Jeśli mogę jeszcze coś dorzuci to patrząc na fora, to połowa z nich została chyba stworzona z myślą o tym, żeby sobie trochę po ludziach pojeździć. jak nie po ginekologach to po kimś innym. Przecież każdy sam wybiera to co woli i na pewno nie jeden z was przejechał się na zdaniu i doradztwu innych. Więc chyba samemu lepiej dokonywa wyborów.
Kolejna myśl, która się nasuwa, to taka, że dziwnym jest fakt , że większość wypowiedzi na każdym forum jest anty. Strasznie mało jest pozytywnych - to chyba świadczy o społeczeństwie, które wyczekuje tylko sensacji.
Pesymisto w sumie w sklepach też nie mają łatwo, jakby się zastanowić to nigdzie nie jest łatwo gdzie przychodzą ludzie coś załatwić. Takie życie, nigdy nikomu się nie dogodzi, jeden wyjdzie zadowolony, a inny wręcz przeciwnie.
Tutaj "dokonywa" się totalna orientacja na demokrację tuczonej świni, hi, hi :P
Mam inne zdanie. Przypochlebianie jest wycofywaniem się z tego co już zostało osiągnięte. Krytyka jest konieczna, by sprawy szły ku lepszemu!!!
Nie wiem czy wiesz to z własnego doswiadczenia????/Sprubuj na własnym dziecku lub małżonce!!Krytykuj rano w południe i wieczór.. Za miesiąc bardzo proszę o podsumowanie osiągnieć ( pewno żona będzie u matki a dziecko pójdzie na swoje)
Mnie natomiast zastanawia fakt jak to jest,że młodych ludzi szukajacych pracy w UMiG Myslenice odsyła sie z kwitkiem, a ludzi którzy tam teoretycznie pracują i właściwie nic nie robią, bo cóż można zrobić będąc w pracy dwa razy w tygodniu po godzinie 12,trzyma się za wszelką cenę na fikcyjnym niczemu nie służącym stanowisku. Mam tu na myśli Pana z którym nie mozna sie spotkać na jego miejscu pracy bo wiecznie jest nieobecny i nikt nie wie kiedy będzie łaskaw się pojawić. chyba wszyscy wiemy o kogo chodzi, więc nie musze pisać w którym wydziale ten Pan pija kawę, bo cóż można więcej zrobić przez 3 godziny. To poprostu niesamowite.
[quote=pesymista]Cygnus uważaj bo to forma przemocy w rodzinie wysyłać żonę aby załatwiała sprawy w urzędzie,ale niestety ja też to robię.Nie mogę patrzyć jak urzędnik robi wszystko tylko nie zajmuje się petentem.[/quote]
Ja jestem taką "żoną " co to musi biegać po urzędach wszelkiej maści bo mąż nie ma czasu (albo ochoty?)Ale przyznać uczciwie muszę , że nie jest u nas w Myślenicach tak źle!Czy to w US czy w ZUS na prawdę da się wszystko załatwić bo sytuacja duzo się poprawiła ostatnimi czasy.Przyznać muszę ,że dużo robi tutaj nasze nastawienie z jakim udajemy się do urzędu choć nie twierdzę ,że urzędników tych wrednych nie ma.Ale na nich też jest sposób. :)
Mnie natomiast urzekł podział klientów na "zamożnych" i normalnych w banku w byczkiem w starej smażalni. Wielki szyld nad naszymi głowami kieruje nas do odpowiednich stanowisk - te dla zamożnych za parawanem. Hah
Witam wszystkich. Ja natomiast po dzisiejszej wizycie w urzędzie jestem zaskoczony tym co tam zastałem. Wchodząc od strony rynku wszystko ok przyjemny chłodzik poczułem, ale dobre wrażenie kończy się na tzw bloku B, w C dostałem szoku bo musiałem skorzystać z ustronnego miejsca a wnim coś spadło mi na głowę. Popatrzyłem w górę a tu grzyb jakiego nigdy w życiu nie widziałem. Wierzcie mi tak obskurnych, śmierdzących i zagrzybiałych szalet to nie widzieliscie. Natomiast w bloku A za nasze (podatników) pieniądze ktoś sobie gabinecik kolejny szykuje. Od razu widać, że Pan Burmistrz bloku C nie lubi, ja zresztą też bo brud + 30 stopni to już narażanie swojego zdrowia. Na kolejną wizytę może zdecyduje sie w październiku. Podziwiam ludzi którzy tam pracują, ja bym w takich warunkach nie potrafił. Te kible to własnie wizytówka urzędu. Szkoda że zdjęć nie zrobiłem, bo do gazety to się nadawały, takim grzybem to by się specjaliści z MURATORA zainteresowali, a może ktoś z SEDNA by sie skusił na wizytę w bloku C. Panowie polecam byłoby o czym pisać.
