jesli te zwierzeta są hodowane w dobrych warunkach a ich zabijanie odbywa sie w humanitarny sposob to OK,ale jesli ich hodowla odbywa sie w skandalicznych warunkach a do ich śmierci dochodzi w bólu i meczarniach trzeba interweniować
Pamietam głośny przypadek gdy w ubojni wieprzy wrzucali żywe świnie do wrzatku i ze śmiechem patrzyli na to
ja nie jestem zadnym liderem organizacji chroniacej zwierzeta a mimo wszytsko staramn sie reagowac
z tym tygrysem w cyrku to mocna przesada....
zwierzeta od zawsze słuzyły ludziom? nieprawda,ludzie sami je wylapali i zamkneli w klatkach,taki sam był przypadek murzynów w ameryce,tez byli wylapywani i trzymani w klatkach,pewnie gdyby nie pewni ludzie dalej by tak było,ba pewnie nie tylko w przypadku ameryki ale europy tez....
tak ze badz pewna krówka ze byla bys czyjas niewolnica
Krówka jak zwykle lubi się czepiać szczegółów ale nie dostała odpowiedzi na pytanie-czym różni się zabijanie dla futra od zabijania dla np.golonka czy kotleta?Co do zwierząt w cyrku podobne pytanie -komu jest lepiej tygrysowi w cyrkowej klatce czy bernardynowi w mieszkaniu w bloku?
Na pierwsze pytanie jest prosta odpowiedź -niczym tylko przeciwko zabijaniu dla futer kampanię rozpoczęły i sfinansowały koncerny produkujące sztuczne futra jakoś pomijając szczegół że produkcja a potem utylizacja sztucznych skór szkodzi środowisku.A naiwni młodzi aktywiści dali się nabrać i protestują.
niebieskooka 123 to wyskoczyła komuś z pod kapelusza ,to jakiś stan umysłu. Zwierzęta tak samo cierpią jak ludzie i odczuwają ból ,smutek czy radość, niestety nie umieją mówić żeby się bronić i skarżyć i ktoś musi im pomagać. Pieniądze przeznaczane na pomoc zwierzętom to pieniądze w większości ze składek ludzi dobrej woli ,ktorzy chcą pomagać zwierzakom i jest to ułamek procenta pieniędzy przeznaczonych na pomoc dla ludzi.A zakaz wpuszczania do miasta cyrków dręczących zwierzęta nic nie kosztuje.
Krówka jak zwykle lubi się czepiać szczegółów ale nie dostała odpowiedzi na pytanie-czym różni się zabijanie dla futra od zabijania dla np.golonka czy kotleta?Co do zwierząt w cyrku podobne pytanie -komu jest lepiej tygrysowi w cyrkowej klatce czy bernardynowi w mieszkaniu w bloku?
Na pierwsze pytanie jest prosta odpowiedź -niczym tylko przeciwko zabijaniu dla futer kampanię rozpoczęły i sfinansowały koncerny produkujące sztuczne futra jakoś pomijając szczegół że produkcja a potem utylizacja sztucznych skór szkodzi środowisku.A naiwni młodzi aktywiści dali się nabrać i protestują.
Ano tym się różni, że mięsko jest nam potrzebne do życia i jest koniecznością bo tak zostaliśmy stworzeni, a w cyrku męczy się zwierzęta ku uciesze gawiedzi.Krówka w polu nie jest traktowana batem dopóki nie pogna z gracją na dwóch kopytkach do transportu, który zawiezie ja na uboj.
Krówka stoi sobie w polu zuje trawkę, zima sianko i buraczki nic jej nie jest bo gospodarz dba żeby była dorodna. A w cyrku katuje sie zwierzeta zebys mogla popatrzec sobie jak skacza przez koleczko.
chcesz dzieciom pokazać hipopotama weź je do zoo tam żyją w zamknięciu ale w możliwie jak najlepszych warunkach.
ot i tu masz roznice
Nie ma żadnej różnicy ,to śmierć i to śmierć a tak jak można obejść się bez futra tak i bez golonka.
Jeżęli krówka zasłuży i wejdzie w szkodę to i bat się należy.
Nasuwa mi się pytanie patrząc na te wszystkie akcje-Wykonujemy dwa telefony do odpowiednich służb-jeden że u sąsiada jest awantura i krzyki mogą świadczyć o przemocy w rodzinie a drugi że u sąsiada słychać odgłosy jakby znęcał się nad psem .Gdzie przyjedzie wcześniej policja czy inne służby.O czym na następny dzień będą pisać media?
