Forum » Myślenice

Bezpieczeństwo osobiste. Samoobrona dla kobiet.

  • 3 sie 2010

    Witam wszystkie czytające ten temat Panie :)

    Założyłem go ze względu na chęć poznania opinii Pań na temat tego jak bezpiecznie czujecie się w naszym mieście i powiecie, które miejsca zaliczacie do niebezpiecznych? Jak oceniacie wizję organizacji co miesięcznych (dwu dniowych) kursów samoobrony dla dziewcząt i kobiet oraz regularnych zajęć odbywających się dwa razy w tygodniu? Zależy mi na waszych wypowiedziach ponieważ dzięki nim będę mógł dostosować końcowy kształt zajęć do waszych realnych potrzeb. Z góry dziękuję za poświęcony czas!

    Pozdrawiam
    łysy

    Cytuj
  • 3 sie 2010

    proponuję takie kursy zrobić w nowej hucie w krakowie...chętnych bedzie sporo, zaręczam:)

    Cytuj
  • 3 sie 2010

    Nie omawiamy tu problemów związanych z miastem Krakowem, ale z miastem Myślenice. Dodam jeszcze, że na terenie w ciągu roku jest prowadzonych wiele akcji m.in. "Kobieta bezpieczna" organizowanych przez władze miasta. Moim celem jest zebranie informacji na temat powiatu i miasta Myślenice, a więc proszę o o wypowiedzi dotyczące tego, a nie innego obszaru.

    Pozdrawiam
    łysy

    Cytuj
  • 3 sie 2010

    Jestem zainteresowana szczegółami tego kursu. Uważam, że nie ma dużego znaczenia to, czy miasto jest bezpieczne czy nie. Nawet w bezpiecznym mieście czasem zdarzają się napady, rozboje itp. Nigdy nie wiadomo kogo to spotka.
    Problem z zaniechaniem obrony przez napadnięte kobiety najczęściej tkwi w ich psychice. Kobiety mają być łagodne, opiekuńcze, uległe, a nie agresywne, robiące komuś krzywdę (nawet w swojej obronie). Najtrudniej przełamać własny opór przed użyciem siły. Mam nadzieję, że w proponowanym kursie zajmujecie się także aspektem psychicznym tej kwestii.
    Nie jesteśmy takie słabe jak nam wmówiono...

    1 Cytuj
  • 3 sie 2010

    A gdzie są takie kursy samoobrony?? "Kobieta bezpieczna" ja o takich akcjach nic nie słyszałam. Ja też jestem zainteresowana szczegółami tego kursu.

    Cytuj
  • 3 sie 2010

    Luna nie mogłaś tego lepiej ująć, kobiety od zawsze były i są poddawane tzw. wychowaniu patriarchalnemu, w którego przekonaniu jak to ujęłaś kobieta ma być ładna, czysta, łagodna, opiekuńcza, uległa, posłuszna itd. kluczem do odniesienia sukcesu w prowadzeniu zajęć z samoobrony jest przede wszystkim pozbycie się tej wizji kobiety jaka została wam przekazana. System na którym się opieramy to ŚPUS (świadomość, psychologia, unikanie i sprawność fizyczna). Proszę od razu zapomnieć, że na przygotowywanych tutaj kursach i zajęcia będą Panie uczyć się chwytać, wykręcać, czy rzucać cięższym i silniejszym przeciwnikiem. Tego typu kursu prowadzone są przez ludzi świetnie przygotowanych do walki z przeciwnikiem równym sobie, prowadzonej na zasadach sportowych, a nie panujących w realnej konfrontacji. Takie zajęcia świetnie budują pewność siebie, ale również prowadzą w ślepą uliczkę ponieważ pewność siebie oparta o brak jakichkolwiek umiejętność reagowania kiedy sytuacja tego wymaga prowadzi do narażenia swojego lub cudzego życia i zdrowia. Celem zajęć jest uświadomienie skąd i gdzie może pojawić się zagrożenie, omówienie i przezwyciężenie barier psychologicznych ( w postaci np. strachu przed sprawieniem komuś bólu, czy zadaniem ciosu), umiejętności unikania sytuacji i miejsc, w których możemy stać się ofiarą oraz podwyższenia ogólnej sprawności fizycznej (w tej części również będą przekazywane proste techniki obrony zaprojektowane tak, aby każda kobieta była w stanie je sobie przyswoić, a następnie ich użyć). Jeżeli moja odpowiedź nie jest wystarczająca proszę o kolejne pytania. Co do akcji "kobieta bezpieczna" niestety zajmują się tym ludzie, którzy nie do końca mają "pomysł" jak to zorganizować, dlatego mogła Pani o tym nie słyszeć. Z tego względu również poruszyłem ten temat na forum ponieważ odnoszę wrażenie, że tak istotne informacje powinny być ogólnie dostępne dla wszystkich. Dzięki temu razem możemy podnieść poziom bezpieczeństwa własnego, jak i innych.