[quote=gość: juk] Sala niczego sobie ,ale obsługa zwłaszcza na dzienniku podawczym pozostawia wiele do życzenia pani ,która tam siedzi wiecznie nieszczęśliwa odpowiada na pytania z wielką łaską trochę życzliwości by jej nie zaszkodziło:) [/quote]
Nieźle bo prywatnie jest to bardzo miła i sympatyczna kobieta
[quote=gość: gtto] Koniecznie prosić o kawę z ekspresu który niedawno kupił Maciuś. Gdzie stoi ten ekspres, widział ktoś? [/quote]
a moze on ma służyć do podgrzewania i spieniania mleka :D
Pracownicy urzędów są nie mili w takich miasteczkach jak nasze... a dlaczego??? Prosta odpowiedź... wększość pracowników jest przyjęta po znajomościach więc są nietykalni dopóki znajomi są na stanowiskach... A skoro są nietykalni to po co się wysilać?? Grunt to przesiedzieć 8 godzin i jak najmniej sobie komplikować życie, po co obsługiwać interesantów ja można mieć święty spokój...
Na sali obsługi klienta wieje pustkami a 2-go marca z wnioskiem do CEDiG trzeba było jechać do ...........Dobczyc lub innej gminy bo wszystkie Panie wyjechały na szkolenie i wniosków nie przyjmowano .A pozostałe osoby i dziennik podawczy tego nie przyjmuje bo po co ot taka gmina .
wczoraj musiałam odwiedzić UM. Pani na dzienniku podawczym to czysta tragedia, antypatyczna, nieuprzejma, brak podejścia do petenta = klienta. I to między innymi za moje pieniądze tam siedzi.
Pani na stanowisku dziennika podawczego już dawno powinna wylecieć z pracy, zawsze z wielką łaską obsługuje, jak sie nie podoba praca, jest wielu chętnych na jej miejsce, chyba że się czuje pewnie bo ma gdzieś plecy.
Jeśli mogę jeszcze coś dorzuci to patrząc na fora, to połowa z nich została chyba stworzona z myślą o tym, żeby sobie trochę po ludziach pojeździć. jak nie po ginekologach to po kimś innym. Przecież każdy sam wybiera to co woli i na pewno nie jeden z was przejechał się na zdaniu i doradztwu innych. Więc chyba samemu lepiej dokonywa wyborów.
Kolejna myśl, która się nasuwa, to taka, że dziwnym jest fakt , że większość wypowiedzi na każdym forum jest anty. Strasznie mało jest pozytywnych - to chyba świadczy o społeczeństwie, które wyczekuje tylko sensacji.
Pesymisto w sumie w sklepach też nie mają łatwo, jakby się zastanowić to nigdzie nie jest łatwo gdzie przychodzą ludzie coś załatwić. Takie życie, nigdy nikomu się nie dogodzi, jeden wyjdzie zadowolony, a inny wręcz przeciwnie.
Tutaj "dokonywa" się totalna orientacja na demokrację tuczonej świni, hi, hi :P
Mam inne zdanie. Przypochlebianie jest wycofywaniem się z tego co już zostało osiągnięte. Krytyka jest konieczna, by sprawy szły ku lepszemu!!!
Nie wiem czy wiesz to z własnego doswiadczenia????/Sprubuj na własnym dziecku lub małżonce!!Krytykuj rano w południe i wieczór.. Za miesiąc bardzo proszę o podsumowanie osiągnieć ( pewno żona będzie u matki a dziecko pójdzie na swoje)
Mnie natomiast zastanawia fakt jak to jest,że młodych ludzi szukajacych pracy w UMiG Myslenice odsyła sie z kwitkiem, a ludzi którzy tam teoretycznie pracują i właściwie nic nie robią, bo cóż można zrobić będąc w pracy dwa razy w tygodniu po godzinie 12,trzyma się za wszelką cenę na fikcyjnym niczemu nie służącym stanowisku. Mam tu na myśli Pana z którym nie mozna sie spotkać na jego miejscu pracy bo wiecznie jest nieobecny i nikt nie wie kiedy będzie łaskaw się pojawić. chyba wszyscy wiemy o kogo chodzi, więc nie musze pisać w którym wydziale ten Pan pija kawę, bo cóż można więcej zrobić przez 3 godziny. To poprostu niesamowite.
Ja nie wiem, możesz dokładniej?
Nigdy nie będzie lepiej jak nie odważymy się mówić otwartym tekstem.
