[quote]Popieram czasowe prawa jazdy dla młodych kierowców. Chcę żyć, a nie zginąć przez jakiegoś pędzącego małolata.[/quote]
A ja popieram zabieranie prawa jazdy starym ramolom! Chce żyć, a nie umierać przez 50 letniego dziadzia jadącego S7 50 na godzine i powodującego zagrożenia, bo ze strachu gwałtownie hamującego na zakrętach!
Zobacz na statystyki kto częściej popełnia wypadki - małolat mający 150KM pod maską i jadący ile fabryka dała czy dziadzio 50 letni jadący dozwoloną prędkością ?
To, że niby (!) wlecze się dziadek przed tobą to nie znaczy, że on za wolno jedzie bo on jedzie dozwoloną prędkością tylko Tobie się spieszy i chcesz łamac przepisy i zagrażać innym !
LowFlyer, za przeproszeniem doucz się jaka jest dozwolona prędkość na drodze szybkiego ruchu - 110km/h, a prędkość ZBYT WOLNA na tej drodze, stwarza zagrożenie, jak ktoś chce śmigać 50km/h niech skorzysta z drogi lokalnej, drogi szybkiego ruchu powstają po to, aby szybko i bez przeszkód przemieszczać się.
Poza tym, nie życzę sobie, aby wszystkich małolatów generalizowano, że są gnojami, i matołami, którym zależy na szybkości i na tym, żeby spowodować wypadek przez swoją nieodpowiedialność! Choćby dlatego, że sam mam lat 19 i stosuję się do przepisów, nie jeżdżę jak wariat i dbam o swoje i innych bezpieczeństwo.
Natomiast pamiętam, swój egzamin na prawo jazdy i życzliwość tych doświadczonych kierowców, 30, 40 , 50 letnich w Krakowie, którzy widząc, że zmieniam pas, celowo nagle mnie wyprzedzali, blokowali pas, czy też pamiętam uroczego kierowcę BUSa, który na alejach powstania warszawskiego w Krakowie, przy moim manewrze zmiany pasa, nagle mimo tego iż widział, że idę na lewy pas (bo jechał za mną) sam uciekł na lewy pas i to w tym momencie kiedy ja zacząłem na ten pas zjeżdzać, gdyby nie to że odbiłem kierownicę, miałbym oblany egzamin i wypadek gotowy.
Irytuje mnie ta generalizacja, ponieważ w każdej grupie wiekowej znajdują się czarne konie, które popełniają błędy lub są nieodpowiedzialne, ale generalizowanie i przypisywanie JENDJE grupie jakieś szczególne przyczyny, że to akurat MŁODZI powodują wypadki jest bardzo niedojrzałe.
Prędkość jest jedną z głównych przyczyn wypadków, jednak nie jedyną. Są ludzie z którymi nawet te 50km/h strach jechać. To już kwestia indywidualna. Temat rzeka.
HighFlayer ... zarzucasz innym że generalizują a sam pojechałeś mocno po bandzie z tym 50 letnim dziadziem.
artuj, ten 50 letni dziad, to była raczej prowokacja, ale byłem pewny i się nie pomyliłem, że ktoś mi to zarzuci. To była ironia, próba wyśmiania tego pana powyżej, który twierdzi, że tylko młodym należy dawać czasowe prawo jazdy.
Jeżeli tego nie rozumiesz, to Twój problem.
Pozdrawiam.
HighFlyer
Jak podrośniesz to pogadamy, bo nie mam zamiaru z małoletnim idiotą na forum się przekrzykiwać
Aha jak coś to jestem od tego 50 letniego dziadka o jakieś 20 młodszy.
Następnym razem pomyśl wcześniej a nie stukaj bezmyślnie po klawiaturze
Ja jestem od tego pięćdziesięcioletniego dziadka starszy o 18 lat. Prawo jazdy mam od 38 lat. Zauważyłem ze jeżdżę wolniej, bo zaczyna popędzać mnie żona. Przedtem była hamulcowym.
Trzeźwo patrzę na sytuacje na drodze, jeżdżę bezwypadkowo - odpukać, z pięć mandatów, /jeden za szybkość w latach 70tych/. czyli jakieś doświadczenie mam.