Pies, w porównaniu do osób pokrzywdzonych przez przemoc w rodzinie, ma małe szanse na obronę, dodatkowo nie może mówić o tym co przeżywa. Dla mnie to logiczne, że media będą pisać więc o tym psie.
Nie ma żadnej różnicy ,to śmierć i to śmierć a tak jak można obejść się bez futra tak i bez golonka.
Jeżęli krówka zasłuży i wejdzie w szkodę to i bat się należy.
Nasuwa mi się pytanie patrząc na te wszystkie akcje-Wykonujemy dwa telefony do odpowiednich służb-jeden że u sąsiada jest awantura i krzyki mogą świadczyć o przemocy w rodzinie a drugi że u sąsiada słychać odgłosy jakby znęcał się nad psem .Gdzie przyjedzie wcześniej policja czy inne służby.O czym na następny dzień będą pisać media?
jak to nie ma różnicy, śmierć śmierci nie równa....,można umrzeć nagle a można żyć i umierać w mękach
no oczywiście że beda pisać o awanturze w domu i przemocy wobec rodzinie,niestety media tylko sporadycznie pisza o znecaniu sie nad zwierzetami i jesli juz to dotyczy to całkowicie skrajnych i brutalnych przypadków
pare lat temu byl taki przypadek w okolicach skawiny,chłop z baba trzymali psy na sadło i bili je niemilosiernie aby rzekomo lepiej sadło oddawały,wkilenie było słychac tygodniami dopiero po paru tygodniach ktos zareagował
a o awanturach w domu non stop sie pisze przewaznie w lokalnej prasie
Ano tym się różni, że mięsko jest nam potrzebne do życia i jest koniecznością bo tak zostaliśmy stworzeni, a w cyrku męczy się zwierzęta ku uciesze gawiedzi.Krówka w polu nie jest traktowana batem dopóki nie pogna z gracją na dwóch kopytkach do transportu, który zawiezie ja na uboj.
Krówka stoi sobie w polu zuje trawkę, zima sianko i buraczki nic jej nie jest bo gospodarz dba żeby była dorodna. A w cyrku katuje sie zwierzeta zebys mogla popatrzec sobie jak skacza przez koleczko.
chcesz dzieciom pokazać hipopotama weź je do zoo tam żyją w zamknięciu ale w możliwie jak najlepszych warunkach.
ot i tu masz roznice
Anula, no nie do końca tak to wygląda z tą krówką ... Zwierzęta hodowane na mięso mają tragiczne życie, faszerowane antybiotykami, hormonami, często nie widzą całe życie słońca o trawie nie wspominając . Poranione, chore, połamane ... Obraz jaki przedstawiłaś to obraz sprzed wielu lat gdzie rolnik miał krówkę o którą dbał a na koniec ją zjadał , teraz to tak nie wygląda ...a krówka zanim umrze w ubojni nieraz batem jest potraktowana i nie tylko batem ... poczytaj o hodowli przemysłowej ( a z takich niemal w 100 % pochodzi mięso kupowane w sklepach ) to najgorszy wynalazek człowieka chyba :(
Do tego mięso nie jest nam absolutnie do życia potrzebne , żyjemy w czasach gdzie dostęp do różnorodnych produktów spożywczych jest tak potężny , że nie wyobrażam sobie jeść mięso mając do wyboru tyle innego jedzenia , które nie jest związane z krzywdą żyjących , czujących istot i ich zabijaniem .
Pies, w porównaniu do osób pokrzywdzonych przez przemoc w rodzinie, ma małe szanse na obronę, dodatkowo nie może mówić o tym co przeżywa. Dla mnie to logiczne, że media będą pisać więc o tym psie.
Co za bzdury. Trzymiesięczne niemowle obroni się, powie pani z opieki że jest bite po głowie.
Przejedziemy się po byle wiosce i przy co trzecim domu będzie pies uwiązany na łańcuchu przy budzie. I jakoś nikt nie dzwoni, nie interweniuje. Czy to jest "normalne"? Czym różni się takie traktowanie zwierzęcia od tego w cyrku? Tym że nie jest w klatce? Tym że nie ma wolnego wybiegu? Tym że nie jest w swoim naturalnym środowisku albo w Zoo? A Zoo to jest "środowisko naturalne"? Tam się nikt nie znęca nad zwierzętami?
