Właściwie dobrze się stało, że zapomniano o planie restrukturyzacji Rynku.
Dla mnie, pisałem o tym kilka razy, jest piękny i... trochę zaniedbany.
Nieczynna fontanna "Tereska", czy połamane ogrodzenie parkingu. Przykład pierwszy z brzegu.
Nie przemyślane jest usadowienie kawiarni. Zwężenie "wjazdu" na dalszą część rynku, blokuje wyjazd aut- po kiego na zakaz się tam pchających? W efekcie objeżdżają "korek" po płycie spacerowej.
Zauważcie kuriozalną podporę pod drzwi główne w magistracie. Połamany kamulec. Kiedyś ktoś tam zęby na nim straci.
To jest najpiękniejsza wizytówka Myślenic.
Może ktoś mię wyprzedzi i "machnie" fotkę?
Moim zdaniem "najnowsze dzieło" czyli kawiarnia jest lekkim przegięciem na płycie. Mamy dwa kioski, podest, warzywniak, buda z kwiatkami, o autach na płycie nie wspomnę (choć sam tam często staje jednak tylko na parkingu). Powoli rynek się zagraci wszystkim i niczym na amen.
Rozumiem jeszcze zgodę ma knajpkę przed PKO, jest w miarę subtelnie schowana w niszy, ale zgody na wszystko co stoi na płycie granitowej proponuje rozdawać (sprzedawać) z większą powściągliwością.
A właśnie , co do "Tereski" dlaczego jest 'nieczynna' ...?
Ostatnio widziałem ktoś wpuścił tam kilka małych rybek (Karasie...?) a wody w niecce było po kostki!! , idą upały i rybki się tam pewnie zara ugotują albo już się ugotowały , a zresztą lecę sprawdzić!
A ja wielce żałuję że nie będzie restrukturyzacji Rynku, ponad 20 lat tam mieszkałam i wiem co to znaczy "upał w mieście" brak wysokich drzew w zasadzie jakichkolwiek to gehenna w upalne dni , i czego nie mogę przeboleć słynnej kawiarni Paulinki brakuje miejsca gdzie na tzn świeżym powietrzu można wypić spokojnie kawę czy zjeść lody bez sąsiedztwa wrzaskliwych niekiedy piwoszy (co do których prywatnie nic nie mam )Paulinko wróć!!!!!!!
Do Pestka. w rzeczy samej pisałem o tym. Na głównym spacerowym ciągu /wschód - zachód/ NISKIE PARASOLOWATE DRZEWA, dałyby cień latem.
Ale ile tego słońca latem jest? A liście zostałyby na całą jesień i zimę. Dopiero wiosną resztki nierozdmuchanego jesiennego złota pewnie by wysprzątano!!!
Inna restrukturyzacja jak w planie jest dla mnie, niepotrzebnym wydatkiem!
Nie zgadzam się co do ilości drzew jest ich za mało a co do sprzątania spokojna głowa, ekipa sprzątajaca Rynek radzi sobie nieźle i myślę że nie straszyły by liście do wiosny, a na Rynku nie tylko latem jest patelnia wiem co mówię:)
Marcin miał swego czasu doskonały pomysł zagospodarowania rynku. Marzyło mu się, by ktoś zasadził wokół cisy (najlepiej Raciborskiego), które będą dawać cień strudzonym mieszkańcom. Pod płytą pragnął umiejscowić knajpę. Był prekursorem, gdyż snuł swoje rozważania przed zagospodarowaniem podziemi krakowskiego rynku na muzeum.
Właściwie dobrze się stało, że zapomniano o planie restrukturyzacji Rynku.
Dla mnie, pisałem o tym kilka razy, jest piękny i... trochę zaniedbany.
Nieczynna fontanna "Tereska", czy połamane ogrodzenie parkingu. Przykład pierwszy z brzegu.
Nie przemyślane jest usadowienie kawiarni. Zwężenie "wjazdu" na dalszą część rynku, blokuje wyjazd aut- po kiego na zakaz się tam pchających? W efekcie objeżdżają "korek" po płycie spacerowej.
Zauważcie kuriozalną podporę pod drzwi główne w magistracie. Połamany kamulec. Kiedyś ktoś tam zęby na nim straci.
To jest najpiękniejsza wizytówka Myślenic.
Może ktoś mię wyprzedzi i "machnie" fotkę?
Moim zdaniem "najnowsze dzieło" czyli kawiarnia jest lekkim przegięciem na płycie. Mamy dwa kioski, podest, warzywniak, buda z kwiatkami, o autach na płycie nie wspomnę (choć sam tam często staje jednak tylko na parkingu). Powoli rynek się zagraci wszystkim i niczym na amen.
Rozumiem jeszcze zgodę ma knajpkę przed PKO, jest w miarę subtelnie schowana w niszy, ale zgody na wszystko co stoi na płycie granitowej proponuje rozdawać (sprzedawać) z większą powściągliwością.
A właśnie , co do "Tereski" dlaczego jest 'nieczynna' ...?
Ostatnio widziałem ktoś wpuścił tam kilka małych rybek (Karasie...?) a wody w niecce było po kostki!! , idą upały i rybki się tam pewnie zara ugotują albo już się ugotowały , a zresztą lecę sprawdzić!
A ja wielce żałuję że nie będzie restrukturyzacji Rynku, ponad 20 lat tam mieszkałam i wiem co to znaczy "upał w mieście" brak wysokich drzew w zasadzie jakichkolwiek to gehenna w upalne dni , i czego nie mogę przeboleć słynnej kawiarni Paulinki brakuje miejsca gdzie na tzn świeżym powietrzu można wypić spokojnie kawę czy zjeść lody bez sąsiedztwa wrzaskliwych niekiedy piwoszy (co do których prywatnie nic nie mam )Paulinko wróć!!!!!!!
Do Pestka. w rzeczy samej pisałem o tym. Na głównym spacerowym ciągu /wschód - zachód/ NISKIE PARASOLOWATE DRZEWA, dałyby cień latem.
Ale ile tego słońca latem jest? A liście zostałyby na całą jesień i zimę. Dopiero wiosną resztki nierozdmuchanego jesiennego złota pewnie by wysprzątano!!!
Inna restrukturyzacja jak w planie jest dla mnie, niepotrzebnym wydatkiem!
Nie zgadzam się co do ilości drzew jest ich za mało a co do sprzątania spokojna głowa, ekipa sprzątajaca Rynek radzi sobie nieźle i myślę że nie straszyły by liście do wiosny, a na Rynku nie tylko latem jest patelnia wiem co mówię:)
Zwłaszcza dzisiaj. Rynek zaparkowany po brzegi, Tereska wysuszona, kamulec pod drzwiami magistratu. Widać, kanikuła!!!
I lampa grzeje!!!
Trochę mniej aut na płycie fajnie też by było jakby Tereska działała jak dawniej.
Kamulec dalej podpiera główne drzwi do magistratu.
Może zrobimy ściepę wśród forumowiczów, by ten kamień zastąpić oryginalną podporą?
Marcin miał swego czasu doskonały pomysł zagospodarowania rynku. Marzyło mu się, by ktoś zasadził wokół cisy (najlepiej Raciborskiego), które będą dawać cień strudzonym mieszkańcom. Pod płytą pragnął umiejscowić knajpę. Był prekursorem, gdyż snuł swoje rozważania przed zagospodarowaniem podziemi krakowskiego rynku na muzeum.
Marcin jest kól!