Jak na razie to inwestor ale jest już na dobrej drodze
Na dobrej drodze by go pozwać za problemy z prądem w okolicznych domach. W momencie gdy dostali przydziały prądu to wciąż wywala w domach fazy parę razy dziennie, partacze do kwadratu !!!! Nie jest to wina Taurona .
No niestety ale trzeba przeprowadzić referendum, prąd dla mieszkańców rynku czy na lodowisko.
A tak na poważnie to ktoś nie przewidział że lodowisko będzie wymagało tak dużego poboru mocy? Z tego co się orientuję to w rynku w dniu wczorajszym od rana co chwilę "wywalało" którąś fazę podczas rozruchu lodowiska.
Na dobrej drodze by go pozwać za problemy z prądem w okolicznych domach. W momencie gdy dostali przydziały prądu to wciąż wywala w domach fazy parę razy dziennie, partacze do kwadratu !!!! Nie jest to wina Taurona .
Właściciele lodowiska poprosili o przydział prądu z zabezpieczeniem 160A a Tauron dał 120A na cały rynek wraz z mieszkańcami to kto jest winny?
Winna jest nasza współczesna rzeczywistość. Wymusza ona spory pośpiech przy planowaniu wszelakich inwestycji i biznesów. Nie ma tam czasu na przejmowanie się szczegółami - czasem bardzo ważnymi jak w tym przypadku. Do tego pośpiechu często jeszcze dochodzi Polski standard jakości, czyli "jakoś to będzie". No i zwykle jakoś (lepiej albo gorzej) faktycznie jest, ale czasem jednak pojawiają się mocne zgrzyty.
Myślę że prawie każdy doświadczony elektryk który robił coś więcej niż tylko instalacje domowe to pytany o radę uprzedził by inwestorów że z podłączeniem się do sieci mogą być problemy.
Pytanie czy to lodowisko ma być uruchamiane co zimę, czy tylko przez jeden sezon?
Jeżeli tylko przez jeden sezon to już na początku inwestycji należało by rozważyć czy jest sie sens bawić z prądem? Czy nie lepiej od razu zastosować armatki z silnikiem diesla zamiast elektrycznych, albo czy nie przewidzieć własnego agregatu prądotwórczego? A z sieci zasilać tylko budkę z biletami i oświetlenie.
Jeżeli lodowisko ma być wielosezonowe to należało by w pierwszej kolejności założyć ciągnięcie własnego kabla zasilającego ze stacji transformatorowej, a jednocześnie sprawdzić czy da się wymienić w tej stacji transformator na większy. Zważywszy na awarie prądu po wybudowaniu Galerii handlowej trzeba by jeszcze sprawdzić czy sieć wysokiego napięcia nie jest w mieście przeciążona.
Pocieszające w tym wszystkim jest to, że pewnie spora część mieszkańców w okolicy ogrzewa prądem, a armatki pewnie nie muszą działać przy największych mrozach.
Przepraszam bardzo że się wtrącę ale bardzo mnie ciekawi kto buduje sztuczne lodowisko bez zapewnienia sobie dostaw prądu i wody???? Chyba trzeba mieć nie po kolei w głowie żeby żądać od dostawcy energii mocy większej niż jest to technicznie możliwe, każda sieć ma jakieś ograniczenia nie. Zjara się jakieś trafo albo kabel zasilający i wszyscy w okolicach rynku zostaną bez prądu w środku zimy, ciekawe który dostawca podejmie takie ryzyko???
Ciekawi mnie też jak będzie się zachowywał lód do którego ciepełko będzie dopływało i z góry i z dołu, coś mi się zdaje że po rynku a przynajmniej po jego południowej stronie będziemy chodzili w kaloszach.
Czy nie można było tego lodowiska zrobić na plantach koło budynku Sokoła????
Przepraszam bardzo że się wtrącę ale bardzo mnie ciekawi kto buduje sztuczne lodowisko bez zapewnienia sobie dostaw prądu i wody???? Chyba trzeba mieć nie po kolei w głowie żeby żądać od dostawcy energii mocy większej niż jest to technicznie możliwe, każda sieć ma jakieś ograniczenia nie. Zjara się jakieś trafo albo kabel zasilający i wszyscy w okolicach rynku zostaną bez prądu w środku zimy, ciekawe który dostawca podejmie takie ryzyko???
