Dziś rano na prywatnej posesji przy ul. Średniawskiego te dwa psy zagryzły dwa pieski. Okoliczni mieszkańcy i właściciel widzieli na własne oczy jak owe "kilery" rozszarpywały biedne pieski które nie miały żadnej szansy z instyktem jaki wstąpił w pieski z Jawornika. Na jasnym piesku widać jeszcze ślady krwi. Zdjęcie zrobiono jak już odpoczywały po skończonej "robocie". Wcześniej kilka domów w miejscowości Bysina odwiedziły gospodarza i jego zagrodę kur. Zagryzły kilka z nich. Przeskoczyły przez ogrodzenie ok. 1,5m i po "morderstwie" wyniosły się. Po drodze wystraszyły mieszkańca okolicy który wychodził z domu i szedł w kierunku swojego samochodu. Udało mu się ich odgonić jakimś leżakiem i szybko schronił się w swoim samochodzie.
Właścicielką jest kobieta zamieszkała w Jaworniku niedaleko tzw. Krzyża. Pieski służą jej do ochrony jej posiadłości na której jest również zlokalizowany jej bar. Była staż miejska i policja. Skończyło się na tym że przyjechali hycle i złapali te pieski prosto z ogrodu/posesji gospodarza któremu zagryziono dwa psy.
Kobieta dostała mandat ok. 700zł i prawdopodobnie psy wróciły do niej bo obiecała roztaczać większą opiekę nad nimi/wcześniej to one miały służyć do pilnowania jej dobytku/. Nieoficjalnie zasłyszałem, że dziś wieczór serwując w swym barze piwko smiała się że 700zł i po sprawie/w sumie co to dla pewnie dla niej 700zł/
Psy wydostały się z jej ogrodu podkopując to ogrodzenie i jeśli takie zwierzę raz tak zrobiło to kto zagwarantuje że nie zrobi tego ponownie. Tyle że za drugim razem pogryziony może zostać człowiek albo dziecko.
Chcę zapytać co wtedy będzie? Dlaczego tych psów nie zawieziono na uśpienie? Czy potrzeba dopiero tego żeby niewinnie bawiące się dziecko zostało zaatakowane?
Dziś wszystko odbyło się wcześnie rano kiedy jeszcze żadne dziecko nie bawiło się w tamtej okolicy, a uwierzcie mi bo są wakacje - tam od samego rano okoliczne dzieciaki biegają po ogrodach, sadach, przydomowych trawnikach.
Pieski uciekły w nocy i przebyły drogę z Jawornika przez las pomiędzy Jawornikiem i Bysiną. Nie wiadomo czy po drodze nie "napsociły" jeszcze u kogoś. Jak ktoś coś wie to niech pisze. Zasłyszałem że sprawa zostanie nagłośniona przez TVN bo poszło już zgłoszenie.
Te psy powinny zostać uspane by następnym razem nie zaatakowały człowieka. Raz już stworzyły realne zagrożenie i istnieje uzasadniona obawa, że to może się powtórzyć o ile to nie byłą recydywa tych piesków bo właściciel bardzo szybko się odnalazł więc psy mogły być już znane.
Jak ktoś coś wie to piszcie.
Dziękuję za minusy. Pewnie obrońcy zwierząt. Ale jak macie dzieci to serdecznie wam polecam odwiedziny takich dwóch piesków w ogrodzie gdzie bawią się wasze pociechy(dzieci). Wrażenia murowane....
Szakal minusami nie ma się co przejmować, bo zawsze znajdzie się jakiś niewyżyty forumowicz co musi zminusować wypowiedź gdzie np. dziecku się gratuluje sukcesu... Co do tych zwierząt nie rozumiem tego, że nie zostały jeszcze uśpione.. kocham zwierzęta i boli mnie to gdy dzieje się im krzywda, ale jeśli one wykazują taką agresję i poczuły już smak krwi to jest to więcej niż pewne, że zrobią to po raz kolejny.. Naprawdę nie pojmuję tego, że trzeba czekać na to aż krzywda stanie się jakiemuś dziecku czy dorosłemu..
