Droga z Myslenic do Dobczyc to byla katastrofa :) Od godziny 17 auta staly na calej dlugosci, pierwsza piaskarka widoczna dopiero kolo 18 :)) Na drodze szklanka :>
W poniedziałek (28.11) to była istna tragedia na drogach. Jadąc ok. 17:30 do Jasienicy przez Bysinę auta stały na drodze w korku, bo było tak ślisko, że nie dało się jechać po prostej, a co dopiero pod górę. Tak samo pod Tarnówkę. Nie dało się zjechać do centrum i na Zakopiance, tworzył się przez to korek sięgający nie wiadomo dokąd. Musiałem jechać do Jasienicy przez Rudnik i Sułkowice i przy zjeździe korek ciągnął się dalej. Po drodze kilka aut w rowach. Ciekawe czy ktoś beknie za taką sytuacje?
A gdzie ty masz dramat ??? przecież jeszcze nie ma co odśnieżać !!! Ludzie wam się chyba od tego dobrobytu w dupach poprzewracało !!
Dramat to był w dosłownym znaczeniu tego słowa. Jeśli według ciebie dbanie o stan drogi w zimie polega tylko na jej odśnieżaniu to jesteś w mega błędzie. Jeśli jest szklanka na drodze mimo tego, że nie ma śniegu (tak jak teraz) to uważasz, że wszystko jest w porządku?
Co za dramat.Przejechac sie nie da.Ulice niczym nie posypane.Myslenice i okolice dramat.Kase zgarneli a zima jak zawsze ich zaskoczyla...
A gdzie ty masz dramat ??? przecież jeszcze nie ma co odśnieżać !!! Ludzie wam się chyba od tego dobrobytu w dupach poprzewracało !!
Droga z Myslenic do Dobczyc to byla katastrofa :) Od godziny 17 auta staly na calej dlugosci, pierwsza piaskarka widoczna dopiero kolo 18 :)) Na drodze szklanka :>
Najgorsza droga jest przez Jasienice wcale nie odśnieżona i nie posypana . Dramat
W Osieczanach po 18-tej też było lodowisko na jezdni.
Nie dajcie się zimie - zaskoczcie drogowców: http://miasto-info.pl/myslenice/11305,nie-daj-sie-zimie-zaskocz-drogowcow.html
W poniedziałek (28.11) to była istna tragedia na drogach. Jadąc ok. 17:30 do Jasienicy przez Bysinę auta stały na drodze w korku, bo było tak ślisko, że nie dało się jechać po prostej, a co dopiero pod górę. Tak samo pod Tarnówkę. Nie dało się zjechać do centrum i na Zakopiance, tworzył się przez to korek sięgający nie wiadomo dokąd. Musiałem jechać do Jasienicy przez Rudnik i Sułkowice i przy zjeździe korek ciągnął się dalej. Po drodze kilka aut w rowach. Ciekawe czy ktoś beknie za taką sytuacje?
Dramat to był w dosłownym znaczeniu tego słowa. Jeśli według ciebie dbanie o stan drogi w zimie polega tylko na jej odśnieżaniu to jesteś w mega błędzie. Jeśli jest szklanka na drodze mimo tego, że nie ma śniegu (tak jak teraz) to uważasz, że wszystko jest w porządku?