Niebieska Skoda o nr rejestracyjnym KMY J... dzisiaj w sposób beszczelny stała na środku chodnika ( w poprzek) na osiedlu - zdjęcia niestety brak. Kierowca na moje zwrócenie uwagi powiedział że na ulicy stac nie mozna!!!!
Kto ma więcej takich przykladów to prosze sie dopisywać, może jakiś własciciej fury to przeczyta i zmądrzeje, chociaz słabo to widze.
Założyłam ten post bo sie niezmiernie w... jak widze takie sytuacje.
Klamerko,nie wiem czy wiesz ale samochody o dopuszczalnej masie do3,5t bodajże mogą parkować na chodniku warunek muszą pozostawić 1,5m dla pieszych. Jeżeli było tyle to nie popełnił wykroczenia,a twoje uwagi są nie na miejscu.
No własnie żadnego miejsca nie było. Miałam możliwość wyjść albo na ulice albo na trawę. Ja wiem jak daleko może sobie auto pozwolic żeby stac na chodniku!!!
I słusznie. Mnie też to strasznie irytuje, choć sam jestem kierowcą. Mnie tak raz zaraz przede mną stanął taksówkarz zostawiając ok. 30 cm miejsca, jak mu powiedziałem żeby jeszcze stanął w poprzek chodnika odpowiedział "przecież pan przejdzie". Ja tak, ale zapomniał o wózku z dzieckiem który pchałem. Nie cierpie takiego chamstwa.
A mnie denerwuje codziennie jedna i ta sama sytuacja: otóż mieszkam przy ulicy Słowackiego ( bloki naprzeciw szkoły nr 2 ), między blokami a dworkiem ( gdzie zakład fotograficzny ma pan Polek )jest wjazd na parking, dodam TYLKO I WYŁĄCZNIE DLA MIESZKAŃCÓW TYCH BLOKÓW I DLA ZAOPATRZENIA SKLEPÓW, przy wjeździe jest znak o tym informujący. I w czym mój problem ( i nie tylko mój bo również pozostałych mieszkańców ) ? Otóż w tym, że notorycznie pod naszymi blokami parkują samochody zupełnie "obce", czyli nie należące do mieszkańców. Jest to o tyle wkurzające, że ludzie przyjeżdżają z pracy i nie mają gdzie zaparkować bo cały parking i uliczka zajęte są przez inne auta np. pacjentek do gabinetu ginekologicznego, klientów sklepów itp. Mieszkańcy bloków mieli wyrabiane specjalne identyfikatory uprawniające do parkowania pod blokami, ale co z tego skoro nikt tego nie sprawdza. Straż miejska twierdzi że to nie ich sprawa, a dzwonić codziennie na policję to raczej też bez sensu. Nie rozumiem kierowców tych "obcych" aut, bo jest parking przy szkole, jest też wydzielone miejsce przy ul. Słowackiego, jest znak ZAKAZ WJAZDU, a oni notorycznie parkują pod naszymi blokami. Jak kiedyś zwróciłam uwagę jednemu kierowcy ( czekającemu na żonę wychodzącą z gab. ginekol. ) żeby przestawił auto, bo tu jest zakaz wjazdu, to odzew był taki, że cyt: "mogę mu naskoczyć". Może ktoś mi powie jak można wyegzekwować ten ZAKAZ WJAZDU, bo mieszkańcy już pomału tracą nerwy :(
Niestety dużo jest takich miejsc trza dzwonić i dzwonić na policję i straż u Nas sąsiedzi cały czas tak robią i czasami mamy wolne miejsca do zaparkowania swojego auta.
qleeg akurat sprawa prosta, blokujesz takiego delikwenta tak aby n ie wyjechał, zamykasz auto, jak chcesz robisz zdjęcie (jakby uszkodził) i idziesz do domu. Czekasz tylko na telefon lub prośbę przez domofon (musiałby sporo obdzwonić).