    Pozdrawiam
    łysy

    1 1 Cytuj
  • Dorota Ruśkowska 3 sie 2010

    Mam propozycje.Nie ma co czekac tylko trzeba zacząc robic taki kurs.Z calą pewnoscia znajdą sie Panie,ktore chętnie przyjdą i czegos dla siebie sie nauczą.Trzymam kciuki.Tylko prosze pomyslec tez o innnej formie informacji bo nie kazda Pani ma komputer.

    Cytuj
  • 3 sie 2010

    byle by to nie sprawiło, że kobiety staną się butne, agresywne i wyzbyte subtelności - oj tego nie chcemy...

    Cytuj
  • 3 sie 2010

    Takie kursy sa prowadzone w Myślenicach od blisko 2 lat, więc nie jest to żadna nowość - proszę zobaczyć na stronie www.fight-club.info.pl

    Cytuj
  • 6 sie 2010

    powiedzcie czy to jest cos odpowiedniego dla mojej 13-letniej córki?

    Cytuj
  • 6 sie 2010

    Z cała pewnościa - zajęcia zazwyczaj mają charakter ćwiczeń ogólnorozwojowych z elementami samoobrony.. Najlepiej gdyby udał się Pan z córką na taki kurs i sam ocenił czy warto...

    Cytuj
  • 8 wrz 2010

    Takie kursy to fajna rzecz - zakładając, że to nie będzie taka ściema jak ta Krav Maga na zarabiu - super elitarne techniki wojskowe - nie nadające się do użycia... Pozdrawiam

    Cytuj
  • 8 wrz 2010

    i co z tym kursem? są już jakieś bardziej szczegółowe informacje gdzie się odbedzie i kiedy?

    Cytuj
  • 10 wrz 2010

    Skoro już mowa o różnych technikach samoobrony to ja zapraszam tu: www.seidomyslenice.pl
    Szerzej o Seido Karate można poczytać tu:www.seidopoland.com
    Klub w Myślenicach istnieje od 15 lat. Są grupy dziecięce i dla dorosłych.

    Pozdrawiam

    Cytuj
  • 14 wrz 2010

    do KAROL

    Krav Maga na zarabiu to nie ściema, ale widze że jesteś niedouczony skoro nie wiesz jaka jest różnica od KM militarnej ,a KM cywilnej czyli tej która tam jest...
    pozdrawiam

    Cytuj
  • 23 wrz 2010

    do tape49

    Problem w tym, że na Twoje nieszczeście jestem douczony - kilka lat judo i zapasów - a sportami walki interesuje się od czasów jak nikt jeszcze w tym kraju o krav maga nie słyszał...

    Mój zarzut nie dotyczy sekcji na Zarabiu ani ludzi prowadzacych tam zajęcia - podejrzewam, że starają się dobrze wykonywać swoją pracę - natomiast moje uwagi kieruję w strone samej Krav Maga jak też metodyki jej nauczania..
    Dlaczego...?

    Niestety Krab Maga nie jest skuteczna w walce wrecz - niezależnie od tego czy jest to wersja cywilna czy militarna..

    Mógłbym przytoczyć na to wiele przykładów ale ograniczę się do jednego...:

    W turnieju UFC nr 10 (12 lipca 1996) - przedstawiciel krav maga (trenujący też karate Shotokan, Oyama) - Moti Horenstein (służby specjalne etc.) - powalczył z Markiem Colemanem tylko 2 minuty i 43 sekundy. Nie miał w tej walce nic od powiedzenia! Został natychmiast sprowadzony do parteru (próbował jakiegoś wysokiego kopnięcia) przez Colemana i tylko zbierał uderzenia z dosiadu. Informacja dla chcących wymyślać brednie, czemu ten kraver przegrał? W TYM TURNIEJU WOLNO BYŁO KOPAĆ W KROCZE. Nie wolno było tylko gryzć i atakować oczu. A to w praktyce jest zupełnie bez znaczenia - te techniki w walce na ziemi z wykwalifikowanym przeciwnikiem nie dają żadnej przewagi!

    Z sambistą Olegiem Taktarovem 21 lutego 1998, w Kazachstanie Horenstein również przegrał przez poddanie (tym razem przez dzwignię na kolano). Ogólnie ten zawodnik wygrał tylko JEDNĄ WALKĘ w całej karierze MMA. Przegrał SZEŚĆ. Niezwykła skuteczność...

    Pozdrawiam...