[quote=pesymista]Cygnus uważaj bo to forma przemocy w rodzinie wysyłać żonę aby załatwiała sprawy w urzędzie,ale niestety ja też to robię.Nie mogę patrzyć jak urzędnik robi wszystko tylko nie zajmuje się petentem.[/quote]
Ja jestem taką "żoną " co to musi biegać po urzędach wszelkiej maści bo mąż nie ma czasu (albo ochoty?)Ale przyznać uczciwie muszę , że nie jest u nas w Myślenicach tak źle!Czy to w US czy w ZUS na prawdę da się wszystko załatwić bo sytuacja duzo się poprawiła ostatnimi czasy.Przyznać muszę ,że dużo robi tutaj nasze nastawienie z jakim udajemy się do urzędu choć nie twierdzę ,że urzędników tych wrednych nie ma.Ale na nich też jest sposób. :)
Mnie natomiast urzekł podział klientów na "zamożnych" i normalnych w banku w byczkiem w starej smażalni. Wielki szyld nad naszymi głowami kieruje nas do odpowiednich stanowisk - te dla zamożnych za parawanem. Hah
Witam wszystkich. Ja natomiast po dzisiejszej wizycie w urzędzie jestem zaskoczony tym co tam zastałem. Wchodząc od strony rynku wszystko ok przyjemny chłodzik poczułem, ale dobre wrażenie kończy się na tzw bloku B, w C dostałem szoku bo musiałem skorzystać z ustronnego miejsca a wnim coś spadło mi na głowę. Popatrzyłem w górę a tu grzyb jakiego nigdy w życiu nie widziałem. Wierzcie mi tak obskurnych, śmierdzących i zagrzybiałych szalet to nie widzieliscie. Natomiast w bloku A za nasze (podatników) pieniądze ktoś sobie gabinecik kolejny szykuje. Od razu widać, że Pan Burmistrz bloku C nie lubi, ja zresztą też bo brud + 30 stopni to już narażanie swojego zdrowia. Na kolejną wizytę może zdecyduje sie w październiku. Podziwiam ludzi którzy tam pracują, ja bym w takich warunkach nie potrafił. Te kible to własnie wizytówka urzędu. Szkoda że zdjęć nie zrobiłem, bo do gazety to się nadawały, takim grzybem to by się specjaliści z MURATORA zainteresowali, a może ktoś z SEDNA by sie skusił na wizytę w bloku C. Panowie polecam byłoby o czym pisać.
Masakra byłam widziałam więcej nie skorzystam
Jaki pan taki kram.
hej gdzie mozna podbic paszport i czy załatwie to od reki czy czeba bedzie czekac????
chyba tylko w krakowie...
a gdzie dokładnie
b\\Biuro paszportowe jest między sądem a UM
ul. przy Rondzie
[quote=gość: juk] Sala niczego sobie ,ale obsługa zwłaszcza na dzienniku podawczym pozostawia wiele do życzenia pani ,która tam siedzi wiecznie nieszczęśliwa odpowiada na pytania z wielką łaską trochę życzliwości by jej nie zaszkodziło:) [/quote]
Nieźle bo prywatnie jest to bardzo miła i sympatyczna kobieta
Koniecznie prosić o kawę z ekspresu który niedawno kupił Maciuś. Gdzie stoi ten ekspres, widział ktoś?
[quote=gość: gtto] Koniecznie prosić o kawę z ekspresu który niedawno kupił Maciuś. Gdzie stoi ten ekspres, widział ktoś? [/quote]
a moze on ma służyć do podgrzewania i spieniania mleka :D
On może wszystko, kosztował z pewnością 10-20 tys. zł, skoro za nasze pieniądze to dlaczego nie skorzystać?
Pracownicy urzędów są nie mili w takich miasteczkach jak nasze... a dlaczego??? Prosta odpowiedź... wększość pracowników jest przyjęta po znajomościach więc są nietykalni dopóki znajomi są na stanowiskach... A skoro są nietykalni to po co się wysilać?? Grunt to przesiedzieć 8 godzin i jak najmniej sobie komplikować życie, po co obsługiwać interesantów ja można mieć święty spokój...
Czy byłaby grupka chętnych wybrać się na kawusię do urzędu z naszego ekspresiku?
Ciekawość smaku ze szczyptą ekstrawagancji
Na sali obsługi klienta wieje pustkami a 2-go marca z wnioskiem do CEDiG trzeba było jechać do ...........Dobczyc lub innej gminy bo wszystkie Panie wyjechały na szkolenie i wniosków nie przyjmowano .A pozostałe osoby i dziennik podawczy tego nie przyjmuje bo po co ot taka gmina .
wczoraj musiałam odwiedzić UM. Pani na dzienniku podawczym to czysta tragedia, antypatyczna, nieuprzejma, brak podejścia do petenta = klienta. I to między innymi za moje pieniądze tam siedzi.
Pani na stanowisku dziennika podawczego już dawno powinna wylecieć z pracy, zawsze z wielką łaską obsługuje, jak sie nie podoba praca, jest wielu chętnych na jej miejsce, chyba że się czuje pewnie bo ma gdzieś plecy.