Generalnie braknie serwera jak będziemy wpisywać incydenty. Polecam szczególnie dla bezbronnych Pań prostą czynność : napisać szminką na przedniej szybie "źle parkujesz". Zróbcie test i spróbujcie to zmazać a później nawet jak szyba niby czysta włączyć wycieraczki. Jak burak będzie ignorantem i z uśmiechem na twarzy włączy spryskiwacz chcąc zetrzeć wycieraczkami to dopiero sobie w kolano strzeli :D
Polecam, spróbowanie takiej metody i mały teścik na własnej szybie.
W Krakowie co dowcipniejsi naklejali kartkę z takim napisem na szybe przednią. Ale naklejka byłą zrobiona na mocnym kleju i ponacinana co milimetr. Też z pół godziny aby zerwać, o doczyszczeniu nie wspomnę. Szm inka jednak prosta i zawsze w torebce zapewne :D
Z tą szminką to chyba ciekawy pomysł, muszę to sprawdzić.
Mnie z kolei denerwują Ci wszyscy "wielcy ludzie", którzy muszą wręcz wjechać do sklepu, aby pokręcić się trochę między pólkami. Ciekawi mnie kiedy jakiś handlowiec wpadnie na pomysł sklepu w którym będzie się jeździło samochodam pomiędzy regałami.
Najwiekszą głópotą jest zwłaszcza zajmowanie miejsc parkingowych dla niepełnosprawnych. Tutaj aż mnie korci wspomniana wyżej szminka...
idąc Jordana w stronę szanownego Urzędu Miasta pod okiem straży miejskiej i kamer za cholerę nie idzie przejechać wózkiem ledwo człowiek się sam mieści!! za każdym razem muszę kombinować z wózkiem po ulicy .... chyba pożyczę szminkę od żony a nawet kilka :)
Nie parkuję w miejscach niedozwolonych, zatem problem szminki będzie mi obcy. Ale... Gdyby ktoś mi posmarował szminką szybę, i nawet zaparkowałbym źle, nie zawahałbym się wezwać policji i skorzystać z domofonu nawet w całym bloku, żeby znaleźć "szminkomena".
Promowana "akcja szminka" jest tylko i wyłacznie przejawem chamstwa z waszej strony. Dokładnie zachowanie w stylu tych co łamią przepisy o ruchu drogowym. Na strazy przepisów stoi Policja i Straż Miejska, a nie moi drodzy forumowicze szminka w waszych rękach!
Co do parkingu na Słowackiegopod szkołą to myslę, że jeżeli Pan Polek raczy zauważyć, że parkimg pod szkołą słuzy rodzicom, to myślę, że rodzice zaczna zauważać zakaz wjazdu pod blok na ul. Słowackiego.
Dodatkowo nie wiem kto jest właścicielem lokalu gabinetiu lekarskiego w bloku - czy wspólnota czy tez nie, ale sam prowadzę firmę i wiem, że MUSIAŁEM wskazać w projekcie firmy miejsca parkingowe -nawet kosztem miejsca na działce trawniczków etc. Zatem kochani mieszkańcy, jeśli gabinet zarabia na częśc utrzymania waszego bloku, to badźcie wyrozumiali dla tych kobiet w ciąży, które być może czuują się źle w tym stanie.
Do wiadomości wszystkim - nie jestem lekarzem z tego gabinetu, ale normalnym mieszkańcem Myslenic.
Uważasz zatem realisto, że ja płacąc za mieszkanie miesiąc w miesiąc czynsz muszę parkować wracając np z przychodni z chorym dzieckiem 4 bloki dalej bo na miejscach parkingowych MIESZKAŃCÓW BLOKU stoi 15 innych samochodów?. Bo biedne kobiety są w ciąży? Oszalałeś? A gdyby tu była np Agencja Pocztowa to co wymyśliłbyś? Biedne staruszki z listem w ręku? Użyj mózgu zanim położysz ręce na klawiaturze.
Realisto chamstwem jest, parkowanie w ten sposób na chodniku , że nie można przejść!!!A jeśli policja i straż miejska, nie zwraca na to uwagi( a nie zwraca w ogóle) to piesi muszą sobie jakoś radzić sami.Też jestem kierowcą i nigdy nie parkuję tak , żeby to komuś przeszkadzało.Często jednak też chodzę pieszo i krew mnie zalewa, kiedy nie można przejść chodnikiem tylko wyskakiwać na ulicę .Jestem więc za "akcja szminka " jak najbardziej!Nie uszkadza to samochodu więc nie jest karalne! Pozdrawiam.