I widzę jak jakaś fura leci to w zasadzie młodzian za kierownicą. Inna rzecz, że większość kierowców jest młodsza "odmnie".
Ale statystyki są nieubłagane: młodzi jeżdżą szybko i mają największy udział w wypadkach!
easy rider, widać jak Ci słoma z butów wyszła, jedynym twym argumentem w dyskusji jest wiek. Brak jakichkolwiek argumentów. Ja Cię przynajmniej nie obrażałem :-). Cóż, jedni klasę mają, drudzy jedynie starają się ją mieć.
Chyba każdy miał 18 - 20 pare lat i wtedy zaczynał swoją przygodę z kierownicą? Jak ja zdawałem prawko to był pan co robił prawo jazdy w wieku 35 lat i oblał na placu manewrowym... Czy naprawdę wiek jest tutaj takim wyznacznikiem?
Mi się wydaje, że tylko osoby leniwe, którym nie chce się szerzej spojrzeć na problem używają argumentu wieku w dyskusji. Statystyka statystyką - zgodzę się, ale nie zgodzę się, by ktoś mówił o mnie "per małolat/idiota" i wrzucał mnie i zapewne wielu młodych kierowców do jednego worka z ludzmi, którzy za nic mają sobie przepisy ruchu drogowego i bezpieczeństwo swoje i innych!
Dlaczego easy rider nie krytykujesz posła Łatasa? Pan w dojrzałym wieku, a po alkoholu prowadził, mało to takich jest? I czy przez wiek pana łatasa, mamy teraz mówić, że każdy piedzięcieciolatek pije i jeździ po pijaku?
Nastepnym razem radzę się GŁĘBIEJ zastanowić, bo wrzuca się do worka jednego wielu ludzi, często po prostu niewinnych.
Ja mogę powiedzieć, że ostatnio wracałem do domu w nocy zakopianką, i jechałem sobie 90, bo śliska nawierzchnia, a tam pan z tyłu mi mrugał na długich, żebym jechał szybciej, podejrzewam, że nie był to małolat taki jak ja. To również jest zachowanie niebezpieczne.
[quote]adzygmunt napisał:
Ale statystyki są nieubłagane: młodzi jeżdżą szybko i mają największy udział w wypadkach! [/quote]
Co nie znaczy, że każdy młody tak jeździ, i nie znaczy, że Pan po 50 czy 60 też tak nie jeździ.
A rozwiązaniem salomonowym było by wprowadzenie prawa jazdy, czasowego, dla wszystkich.
Kto powiedział kolego easy riderze, że Ci się wzrok nie pogorszy za kilka lat na tyle, że mimo iż masz bezterminowo ty właściwie się nie będziesz nadawał do prowadzenia auta?
Aj, boli?
"A wiecie Państwo kto jest, też w moich statystykach, absolutnym numerem jeden jeśli chodzi o liczbę ofiar? Jest to pani lat 30-40, trzeźwa, w dobrym, służbowym samochodzie, przejeżdżająca pieszego na pasach. To się zdarza CODZIENNIE, i to kilka - kilkanaście razy dziennie.
W 24-godzinny ostry dyżur urazowy, w zwykły dzień tygodnia, z terenu Warszawy trafia do oddziału ratunkowego co najmniej 15 osób (cięższe przypadki, w tym niektóre skrajnie ciężkie) oraz 30 na ortopedię (lżejsze przypadki - złamania kończyn bez urazu głowy i narządów wewnętrznych) - osób przejechanych podczas próby przekroczenia jezdni na przejściu dla pieszych. I jeszcze jedna do kilku osób, które trafiają już nie do nas, ale bezpośrednio do Zakładu Medycyny Sądowej, na sekcję zwłok." http://wyborcza.pl/1,100503,6828746,Morderca_jest_kim_innym_niz_to_opisuja_media.html
HighFlyer. Wybacz ale piszesz od rzeczy tak jakby Ci dopiero ząbki szły. Jakoś nie chcesz przyjąć do wiadomości że jesteś młodym kierowcą i nie masz doświadczenia bo zwyczajnie nie miałeś kiedy go zdobyć, podobnie jak cała masa naszych rówieśników. Tragedia zdarza się wtedy kiedy nas młodych za bardzo poniesie fantazja. Zawsze jest o ten jeden raz za dużo, kiedy za naszą wyobraźnią nie nadąży praktyka.