Będąc na miejscu właścicielki to nie chciałabym ich już nawet widzieć na oczy!!! Tak jak piszecie - to tylko kwestia czasu jak znowu będą chciały coś upolować - więc ona sama jest zagrożona!!! chyba nie zdaje sobie z tego sprawy.... mało to się słyszało że pies rzucił się na właściciela....psu po prostu się nie ufa!!!!
... ale jeśli one wykazują taką agresję i poczuły już smak krwi to jest to więcej niż pewne, że zrobią to po raz kolejny.. ..
Sytuacja wyglądała tak że jak zagryzały drugiego pieska to czarny pies był mordercą a jasny warował żeby nikt się nie zbliżał i nie przeszkadzał....scena jak z horroru puszczonego o północy
Oba psy się doskonale "dogadują" i w mojej opini stanowią doskonałą parę do kolejnego wypadu i polowania.
Wszędzie zagranicą za taki wyczyn bez żadnego zastanowienia taki pies jest usypiany za wybryk i obudzenie się w nim instynktu zabójcy. Ja też lubię zwierzęta ale tak agresywne razy powinny przechodzić jakies testy okresowe na ich zachowanie i skłonność do agresji. W niemczech np. właściciel takiego psa obowiązkowo musie przejść testy psychologiczne i miejsce trzymania takiego zwierza musi być certyfikowane.
Ale jak ktoś powiedział Polska to dziki kraj.
Nie potrafię zrozumieć właścicielki, jak po czymś takim zabrała te psy do domu!
Sama mam psa i lubię zwierzęta, nigdy żadnemu nie zrobiłabym krzywdy ale po czymś takim z przykrością pożegnałabym swojego psiaka.
Tak jak piszecie - dzięki Bogu, że to była tak wczesna pora i nie zaatakowały np. żadnego dzieciaka.
Serce się kraje jak człowiek pomyśli o tym jak cierpiały te zagryzione psiaki:(
Nie wyobrażam sobie patrzeć na taką scenę jaką urządziły te dwa psy :( W ogóle gdyby nie Ty to ta sprawa nie wyszła by na jaw bo nigdzie nic nie słychać o tym.. Ale muszę przyznać, że jak wczoraj przeczytałam tą informację to krew mi zmroziło.. Może jak te pieski kiedyś pogryzą jakiegoś klienta baru tej kobiety to wezmą się za nie.. Bo kto by chciał chodzić do baru ryzykując swoim zdrowiem a nawet życiem...
Rozmawiałem z właścicielką posesji gdzie zagryzione zostały te psy. Miała przyjemność porozmawiać z panią z Jawornika i zadała jej pytanie "co by było jakby wtedy tam były dzieci" odpowiedziała "ale one są łagodne dla dzieci". Ciekawe bo do dorosłych się te psy tam przystawiały a jeden sąsiad kawał chłopa poprostu zbladł pop tym jak w to wszystko widział. Czy ta pani testowała zachowania tych piesków z dziecmi?? Czy może to jej niedorzeczne klepanie bzdur i opowiadanie bajek?
Skoro właścicielka jest taka "mądra" to uśpić ją razem z psami dla przykładu, może dało by to coś do myślenia , a tak poważnie to jest przerażające że tak nierozsądni ludzie trzymają takie psy na swoich posesjach i nie widzą zazwyczaj problemu gdy zagryzają inne zwierzęta. Kara finansowa za to co zrobiły powinna być zdecydowanie wyższa a psy odebrane.
wiem o kim piszecie ta pani ma dwójkę dzieci i to nie duzych ale ona się nie bardzo przejmuje tym co się dzieje pilnuje interesu a reszta to chyba inny świat wiem bo widzialam...
co do psów trzeba je uśpić to pewne az się boję o moje dzieci i niewielkiego pieska
to jest prawda psy powinny być od razu uśpione ... to,że ona dostała 700 zł mandatu to jest dla niej nic po niej do spadło jak gruszka z drzewa ... ona nie ma z tego nic .. nawet jak się tam idzie do baru to strach gdy się widzi te psy ... szczekają warczą a tam niekiedy przyjeżdżają czy przychodzą rodzice z dzieciakami małymi na pizze niech podejdą do tych psów i pogryzą ona nie zdaje sobie sprawy z tego jakie może mieć problemy ..
