiedzi pana Błachuta, który nieraz publicznie straszył wysokimi kosztami utworzenia lub utrzymania strony internetowej.
Przechodząc do rzeczy. Jedną z najważniejszych w Zorzy spraw jest - zgodnie z ustawą - wieloletnie planowanie, którego tu nie ma. Wystarczy przypomnieć, że w lokalnej Gazecie Myślenickiej (wrzesień 2008) pan Lijewski powoływał się na nieaktualizowane plany z 1994 r., za co powinien wylecieć z roboty.
Po co plany? - Aby wiedzieć co musi być zrobione i jakie na to są potrzebne środki. Jeśli tych środków jest za mało, trzeba rozważyć zwiększenie funduszu remontowego na inwestycje obniżające koszty eksploatacji. Ponieważ nie było planów, nie było też inwestycji i dlatego teraz mamy opłatę 50 zł za 1m3 ciepłej wody. Jeśli inwestycji nadal nie będzie, to opłata wzrośnie dalej i tak bez końca.
Moim zdaniem takie decyzje nie mogą zapadać na Walnym bo są niezgodne z obowiązującymi przepisami. Woda ciepła musi osiągać odpowiednią temperaturę przez 24 h bo w przeciwnym razie może to zagrażać samoistnemu powstawaniu niebezpiecznych bakterii w rurach np. legionella. Zwłaszcza , że instalacja wodna na II osiedlu jest naprawdę stara.
Do mieszkańców II-go osiedla- czy Wy też nie macie dziś ciepłej wody? W godzinach dopołudniowych brakowało wody i prądu, a od usunięcia awarii ( nie było żadnej wcześniejszej informacji ze spółdzielni o planowanym wyłączeniu) nie ma wody ciepłej, przynajmniej w moim bloku
Ktoś tu wspomniał o planowaniu.. A po co? Raz na rok prezesi zwołają ludzi i 90 % zebrania, to zgłaszanie usterek, życzeń i td. Zastanawiam się po co jest administrator budynków, skoro wszystkie usterki ma podane jak na tacy. Potem fachowcy coś naprawią, ale nie wszystko, bo co by ludzie zgłaszali na przyszły rok? Czym by prezesi zapchali 90 % czasu zebrania ? A tak, to ludzie wychodzą o północy i wybrani są ci co mają być wybrani;]
Jak nie ma prądu to jak mają pompy w piwnicy działać i pchać wodę ?
Korwin, ja nie wiem czy to ja niejasno pisze, czy Ty za szybko próbowałeś przeczytać...napisałem pzecież "od usunięcia awarii". Awaria została usunięta, nie wiem o której godzinie, w każdym razie po powrocie z pracy ok.15 woda i prąd były...ale do 19-20 nie było ciepłej wody. Teraz lepiej? Nie wiem jaki masz interes że próbujesz bronić Zorzy...dla mnie temat ciepłej wody, płatności za nią i jej częstego braku to nieporozumienie. Mam małe dziecko i brak ciepłej wody w różnych porach dnia wcale mnie nie bawi
Jeśli nie macie ciepłej wody to piszcie do prokuratury. Świadome pozbywanie mieszkańców wody przez zarządzających pomimo, że mają obowiązek ją dostarczyć jest niedopełnieniem obowiązków. Jeśli nie pomoże piszcie do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i proście o kontrol. Jest to ewidentne naruszenie Waszych praw do tego aby mieć ciepłą wodę, a jak nie pomoże to do Małopolskiego Związku Rewizyjnego Spółdzielni, który ją z tego rozlicza. Na Walnym żadna uchwała tego typu nie może być głosowana bo byłaby niezgodna z prawem i naruszała interes tych członków, którzy pracują do późna w nocy.