Czy może chodzi o to że ktoś zainwestował sporą kasę na pozwolenia, utrzymanie i "trening" tych zwierząt które w większości właściciel wychował od urodzenia? Może o to że ktoś na tym zarabia jeżdżąc z miejsca na miejsce i pokazuje zwierzęta które nierzadko można zobaczyć po raz pierwszy w akcji?
Nie lubię, przeszkadza mi to - nie chodzę, nie oglądam. Jeżeli mnie to przejmuje, znajduję grupę która działa na rzecz zwierząt i biorę udział. Bicie piany na tym forum nic jeszcze nie zmieniło - psy dalej na łańcuchach, lwy i tygrysy w Zoo i cyrkach, wielbłądy na rynku w Trzech Króli i jest "O.K"
Cieszcie się że możecie te zwierzęta zobaczyć na żywo bo większości z Was nie stać na safari czy eskapady do Indii, pozostał by Wam iWaszym dzieciom Discovery Chanel albo powtórki "Z Kamerą Wśród Zwierząt".
Nawet Policja może sobie od czasu do czasu pogonić za strusiem...
Czytając to stwierdzam że przeciwnicy cyrku są jacyś zwyrodniali skoro uważają że istnieją tylko "nieludzkie" rodzaje tresur polegające na biciu czy też katowaniu zwierząt. Co do ich transportu czy przetrzymywania... wiadomo, są idioci którzy robią krzywdę tym zwierzakom ale każdy trzeźwo myślący właściciel cyrku będzie dbał o "kury" znoszące złote jajka. Czyż nie? Protestujcie sobie do woli, najlepiej to przykujcie się do namiotu cyrkowego lub zróbcie transparenty w stylu "Uwolnić Pikusia!". Przynajmniej będę miał ubaw patrząc na błazenadę która przyćmicie nawet występy klaunów.
Petycje, zakazy to zły pomysł. Trzeba pracować nad zwiększeniem świadomości ludzi. Wtedy ludzie świadomie i dobrowolnie zbojkotują cyrki ze zwierzętami.
Moim zdaniem wszystko ma swoje granice - tak jak jestem za tym, aby pilnować, czy w krajach azjatyckich są przestrzegane, tak też uważam, że nagonka na polskie cyrki to jedynie polityczna zagrywka zielonych. Nawet afera z tym niedźwiedziem okazuje się jedną wielką ustawką i wtopą pseudoekologów, bo wszystko wskazuje na to, że niedźwiedziowi nikt pazurów nie wyrywał, tylko w takim stanie został kupiony, więc w zasadzie cyrkowcy uratowali mu życie. Jeśli mamy bronić praw zwierząt, to w pierwszej kolejności zadbajmy o sterylizację zwierząt na wolności, sprawdźmy w jakich warunkach żyją zwierzęta gospodarskiej i nie dajmy się zwariować.
Na facebooku cyrkowe trolle tworzyły fikcyjne konta i pisały podobne rzeczy. W związku z tym podejrzewam, że niektóre konta (np. Adam Bierdaś, Katarzyna Robacka) zostały założone przez cyrkowych trolli. Zauważcie, że założono je stosunkowo niedawno i nie wypowiadały się w żadnym innym temacie oprócz tego, dziwny zbieg okoliczności, prawda?
jesli te zwierzeta są hodowane w dobrych warunkach a ich zabijanie odbywa sie w humanitarny sposob to OK,ale jesli ich hodowla odbywa sie w skandalicznych warunkach a do ich śmierci dochodzi w bólu i meczarniach trzeba interweniować
Pamietam głośny przypadek gdy w ubojni wieprzy wrzucali żywe świnie do wrzatku i ze śmiechem patrzyli na to
ja nie jestem zadnym liderem organizacji chroniacej zwierzeta a mimo wszytsko staramn sie reagowac
z tym tygrysem w cyrku to mocna przesada....
zwierzeta od zawsze słuzyły ludziom? nieprawda,ludzie sami je wylapali i zamkneli w klatkach,taki sam był przypadek murzynów w ameryce,tez byli wylapywani i trzymani w klatkach,pewnie gdyby nie pewni ludzie dalej by tak było,ba pewnie nie tylko w przypadku ameryki ale europy tez....
tak ze badz pewna krówka ze byla bys czyjas niewolnica
Krówka jak zwykle lubi się czepiać szczegółów ale nie dostała odpowiedzi na pytanie-czym różni się zabijanie dla futra od zabijania dla np.golonka czy kotleta?Co do zwierząt w cyrku podobne pytanie -komu jest lepiej tygrysowi w cyrkowej klatce czy bernardynowi w mieszkaniu w bloku?
