Jestem rowerzystą, przemieszczam się po mieście TYLKO tym środkiem lokomocji nie tylko dla zdrowia ale również ze względu na pojawiające się korki oraz problemy z miejscami parkingowymi. Prawdą jest że jednak również korzystam z samochodu lecz w tym miejscu wypowiadam się jako cyklista aby nie oburzyć innych osób wybierające ten środek lokomocji.
Wiem, że mamy ciężko ścieżek rowerowych można powiedzieć że nie ma (bo to co jest na Zarabiu jest ścieżką rekreacyjną, nie dojadę nią do centrum, sklepu itd).
Boli mnie serce jak widzę co wyprawiają inni cykliści :
wymijanie stojących pojazdów
przejeżdżanie przez pasy
jeżdżenie pod prąd
Jeżdżenie po 2 osoby obok siebie
jazda bez świateł
Dziś koleś wjeżdżając pod prąd wjechał we mnie na osiedlu, niech się cieszy, że jechałem rowerem a nie samochodem.
Zdaję sobie sprawę z tego że rowery są coraz bardziej popularne i niech tak będzie, ale błagam jeździjmy z głową !!
Z drugiej strony, co prawda pod prąd nie jeżdżę, ale zdarza mi się skrócić czasami przejazd, jadąc chodnikiem czy przejeżdżając przez pasy (niezgodnie z przepisami) - ale zawsze z niewielką prędkością i gdy nie ma samochodów na ulicy. Inaczej schodzę z rowera, żeby kierowca zawału nie dostał.
Dla mnie podstawową zasadą przy przejściu dla pieszych - zejście z roweru. Wiele osób przejeżdża niestety.
Jeżdżenie chodnikami doprowadza mnie do furii, bo w większości przypadków rowerzysta czuje się panem na chodniku, a powinien ustępować miejsca pieszemu.
Ruch w mieście coraz większy więc tym bardziej jeżdżąc na rowerze trzeba być uważnym, a nie jechać ślepo przed siebie.
Dziś "trzeźwo" myślący rowerzysta skręcił z prawego pasa na mostek koło carefura,przejechał po pasach i wymusił pierwszeństwo a także spowodował bardzo niebezpieczną sytuację dla kilku kierowców. No trochę jednak rozumu by się przydało
Również dzisiaj, również "trzeźwo myślący" rowerzysta wymusił na mnie pierwszeństwo wyjeżdżając ze słonecznej (ja jechałem słowackiego od świateł). Rowerzysta patrząc na mój samochód wyjechał kilka metrów przede mną, byłem pewien że się zatrzyma, ponieważ widział że jadę, jechał na wprost, gdzie ma zakaz, ponieważ prosto mogą jechać jedynie busy, dodatkowo z tego co pamiętam jest tam znak stop (B-20). Nie wiem czy to jest jakiś samobójca czy aż taki idiota, na szczęście zdążyłem wyhamować i nikt nie jechał blisko za mną
Bardzo dobrze że ludzie jeżdżą na rowerach, jest to zdrowe i nie zanieczyszcza powietrza. Często mijam rowerzystów myślących, którzy na prawdę nie przeszkadzają kierowcom ani pieszym. Ale od początku lata przynajmniej raz w tygodniu trafię na rowerzystę, który ma gdzieś przepisy i innych.
Pamiętajcie, że na drodze należy jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni, a nie środkiem blokując cały pas i dotyczy to wszystkich a nie tylko samochodów, jeśli samochód skręca w prawo, nie wyprzedzajcie go z prawej strony, kierowca może Was nie zauważyć, zakładajcie odblaski, niedawno mijałem rowerzystę w nocy, bez żadnego oświetlenia, w ciemnym ubraniu, kamizelka odblaskowa i lampka rowerowa kosztuje grosze (np w mrówce), a może uratować życie, sam mam ją zawsze w aucie na wypadek, gdybym musiał w nocy wysiąść na drodze.
Przy okazji, zauważyłem, że kierowcy, przede wszystkim z rejestracjami KR (może tylko przypadek), nagminnie wymuszają pierwszeństwa, szczególnie na rondach, a z rejestracjami KLI jadą ciągle lewym pasem na zakopiance
Warto zapoznać się z nowymi przepisami dotyczącymi poruszania się rowerem.
Prawo o Ruchu Drogowym
Art. 33.
3a. Dopuszcza się wyjątkowo jazdę po jezdni kierującego rowerem obok innego roweru lub motoroweru, jeżeli nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu albo w inny sposób nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego.
Mało tego w pewnych sytuacjach dopuszczalne jest poruszanie sie rowerem pod prąd.
Wymijanie stojących pojazdów również jest prawnie dozwolone.