A czy ktoś wie co z wymianą wodomierzy bo spółdzielnia już ściąga z członków na następną wymianę, a ta pierwsza się jeszcze nie rozpoczęła. Możeby tak poinformować o tym Najwyższą Izbę Kontroli, co stało się z pieniędzmi lokatorów odkładanymi na wymianę wodomierzy oraz Urząd Miar dlaczego spółdzielnia rozlicza wodę na nielegalizowanych wodomierzach.Walczyć o swoje prawa można wszędzie ale poprzestawanie na pisaniu tutaj nic nie da. Spółdzielnia się z tego będzie tylko śmiała.
Obawiam się, że zapewne możemy się upominać o to, żeby ta woda ciepła faktycznie była. Również w nocy. Niestety wtedy pewnie należy się spodziewać podwyżki cen wody... i tak w kółko. Ja nie mam pomysłu, bo również to weryfikowałem i jest to niezgodne nawet z zapisami w Prawie Budowlanym. Natomiast nie podnosiłem tego tematu, bo nie wiem czy nie zaszkodzę innym, jeśli woda będzie w nocy gorąca ale kubik wody będzie sporo droższy....
Jeśli nie macie ciepłej wody to piszcie do prokuratury. Świadome pozbywanie mieszkańców wody przez zarządzających pomimo, że mają obowiązek ją dostarczyć jest niedopełnieniem obowiązków. Jeśli nie pomoże piszcie do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i proście o kontrol. Jest to ewidentne naruszenie Waszych praw do tego aby mieć ciepłą wodę, a jak nie pomoże to do Małopolskiego Związku Rewizyjnego Spółdzielni, który ją z tego rozlicza. Na Walnym żadna uchwała tego typu nie może być głosowana bo byłaby niezgodna z prawem i naruszała interes tych członków, którzy pracują do późna w nocy.
A czy ktoś wie co z wymianą wodomierzy bo spółdzielnia już ściąga z członków na następną wymianę, a ta pierwsza się jeszcze nie rozpoczęła. Możeby tak poinformować o tym Najwyższą Izbę Kontroli, co stało się z pieniędzmi lokatorów odkładanymi na wymianę wodomierzy oraz Urząd Miar dlaczego spółdzielnia rozlicza wodę na nielegalizowanych wodomierzach.Walczyć o swoje prawa można wszędzie ale poprzestawanie na pisaniu tutaj nic nie da. Spółdzielnia się z tego będzie tylko śmiała.
Może rury się wypaczyły...
a tak poważnie jaki był podany czas wyłączenia? Bo jakoś te "rzucające się w oczy" informacje nie przykuły mojej uwagi na tyle żebym to przeczytał... przyznam że nawet ich nie zauważyłem.
Dziś była maskara z wodą. Nawet szanowny prezio odkleił się od stołka i przyleciał zobaczyć koło południa co z wodą. Rodzinka wzięła się na sposób - koszt ciepłej wody to ponad 50 złotych. Kupili sobie 80 litrowy ogrzewacz wody (na prąd, bo na II osiedlu się inaczej nie da) - śliczny prostopadłościan i powiesili w malutkiej łazience. Ponieważ ma on nietypowy kształt zapłacili tysiaka, ale za to nie zapchali łazienki i dostali 10 letnią gwarancję. Średnio zużywali 3 kubiki ciepłej (bo gorącą nie można tego nazwać) wody - koszt koło 150 zł miesięcznie (najmniej), prądu zaczęli zużywać 27 złotych miesięcznie więcej. Vide: licząc koszt prądu oszczędność na poziomie co najmniej 120 złotych miesięcznie. I TUTAJ NAJLEPSZE - PAN W SPÓŁDZIELNI OSKARŻYŁ ICH O TO, ŻE KRADNĄ WODĘ!!!! I zaraz przylazł Bogu ducha winien człowiek ze spółdzielni i sprawdził wszystkie zegary - ale był niezadowolony, że ludzie są uczciwi. Smutna prawda, złodziej zawsze będzie patrzył na drugiego człowieka po swojemu czyli jak na złodzieja :(