Babka normalnie nie dba ani o dzieci ani o interes ona myśli tylko o sobie,żeby iść na solarium iść do kosmetyczki i to ją tylko interesuje .... my tam ze znajomymi przestaliśmy chodzić bo boimy się tych psów my chcemy sobie jeszcze pożyć a nie żeby zostać zagryzione przez te psy ... ona ma rasy te psy jednego amstaff a drugi prawdopodobnie Mastif neapolitański :) . Policja powinna cały czas kontrolować ją . Ona uważa,że jak ma ogrodzone siatką tam gdzie psy niby są to jest kojec kojec powinien mieć dach jakiś aby te psy nie przeskoczyły i to one przeskoczyły bo ona ma wszędzie murek więc nie wierze w to żeby psy podkopały pod murek ....
Ciekawe czy ma pozwolenie na chowanie psów agresywnej rasy. Może sprawą powinien zainteresować się dzielnicowy, a nie czekać aż faktycznie dojdzie do tragedii.
Ciekawe czy ma pozwolenie na chowanie psów agresywnej rasy. Może sprawą powinien zainteresować się dzielnicowy, a nie czekać aż faktycznie dojdzie do tragedii.
piszecie że nie dba o dzieci, może jakieś bliższe szczegóły i poinformujemy opiekę społeczną że się jakieś patologie tam dzieją, słyszałem też, że z rok temu męża z domu wyrzuciła
a czy to napewno jest amstaff i mastif neapolitański? hmm bo w sumie to ten brązowy podobny jest do: perro de presa mallorquin --> a to jeden z psów agresywnych, który znajduje się na wykazie....a skoro nie ma pozwolenia....
może nie tak,że patologia ale nie raz jak się poszło do baru tam do niej to ona siedziała za barem dzieci gdzieś sobie biegały do nas się doczepiały i chciały się bawić i pogadać to zauważyliśmy,że one nie mają tak z kim pogadać i pobawić się ... była jej pracownica z nimi zadania domowe odrabiała i je uczyła ... nie polecam u niej jedzenia po kuchni kot chodzi ....
doszły teraz do mnie wieści aktualne,że się zmieniła,że więcej czasu poświęca dzieciom bo dawniej jak chodziliśmy tam to było tak jest napisane wyżej :(
Na miejscu właścicielki zagryzionych psów otrułabym te dwa kundle. Niemoralne? To co zrobiły z psami tej kobiety jest niemoralne. Uwielbiam zwierzęta, ale te stanowią zagrożenie dla innych zwierzaków a także ludzi. Kwestią czasu jest kiedy rzuci się na jakieś dziecko. "Prawnie" można to rozwiązać dopiero kiedy zrobią krzywdę człowiekowi. Wtedy wezmą je na obserwacje i ewentualnie uśpią co też pewne nie jest.
Może jak pogryzą jej dziecko to przejrzy na oczy chociaż Ciemnogród pozostanie Ciemnogrodem.
Teraz pewnie to czyta i śmieje się do monitora, bo zacofanie naszego kraju jest jej obecnie na rękę.
fajnie to jest nazwane,że to są dwa kundle to są dwa amstaffy co prawda nie są na liście agresywnych są i nie potrzebna jest zgoda na te psy ale to są psy agresywne dużo osób tych psów pozbywa się dla bezpieczeństwa rodziny .... gdyż te psy są głupie i mogą zagryź nawet właściciela ....;/
Na Średniawskiego to widuje się wałęsającego się owczarka niemieckiego którego właścicielem jest pan radny Bylica.
Pies ponoć nie jest agresywny chociaż słyszałem od znajomych że zaatakował psa którego na smyczy prowadziło ich dziecko.