Życzę Ci wielu groźnych sytuacji na drodze z których wyjdziesz bez trudu. Nie ważne czy jeździsz przepisowo czy też nie, to tylko zmienia prawdopodobieństwo. To nic przyjemnego, jednak uczy pokory.
Żeby nie było że przyganiał kocioł garnkowi - sam jeżdżę przepisowo tak średnio na jeża, chociaż zauważyłem że średnia mi opada bo nie mam potrzeby często pędzić. Są jednak granice których nie przekraczam. Zaczęło to docierać do mnie dopiero kilka lat po otrzymaniu blankieciku.
artuj to ty nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Gdzie napisałem, że nie chcę przyjąć do wiadomości, że jestem młodym kierowcą i się uczę? Wydaje mi się, że wielokrotnie podkreślałem, to że jestem młody - co nie znaczy gorszy. Bo mnie drogi kolego nie gubi jeszcze rutyna i uważam, jak prowadzę. Pal licho z moim życiem, nie warto szarżować na drodze, bo nie chcę mieć na sumieniu drugiego człowieka - po prostu nie chcę, szanuję życie, choćby dlatego, że kiedyś mogłem je stracić, a jednak żyję. I denerwuje mnie idiotyczne wspominanie, że tylko "młodzi małolaci" robią wykroczenia na jezdi - nie, nie tylko młoda gównarzeria - z racji tego, że młodych jest mniej niż tych doświadczonych 30 - 60 latków to właśnie z tego przedziału jest najwięcej wypadków, bo państwa niejednokrotnie gubi rutyna.
Na wyjeździe na zakopiankę w myślenicach, mój ojciec stał i czekał się na włączenie do ruchu - w tył samochodu uderzył inny samochód, bo pan się zagapił i zamiast hamulca wcisnął gaz. Ile miał lat? Z wyglądu ok 40, szpakowaty. Czy to potwierdza jakąś regułe? NIE.
Artuj, co do pisania od rzeczy - Ty jesteś znany, że na tym forum od lat robisz za eksperta w każdej dziedzinie, spodziewałem się, tego że i tutaj się odezwiesz. Taki temat, nie mógłby Ci przejśc koło nosa...
Mam 13 lat mieszkam w Krowiarach Małych, nie mamy tu w prawdzie skrzyżowania, ale jest jedna droga asfaltowa od pół roku. Gdy byłem mały koń mnie kopnął i straciłem na dwa dni przytomność, ale zabrali mnie do znachora i jjjjjjakoś mi pppppprzeszło.
Ostatni wypadek u nas miał miejsce dwa miesiące temu, gdy sołtysa wciągło do rowu...
HighFlyer
Nawet nie wiesz jak się cieszę, że podczas najechania przez tego czterdziestoletniego pana na samochód Twojego taty byłeś zapięty w foteliku.
To, że na każdego z nas kiedyś przyjdzie czas nie ulega wątpliwości. Wszyscy jesteśmy skazani na śmierć. Może jednak w jakiś sposób, można poznać dzień, w którym nadejdzie.. http://poznajdate.com/skazany-na-smierc.html
http://faktyoswiecim.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=2133:owicim-19-letni-chopak-zgin-w-wypadku-drogowym&catid=47:fakty&Itemid=122 niestety mam dla Was smutną wiadomość:(
Nie znasz dnia ani godziny.
Wyrazy współczucia dla rodziny. [*]
Kondor był świetnym gościem, grał w Pcimiance w juniorach, chciałem coś o nim napisac ale cieżko sklecić słowa jeszcze nie teraz
Popieram czasowe prawa jazdy dla młodych kierowców. Chcę żyć, a nie zginąć przez jakiegoś pędzącego małolata.