ARISTON VELIS 80 1,5 kW ogrzewacz elektryczny 3605217 - teraz na promocji :) Ale są też mniejsze 60 i większe 100. Mieści się nad wanną, przewody są podłączone w łazience (wchodzą w kran). Elegancko w fudze puszczono kabel do gniazdka :)
Witam, mieszkam w bloku na nowym osiedlu nad którym piecze sprawuje ZORZA. To, że za wodę płaci się naprawdę dużo, to raz..mieszkańcy już chyba z bezsilności odpuścili temat cen...ale mnie osobiście zaczyna coraz bardziej irytować kolejny temat związany z wodą, i to już moim zdaniem jest wał spółdzielni na mieszkańcach, jawne walenie z ludźmi w ....o co chodzi?....coraz częściej zdaża się sytuacja że odkręcam kurek z ciepłą wodą a z kranu leci woda zimna...w domach też to normalne- zimna musi zejść i takie tam...tylko że tu ta zimna schodzi do mnie chyba z długości całego osiedla..czasem czekam nawet około minuty i nic, no może troszkę się "zaletni". Dziś rano myje naczynia- woda ciepła, podchodze do kranu za 2 minuty, odkręcam ciepłą wodę i leci nawet nie letnia, a całkowicie zimna woda. I znów minuta czekania żeby zaczęła lecieć letnia woda. Ukąpać się bez podobnych akcji po godź.22 raczej nierealne. A co najlepsze? PŁACIMY CAŁY CZAS ZA PODGRZANĄ WODĘ. Cały czas, litr po litrze ZORZA sumiennie kasuje mnie za wodę gorącą. Czy ktoś może mi wytłumaczyć o co w tym wszystkim chodzi? Ile można zwalać na starą instalację, i jak gdyby nigdy nic okradać ludzi? No chyba że tylko ja mam taki problem i niepotrzebnie czepiam się niewinnej spółdzielni?
również mieszkam na nowym osiedlu i problem jest ten sam,za wode się tyle płaci,ciepłej wody często nie ma.po 22.00 gozinie o kąpaniu nie ma mowy, a co najgorsze to bardzo często z kranu leci brudna woda.
skargę pisać do zorzy albo od razu do czcigodnego włodarza wodą naszą jak mu tam.....pana......Urbańskiego.
Ja miałem taką sytuację w zeszłym tygodniu , po kilku dniach jak woda " gorąca " była letnia wnerwiłem się i poszłem do spółdzielni i zgłosiłem sprawę . Za nie długo przyszli " konserwatorzy " pogrzebali tam u dołu w piwnicy tam gdzie są te baniaki gdzie podgrzewana jest woda i dość szybko już była gorąca tak jak ma być .
Taka sytuacja to już nie pierwszy raz była , po każdym zgłoszeniu przychodzili podkręcili ogrzewania i na chwile jest spokój .
Ja przypuszczam że oni specjalnie obniżają temperaturę wody po to by raz zaoszczędzić na prądzie a po drugie przede wszystkim po to by ludzie musieli zużyć więcej gorącej wody a mniej zimnej .
Widzi mi się, że musicie zacząć chodzić na Walne zebrania, które są organizowane corocznie. Jakiś czas temu spółdzielnia ustaliła z lokatorami (a ci się na to zgodzili), że w godzinach nocnych woda ciepła nie będzie dostarczana do lokali mieszkaniowych. Ma to ponoć przynosić oszczędności. I zapewne tak jest.
Pytanie tylko kto na tym oszczędza: spółdzielnia poprzez zmniejszenie zadłużenia do wodociągów za tych, którzy notorycznie nie płacą za wodę czy może jest to oszczędzanie na mieszkańcach, którzy płacą i pracują do późna w nocy... Mnie się często zdarzało wracać z pracy ok 3:00 w nocy. O kąpieli nie było niestety mowy. W kranie była zimna woda... Pytanie co na to Rzecznik Praw Obywatelskich....?