Ciekawi mnie też jak będzie się zachowywał lód do którego ciepełko będzie dopływało i z góry i z dołu, coś mi się zdaje że po rynku a przynajmniej po jego południowej stronie będziemy chodzili w kaloszach.
Czy nie można było tego lodowiska zrobić na plantach koło budynku Sokoła????
Jak nie jesteś w temacie to nie pisz takich rzeczy właśnie koło sokoła nie ma możliwości zasilenia natomiast na rynku miała być tylko ktoś zawalił sprawę czeba mieć nie pokolei żeby pisać takie rzeczy jak nie masz o tym pojęcia
Winna jest nasza współczesna rzeczywistość. Wymusza ona spory pośpiech przy planowaniu wszelakich inwestycji i biznesów. Nie ma tam czasu na przejmowanie się szczegółami - czasem bardzo ważnymi jak w tym przypadku. Do tego pośpiechu często jeszcze dochodzi Polski standard jakości, czyli "jakoś to będzie". No i zwykle jakoś (lepiej albo gorzej) faktycznie jest, ale czasem jednak pojawiają się mocne zgrzyty.
Myślę że prawie każdy doświadczony elektryk który robił coś więcej niż tylko instalacje domowe to pytany o radę uprzedził by inwestorów że z podłączeniem się do sieci mogą być problemy.
Pytanie czy to lodowisko ma być uruchamiane co zimę, czy tylko przez jeden sezon?
Jeżeli tylko przez jeden sezon to już na początku inwestycji należało by rozważyć czy jest sie sens bawić z prądem? Czy nie lepiej od razu zastosować armatki z silnikiem diesla zamiast elektrycznych, albo czy nie przewidzieć własnego agregatu prądotwórczego? A z sieci zasilać tylko budkę z biletami i oświetlenie.
Jeżeli lodowisko ma być wielosezonowe to należało by w pierwszej kolejności założyć ciągnięcie własnego kabla zasilającego ze stacji transformatorowej, a jednocześnie sprawdzić czy da się wymienić w tej stacji transformator na większy. Zważywszy na awarie prądu po wybudowaniu Galerii handlowej trzeba by jeszcze sprawdzić czy sieć wysokiego napięcia nie jest w mieście przeciążona.
Pocieszające w tym wszystkim jest to, że pewnie spora część mieszkańców w okolicy ogrzewa prądem, a armatki pewnie nie muszą działać przy największych mrozach.
Proponuję ci założyć własne lodowisko zrobisz wszystko jak trzeba tylko mylisz chyba lodowisko ze stokiem narciarskim bo a armatki to są na stoku a nie na lodowisku i wyobraź sobie dizla na rynku w nocy co by mieszkańcy powiedzieli
tylko mylisz chyba lodowisko ze stokiem narciarskim bo a armatki to są na stoku a nie na lodowisku
To prawda pomyliłem lodowisko ze stokiem narciarskim - jednak i tu i tu potrzebny jest silnik
alapatala napisał/a:
Proponuję ci założyć własne lodowisko zrobisz wszystko jak trzeba
Jak już niedawno pisałem na forum na biznesmena się nie nadaję
alapatala napisał/a:
i wyobraź sobie dizla na rynku w nocy co by mieszkańcy powiedzieli
Jestem w stanie sobie wyobrazić i to z własnych doświadczeń.
Zapewne by protestowali, ale gdyby ten agregat kupić jakiś lepszy (wygłuszony) i go umieścić z głową tzn na środku rynku to myślę że spora część mieszkańców było by się w stanie przyzwyczaić. A poziom hałasu nie był by wewnątrz większy niż ten spotykany przy lodówkach z lat 90tych i nie był by głośniejszy od wybryków co po niektórych imprezowiczów i kierowców nocą.
Jeszcze zostaje pytanie, czy aby na pewno ten agregat musiał by chodzić w nocy, bo jeżeli tak to także i przy zasilaniu z sieci elektrycznej także będą musiały chodzić silniki elektryczne zasilające sprężarki. W nocy zwykle są niższe temperatury - nadal często poniżej zera lub przynajmniej w okolicy. Zatem tak jak na sztucznych stokach ten sztuczny śnieg nie rozmarza od razu tak i także lód - szczególnie gdyby go wcześniej bardziej słodzić i osłonić jakąś plandeką.
