Wiem, że często leczenie na NFZ to totalna popelina, ale ludzie bądźcie poważni. Trudno mi pojąć, że ludzie nadal wierzą w takie androny, które niszczą umysł i ciało człowieka. Uzdrowiciel, bioenergoterapeuta i może jeszcze pierścień atlantów do tego (z ketchupem)?
Jeśli masz na myśli panią irydolog to jej diagnozy nie są takie całkiem wyssane z palca. Dzięki niej uniknęłam operacji. Polecam poczytać o irydologii, w końcu "oczy są zwierciadłem duszy" ;P
Uzdrowiciel, bioenergoterapeuta i może jeszcze pierścień atlantów do tego (z ketchupem)?
Ja sam ketchup poproszę.
Truskaweczka napisał/a:
Jeśli masz na myśli panią irydolog to jej diagnozy nie są takie całkiem wyssane z palca. Dzięki niej uniknęłam operacji. Polecam poczytać o irydologii, w końcu "oczy są zwierciadłem duszy" ;P
Miał na myśli miłościwie nam panującego z siedzibą w Ratuszu.
Co do tej Pani irydolog - raz umówiła mnie żona (myślałem, że to lekarz i jakaś dziedzina medycyny konwencjonalnej), poszedłem, pozaglądała mi w oko dłużej, niż okulista, dostałem opis, co zostało znalezione (miałem sobie porobić różnorakie badania, aby wszystko zweryfikować ). Generalnie wszystko wyglądało w miarę ok (byłbym w stanie uwierzyć, że z oka można coś wyczytać, bo i czemu nie - samej metody nie neguję do końca, brzmi lepiej, niż bioenergoterapeuta Nowak z TV).
Ale dobór lekarstw (a raczej ziółek), które będę tolerował, to mnie totalnie rozwalił. Powstrzymywałem się, by śmiechem nie ryknąć.
Wnioskuję zatem, że Twój post kipi ironią. Że też tego nie dostrzegłam wcześniej. Starzeję się niechybnie.
Notabene - dużo nam owoców wyrosło na tej miasto - infowej glebie. Tu Truskaweczka, tam Truskawka. I dobrze, bo owoce jeść trzeba, żeby być zdrowym. Wtedy uzdrowiciele zaczną zwijać interesy.
Cuda się zdarzają. To jest możliwe, że "uzdrowiciel" nas uleczy bez medykamentów, ale jeżeli tak się stanie, to musi zajść jedna z trzech opcji:
1. Działanie na zasadzie placebo, albo innych oddziaływań poprzez nasza psychikę.
2. Działanie mocą Boga.
3. Uzdrawianie z pomocą diabła.
Ad 2. Osoba to czyniąca, zawsze będzie podkreślała, że to nie ona, tylko Bóg (Jezus). Nie oznacza to jednak, że ktoś kto powołuje się na Jezusa na pewno działa Jego mocą.
Ad 3. W krótkiej perspektywie może się pozornie opłacać, ale w dłuższej nie. Szatan wcześniej, czy później wystawi słony rachunek i to raczej jeszcze za życia pacjenta. Leki homeopatyczne zazwyczaj mają mniejsze stężenie swoich składników w wodzie, niż dopuszczalne stężenie arszeniku w wodzie pitnej.
"Uzdrowiciel " z Krzywaczki swoje lata "świetności" miał w połowie lat 90-tych,był nawet dość obszerny artykuł o nim w Gazecie Krakowskiej.
Twierdził w nim miedzy innymi że to on rozpracował gang "Krakowiaka" który to następnie psy mu wytruł,stwierdził w tym artykule również że potrafiłby wskrzesic człowieka ,lecz ktoś na ten widok mógłby umrzeć na zawał serca, a on sam został by oskarzony przez to o morderstwo.
Tyle mi utkwiło w pamieci z tego artykułu....
Podobno w Myślenicach przyjmuje gdzieś uzdrowiciel.
no cudotwórca ma siedzibę na rynku:)
w Krzywaczce przyjmuje bioenergoterapeuta. Nie korzystałam, nie wiem ale widzę, że chętni są.