Drogi Realisto. Tak się składa, że sama jestem w ciąży ( już 7 mies.) i nieraz musiałam zasuwać z ciężkimi zakupami np. spod szkoły "dwójki", bo auta nie można było zaparkować pod własnym blokiem, nie problem jak jest jedna siatka zakupów, ale jak jest ich pięć lub sześć to jest problem i muszę gonić na dwa razy :( Czasem wolę nie ruszać auta spod bloku i zasuwać pieszo po sprawunki, bo wiem że jak wrócę to po miejscu parkingowym nie będzie śladu. Przejawem chamstwa jest to, że niektórzy nie respektują znaków drogowych. A tak się składa,że droga dojazdowa i parking utrzymywane są z pieniędzy mieszkańców tych bloków ( mam na myśli odśnieżanie, zamiatanie itp ). A co do właścicieli gabinetu lekarskiego, to na pewno nie są nimi pacjentki i ich mężowie :(
Zdania nie zmienię! Od egzekwowania prawa jest policja i straż miejska!!! Zapomniejliście skutków tazw." Linczu we Włodowie"? Co, będziecie w "imię sprawiedliwości" wymierzać sprawiedliwość? To nie dziki kraj tylko kraj prawa - egzekwujcie od Straży Miejskiej i policji to co wam sie należy!
Renaw - zadzwoń na właściwy telefon!
A do Pana Wariacki kraj - kochany - ja tez ponosze koszty związane ze złym parkowanim innych i nie uprawnia mnie to do przebijania kół gwoździem!
Na marginesie. Mózg to ja mam całkiem zdrowy:) Nie podoba ci się - proszę załóż szlaban - pardon, niech "blok złoży", niezależnie od tego kto nim zarzadza.
Zgadzam się z realistą. Klamerko, jeśli zakładasz wątek na Forum , to znaczy że potrafisz już posługiwać się Internetem i jesteś w stanie znaleźć choćby przez Google stronę policji w Myślenicach oraz namiary telefoniczne do straży miejskiej. Obywatelska postawa to zawiadomienie odpowiednich organów, a nie wyżalanie się w internecie na uciążliwego sąsiada i namawianie innych do samosądu. Gdyby mieszkańcy informowali o takich sytuacjach odpowiednie władze , takich problemów na mieście byłoby dużo mniej.
No jasna najlepej siedzieć cicho i nic sie nie odzywać. Jak ktoś wczesniej zauważył, ludzie odpowiedni za pilnowanie porządku w naszym uroczym miasteczku (cztraj: policja i straz miejska) nic w tej kwestii nie robią. Dowód: którejś pięknej soboty w godzinych dopołudniowych, kiedy największy jest ruch w Myślenicach, zaczepiłam pana władze, który plątał się nie wiedziec po co w okolicach rynku i zwróciłam mu uwage co by zainterweniował na ul. Kościuszki gdzie nagminnie parkują samochody w miejscach dla aut dostawczych, Reakcja pana władzy - BRAK REAKCJI!!! Więc o czym ty mi pan/pani merido mówisz!!! Własnie dzięki takim forom i tematom no i oczywiście ludziom którym chce sie jeszcze cokolowek mówić i na cokolwiek zwracac uwagę te Myśenice nie są zapyziałą dziura. Akcja SZMINKA - popieram w stu procentach. I jeszcze do pan/pani merido: zrobiłam coś więcej niż tylko poszukałam w googlach jak to sugerowałeś, tylko bezpośrednio zwróciłam sie do osób odpowiednich,i co....... wielkie G....