@Pablo- jeśli nawet spółdzielnia rzeczywiście ustaliła z lokatorami brak ciepłej wody w nocy, i lokatorzy się na to zgodzili (nie wiem jak to się ma do oszczędności jeśli każdy ma w mieszkaniu swój licznik i powinien płacić za to co sobie uciągnął) to mają tam ciekawe pojęcie "godzin nocnych"...u mnie zdarza się to w różnych porach dnia- 11.00,15.00 i bardzo często między 19-20...ogólnie nie ma reguły. Czyli i tak nawet jeśli przerwa w dostawie ciepłej wody w nocy ma przynieść jakieś oszczędności, ponoszę większe straty czekając aż zimna spłynie żebym mógł zacząć korzystać z cieplej.. A tak szczerze, powiedz mi czy uczęszczanie na walne rzeczywiście coś pomaga, czy są one prowadzone na tej zasadzie że lokatorzy swoje a spółdzielnia swoje?
Ta bolączka dotyczy także ludzi mieszkających w prywatnych domkach. Musimy wybrać albo czekamy na wodę ciepłą spuszczając tą która wystygła w rurach i marnujemy w ten sposób i czas i wodę, albo włączamy cyrkulacje /o ile takową posiadamy/ tracąc tym sposobem energie na podgrzewanie wody która stygnie w rurach mając za to ciepłą wodę zaraz po odkręceniu kranu.
O ile w prywatnych domkach pojemność rur z uwagi na ich średnice jest niewielka o tyle w sieciach ciepłowniczych tej wody są setki litrów.
Nie trudno sobie wyobrazić jakie straty cieplne są na rurach które kilkadziesiąt lat temu były położone w ziemi a na ich izolacje składało się trochę waty szklanej i gipsu albo betonu.
Nie trudno też sobie wyobrazić ile zimnej wody musi spuścić ktoś kto mieszka na 4 piętrze żeby doczekać się tej ciepłej wody skoro ja w prywatnym domku czekam 20sek przy rurach z tworzywa, zaizolowanych fi 15 o długości 5mb a wy tam macie pewnie rury stalowe bez izolacji fi 50 o długości 30mb.
To z pewnością te straty chce wyeliminować spółdzielnia podejmując decyzję o wyłączeniu ciepłej wody w okresie kiedy mało kto jej używa.
Ktoś z moich poprzedników pisał że nie może doczekać się ciepłej wody w kuchni sugerował bym zainstalowanie jakiegoś podgrzewacza elektrycznego który pozwoli nam na umycie jednej szklani w ciepłej wodzie.
Zaoszczędzimy tym sposobem i wodę i pieniążki za ciepłą wodę której i tak się nie doczekaliśmy.
@Misiekk- wiem że w domkach też trzeba poczekać aż woda zimna zleci, ale tak jak napisałeś trwa to dużo krócej, to raz, a dwa- w domu płacisz za wodę zimną- podgrzewasz ją we własnym zakresie, a w bloku osobno płacisz za zimną, osobno za ciepłą wodę. Odkręcasz kurek z ciepłą, to mimo tego że leci woda zimna kręci się licznik od ciepłej, a koszt podgrzania wody przez spółdzielnie jest spory. Co do podgrzewacza w kuchni- z tego co wiem (mogę się mylić) te urządzenia pobierają sporo energii, więc trzeba by się było zastanowić która opcja się bardziej "opłaca"- czekanie na ciepłą czy podgrzewacz. Poza tym moim zdaniem rury rurami, i to jest wg mnie wygodne tłumaczenie spółdzielni- bo rury stare...ale jeśli byłoby to spowodowane tylko tym że to rury, nie powinno być sytuacji że np. przy napuszczaniu wody do wanny lub korzystaniu z prysznica na początku leci woda ciepła, a po jakimś czasie zaczyna się robić coraz chłodniejsza, w końcu przechodzi w zimną.