Poza tym spotkanie z rana na chodniku kiedy się idzie do pracy z takim bydlęciem tez nie należy do przyjemności
Dziś rano na prywatnej posesji przy ul. Średniawskiego te dwa psy zagryzły dwa pieski. Okoliczni mieszkańcy i właściciel widzieli na własne oczy jak owe "kilery" rozszarpywały biedne pieski które nie miały żadnej szansy z instyktem jaki wstąpił w pieski z Jawornika. Na jasnym piesku widać jeszcze ślady krwi. Zdjęcie zrobiono jak już odpoczywały po skończonej "robocie". Wcześniej kilka domów w miejscowości Bysina odwiedziły gospodarza i jego zagrodę kur. Zagryzły kilka z nich. Przeskoczyły przez ogrodzenie ok. 1,5m i po "morderstwie" wyniosły się. Po drodze wystraszyły mieszkańca okolicy który wychodził z domu i szedł w kierunku swojego samochodu. Udało mu się ich odgonić jakimś leżakiem i szybko schronił się w swoim samochodzie.
Właścicielką jest kobieta zamieszkała w Jaworniku niedaleko tzw. Krzyża. Pieski służą jej do ochrony jej posiadłości na której jest również zlokalizowany jej bar. Była staż miejska i policja. Skończyło się na tym że przyjechali hycle i złapali te pieski prosto z ogrodu/posesji gospodarza któremu zagryziono dwa psy.
Kobieta dostała mandat ok. 700zł i prawdopodobnie psy wróciły do niej bo obiecała roztaczać większą opiekę nad nimi/wcześniej to one miały służyć do pilnowania jej dobytku/. Nieoficjalnie zasłyszałem, że dziś wieczór serwując w swym barze piwko smiała się że 700zł i po sprawie/w sumie co to dla pewnie dla niej 700zł/
Psy wydostały się z jej ogrodu podkopując to ogrodzenie i jeśli takie zwierzę raz tak zrobiło to kto zagwarantuje że nie zrobi tego ponownie. Tyle że za drugim razem pogryziony może zostać człowiek albo dziecko.
Chcę zapytać co wtedy będzie? Dlaczego tych psów nie zawieziono na uśpienie? Czy potrzeba dopiero tego żeby niewinnie bawiące się dziecko zostało zaatakowane?
Dziś wszystko odbyło się wcześnie rano kiedy jeszcze żadne dziecko nie bawiło się w tamtej okolicy, a uwierzcie mi bo są wakacje - tam od samego rano okoliczne dzieciaki biegają po ogrodach, sadach, przydomowych trawnikach.
Pieski uciekły w nocy i przebyły drogę z Jawornika przez las pomiędzy Jawornikiem i Bysiną. Nie wiadomo czy po drodze nie "napsociły" jeszcze u kogoś. Jak ktoś coś wie to niech pisze. Zasłyszałem że sprawa zostanie nagłośniona przez TVN bo poszło już zgłoszenie.
Te psy powinny zostać uspane by następnym razem nie zaatakowały człowieka. Raz już stworzyły realne zagrożenie i istnieje uzasadniona obawa, że to może się powtórzyć o ile to nie byłą recydywa tych piesków bo właściciel bardzo szybko się odnalazł więc psy mogły być już znane.
Jak ktoś coś wie to piszcie.
Dziękuję za minusy. Pewnie obrońcy zwierząt. Ale jak macie dzieci to serdecznie wam polecam odwiedziny takich dwóch piesków w ogrodzie gdzie bawią się wasze pociechy(dzieci). Wrażenia murowane....
Strach się bać.Mieszkam na górnym,tyle że na 3-go maja,ale tutaj nikt nic nie mówi.Gdzie na Średniawskiego widziano te psy?
Szakal minusami nie ma się co przejmować, bo zawsze znajdzie się jakiś niewyżyty forumowicz co musi zminusować wypowiedź gdzie np. dziecku się gratuluje sukcesu... Co do tych zwierząt nie rozumiem tego, że nie zostały jeszcze uśpione.. kocham zwierzęta i boli mnie to gdy dzieje się im krzywda, ale jeśli one wykazują taką agresję i poczuły już smak krwi to jest to więcej niż pewne, że zrobią to po raz kolejny.. Naprawdę nie pojmuję tego, że trzeba czekać na to aż krzywda stanie się jakiemuś dziecku czy dorosłemu..