Nie namawiam do siedzenia cicho, wręcz przeciwnie należy interweniować, ale robienie szumu w internecie to nie jest specjalnie dorosły sposób załatwiania tego typu spraw. Gdybyś wyłączyła emocje a włączyła rozsądek pewnie inaczej by poszło. Policjant do którego się zwracasz ma obowiązek podać ci swój numer służbowy. Jeśli odmawia przyjęcia zgłoszenia, możesz zgłosić na niego skargę - (na stronie interetowej policji myślenickiej masz podane namiary na terenowego rzecznika praw obywatelskich). Jeśli wolisz telefon w Krakowie masz do dyspozycji bezpłatną infolinię gdzie takie skargi można składać ( na www. wojewódzkiej komendy). Jeśli składasz zażalenie, zwłaszcza w formie pisemnej sprawy nie można pominąć. Takie są procedury. Powodzenia.
Jeśli policji lub straży nie chce się interweniować a szkodliwość czynu szminkowego nie jest drastyczna to akcja mi się podoba. Chamstwo za chamstwo, może to mało cywilizowane ale jak inne środki nie działają to jeden z drugim burak trzy razy się zastanowi następnym razem zanim zrobi to samo. Piszę burak, bo znam takich, co to zajadą i g... ich wszyscy inni obchodzą on jest panem. Oczywiście to się może "wymknąć z pod kontroli" i grozi przejęciem inicjatywy przez łobuzerię, tutaj upatruje niestety sporego zagrożenia akcją.
Czy aby napewno o tych samych Myślenicach piszemy??? To co napisałeś/aś a dotyczy procedury załatwiania takich spraw to tylko i wyłącznie pobożne życzenia wszystkich mieszkańców. Dzwonie, po drugiej stronie zgłasza się miły, sympatyczny stróż prawa, podaje nr imie nazwisko stopień swwój i w sposób uprzejmy i miły przyjmuje moje zgłoszenie, po czym jest momentalna reakcja - tak byc powinno a czy jest?? Sam/ sama odpowiedz sobie na to pytanie.
Niebieska Skoda o nr rejestracyjnym KMY J... dzisiaj w sposób beszczelny stała na środku chodnika ( w poprzek) na osiedlu - zdjęcia niestety brak. Kierowca na moje zwrócenie uwagi powiedział że na ulicy stac nie mozna!!!!
Kto ma więcej takich przykladów to prosze sie dopisywać, może jakiś własciciej fury to przeczyta i zmądrzeje, chociaz słabo to widze.
Założyłam ten post bo sie niezmiernie w... jak widze takie sytuacje.
Klamerko,nie wiem czy wiesz ale samochody o dopuszczalnej masie do3,5t bodajże mogą parkować na chodniku warunek muszą pozostawić 1,5m dla pieszych. Jeżeli było tyle to nie popełnił wykroczenia,a twoje uwagi są nie na miejscu.
No własnie żadnego miejsca nie było. Miałam możliwość wyjść albo na ulice albo na trawę. Ja wiem jak daleko może sobie auto pozwolic żeby stac na chodniku!!!
I słusznie. Mnie też to strasznie irytuje, choć sam jestem kierowcą. Mnie tak raz zaraz przede mną stanął taksówkarz zostawiając ok. 30 cm miejsca, jak mu powiedziałem żeby jeszcze stanął w poprzek chodnika odpowiedział "przecież pan przejdzie". Ja tak, ale zapomniał o wózku z dzieckiem który pchałem. Nie cierpie takiego chamstwa.