Na pierwsze pytanie jest prosta odpowiedź -niczym tylko przeciwko zabijaniu dla futer kampanię rozpoczęły i sfinansowały koncerny produkujące sztuczne futra jakoś pomijając szczegół że produkcja a potem utylizacja sztucznych skór szkodzi środowisku.A naiwni młodzi aktywiści dali się nabrać i protestują.
niebieskooka 123 to wyskoczyła komuś z pod kapelusza ,to jakiś stan umysłu. Zwierzęta tak samo cierpią jak ludzie i odczuwają ból ,smutek czy radość, niestety nie umieją mówić żeby się bronić i skarżyć i ktoś musi im pomagać. Pieniądze przeznaczane na pomoc zwierzętom to pieniądze w większości ze składek ludzi dobrej woli ,ktorzy chcą pomagać zwierzakom i jest to ułamek procenta pieniędzy przeznaczonych na pomoc dla ludzi.A zakaz wpuszczania do miasta cyrków dręczących zwierzęta nic nie kosztuje.
Ano tym się różni, że mięsko jest nam potrzebne do życia i jest koniecznością bo tak zostaliśmy stworzeni, a w cyrku męczy się zwierzęta ku uciesze gawiedzi.Krówka w polu nie jest traktowana batem dopóki nie pogna z gracją na dwóch kopytkach do transportu, który zawiezie ja na uboj.
Krówka stoi sobie w polu zuje trawkę, zima sianko i buraczki nic jej nie jest bo gospodarz dba żeby była dorodna. A w cyrku katuje sie zwierzeta zebys mogla popatrzec sobie jak skacza przez koleczko.
chcesz dzieciom pokazać hipopotama weź je do zoo tam żyją w zamknięciu ale w możliwie jak najlepszych warunkach.
ot i tu masz roznice
Nie ma żadnej różnicy ,to śmierć i to śmierć a tak jak można obejść się bez futra tak i bez golonka.
Jeżęli krówka zasłuży i wejdzie w szkodę to i bat się należy.
Nasuwa mi się pytanie patrząc na te wszystkie akcje-Wykonujemy dwa telefony do odpowiednich służb-jeden że u sąsiada jest awantura i krzyki mogą świadczyć o przemocy w rodzinie a drugi że u sąsiada słychać odgłosy jakby znęcał się nad psem .Gdzie przyjedzie wcześniej policja czy inne służby.O czym na następny dzień będą pisać media?
Pies, w porównaniu do osób pokrzywdzonych przez przemoc w rodzinie, ma małe szanse na obronę, dodatkowo nie może mówić o tym co przeżywa. Dla mnie to logiczne, że media będą pisać więc o tym psie.
jak to nie ma różnicy, śmierć śmierci nie równa....,można umrzeć nagle a można żyć i umierać w mękach
no oczywiście że beda pisać o awanturze w domu i przemocy wobec rodzinie,niestety media tylko sporadycznie pisza o znecaniu sie nad zwierzetami i jesli juz to dotyczy to całkowicie skrajnych i brutalnych przypadków
pare lat temu byl taki przypadek w okolicach skawiny,chłop z baba trzymali psy na sadło i bili je niemilosiernie aby rzekomo lepiej sadło oddawały,wkilenie było słychac tygodniami dopiero po paru tygodniach ktos zareagował
a o awanturach w domu non stop sie pisze przewaznie w lokalnej prasie
Anula, no nie do końca tak to wygląda z tą krówką ... Zwierzęta hodowane na mięso mają tragiczne życie, faszerowane antybiotykami, hormonami, często nie widzą całe życie słońca o trawie nie wspominając . Poranione, chore, połamane ... Obraz jaki przedstawiłaś to obraz sprzed wielu lat gdzie rolnik miał krówkę o którą dbał a na koniec ją zjadał , teraz to tak nie wygląda ...a krówka zanim umrze w ubojni nieraz batem jest potraktowana i nie tylko batem ... poczytaj o hodowli przemysłowej ( a z takich niemal w 100 % pochodzi mięso kupowane w sklepach ) to najgorszy wynalazek człowieka chyba :(
Do tego mięso nie jest nam absolutnie do życia potrzebne , żyjemy w czasach gdzie dostęp do różnorodnych produktów spożywczych jest tak potężny , że nie wyobrażam sobie jeść mięso mając do wyboru tyle innego jedzenia , które nie jest związane z krzywdą żyjących , czujących istot i ich zabijaniem .