Jestem rowerzystą, przemieszczam się po mieście TYLKO tym środkiem lokomocji nie tylko dla zdrowia ale również ze względu na pojawiające się korki oraz problemy z miejscami parkingowymi. Prawdą jest że jednak również korzystam z samochodu lecz w tym miejscu wypowiadam się jako cyklista aby nie oburzyć innych osób wybierające ten środek lokomocji.
Wiem, że mamy ciężko ścieżek rowerowych można powiedzieć że nie ma (bo to co jest na Zarabiu jest ścieżką rekreacyjną, nie dojadę nią do centrum, sklepu itd).
Boli mnie serce jak widzę co wyprawiają inni cykliści :
wymijanie stojących pojazdów
przejeżdżanie przez pasy
jeżdżenie pod prąd
Jeżdżenie po 2 osoby obok siebie
jazda bez świateł
Dziś koleś wjeżdżając pod prąd wjechał we mnie na osiedlu, niech się cieszy, że jechałem rowerem a nie samochodem.
Zdaję sobie sprawę z tego że rowery są coraz bardziej popularne i niech tak będzie, ale błagam jeździjmy z głową !!
+1
Też jestem cyklistą.
Też jestem kierowcą.
Z drugiej strony, co prawda pod prąd nie jeżdżę, ale zdarza mi się skrócić czasami przejazd, jadąc chodnikiem czy przejeżdżając przez pasy (niezgodnie z przepisami) - ale zawsze z niewielką prędkością i gdy nie ma samochodów na ulicy. Inaczej schodzę z rowera, żeby kierowca zawału nie dostał.
Dla mnie podstawową zasadą przy przejściu dla pieszych - zejście z roweru. Wiele osób przejeżdża niestety.
Jeżdżenie chodnikami doprowadza mnie do furii, bo w większości przypadków rowerzysta czuje się panem na chodniku, a powinien ustępować miejsca pieszemu.
Ruch w mieście coraz większy więc tym bardziej jeżdżąc na rowerze trzeba być uważnym, a nie jechać ślepo przed siebie.
Dziś "trzeźwo" myślący rowerzysta skręcił z prawego pasa na mostek koło carefura,przejechał po pasach i wymusił pierwszeństwo a także spowodował bardzo niebezpieczną sytuację dla kilku kierowców. No trochę jednak rozumu by się przydało
Również dzisiaj, również "trzeźwo myślący" rowerzysta wymusił na mnie pierwszeństwo wyjeżdżając ze słonecznej (ja jechałem słowackiego od świateł). Rowerzysta patrząc na mój samochód wyjechał kilka metrów przede mną, byłem pewien że się zatrzyma, ponieważ widział że jadę, jechał na wprost, gdzie ma zakaz, ponieważ prosto mogą jechać jedynie busy, dodatkowo z tego co pamiętam jest tam znak stop (B-20). Nie wiem czy to jest jakiś samobójca czy aż taki idiota, na szczęście zdążyłem wyhamować i nikt nie jechał blisko za mną
Bardzo dobrze że ludzie jeżdżą na rowerach, jest to zdrowe i nie zanieczyszcza powietrza. Często mijam rowerzystów myślących, którzy na prawdę nie przeszkadzają kierowcom ani pieszym. Ale od początku lata przynajmniej raz w tygodniu trafię na rowerzystę, który ma gdzieś przepisy i innych.
Pamiętajcie, że na drodze należy jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni, a nie środkiem blokując cały pas i dotyczy to wszystkich a nie tylko samochodów, jeśli samochód skręca w prawo, nie wyprzedzajcie go z prawej strony, kierowca może Was nie zauważyć, zakładajcie odblaski, niedawno mijałem rowerzystę w nocy, bez żadnego oświetlenia, w ciemnym ubraniu, kamizelka odblaskowa i lampka rowerowa kosztuje grosze (np w mrówce), a może uratować życie, sam mam ją zawsze w aucie na wypadek, gdybym musiał w nocy wysiąść na drodze.
Przy okazji, zauważyłem, że kierowcy, przede wszystkim z rejestracjami KR (może tylko przypadek), nagminnie wymuszają pierwszeństwa, szczególnie na rondach, a z rejestracjami KLI jadą ciągle lewym pasem na zakopiance
Warto zapoznać się z nowymi przepisami dotyczącymi poruszania się rowerem.
Prawo o Ruchu Drogowym
Art. 33.
3a. Dopuszcza się wyjątkowo jazdę po jezdni kierującego rowerem obok innego roweru lub motoroweru, jeżeli nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu albo w inny sposób nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego.
Mało tego w pewnych sytuacjach dopuszczalne jest poruszanie sie rowerem pod prąd.
Wymijanie stojących pojazdów również jest prawnie dozwolone.