A mnie denerwuje codziennie jedna i ta sama sytuacja: otóż mieszkam przy ulicy Słowackiego ( bloki naprzeciw szkoły nr 2 ), między blokami a dworkiem ( gdzie zakład fotograficzny ma pan Polek )jest wjazd na parking, dodam TYLKO I WYŁĄCZNIE DLA MIESZKAŃCÓW TYCH BLOKÓW I DLA ZAOPATRZENIA SKLEPÓW, przy wjeździe jest znak o tym informujący. I w czym mój problem ( i nie tylko mój bo również pozostałych mieszkańców ) ? Otóż w tym, że notorycznie pod naszymi blokami parkują samochody zupełnie "obce", czyli nie należące do mieszkańców. Jest to o tyle wkurzające, że ludzie przyjeżdżają z pracy i nie mają gdzie zaparkować bo cały parking i uliczka zajęte są przez inne auta np. pacjentek do gabinetu ginekologicznego, klientów sklepów itp. Mieszkańcy bloków mieli wyrabiane specjalne identyfikatory uprawniające do parkowania pod blokami, ale co z tego skoro nikt tego nie sprawdza. Straż miejska twierdzi że to nie ich sprawa, a dzwonić codziennie na policję to raczej też bez sensu. Nie rozumiem kierowców tych "obcych" aut, bo jest parking przy szkole, jest też wydzielone miejsce przy ul. Słowackiego, jest znak ZAKAZ WJAZDU, a oni notorycznie parkują pod naszymi blokami. Jak kiedyś zwróciłam uwagę jednemu kierowcy ( czekającemu na żonę wychodzącą z gab. ginekol. ) żeby przestawił auto, bo tu jest zakaz wjazdu, to odzew był taki, że cyt: "mogę mu naskoczyć". Może ktoś mi powie jak można wyegzekwować ten ZAKAZ WJAZDU, bo mieszkańcy już pomału tracą nerwy :(
Niestety dużo jest takich miejsc trza dzwonić i dzwonić na policję i straż u Nas sąsiedzi cały czas tak robią i czasami mamy wolne miejsca do zaparkowania swojego auta.
qleeg akurat sprawa prosta, blokujesz takiego delikwenta tak aby n ie wyjechał, zamykasz auto, jak chcesz robisz zdjęcie (jakby uszkodził) i idziesz do domu. Czekasz tylko na telefon lub prośbę przez domofon (musiałby sporo obdzwonić).
Generalnie braknie serwera jak będziemy wpisywać incydenty. Polecam szczególnie dla bezbronnych Pań prostą czynność : napisać szminką na przedniej szybie "źle parkujesz". Zróbcie test i spróbujcie to zmazać a później nawet jak szyba niby czysta włączyć wycieraczki. Jak burak będzie ignorantem i z uśmiechem na twarzy włączy spryskiwacz chcąc zetrzeć wycieraczkami to dopiero sobie w kolano strzeli :D
Polecam, spróbowanie takiej metody i mały teścik na własnej szybie.
W Krakowie co dowcipniejsi naklejali kartkę z takim napisem na szybe przednią. Ale naklejka byłą zrobiona na mocnym kleju i ponacinana co milimetr. Też z pół godziny aby zerwać, o doczyszczeniu nie wspomnę. Szm inka jednak prosta i zawsze w torebce zapewne :D
Z tą szminką to chyba ciekawy pomysł, muszę to sprawdzić.
Mnie z kolei denerwują Ci wszyscy "wielcy ludzie", którzy muszą wręcz wjechać do sklepu, aby pokręcić się trochę między pólkami. Ciekawi mnie kiedy jakiś handlowiec wpadnie na pomysł sklepu w którym będzie się jeździło samochodam pomiędzy regałami.
Najwiekszą głópotą jest zwłaszcza zajmowanie miejsc parkingowych dla niepełnosprawnych. Tutaj aż mnie korci wspomniana wyżej szminka...
Vivaldi pomysł ze szminką jest genialny! Jutro robię zapas takowych i ruszam w miasto:) oj będzie się działo:))
idąc Jordana w stronę szanownego Urzędu Miasta pod okiem straży miejskiej i kamer za cholerę nie idzie przejechać wózkiem ledwo człowiek się sam mieści!! za każdym razem muszę kombinować z wózkiem po ulicy .... chyba pożyczę szminkę od żony a nawet kilka :)
byle nie wulgarnie z napisem: wystarczy grzecznie napisać "proszętak nie parkować" lub "nie można przejść" lub "źle parkujesz" :D
Aż mnie korci z tą szminką :D, już dziś kupię taką krwisto-czerwoną :D
Oj, też muszę zrobić spory zapas szminek...i wrzucić parę do torebki.
No to Vivaldi narobiłeś!! :D ;)
Nie parkuję w miejscach niedozwolonych, zatem problem szminki będzie mi obcy. Ale... Gdyby ktoś mi posmarował szminką szybę, i nawet zaparkowałbym źle, nie zawahałbym się wezwać policji i skorzystać z domofonu nawet w całym bloku, żeby znaleźć "szminkomena".