Będąc na miejscu właścicielki to nie chciałabym ich już nawet widzieć na oczy!!! Tak jak piszecie - to tylko kwestia czasu jak znowu będą chciały coś upolować - więc ona sama jest zagrożona!!! chyba nie zdaje sobie z tego sprawy.... mało to się słyszało że pies rzucił się na właściciela....psu po prostu się nie ufa!!!!
Sytuacja wyglądała tak że jak zagryzały drugiego pieska to czarny pies był mordercą a jasny warował żeby nikt się nie zbliżał i nie przeszkadzał....scena jak z horroru puszczonego o północy
Oba psy się doskonale "dogadują" i w mojej opini stanowią doskonałą parę do kolejnego wypadu i polowania.
Wszędzie zagranicą za taki wyczyn bez żadnego zastanowienia taki pies jest usypiany za wybryk i obudzenie się w nim instynktu zabójcy. Ja też lubię zwierzęta ale tak agresywne razy powinny przechodzić jakies testy okresowe na ich zachowanie i skłonność do agresji. W niemczech np. właściciel takiego psa obowiązkowo musie przejść testy psychologiczne i miejsce trzymania takiego zwierza musi być certyfikowane.
Ale jak ktoś powiedział Polska to dziki kraj.
pieski "zabawiały się" praktycznie na granicy bysiny i myślenic
Nie potrafię zrozumieć właścicielki, jak po czymś takim zabrała te psy do domu!
Sama mam psa i lubię zwierzęta, nigdy żadnemu nie zrobiłabym krzywdy ale po czymś takim z przykrością pożegnałabym swojego psiaka.
Tak jak piszecie - dzięki Bogu, że to była tak wczesna pora i nie zaatakowały np. żadnego dzieciaka.
Serce się kraje jak człowiek pomyśli o tym jak cierpiały te zagryzione psiaki:(
Nie wyobrażam sobie patrzeć na taką scenę jaką urządziły te dwa psy :( W ogóle gdyby nie Ty to ta sprawa nie wyszła by na jaw bo nigdzie nic nie słychać o tym.. Ale muszę przyznać, że jak wczoraj przeczytałam tą informację to krew mi zmroziło.. Może jak te pieski kiedyś pogryzą jakiegoś klienta baru tej kobiety to wezmą się za nie.. Bo kto by chciał chodzić do baru ryzykując swoim zdrowiem a nawet życiem...
Rozmawiałem z właścicielką posesji gdzie zagryzione zostały te psy. Miała przyjemność porozmawiać z panią z Jawornika i zadała jej pytanie "co by było jakby wtedy tam były dzieci" odpowiedziała "ale one są łagodne dla dzieci". Ciekawe bo do dorosłych się te psy tam przystawiały a jeden sąsiad kawał chłopa poprostu zbladł pop tym jak w to wszystko widział. Czy ta pani testowała zachowania tych piesków z dziecmi?? Czy może to jej niedorzeczne klepanie bzdur i opowiadanie bajek?
Takie niebezpieczne psy powinny mieć założone kagańce!
Skoro właścicielka jest taka "mądra" to uśpić ją razem z psami dla przykładu, może dało by to coś do myślenia , a tak poważnie to jest przerażające że tak nierozsądni ludzie trzymają takie psy na swoich posesjach i nie widzą zazwyczaj problemu gdy zagryzają inne zwierzęta. Kara finansowa za to co zrobiły powinna być zdecydowanie wyższa a psy odebrane.
wiem o kim piszecie ta pani ma dwójkę dzieci i to nie duzych ale ona się nie bardzo przejmuje tym co się dzieje pilnuje interesu a reszta to chyba inny świat wiem bo widzialam...
co do psów trzeba je uśpić to pewne az się boję o moje dzieci i niewielkiego pieska
to jest prawda psy powinny być od razu uśpione ... to,że ona dostała 700 zł mandatu to jest dla niej nic po niej do spadło jak gruszka z drzewa ... ona nie ma z tego nic .. nawet jak się tam idzie do baru to strach gdy się widzi te psy ... szczekają warczą a tam niekiedy przyjeżdżają czy przychodzą rodzice z dzieciakami małymi na pizze niech podejdą do tych psów i pogryzą ona nie zdaje sobie sprawy z tego jakie może mieć problemy ..