Wszystkie wątpliwości dotyczące wody na osiedlu Tysiąclecia wskazują, że bardzo przydałaby się dobra informacja, najlepiej w postaci strony internetowej Zorzy a nawet papierowych biuletynów informacyjnych, takich jakie wydają inne spółdzielnie. Problem w tym, że rządząca spółdzielnią grupa (delikatnie nazywając) nie życzy sobie członków spółdzielni, którzy znają swoje prawa. - A nóż zwykły członek byłby mądrzejszy niż oni sami. Więc od lat broni się przed stroną internetową. Wystarczy przypomnieć wypowiedzi pana Błachuta, który nieraz publicznie straszył wysokimi kosztami utworzenia lub utrzymania strony internetowej.
Przechodząc do rzeczy. Jedną z najważniejszych w Zorzy spraw jest - zgodnie z ustawą - wieloletnie planowanie, którego tu nie ma. Wystarczy przypomnieć, że w lokalnej Gazecie Myślenickiej (wrzesień 2008) pan Lijewski powoływał się na nieaktualizowane plany z 1994 r., za co powinien wylecieć z roboty.
Po co plany? - Aby wiedzieć co musi być zrobione i jakie na to są potrzebne środki. Jeśli tych środków jest za mało, trzeba rozważyć zwiększenie funduszu remontowego na inwestycje obniżające koszty eksploatacji. Ponieważ nie było planów, nie było też inwestycji i dlatego teraz mamy opłatę 50 zł za 1m3 ciepłej wody. Jeśli inwestycji nadal nie będzie, to opłata wzrośnie dalej i tak bez końca.
Moim zdaniem takie decyzje nie mogą zapadać na Walnym bo są niezgodne z obowiązującymi przepisami. Woda ciepła musi osiągać odpowiednią temperaturę przez 24 h bo w przeciwnym razie może to zagrażać samoistnemu powstawaniu niebezpiecznych bakterii w rurach np. legionella. Zwłaszcza , że instalacja wodna na II osiedlu jest naprawdę stara.
Do mieszkańców II-go osiedla- czy Wy też nie macie dziś ciepłej wody? W godzinach dopołudniowych brakowało wody i prądu, a od usunięcia awarii ( nie było żadnej wcześniejszej informacji ze spółdzielni o planowanym wyłączeniu) nie ma wody ciepłej, przynajmniej w moim bloku
Jak nie ma prądu to jak mają pompy w piwnicy działać i pchać wodę ?
Ktoś tu wspomniał o planowaniu.. A po co? Raz na rok prezesi zwołają ludzi i 90 % zebrania, to zgłaszanie usterek, życzeń i td. Zastanawiam się po co jest administrator budynków, skoro wszystkie usterki ma podane jak na tacy. Potem fachowcy coś naprawią, ale nie wszystko, bo co by ludzie zgłaszali na przyszły rok? Czym by prezesi zapchali 90 % czasu zebrania ? A tak, to ludzie wychodzą o północy i wybrani są ci co mają być wybrani;]
Korwin, ja nie wiem czy to ja niejasno pisze, czy Ty za szybko próbowałeś przeczytać...napisałem pzecież "od usunięcia awarii". Awaria została usunięta, nie wiem o której godzinie, w każdym razie po powrocie z pracy ok.15 woda i prąd były...ale do 19-20 nie było ciepłej wody. Teraz lepiej? Nie wiem jaki masz interes że próbujesz bronić Zorzy...dla mnie temat ciepłej wody, płatności za nią i jej częstego braku to nieporozumienie. Mam małe dziecko i brak ciepłej wody w różnych porach dnia wcale mnie nie bawi
Jeśli nie macie ciepłej wody to piszcie do prokuratury. Świadome pozbywanie mieszkańców wody przez zarządzających pomimo, że mają obowiązek ją dostarczyć jest niedopełnieniem obowiązków. Jeśli nie pomoże piszcie do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i proście o kontrol. Jest to ewidentne naruszenie Waszych praw do tego aby mieć ciepłą wodę, a jak nie pomoże to do Małopolskiego Związku Rewizyjnego Spółdzielni, który ją z tego rozlicza. Na Walnym żadna uchwała tego typu nie może być głosowana bo byłaby niezgodna z prawem i naruszała interes tych członków, którzy pracują do późna w nocy.
