Chciałabym zwrócić uwagę na zakres obowiązków myślenickiego patrolu policji.
Otóż często zdarza mi się wracać późno do domu i korzystać z komunikacji publicznej - czyli myślenickich busów, które mają swoje przystanki przy DEKADZIE.
dzień w dzień spotykam na stanowiskach (ławeczkach) pijanych ludzi w wieku 30 - 40 lat wraz z równą im wiekowo i mentalnie kobietą, którzy piją alkohol bez krycia się, przesiadują tam całymi godzinami. Odstraszają ludzi, zaczepiają, używają wulgaryzmów, jednym słowem stwarzają zagrożenie. Ludzie boją się usiąść i poczekać na busa bo banda meneli nie dość że zajmuje miejsce na ławkach to jeszcze jest ordynarna , pluje, klnie i zaczepia. Dodam, że w godzinach wieczornych wraca zmiana uczniów z ZSTE Myślenice oraz ludzie z okolicznych zakładów pracy. Ani raz nie widziałam przejeżdżającej policji obok dekady! A jestem tam parę razy w tygodniu! A , przepraszam, raz byli wieczorem ale podjechali tylko do Tesco aby zrobić zakupy ( podczas pracy) i odjechali nie zajeżdżając za dekadę. Mieszkańcy nie czują się tam bezpiecznie! Lęk przed powrotem z pracy czy ze szkoły jest w moim odczuciu ogromny! Apeluje do Policji o wzmożone patrole i karanie osób które codziennie w tym miejscu piją alkohol! Mój apel zostanie zgłoszony pisemnie do komendanta jeśli nie zobaczę oczyszczonych z meneli przystanków autobusowych które są marną wizytówką Myślenic.
Policja na takich ludziach nie zarobi, dlatego dają im spokój. Bardziej opłaca się im gonić za młodymi, którzy popijają piwko w ukryciu. Oni mają kasę.
Policja najwyżej może wypisać mandat albo zawieźć na izbę wytrzeźwień a Ci i tak wrócą, bo mają stały dostęp do ludzi, którzy ich "poratują" groszem. Sęk w tym, że chyba sami funkcjonariusze mają ich dość, bo to jak walka z wiatrakami. Mandatów tak czy siak nie zapłacą.
Niestety nie tylko wieczorami można ich spotkać. Kręcą się między Biedronką (gdzie mają swoją melinę) a Dekadą. Ja czasem w dzień boję się chodzić przejściem podziemnym a co dopiero wieczorem. Na prawdę nie można nic z tym zrobić? Że już nie wspomnę o zapaszku który spowija cały dworzec kiedy oni są w pobliżu. Ostatnio zaczepiali grupkę Słowaków bo potrzebowali 2 zł. Jak wracam późno do domu i muszę czekać na busa to chowam się w Tesco. Zawsze to bezpieczniej.
ja to widzę tak terażniejsi policjanci wyglądają jak licealiści nie maja warunków fizycznych ani postawy. po prostu boja się, ten sam problem jest na rynku i kolo mleczarni.
Ludzie o jakich wy mandatach mówicie,trzeba ich wziąć za Dekade obłożyć pałami i będzie po kłopocie
Nie jestem za tymi pijacymi we wspomnianych miejscach ani w zadnych innych ale pier*****j sie w leb zamiast wyskakiwac z takimi pomyslami/propozycjami.
Mamy ustanowione pewne prawo a, że jest bezskuteczne w wielu przypadkach to juz inna sprawa.
Nie jestem za tymi pijacymi we wspomnianych miejscach ani w zadnych innych ale pier*****j sie w leb zamiast wyskakiwac z takimi pomyslami/propozycjami.
Mamy ustanowione pewne prawo a, że jest bezskuteczne w wielu przypadkach to juz inna sprawa.
Weź ich na obiad jak ich tak bronisz.A jakie prawo ,prawo chroni tych żuli a nie zwykłego obywatela,dla nich prawo stosuje się w inny sposób ,delikatnie go naginając.
A prawdziwy katolik ( w Polsce jest ich podobno prawie 100% ) faktycznie powinien wziąć ich na obiad, szczególnie w ogłoszonym obecnie przez papieża roku miłosierdzia. Tylko u nas wszystko jest na pokaz i na pozór. Większość odstoi godzinę w niedzielę w kościele, może i wysłucha głoszonych tam przesłań, ale z ich realizacją to już cieniutko. Ale powiedz jednemu czy drugiemu, że nie na odstaniu w kościele polega katolicyzm...