[quote]Popieram czasowe prawa jazdy dla młodych kierowców. Chcę żyć, a nie zginąć przez jakiegoś pędzącego małolata.[/quote]
A ja popieram zabieranie prawa jazdy starym ramolom! Chce żyć, a nie umierać przez 50 letniego dziadzia jadącego S7 50 na godzine i powodującego zagrożenia, bo ze strachu gwałtownie hamującego na zakrętach!
Zobacz na statystyki kto częściej popełnia wypadki - małolat mający 150KM pod maską i jadący ile fabryka dała czy dziadzio 50 letni jadący dozwoloną prędkością ?
To, że niby (!) wlecze się dziadek przed tobą to nie znaczy, że on za wolno jedzie bo on jedzie dozwoloną prędkością tylko Tobie się spieszy i chcesz łamac przepisy i zagrażać innym !
Wyrazy współczucia....
Flyery - nie mówcie o ludziach 50 letnich że są dziadziami.... 70-80 to już bardziej..
LowFlyer, za przeproszeniem doucz się jaka jest dozwolona prędkość na drodze szybkiego ruchu - 110km/h, a prędkość ZBYT WOLNA na tej drodze, stwarza zagrożenie, jak ktoś chce śmigać 50km/h niech skorzysta z drogi lokalnej, drogi szybkiego ruchu powstają po to, aby szybko i bez przeszkód przemieszczać się.
Poza tym, nie życzę sobie, aby wszystkich małolatów generalizowano, że są gnojami, i matołami, którym zależy na szybkości i na tym, żeby spowodować wypadek przez swoją nieodpowiedialność! Choćby dlatego, że sam mam lat 19 i stosuję się do przepisów, nie jeżdżę jak wariat i dbam o swoje i innych bezpieczeństwo.
Natomiast pamiętam, swój egzamin na prawo jazdy i życzliwość tych doświadczonych kierowców, 30, 40 , 50 letnich w Krakowie, którzy widząc, że zmieniam pas, celowo nagle mnie wyprzedzali, blokowali pas, czy też pamiętam uroczego kierowcę BUSa, który na alejach powstania warszawskiego w Krakowie, przy moim manewrze zmiany pasa, nagle mimo tego iż widział, że idę na lewy pas (bo jechał za mną) sam uciekł na lewy pas i to w tym momencie kiedy ja zacząłem na ten pas zjeżdzać, gdyby nie to że odbiłem kierownicę, miałbym oblany egzamin i wypadek gotowy.
Irytuje mnie ta generalizacja, ponieważ w każdej grupie wiekowej znajdują się czarne konie, które popełniają błędy lub są nieodpowiedzialne, ale generalizowanie i przypisywanie JENDJE grupie jakieś szczególne przyczyny, że to akurat MŁODZI powodują wypadki jest bardzo niedojrzałe.
Ale to takie Polskie.
Prędkość jest jedną z głównych przyczyn wypadków, jednak nie jedyną. Są ludzie z którymi nawet te 50km/h strach jechać. To już kwestia indywidualna. Temat rzeka.
HighFlayer ... zarzucasz innym że generalizują a sam pojechałeś mocno po bandzie z tym 50 letnim dziadziem.
Pozdrawiam
artuj, ten 50 letni dziad, to była raczej prowokacja, ale byłem pewny i się nie pomyliłem, że ktoś mi to zarzuci. To była ironia, próba wyśmiania tego pana powyżej, który twierdzi, że tylko młodym należy dawać czasowe prawo jazdy.
Jeżeli tego nie rozumiesz, to Twój problem.
Pozdrawiam.
HighFlyer
Jak podrośniesz to pogadamy, bo nie mam zamiaru z małoletnim idiotą na forum się przekrzykiwać
Aha jak coś to jestem od tego 50 letniego dziadka o jakieś 20 młodszy.
Następnym razem pomyśl wcześniej a nie stukaj bezmyślnie po klawiaturze
Ja jestem od tego pięćdziesięcioletniego dziadka starszy o 18 lat. Prawo jazdy mam od 38 lat. Zauważyłem ze jeżdżę wolniej, bo zaczyna popędzać mnie żona. Przedtem była hamulcowym.
Trzeźwo patrzę na sytuacje na drodze, jeżdżę bezwypadkowo - odpukać, z pięć mandatów, /jeden za szybkość w latach 70tych/. czyli jakieś doświadczenie mam.