Promowana "akcja szminka" jest tylko i wyłacznie przejawem chamstwa z waszej strony. Dokładnie zachowanie w stylu tych co łamią przepisy o ruchu drogowym. Na strazy przepisów stoi Policja i Straż Miejska, a nie moi drodzy forumowicze szminka w waszych rękach!
Co do parkingu na Słowackiegopod szkołą to myslę, że jeżeli Pan Polek raczy zauważyć, że parkimg pod szkołą słuzy rodzicom, to myślę, że rodzice zaczna zauważać zakaz wjazdu pod blok na ul. Słowackiego.
Dodatkowo nie wiem kto jest właścicielem lokalu gabinetiu lekarskiego w bloku - czy wspólnota czy tez nie, ale sam prowadzę firmę i wiem, że MUSIAŁEM wskazać w projekcie firmy miejsca parkingowe -nawet kosztem miejsca na działce trawniczków etc. Zatem kochani mieszkańcy, jeśli gabinet zarabia na częśc utrzymania waszego bloku, to badźcie wyrozumiali dla tych kobiet w ciąży, które być może czuują się źle w tym stanie.
Do wiadomości wszystkim - nie jestem lekarzem z tego gabinetu, ale normalnym mieszkańcem Myslenic.
Uważasz zatem realisto, że ja płacąc za mieszkanie miesiąc w miesiąc czynsz muszę parkować wracając np z przychodni z chorym dzieckiem 4 bloki dalej bo na miejscach parkingowych MIESZKAŃCÓW BLOKU stoi 15 innych samochodów?. Bo biedne kobiety są w ciąży? Oszalałeś? A gdyby tu była np Agencja Pocztowa to co wymyśliłbyś? Biedne staruszki z listem w ręku? Użyj mózgu zanim położysz ręce na klawiaturze.
Realisto chamstwem jest, parkowanie w ten sposób na chodniku , że nie można przejść!!!A jeśli policja i straż miejska, nie zwraca na to uwagi( a nie zwraca w ogóle) to piesi muszą sobie jakoś radzić sami.Też jestem kierowcą i nigdy nie parkuję tak , żeby to komuś przeszkadzało.Często jednak też chodzę pieszo i krew mnie zalewa, kiedy nie można przejść chodnikiem tylko wyskakiwać na ulicę .Jestem więc za "akcja szminka " jak najbardziej!Nie uszkadza to samochodu więc nie jest karalne! Pozdrawiam.
Drogi Realisto. Tak się składa, że sama jestem w ciąży ( już 7 mies.) i nieraz musiałam zasuwać z ciężkimi zakupami np. spod szkoły "dwójki", bo auta nie można było zaparkować pod własnym blokiem, nie problem jak jest jedna siatka zakupów, ale jak jest ich pięć lub sześć to jest problem i muszę gonić na dwa razy :( Czasem wolę nie ruszać auta spod bloku i zasuwać pieszo po sprawunki, bo wiem że jak wrócę to po miejscu parkingowym nie będzie śladu. Przejawem chamstwa jest to, że niektórzy nie respektują znaków drogowych. A tak się składa,że droga dojazdowa i parking utrzymywane są z pieniędzy mieszkańców tych bloków ( mam na myśli odśnieżanie, zamiatanie itp ). A co do właścicieli gabinetu lekarskiego, to na pewno nie są nimi pacjentki i ich mężowie :(
Zdania nie zmienię! Od egzekwowania prawa jest policja i straż miejska!!! Zapomniejliście skutków tazw." Linczu we Włodowie"? Co, będziecie w "imię sprawiedliwości" wymierzać sprawiedliwość? To nie dziki kraj tylko kraj prawa - egzekwujcie od Straży Miejskiej i policji to co wam sie należy!
Renaw - zadzwoń na właściwy telefon!
A do Pana Wariacki kraj - kochany - ja tez ponosze koszty związane ze złym parkowanim innych i nie uprawnia mnie to do przebijania kół gwoździem!