Babka normalnie nie dba ani o dzieci ani o interes ona myśli tylko o sobie,żeby iść na solarium iść do kosmetyczki i to ją tylko interesuje .... my tam ze znajomymi przestaliśmy chodzić bo boimy się tych psów my chcemy sobie jeszcze pożyć a nie żeby zostać zagryzione przez te psy ... ona ma rasy te psy jednego amstaff a drugi prawdopodobnie Mastif neapolitański :) . Policja powinna cały czas kontrolować ją . Ona uważa,że jak ma ogrodzone siatką tam gdzie psy niby są to jest kojec kojec powinien mieć dach jakiś aby te psy nie przeskoczyły i to one przeskoczyły bo ona ma wszędzie murek więc nie wierze w to żeby psy podkopały pod murek ....
Ciekawe czy ma pozwolenie na chowanie psów agresywnej rasy. Może sprawą powinien zainteresować się dzielnicowy, a nie czekać aż faktycznie dojdzie do tragedii.
dobry pomysł tylko te psy nie znajduja sie na wykazie psów agresywnych :( http://www.infor.pl/prawo/gmina/pozwolenia/219395,Pozwolenie-na-posiadanie-psa-groznej-rasy.html
piszecie że nie dba o dzieci, może jakieś bliższe szczegóły i poinformujemy opiekę społeczną że się jakieś patologie tam dzieją, słyszałem też, że z rok temu męża z domu wyrzuciła
a czy to napewno jest amstaff i mastif neapolitański? hmm bo w sumie to ten brązowy podobny jest do: perro de presa mallorquin --> a to jeden z psów agresywnych, który znajduje się na wykazie....a skoro nie ma pozwolenia....
może nie tak,że patologia ale nie raz jak się poszło do baru tam do niej to ona siedziała za barem dzieci gdzieś sobie biegały do nas się doczepiały i chciały się bawić i pogadać to zauważyliśmy,że one nie mają tak z kim pogadać i pobawić się ... była jej pracownica z nimi zadania domowe odrabiała i je uczyła ... nie polecam u niej jedzenia po kuchni kot chodzi ....
doszły teraz do mnie wieści aktualne,że się zmieniła,że więcej czasu poświęca dzieciom bo dawniej jak chodziliśmy tam to było tak jest napisane wyżej :(
Na miejscu właścicielki zagryzionych psów otrułabym te dwa kundle. Niemoralne? To co zrobiły z psami tej kobiety jest niemoralne. Uwielbiam zwierzęta, ale te stanowią zagrożenie dla innych zwierzaków a także ludzi. Kwestią czasu jest kiedy rzuci się na jakieś dziecko. "Prawnie" można to rozwiązać dopiero kiedy zrobią krzywdę człowiekowi. Wtedy wezmą je na obserwacje i ewentualnie uśpią co też pewne nie jest.
Może jak pogryzą jej dziecko to przejrzy na oczy chociaż Ciemnogród pozostanie Ciemnogrodem.
Teraz pewnie to czyta i śmieje się do monitora, bo zacofanie naszego kraju jest jej obecnie na rękę.
fajnie to jest nazwane,że to są dwa kundle to są dwa amstaffy co prawda nie są na liście agresywnych są i nie potrzebna jest zgoda na te psy ale to są psy agresywne dużo osób tych psów pozbywa się dla bezpieczeństwa rodziny .... gdyż te psy są głupie i mogą zagryź nawet właściciela ....;/
Na Średniawskiego to widuje się wałęsającego się owczarka niemieckiego którego właścicielem jest pan radny Bylica.
Pies ponoć nie jest agresywny chociaż słyszałem od znajomych że zaatakował psa którego na smyczy prowadziło ich dziecko.
Poza tym spotkanie z rana na chodniku kiedy się idzie do pracy z takim bydlęciem tez nie należy do przyjemności
aaaaa - To nie rasa jest głupia tylko głupcami są ludzie nie potrafiący odpowiednio takich psów wychować.