Odgrzebie kotleta. Może warto być miastem innowacyjnym?
Ja wiem, że mamy radnych w wieku który sceptycznie podchodzi do radykalnych zmian a nowości wręcz się boją (taka niestety natura człowieka) ale może dadzą się zainteresować tematem deszczówki. Nie wiem tylko czy oficjalnie na rękę jest obniżać zużycie wody i rachunki płacone do MZWiK https://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/inwestycje-mieszkancow-w-gromadzenie-deszczowki,2637752,4199
Temat dość ciekawy dla tych którzy jak ja od wielu wielu lat łapią i podlewają deszczówką a mimo to przy zużyciu średnio 35-40 kubików kwartalnie płacą za wodę po 5-6 stówek.
Odgrzebie kotleta. Może warto być miastem innowacyjnym?
Ja wiem, że mamy radnych w wieku który sceptycznie podchodzi do radykalnych zmian a nowości wręcz się boją (taka niestety natura człowieka) ale może dadzą się zainteresować tematem deszczówki. Nie wiem tylko czy oficjalnie na rękę jest obniżać zużycie wody i rachunki płacone do MZWiK
No coś Ty?
ZUO - klepneli.
Strzelnicę - klepnęli.
"Galerię" Kożmińskiego - klepnęli.
Molocha "kupa mięci" - klepnęli.
Bezsensowny remont rynku - klepnęli.
Same radykalne nowości!
Bali to się poprzednika (i o posady) który zamiast dbać o mieszkańców, dbał o własną sakwę i swój entourage. (vide prezesik Daniel od przekrętów MARG)
A teraz zamiast wspólpracować z nowym, młodym burmistrzem - oskarżają go o utratę tytułów "ja-ja kobyły". "Jak dzieci w piaskownicy".
Jak to śpiewał klasyk:
[...]"Nic nie może przecież wiecznie trwać, co zesłał los trzeba będzie stracić,
Nic nie może przecież wiecznie trwać. Za miłość też przyjdzie kiedyś nam zapłacić."[...]
Odgrzebie kotleta. Może warto być miastem innowacyjnym?
Ja wiem, że mamy radnych w wieku który sceptycznie podchodzi do radykalnych zmian a nowości wręcz się boją (taka niestety natura człowieka) ale może dadzą się zainteresować tematem deszczówki. Nie wiem tylko czy oficjalnie na rękę jest obniżać zużycie wody i rachunki płacone do MZWiK
https://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/inwestycje-mieszkancow-w-gromadzenie-deszczowki,2637752,4199
Temat dość ciekawy dla tych którzy jak ja od wielu wielu lat łapią i podlewają deszczówką a mimo to przy zużyciu średnio 35-40 kubików kwartalnie płacą za wodę po 5-6 stówek.
https://www.money.pl/gospodarka/program-beczka-nawet-5-tys-zl-doplaty-z-miejskiej-kasy-dla-lapaczy-deszczu-6393240855332481a.html
http://krakow.pl/aktualnosci/232268,26,komunikat,zdobadz_dotacje_i_korzystaj_z_deszczowki.html
żeby nie było jak z paleniskami. W Krakowie od dawna się da rozumiem, że u nas nie ma tej potrzeby .......chyba, że o czymś nie wiem?
No coś Ty?
ZUO - klepneli.
Strzelnicę - klepnęli.
"Galerię" Kożmińskiego - klepnęli.
Molocha "kupa mięci" - klepnęli.
Bezsensowny remont rynku - klepnęli.
Same radykalne nowości!
Bali to się poprzednika (i o posady) który zamiast dbać o mieszkańców, dbał o własną sakwę i swój entourage. (vide prezesik Daniel od przekrętów MARG)
A teraz zamiast wspólpracować z nowym, młodym burmistrzem - oskarżają go o utratę tytułów "ja-ja kobyły". "Jak dzieci w piaskownicy".
Jak to śpiewał klasyk:
[...]"Nic nie może przecież wiecznie trwać, co zesłał los trzeba będzie stracić,
Nic nie może przecież wiecznie trwać. Za miłość też przyjdzie kiedyś nam zapłacić."[...]