W Wieliczce ponoć też..
Wiem, że często leczenie na NFZ to totalna popelina, ale ludzie bądźcie poważni. Trudno mi pojąć, że ludzie nadal wierzą w takie androny, które niszczą umysł i ciało człowieka. Uzdrowiciel, bioenergoterapeuta i może jeszcze pierścień atlantów do tego (z ketchupem)?
Jeśli masz na myśli panią irydolog to jej diagnozy nie są takie całkiem wyssane z palca. Dzięki niej uniknęłam operacji. Polecam poczytać o irydologii, w końcu "oczy są zwierciadłem duszy" ;P
Ja sam ketchup poproszę.
Miał na myśli miłościwie nam panującego z siedzibą w Ratuszu.
Co do tej Pani irydolog - raz umówiła mnie żona (myślałem, że to lekarz i jakaś dziedzina medycyny konwencjonalnej), poszedłem, pozaglądała mi w oko dłużej, niż okulista, dostałem opis, co zostało znalezione (miałem sobie porobić różnorakie badania, aby wszystko zweryfikować ). Generalnie wszystko wyglądało w miarę ok (byłbym w stanie uwierzyć, że z oka można coś wyczytać, bo i czemu nie - samej metody nie neguję do końca, brzmi lepiej, niż bioenergoterapeuta Nowak z TV).
Ale dobór lekarstw (a raczej ziółek), które będę tolerował, to mnie totalnie rozwalił. Powstrzymywałem się, by śmiechem nie ryknąć.
I bardzo słusznie.
Endrju tu masz rację- metoda dobierania lekarstw to czarodziejska szopka xD
Jest taki uzdrowiciel na GÓRNYM PRZEDMIESCIU
Należy go zatem zachęcić, aby zakończył działalność.
Nic z`tych rzeczy bo finansowany jest z NFZ
[cytat](...) finansowany jest z NFZ[/cytat]
Wnioskuję zatem, że Twój post kipi ironią. Że też tego nie dostrzegłam wcześniej. Starzeję się niechybnie.
Notabene - dużo nam owoców wyrosło na tej miasto - infowej glebie. Tu Truskaweczka, tam Truskawka. I dobrze, bo owoce jeść trzeba, żeby być zdrowym. Wtedy uzdrowiciele zaczną zwijać interesy.
Cuda się zdarzają. To jest możliwe, że "uzdrowiciel" nas uleczy bez medykamentów, ale jeżeli tak się stanie, to musi zajść jedna z trzech opcji:
1. Działanie na zasadzie placebo, albo innych oddziaływań poprzez nasza psychikę.
2. Działanie mocą Boga.
3. Uzdrawianie z pomocą diabła.
Ad 2. Osoba to czyniąca, zawsze będzie podkreślała, że to nie ona, tylko Bóg (Jezus). Nie oznacza to jednak, że ktoś kto powołuje się na Jezusa na pewno działa Jego mocą.
Ad 3. W krótkiej perspektywie może się pozornie opłacać, ale w dłuższej nie. Szatan wcześniej, czy później wystawi słony rachunek i to raczej jeszcze za życia pacjenta. Leki homeopatyczne zazwyczaj mają mniejsze stężenie swoich składników w wodzie, niż dopuszczalne stężenie arszeniku w wodzie pitnej.
"Uzdrowiciel " z Krzywaczki swoje lata "świetności" miał w połowie lat 90-tych,był nawet dość obszerny artykuł o nim w Gazecie Krakowskiej.
Twierdził w nim miedzy innymi że to on rozpracował gang "Krakowiaka" który to następnie psy mu wytruł,stwierdził w tym artykule również że potrafiłby wskrzesic człowieka ,lecz ktoś na ten widok mógłby umrzeć na zawał serca, a on sam został by oskarzony przez to o morderstwo.
Tyle mi utkwiło w pamieci z tego artykułu....
TRUSKAWKA Wczoraj 21:46 Pośrednio czy bezpośrednio?