I widzę jak jakaś fura leci to w zasadzie młodzian za kierownicą. Inna rzecz, że większość kierowców jest młodsza "odmnie".
Ale statystyki są nieubłagane: młodzi jeżdżą szybko i mają największy udział w wypadkach!
easy rider, widać jak Ci słoma z butów wyszła, jedynym twym argumentem w dyskusji jest wiek. Brak jakichkolwiek argumentów. Ja Cię przynajmniej nie obrażałem :-). Cóż, jedni klasę mają, drudzy jedynie starają się ją mieć.
Poza tym śmieszycie mnie.
Nie pamięta wół jak cielęciem był?
Chyba każdy miał 18 - 20 pare lat i wtedy zaczynał swoją przygodę z kierownicą? Jak ja zdawałem prawko to był pan co robił prawo jazdy w wieku 35 lat i oblał na placu manewrowym... Czy naprawdę wiek jest tutaj takim wyznacznikiem?
Mi się wydaje, że tylko osoby leniwe, którym nie chce się szerzej spojrzeć na problem używają argumentu wieku w dyskusji. Statystyka statystyką - zgodzę się, ale nie zgodzę się, by ktoś mówił o mnie "per małolat/idiota" i wrzucał mnie i zapewne wielu młodych kierowców do jednego worka z ludzmi, którzy za nic mają sobie przepisy ruchu drogowego i bezpieczeństwo swoje i innych!
Dlaczego easy rider nie krytykujesz posła Łatasa? Pan w dojrzałym wieku, a po alkoholu prowadził, mało to takich jest? I czy przez wiek pana łatasa, mamy teraz mówić, że każdy piedzięcieciolatek pije i jeździ po pijaku?
Nastepnym razem radzę się GŁĘBIEJ zastanowić, bo wrzuca się do worka jednego wielu ludzi, często po prostu niewinnych.
Ja mogę powiedzieć, że ostatnio wracałem do domu w nocy zakopianką, i jechałem sobie 90, bo śliska nawierzchnia, a tam pan z tyłu mi mrugał na długich, żebym jechał szybciej, podejrzewam, że nie był to małolat taki jak ja. To również jest zachowanie niebezpieczne.
Ale to jak dyskusja z daltonistą o czerwonym.
[quote]adzygmunt napisał:
Ale statystyki są nieubłagane: młodzi jeżdżą szybko i mają największy udział w wypadkach! [/quote]
Co nie znaczy, że każdy młody tak jeździ, i nie znaczy, że Pan po 50 czy 60 też tak nie jeździ.
A rozwiązaniem salomonowym było by wprowadzenie prawa jazdy, czasowego, dla wszystkich.
Kto powiedział kolego easy riderze, że Ci się wzrok nie pogorszy za kilka lat na tyle, że mimo iż masz bezterminowo ty właściwie się nie będziesz nadawał do prowadzenia auta?
Aj, boli?
wezcie zamknijcie mordy wszyscy zginol czlowiek ktory byl mi jak brat a wy pierdolicie o przepisach w tej sytuacji pierdolnijcie sie w leb wszyscy!
kk - to, że akurat ciebie to spotkało to nie zwalnia cie od zachowania kultury języka na tym forum, to tylko o tobie świadczy.
"A wiecie Państwo kto jest, też w moich statystykach, absolutnym numerem jeden jeśli chodzi o liczbę ofiar? Jest to pani lat 30-40, trzeźwa, w dobrym, służbowym samochodzie, przejeżdżająca pieszego na pasach. To się zdarza CODZIENNIE, i to kilka - kilkanaście razy dziennie.