A przede wszystkim to po co ja tyle piszę skoro przedmówca udzielił już jasnej i zwięzłej odpowiedzi:
Miś Grizli napisał/a:
Przepraszam bardzo że się wtrącę ale bardzo mnie ciekawi kto buduje sztuczne lodowisko bez zapewnienia sobie dostaw prądu i wody????
natomiast na rynku miała być (możliwość zasilania) tylko ktoś zawalił sprawę
miała być? Masz to na piśmie, czy tylko na gębę? Jeżeli na piśmie to trza iść do sądu. Jeżeli na gębę to proszę odpowiedz mi czy ta "buzia" przeliczyła chociażby straty napięcia na linii po podpięciu lodowiska, a także wahania napięcia w sieci (objawiają się one miganiem żarówek)? To nie przypadek że przy takich mocach często firmom nakazuje Tauron budowanie własnych stacji transformatorowych. Przypatrzcie się miejscami na Słowackiego niedaleko urzędu skarbowego. Tam jest transformator przy transformatorze nawet co kilkadziesiąt metrów każdy ma swój a nie wspólny.
Jedno jest pewne, fajnie że ktoś wyszedł z taką inicjatywą i postawił to lodowisko właśnie na rynku, bo co jak co ale na zarabie lecieć taki kawał jak ktoś młody bez prawka itp. Była sonda na miasto info i większość woli lokalizacje właśnie na rynku. Hejtuja pewnie ludzie którzy nie przepadają za inwestorami....
Hejtuja pewnie ludzie którzy nie przepadają za inwestorami....
Taa jasnee. Hejtują. Najprostsze wytłumaczenie które można zaserwować ludziom którzy pytają kto jest odpowiedzialny za ten burdel na rynku. Tu nie chodzi o miejsce. Tu chodzi właśnie o ten burdel.
A może po prostu ludziechcą mieć lodowisko na rynku który jest naszym dobrem wspólnym a nie jakąś drewnianą rupieciarnię z ciągle robiącą coś obsługą. I wcale ich nie interesuje kto jest właścicielem tego przybytku.
Naprawdę jest to niepojęte dla mnie ze firma czy też osoba instalująca to lodowisko nie sprawdziła czy w tej lokalizacji są spełnione wszystkie media niezbędne do uruchomienia.
Nie ukrywam też że moim zdaniem urząd miasta powinien użyczając teren powinien w większym stopniu upewnić się czy dana atrakcja ma spełnione wszystkie wymagania by uzyskać efekt jaki się od niej oczekuje.
Jedno jest pewne, fajnie że ktoś wyszedł z taką inicjatywą i postawił to lodowisko właśnie na rynku, bo co jak co ale na zarabie lecieć taki kawał jak ktoś młody bez prawka itp. Była sonda na miasto info i większość woli lokalizacje właśnie na rynku. Hejtuja pewnie ludzie którzy nie przepadają za inwestorami....
Na miasto info roi się od takich którzy narzekają na wszystko co by się nie działo i co by ktoś nie zrobił a sami siedzą i pierdzą w stołki i nic poza obrabianiem dupy innym nie robią to czysta zawiść
Na miasto info roi się od takich którzy narzekają na wszystko co by się nie działo i co by ktoś nie zrobił a sami siedzą i pierdzą w stołki i nic poza obrabianiem dupy innym nie robią to czysta zawiść
Nie ma zawiści. Jest potępienie partactwa.
Cieszymy się z każdej takiej inicjatywy i wspieramy ją.
Ale jak coś się ma skopać to lepiej tego nie zaczynać w ogóle.
Na miasto info roi się od takich którzy narzekają na wszystko co by się nie działo i co by ktoś nie zrobił a sami siedzą i pierdzą w stołki i nic poza obrabianiem dupy innym nie robią to czysta zawiść
niewypał chyba :D
Jak sie to robi w Mcach: zakupic material, oplacic pracownikow, zaplacic dzierzawe, zagracic rynek i stop. Ciekawe kto tak ciekawie inwestuje?
Jest może był, problem z prądem...
Pytanie pozostaje: Kto został wyślizgany?
Panikujecie ! Naleje się wody - będzie basen . Na lato jak znalazł . Jest gdzieś basen na środku rynku ? Ni ma .