Co za bzdury. Trzymiesięczne niemowle obroni się, powie pani z opieki że jest bite po głowie.
na takim ciele od razu siniaki sa i widac czy bite czy nie
Przejedziemy się po byle wiosce i przy co trzecim domu będzie pies uwiązany na łańcuchu przy budzie. I jakoś nikt nie dzwoni, nie interweniuje. Czy to jest "normalne"? Czym różni się takie traktowanie zwierzęcia od tego w cyrku? Tym że nie jest w klatce? Tym że nie ma wolnego wybiegu? Tym że nie jest w swoim naturalnym środowisku albo w Zoo? A Zoo to jest "środowisko naturalne"? Tam się nikt nie znęca nad zwierzętami?
Czy może chodzi o to że ktoś zainwestował sporą kasę na pozwolenia, utrzymanie i "trening" tych zwierząt które w większości właściciel wychował od urodzenia? Może o to że ktoś na tym zarabia jeżdżąc z miejsca na miejsce i pokazuje zwierzęta które nierzadko można zobaczyć po raz pierwszy w akcji?
Nie lubię, przeszkadza mi to - nie chodzę, nie oglądam. Jeżeli mnie to przejmuje, znajduję grupę która działa na rzecz zwierząt i biorę udział. Bicie piany na tym forum nic jeszcze nie zmieniło - psy dalej na łańcuchach, lwy i tygrysy w Zoo i cyrkach, wielbłądy na rynku w Trzech Króli i jest "O.K"
Cieszcie się że możecie te zwierzęta zobaczyć na żywo bo większości z Was nie stać na safari czy eskapady do Indii, pozostał by Wam iWaszym dzieciom Discovery Chanel albo powtórki "Z Kamerą Wśród Zwierząt".
Nawet Policja może sobie od czasu do czasu pogonić za strusiem...
Niech żyją cyrki ze zwierzętami!
Czytając to stwierdzam że przeciwnicy cyrku są jacyś zwyrodniali skoro uważają że istnieją tylko "nieludzkie" rodzaje tresur polegające na biciu czy też katowaniu zwierząt. Co do ich transportu czy przetrzymywania... wiadomo, są idioci którzy robią krzywdę tym zwierzakom ale każdy trzeźwo myślący właściciel cyrku będzie dbał o "kury" znoszące złote jajka. Czyż nie? Protestujcie sobie do woli, najlepiej to przykujcie się do namiotu cyrkowego lub zróbcie transparenty w stylu "Uwolnić Pikusia!". Przynajmniej będę miał ubaw patrząc na błazenadę która przyćmicie nawet występy klaunów.
Zróbmy coś żeby za rok cyrk juz nie przyjeżdżał. Może utworzy petycję online i zlóżmy u burmistrza?
Petycje, zakazy to zły pomysł. Trzeba pracować nad zwiększeniem świadomości ludzi. Wtedy ludzie świadomie i dobrowolnie zbojkotują cyrki ze zwierzętami.
Moim zdaniem wszystko ma swoje granice - tak jak jestem za tym, aby pilnować, czy w krajach azjatyckich są przestrzegane, tak też uważam, że nagonka na polskie cyrki to jedynie polityczna zagrywka zielonych. Nawet afera z tym niedźwiedziem okazuje się jedną wielką ustawką i wtopą pseudoekologów, bo wszystko wskazuje na to, że niedźwiedziowi nikt pazurów nie wyrywał, tylko w takim stanie został kupiony, więc w zasadzie cyrkowcy uratowali mu życie. Jeśli mamy bronić praw zwierząt, to w pierwszej kolejności zadbajmy o sterylizację zwierząt na wolności, sprawdźmy w jakich warunkach żyją zwierzęta gospodarskiej i nie dajmy się zwariować.
Na facebooku cyrkowe trolle tworzyły fikcyjne konta i pisały podobne rzeczy. W związku z tym podejrzewam, że niektóre konta (np. Adam Bierdaś, Katarzyna Robacka) zostały założone przez cyrkowych trolli. Zauważcie, że założono je stosunkowo niedawno i nie wypowiadały się w żadnym innym temacie oprócz tego, dziwny zbieg okoliczności, prawda?
Zróbmy coś żeby nie zabijać świń i nie spożywać mięsa. tak tworzy się idiotyzmy!
W samo sedno ! Brawo