A czy ktoś wie co z wymianą wodomierzy bo spółdzielnia już ściąga z członków na następną wymianę, a ta pierwsza się jeszcze nie rozpoczęła. Możeby tak poinformować o tym Najwyższą Izbę Kontroli, co stało się z pieniędzmi lokatorów odkładanymi na wymianę wodomierzy oraz Urząd Miar dlaczego spółdzielnia rozlicza wodę na nielegalizowanych wodomierzach.Walczyć o swoje prawa można wszędzie ale poprzestawanie na pisaniu tutaj nic nie da. Spółdzielnia się z tego będzie tylko śmiała.
Obawiam się, że zapewne możemy się upominać o to, żeby ta woda ciepła faktycznie była. Również w nocy. Niestety wtedy pewnie należy się spodziewać podwyżki cen wody... i tak w kółko. Ja nie mam pomysłu, bo również to weryfikowałem i jest to niezgodne nawet z zapisami w Prawie Budowlanym. Natomiast nie podnosiłem tego tematu, bo nie wiem czy nie zaszkodzę innym, jeśli woda będzie w nocy gorąca ale kubik wody będzie sporo droższy....
Nareszcie ktoś napisał co mądrego.
Pytanie kiedy ta woda będzie ? Miało nie być do godziny 5:00. Jest już prawie 12:00 i wody jak nie było tak nie ma... :(
Paczac na tych panow nie spodziewam sie rychlego powrotu wody
Drogi ALLF jak będziemy "pacząc", a nie patrzyć to podejrzewam , że nigdy nie będzie.
Może rury się wypaczyły...
a tak poważnie jaki był podany czas wyłączenia? Bo jakoś te "rzucające się w oczy" informacje nie przykuły mojej uwagi na tyle żebym to przeczytał... przyznam że nawet ich nie zauważyłem.
Dziś była maskara z wodą. Nawet szanowny prezio odkleił się od stołka i przyleciał zobaczyć koło południa co z wodą. Rodzinka wzięła się na sposób - koszt ciepłej wody to ponad 50 złotych. Kupili sobie 80 litrowy ogrzewacz wody (na prąd, bo na II osiedlu się inaczej nie da) - śliczny prostopadłościan i powiesili w malutkiej łazience. Ponieważ ma on nietypowy kształt zapłacili tysiaka, ale za to nie zapchali łazienki i dostali 10 letnią gwarancję. Średnio zużywali 3 kubiki ciepłej (bo gorącą nie można tego nazwać) wody - koszt koło 150 zł miesięcznie (najmniej), prądu zaczęli zużywać 27 złotych miesięcznie więcej. Vide: licząc koszt prądu oszczędność na poziomie co najmniej 120 złotych miesięcznie. I TUTAJ NAJLEPSZE - PAN W SPÓŁDZIELNI OSKARŻYŁ ICH O TO, ŻE KRADNĄ WODĘ!!!! I zaraz przylazł Bogu ducha winien człowiek ze spółdzielni i sprawdził wszystkie zegary - ale był niezadowolony, że ludzie są uczciwi. Smutna prawda, złodziej zawsze będzie patrzył na drugiego człowieka po swojemu czyli jak na złodzieja :(
Na tym osiedlu to wszyscy tak powinni zrobić. Magosiek34 daj namiar na te ogrzewacze to moi bliscy też sobie kupią.
ARISTON VELIS 80 1,5 kW ogrzewacz elektryczny 3605217 - teraz na promocji :) Ale są też mniejsze 60 i większe 100. Mieści się nad wanną, przewody są podłączone w łazience (wchodzą w kran). Elegancko w fudze puszczono kabel do gniazdka :)