Jak na razie to inwestor ale jest już na dobrej drodze
Na dobrej drodze by go pozwać za problemy z prądem w okolicznych domach. W momencie gdy dostali przydziały prądu to wciąż wywala w domach fazy parę razy dziennie, partacze do kwadratu !!!! Nie jest to wina Taurona .
No niestety ale trzeba przeprowadzić referendum, prąd dla mieszkańców rynku czy na lodowisko.
A tak na poważnie to ktoś nie przewidział że lodowisko będzie wymagało tak dużego poboru mocy? Z tego co się orientuję to w rynku w dniu wczorajszym od rana co chwilę "wywalało" którąś fazę podczas rozruchu lodowiska.
Właściciele lodowiska poprosili o przydział prądu z zabezpieczeniem 160A a Tauron dał 120A na cały rynek wraz z mieszkańcami to kto jest winny?
Winna jest nasza współczesna rzeczywistość. Wymusza ona spory pośpiech przy planowaniu wszelakich inwestycji i biznesów. Nie ma tam czasu na przejmowanie się szczegółami - czasem bardzo ważnymi jak w tym przypadku. Do tego pośpiechu często jeszcze dochodzi Polski standard jakości, czyli "jakoś to będzie". No i zwykle jakoś (lepiej albo gorzej) faktycznie jest, ale czasem jednak pojawiają się mocne zgrzyty.
Myślę że prawie każdy doświadczony elektryk który robił coś więcej niż tylko instalacje domowe to pytany o radę uprzedził by inwestorów że z podłączeniem się do sieci mogą być problemy.
Pytanie czy to lodowisko ma być uruchamiane co zimę, czy tylko przez jeden sezon?
Jeżeli tylko przez jeden sezon to już na początku inwestycji należało by rozważyć czy jest sie sens bawić z prądem? Czy nie lepiej od razu zastosować armatki z silnikiem diesla zamiast elektrycznych, albo czy nie przewidzieć własnego agregatu prądotwórczego? A z sieci zasilać tylko budkę z biletami i oświetlenie.
Jeżeli lodowisko ma być wielosezonowe to należało by w pierwszej kolejności założyć ciągnięcie własnego kabla zasilającego ze stacji transformatorowej, a jednocześnie sprawdzić czy da się wymienić w tej stacji transformator na większy. Zważywszy na awarie prądu po wybudowaniu Galerii handlowej trzeba by jeszcze sprawdzić czy sieć wysokiego napięcia nie jest w mieście przeciążona.
Pocieszające w tym wszystkim jest to, że pewnie spora część mieszkańców w okolicy ogrzewa prądem, a armatki pewnie nie muszą działać przy największych mrozach.
Natura - bo widocznie prawa fizyki i powiązane z nimi przepisy nie pozwalają Tauronowi zgodzić się na większy przydział.
Przepraszam bardzo że się wtrącę ale bardzo mnie ciekawi kto buduje sztuczne lodowisko bez zapewnienia sobie dostaw prądu i wody???? Chyba trzeba mieć nie po kolei w głowie żeby żądać od dostawcy energii mocy większej niż jest to technicznie możliwe, każda sieć ma jakieś ograniczenia nie. Zjara się jakieś trafo albo kabel zasilający i wszyscy w okolicach rynku zostaną bez prądu w środku zimy, ciekawe który dostawca podejmie takie ryzyko???
Ciekawi mnie też jak będzie się zachowywał lód do którego ciepełko będzie dopływało i z góry i z dołu, coś mi się zdaje że po rynku a przynajmniej po jego południowej stronie będziemy chodzili w kaloszach.
Czy nie można było tego lodowiska zrobić na plantach koło budynku Sokoła????
Jak nie jesteś w temacie to nie pisz takich rzeczy właśnie koło sokoła nie ma możliwości zasilenia natomiast na rynku miała być tylko ktoś zawalił sprawę czeba mieć nie pokolei żeby pisać takie rzeczy jak nie masz o tym pojęcia
No czeba czeba :)
Proponuję ci założyć własne lodowisko zrobisz wszystko jak trzeba tylko mylisz chyba lodowisko ze stokiem narciarskim bo a armatki to są na stoku a nie na lodowisku i wyobraź sobie dizla na rynku w nocy co by mieszkańcy powiedzieli
Dobrze zadane pytanie. Też mnie to nurtuje.