Na marginesie. Mózg to ja mam całkiem zdrowy:) Nie podoba ci się - proszę załóż szlaban - pardon, niech "blok złoży", niezależnie od tego kto nim zarzadza.
Zgadzam się z realistą. Klamerko, jeśli zakładasz wątek na Forum , to znaczy że potrafisz już posługiwać się Internetem i jesteś w stanie znaleźć choćby przez Google stronę policji w Myślenicach oraz namiary telefoniczne do straży miejskiej. Obywatelska postawa to zawiadomienie odpowiednich organów, a nie wyżalanie się w internecie na uciążliwego sąsiada i namawianie innych do samosądu. Gdyby mieszkańcy informowali o takich sytuacjach odpowiednie władze , takich problemów na mieście byłoby dużo mniej.
No jasna najlepej siedzieć cicho i nic sie nie odzywać. Jak ktoś wczesniej zauważył, ludzie odpowiedni za pilnowanie porządku w naszym uroczym miasteczku (cztraj: policja i straz miejska) nic w tej kwestii nie robią. Dowód: którejś pięknej soboty w godzinych dopołudniowych, kiedy największy jest ruch w Myślenicach, zaczepiłam pana władze, który plątał się nie wiedziec po co w okolicach rynku i zwróciłam mu uwage co by zainterweniował na ul. Kościuszki gdzie nagminnie parkują samochody w miejscach dla aut dostawczych, Reakcja pana władzy - BRAK REAKCJI!!! Więc o czym ty mi pan/pani merido mówisz!!! Własnie dzięki takim forom i tematom no i oczywiście ludziom którym chce sie jeszcze cokolowek mówić i na cokolwiek zwracac uwagę te Myśenice nie są zapyziałą dziura. Akcja SZMINKA - popieram w stu procentach. I jeszcze do pan/pani merido: zrobiłam coś więcej niż tylko poszukałam w googlach jak to sugerowałeś, tylko bezpośrednio zwróciłam sie do osób odpowiednich,i co....... wielkie G....
Nie namawiam do siedzenia cicho, wręcz przeciwnie należy interweniować, ale robienie szumu w internecie to nie jest specjalnie dorosły sposób załatwiania tego typu spraw. Gdybyś wyłączyła emocje a włączyła rozsądek pewnie inaczej by poszło. Policjant do którego się zwracasz ma obowiązek podać ci swój numer służbowy. Jeśli odmawia przyjęcia zgłoszenia, możesz zgłosić na niego skargę - (na stronie interetowej policji myślenickiej masz podane namiary na terenowego rzecznika praw obywatelskich). Jeśli wolisz telefon w Krakowie masz do dyspozycji bezpłatną infolinię gdzie takie skargi można składać ( na www. wojewódzkiej komendy). Jeśli składasz zażalenie, zwłaszcza w formie pisemnej sprawy nie można pominąć. Takie są procedury. Powodzenia.
Jeśli policji lub straży nie chce się interweniować a szkodliwość czynu szminkowego nie jest drastyczna to akcja mi się podoba. Chamstwo za chamstwo, może to mało cywilizowane ale jak inne środki nie działają to jeden z drugim burak trzy razy się zastanowi następnym razem zanim zrobi to samo. Piszę burak, bo znam takich, co to zajadą i g... ich wszyscy inni obchodzą on jest panem. Oczywiście to się może "wymknąć z pod kontroli" i grozi przejęciem inicjatywy przez łobuzerię, tutaj upatruje niestety sporego zagrożenia akcją.
Czy aby napewno o tych samych Myślenicach piszemy??? To co napisałeś/aś a dotyczy procedury załatwiania takich spraw to tylko i wyłącznie pobożne życzenia wszystkich mieszkańców. Dzwonie, po drugiej stronie zgłasza się miły, sympatyczny stróż prawa, podaje nr imie nazwisko stopień swwój i w sposób uprzejmy i miły przyjmuje moje zgłoszenie, po czym jest momentalna reakcja - tak byc powinno a czy jest?? Sam/ sama odpowiedz sobie na to pytanie.
Klamerko, ja Tobie nie odpowiem, przecież to Ty dzwoniłaś na policję.