W 24-godzinny ostry dyżur urazowy, w zwykły dzień tygodnia, z terenu Warszawy trafia do oddziału ratunkowego co najmniej 15 osób (cięższe przypadki, w tym niektóre skrajnie ciężkie) oraz 30 na ortopedię (lżejsze przypadki - złamania kończyn bez urazu głowy i narządów wewnętrznych) - osób przejechanych podczas próby przekroczenia jezdni na przejściu dla pieszych. I jeszcze jedna do kilku osób, które trafiają już nie do nas, ale bezpośrednio do Zakładu Medycyny Sądowej, na sekcję zwłok."
http://wyborcza.pl/1,100503,6828746,Morderca_jest_kim_innym_niz_to_opisuja_media.html
kondolencje dla rodziny i znajomych
HighFlyer. Wybacz ale piszesz od rzeczy tak jakby Ci dopiero ząbki szły. Jakoś nie chcesz przyjąć do wiadomości że jesteś młodym kierowcą i nie masz doświadczenia bo zwyczajnie nie miałeś kiedy go zdobyć, podobnie jak cała masa naszych rówieśników. Tragedia zdarza się wtedy kiedy nas młodych za bardzo poniesie fantazja. Zawsze jest o ten jeden raz za dużo, kiedy za naszą wyobraźnią nie nadąży praktyka.
Życzę Ci wielu groźnych sytuacji na drodze z których wyjdziesz bez trudu. Nie ważne czy jeździsz przepisowo czy też nie, to tylko zmienia prawdopodobieństwo. To nic przyjemnego, jednak uczy pokory.
Żeby nie było że przyganiał kocioł garnkowi - sam jeżdżę przepisowo tak średnio na jeża, chociaż zauważyłem że średnia mi opada bo nie mam potrzeby często pędzić. Są jednak granice których nie przekraczam. Zaczęło to docierać do mnie dopiero kilka lat po otrzymaniu blankieciku.
Pozdrawiam
artuj to ty nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Gdzie napisałem, że nie chcę przyjąć do wiadomości, że jestem młodym kierowcą i się uczę? Wydaje mi się, że wielokrotnie podkreślałem, to że jestem młody - co nie znaczy gorszy. Bo mnie drogi kolego nie gubi jeszcze rutyna i uważam, jak prowadzę. Pal licho z moim życiem, nie warto szarżować na drodze, bo nie chcę mieć na sumieniu drugiego człowieka - po prostu nie chcę, szanuję życie, choćby dlatego, że kiedyś mogłem je stracić, a jednak żyję. I denerwuje mnie idiotyczne wspominanie, że tylko "młodzi małolaci" robią wykroczenia na jezdi - nie, nie tylko młoda gównarzeria - z racji tego, że młodych jest mniej niż tych doświadczonych 30 - 60 latków to właśnie z tego przedziału jest najwięcej wypadków, bo państwa niejednokrotnie gubi rutyna.
Na wyjeździe na zakopiankę w myślenicach, mój ojciec stał i czekał się na włączenie do ruchu - w tył samochodu uderzył inny samochód, bo pan się zagapił i zamiast hamulca wcisnął gaz. Ile miał lat? Z wyglądu ok 40, szpakowaty. Czy to potwierdza jakąś regułe? NIE.
Artuj, co do pisania od rzeczy - Ty jesteś znany, że na tym forum od lat robisz za eksperta w każdej dziedzinie, spodziewałem się, tego że i tutaj się odezwiesz. Taki temat, nie mógłby Ci przejśc koło nosa...
No cóż, no to jest nas już w takim razie dwóch ekspertów :)
Pozdrawiam
powiem pradę
Mam 13 lat mieszkam w Krowiarach Małych, nie mamy tu w prawdzie skrzyżowania, ale jest jedna droga asfaltowa od pół roku. Gdy byłem mały koń mnie kopnął i straciłem na dwa dni przytomność, ale zabrali mnie do znachora i jjjjjjakoś mi pppppprzeszło.
Ostatni wypadek u nas miał miejsce dwa miesiące temu, gdy sołtysa wciągło do rowu...
HighFlyer
Nawet nie wiesz jak się cieszę, że podczas najechania przez tego czterdziestoletniego pana na samochód Twojego taty byłeś zapięty w foteliku.
Pamiętajcie zawsze
dziecko w foteliku
Te przepychanki są nie na miejscu, to nie jest temat do udowadniania kto ma racje.
To, że na każdego z nas kiedyś przyjdzie czas nie ulega wątpliwości. Wszyscy jesteśmy skazani na śmierć. Może jednak w jakiś sposób, można poznać dzień, w którym nadejdzie.. http://poznajdate.com/skazany-na-smierc.html