Najpierw się buduje lodowisko a potem myśli? To nie jest już nawet amatorstwo, to jest głupota.
Nie dziwi mnie to znam inwestorów szkoda słów.
To prawda pomyliłem lodowisko ze stokiem narciarskim - jednak i tu i tu potrzebny jest silnik
Jak już niedawno pisałem na forum na biznesmena się nie nadaję
Jestem w stanie sobie wyobrazić i to z własnych doświadczeń.
Zapewne by protestowali, ale gdyby ten agregat kupić jakiś lepszy (wygłuszony) i go umieścić z głową tzn na środku rynku to myślę że spora część mieszkańców było by się w stanie przyzwyczaić. A poziom hałasu nie był by wewnątrz większy niż ten spotykany przy lodówkach z lat 90tych i nie był by głośniejszy od wybryków co po niektórych imprezowiczów i kierowców nocą.
Jeszcze zostaje pytanie, czy aby na pewno ten agregat musiał by chodzić w nocy, bo jeżeli tak to także i przy zasilaniu z sieci elektrycznej także będą musiały chodzić silniki elektryczne zasilające sprężarki. W nocy zwykle są niższe temperatury - nadal często poniżej zera lub przynajmniej w okolicy. Zatem tak jak na sztucznych stokach ten sztuczny śnieg nie rozmarza od razu tak i także lód - szczególnie gdyby go wcześniej bardziej słodzić i osłonić jakąś plandeką.
A przede wszystkim to po co ja tyle piszę skoro przedmówca udzielił już jasnej i zwięzłej odpowiedzi:
miała być? Masz to na piśmie, czy tylko na gębę? Jeżeli na piśmie to trza iść do sądu. Jeżeli na gębę to proszę odpowiedz mi czy ta "buzia" przeliczyła chociażby straty napięcia na linii po podpięciu lodowiska, a także wahania napięcia w sieci (objawiają się one miganiem żarówek)? To nie przypadek że przy takich mocach często firmom nakazuje Tauron budowanie własnych stacji transformatorowych. Przypatrzcie się miejscami na Słowackiego niedaleko urzędu skarbowego. Tam jest transformator przy transformatorze nawet co kilkadziesiąt metrów każdy ma swój a nie wspólny.
Jedno jest pewne, fajnie że ktoś wyszedł z taką inicjatywą i postawił to lodowisko właśnie na rynku, bo co jak co ale na zarabie lecieć taki kawał jak ktoś młody bez prawka itp. Była sonda na miasto info i większość woli lokalizacje właśnie na rynku. Hejtuja pewnie ludzie którzy nie przepadają za inwestorami....
Taa jasnee. Hejtują. Najprostsze wytłumaczenie które można zaserwować ludziom którzy pytają kto jest odpowiedzialny za ten burdel na rynku. Tu nie chodzi o miejsce. Tu chodzi właśnie o ten burdel.
A może po prostu ludziechcą mieć lodowisko na rynku który jest naszym dobrem wspólnym a nie jakąś drewnianą rupieciarnię z ciągle robiącą coś obsługą. I wcale ich nie interesuje kto jest właścicielem tego przybytku.
Naprawdę jest to niepojęte dla mnie ze firma czy też osoba instalująca to lodowisko nie sprawdziła czy w tej lokalizacji są spełnione wszystkie media niezbędne do uruchomienia.
Nie ukrywam też że moim zdaniem urząd miasta powinien użyczając teren powinien w większym stopniu upewnić się czy dana atrakcja ma spełnione wszystkie wymagania by uzyskać efekt jaki się od niej oczekuje.
No ale przecież u nas w kraju zawsze jest jakieś ale, lub jakiś problem gdziekolwiek by się chcialo coś załatwić.
Na miasto info roi się od takich którzy narzekają na wszystko co by się nie działo i co by ktoś nie zrobił a sami siedzą i pierdzą w stołki i nic poza obrabianiem dupy innym nie robią to czysta zawiść
Nie ma zawiści. Jest potępienie partactwa.
Cieszymy się z każdej takiej inicjatywy i wspieramy ją.
Ale jak coś się ma skopać to lepiej tego nie zaczynać w ogóle.
To nie tylko na miasto-info, ale w całej Polsce