Z tym wzięciem ich na obiad to czasem (nie koniecznie w tym przypadku) może być ten problem, ze muszą sami chcieć iść na obiad. Muszą w jakiejś knajpie chcieć iść obsłużyć itd. Ponadto katolik tak samo jak i policjant to tylko człowiek. Też może się po prostu bać. A prawie 100% katolików w Polsce to jest tylko na papierze.
Chcąc im naprawdę pomóc to trzeba zadać sobie pytanie jakie jest źródło problemu. Na pewno nie można im pomagać w piciu alkoholu! Pewnie można im dać herbatę, można im dać coś do jedzenia czy ubrania, ale na pewno nie można im dawać żadnej kasy bo ona i tak pewnie pójdzie głównie na alkohol.
A chcąc takim osobom pomóc to najpierw trzeba traktować ich jak ludzi i po prostu rozmawiać z nimi.
A prawdziwy katolik ( w Polsce jest ich podobno prawie 100% ) faktycznie powinien wziąć ich na obiad, szczególnie w ogłoszonym obecnie przez papieża roku miłosierdzia. Tylko u nas wszystko jest na pokaz i na pozór. Większość odstoi godzinę w niedzielę w kościele, może i wysłucha głoszonych tam przesłań, ale z ich realizacją to już cieniutko. Ale powiedz jednemu czy drugiemu, że nie na odstaniu w kościele polega katolicyzm...
A gdzie jest powiedziane ,że katolik ma na siłę ciągnąć zula z ławki na obiad? Jak by przyszedł do domu katolika i poprosił o jedzenie na pewno by mu go nie odmówił ?
A prawdziwy katolik ( w Polsce jest ich podobno prawie 100% ) faktycznie powinien wziąć ich na obiad, szczególnie w ogłoszonym obecnie przez papieża roku miłosierdzia. Tylko u nas wszystko jest na pokaz i na pozór. Większość odstoi godzinę w niedzielę w kościele, może i wysłucha głoszonych tam przesłań, ale z ich realizacją to już cieniutko. Ale powiedz jednemu czy drugiemu, że nie na odstaniu w kościele polega katolicyzm...
Ale my tu o menelach a nie o katolicyźmie. Weź ich na obiad, postaw kotleta, po piwie i rzuć im jeszcze parę złotych na wieczorne piwko. Ach !! Ty chyba myślisz, że oni do kościoła chodzą.
Czy można dodac tu zdjęcia? Jestem na telefonie i właśnie zrobiłam zdjęcia pijanym menelom pijącym alkohol przy Dekadzie. Niestety nie widzę opcji dodaj zdjęcie. Myślenicka policja nic sobie nie robi z moich uwag. Ostatnio podeszłam do radiowozu i zwrocilam im uwagę na niebezpiecznych pijaków i dowiedziałam sie ze jesli takich widzę to musze zadzwonic bo oni "nie wiedza ze tu sie tak dzieje". No szkoda ze nie mogę dodać tych zdjęć.. Bedzie pismo do komendanta.
Chciałabym zwrócić uwagę na zakres obowiązków myślenickiego patrolu policji.
Otóż często zdarza mi się wracać późno do domu i korzystać z komunikacji publicznej - czyli myślenickich busów, które mają swoje przystanki przy DEKADZIE.
dzień w dzień spotykam na stanowiskach (ławeczkach) pijanych ludzi w wieku 30 - 40 lat wraz z równą im wiekowo i mentalnie kobietą, którzy piją alkohol bez krycia się, przesiadują tam całymi godzinami. Odstraszają ludzi, zaczepiają, używają wulgaryzmów, jednym słowem stwarzają zagrożenie. Ludzie boją się usiąść i poczekać na busa bo banda meneli nie dość że zajmuje miejsce na ławkach to jeszcze jest ordynarna , pluje, klnie i zaczepia. Dodam, że w godzinach wieczornych wraca zmiana uczniów z ZSTE Myślenice oraz ludzie z okolicznych zakładów pracy. Ani raz nie widziałam przejeżdżającej policji obok dekady! A jestem tam parę razy w tygodniu! A , przepraszam, raz byli wieczorem ale podjechali tylko do Tesco aby zrobić zakupy ( podczas pracy) i odjechali nie zajeżdżając za dekadę. Mieszkańcy nie czują się tam bezpiecznie! Lęk przed powrotem z pracy czy ze szkoły jest w moim odczuciu ogromny! Apeluje do Policji o wzmożone patrole i karanie osób które codziennie w tym miejscu piją alkohol! Mój apel zostanie zgłoszony pisemnie do komendanta jeśli nie zobaczę oczyszczonych z meneli przystanków autobusowych które są marną wizytówką Myślenic.
Policja na takich ludziach nie zarobi, dlatego dają im spokój. Bardziej opłaca się im gonić za młodymi, którzy popijają piwko w ukryciu. Oni mają kasę.
Policja najwyżej może wypisać mandat albo zawieźć na izbę wytrzeźwień a Ci i tak wrócą, bo mają stały dostęp do ludzi, którzy ich "poratują" groszem. Sęk w tym, że chyba sami funkcjonariusze mają ich dość, bo to jak walka z wiatrakami. Mandatów tak czy siak nie zapłacą.
Ludzie o jakich wy mandatach mówicie,trzeba ich wziąć za Dekade obłożyć pałami i będzie po kłopocie
Nie stary, władza się zmieniła. Takie rzeczy tylko za PO robiono.
Niestety nie tylko wieczorami można ich spotkać. Kręcą się między Biedronką (gdzie mają swoją melinę) a Dekadą. Ja czasem w dzień boję się chodzić przejściem podziemnym a co dopiero wieczorem. Na prawdę nie można nic z tym zrobić? Że już nie wspomnę o zapaszku który spowija cały dworzec kiedy oni są w pobliżu. Ostatnio zaczepiali grupkę Słowaków bo potrzebowali 2 zł. Jak wracam późno do domu i muszę czekać na busa to chowam się w Tesco. Zawsze to bezpieczniej.
ja to widzę tak terażniejsi policjanci wyglądają jak licealiści nie maja warunków fizycznych ani postawy. po prostu boja się, ten sam problem jest na rynku i kolo mleczarni.
Nie jestem za tymi pijacymi we wspomnianych miejscach ani w zadnych innych ale pier*****j sie w leb zamiast wyskakiwac z takimi pomyslami/propozycjami.
Mamy ustanowione pewne prawo a, że jest bezskuteczne w wielu przypadkach to juz inna sprawa.
Weź ich na obiad jak ich tak bronisz.A jakie prawo ,prawo chroni tych żuli a nie zwykłego obywatela,dla nich prawo stosuje się w inny sposób ,delikatnie go naginając.
A prawdziwy katolik ( w Polsce jest ich podobno prawie 100% ) faktycznie powinien wziąć ich na obiad, szczególnie w ogłoszonym obecnie przez papieża roku miłosierdzia. Tylko u nas wszystko jest na pokaz i na pozór. Większość odstoi godzinę w niedzielę w kościele, może i wysłucha głoszonych tam przesłań, ale z ich realizacją to już cieniutko. Ale powiedz jednemu czy drugiemu, że nie na odstaniu w kościele polega katolicyzm...
Z tym wzięciem ich na obiad to czasem (nie koniecznie w tym przypadku) może być ten problem, ze muszą sami chcieć iść na obiad. Muszą w jakiejś knajpie chcieć iść obsłużyć itd. Ponadto katolik tak samo jak i policjant to tylko człowiek. Też może się po prostu bać. A prawie 100% katolików w Polsce to jest tylko na papierze.
Chcąc im naprawdę pomóc to trzeba zadać sobie pytanie jakie jest źródło problemu. Na pewno nie można im pomagać w piciu alkoholu! Pewnie można im dać herbatę, można im dać coś do jedzenia czy ubrania, ale na pewno nie można im dawać żadnej kasy bo ona i tak pewnie pójdzie głównie na alkohol.
A chcąc takim osobom pomóc to najpierw trzeba traktować ich jak ludzi i po prostu rozmawiać z nimi.
A gdzie jest powiedziane ,że katolik ma na siłę ciągnąć zula z ławki na obiad? Jak by przyszedł do domu katolika i poprosił o jedzenie na pewno by mu go nie odmówił ?
Ale my tu o menelach a nie o katolicyźmie. Weź ich na obiad, postaw kotleta, po piwie i rzuć im jeszcze parę złotych na wieczorne piwko. Ach !! Ty chyba myślisz, że oni do kościoła chodzą.
Czy można dodac tu zdjęcia? Jestem na telefonie i właśnie zrobiłam zdjęcia pijanym menelom pijącym alkohol przy Dekadzie. Niestety nie widzę opcji dodaj zdjęcie. Myślenicka policja nic sobie nie robi z moich uwag. Ostatnio podeszłam do radiowozu i zwrocilam im uwagę na niebezpiecznych pijaków i dowiedziałam sie ze jesli takich widzę to musze zadzwonic bo oni "nie wiedza ze tu sie tak dzieje". No szkoda ze nie mogę dodać tych zdjęć.. Bedzie pismo do komendanta.