    Cytuj
  • 23 wrz 2010

    karol - co Ty fakir jesteś? Chciałbyś walczyć na ulicy tak jak w klatce? Powodzenia na chodniku w podkoszulku tarzac sie z pleców z jakimś pijanym matołem i czekać na założenia trójkata nogami... Poza tym ile razy widziałeś żeby na ulicy zaczepiał 1 człowieczek? Zawsze idzie kilku. A klatka to solo na macie kolego. Nic więcej

    Cytuj
  • 23 wrz 2010

    Boże jak czytam tematy na forach gdzie ludzie dewagują nad skutecznościami sztuk walk etc to adminy klepią bany aż trzeszczy bo zawsze sie jakas zadyma musi zrobic. Tak naprawde na do obrony najważniejsza jest siła, sprawność, szybkość, dynamika. A styl wybierz sobie sam. Jaki chcesz.

    Cytuj
  • 23 wrz 2010

    Nie chodzi mi o wyższosć czegokolwiek nad czymkolwiek... Własnie chodzi o to co napisałes - najważniejsza jest siła sprawnośc, szybkkość i dynamika - a na krav maga tego nie wyrobisz... Dlaczwego?

    Na krav maga spotkasz teoretyczne trenowanie technik, czyli złą metodykę treningową! (Paradoks Kano!)(Jigoro Kano - twórca Judo)

    Np. jak przetrenować mocno i skutecznie atak na oczy? Jak przetrenować gryzienie? Ataki na stawy, krtań inne czułe punkty? A i owszem "trenuje" się te elementy - pozorując ataki lub zatrzymując je przed celem. Czy nauki jazdy też uczyłeś się jedynie symulując np. manewry na drodze i parkowanie? Czy potrafiłbyś pływać - całe życie symulując pływanie na piasku, a nie wchodząc do wody? Czy potrafiłbyś strzelać - tylko symulując strzelanie? Czy potrafiłbyś mocno kopnąć - gdy zawsze markowałeś kopnięcia?! Czy nastąpiłby wzrost mięśni - jeśli zawsze tylko symulowałbyś ćwiczenie, zamiast wyciskać sztangę?! Nie? To jak myślisz - jaka będzie w walce skuteczność pozorowanych technik krav maga czy innego systemu? Paradoks kano jest nadal akutalny. Wszystkie kombinacje trenowane powoli i teoretycznie (a co gorsza - w miejscu - nie w ruchu), w walce będą skuteczne ... także w teorii. Spotykany jest trening statyczny ("martwe schematy") oraz brak kontaktu w treningu wielu elementów (tylko symulowane uderzenia rękoma, nogami, nożem czy atrapą karabinu)! Wszystko trenowane niekontaktowo i nie sprawdzane na oporującym przeciwniku jest w walce praktycznie bezużyteczne! Ładnie to wygląda - można nakręcić film dla telewizji, ale nie daje żadnych umiejętności do walki.

    Istotna sprawa - pokazy, filmy, prezentacje. Stosowane w nich "techniki" są często oderwane od rzeczywistości. Niestety, to jest błąd, który później pokutuje - na podstawie takich właśnie pokazów, filmów czy prezentacji ludzi wyrabiają sobie opinię � zarówno zwolennicy (przecież to działa, skoro zadziałało na pokazie), jak i przeciwnicy (pokazują nieskuteczne w rzeczywistości techniki, stąd wiadomo, że innych nie mają)."

    Np. na treningu krav maga ćwiczący zostaje złapany od tyłu, chwytem nad rękoma. Broni się wykonując z góry ustaloną akcję - kopiąc partnera w kolano, depcząc mu stopę czy próbując uderzyć głową do tyłu. Niestety, żaden z tych ataków nie jest wykonywany z właściwą energią, ale raczej symulowany - ze względu na partnera. Oczywiście trzymający ćwiczącego obchwytem odpowiednio reaguje na te "ataki" i puszcza chwyt. Z tego powodu trenujący NIGDY z powodzeniem nie zastosuje tej obrony w przypadku realnego zagrożenia! W odróżnieniu od takiego statycznego i niekontaktowego treningu, na Brazylijskim Jiu-jitsu zagrożenie następuje w walce. Trenujący może z pełną siłą, szybkością i agresywnością - wykonać rzut itp. To samo dotyczy np. innych obchwytów, duszeń, dźwigni etc. To samo - ktoś zakłada nam obchwyt lub duszenie z przodu. Wyswobadzamy się atakując palcami oczy. W momencie dotknięcia partnera palcami - puszcza on chwyt (tak jest to ustalone). Jak przećwiczyć mocniej ten atak? Nie da się!

    Metodyka treningowa sportów walki jest po prostu lepsza. Wystarczy dodać do tego liczbę treningów w tygodniu i wybór jest prosty. W efekcie trenujący np. muay thai - mają znacznie lepiej od kraverów opanowaną walkę w klinczu, uderzanie łokciami, kolanami, pięściami, kopnięcia etc.

    Przykłady:

    * uderzanie z zatrzymywaniem uderzenia prostego przed celem (tu szczęką partnera),
    * j.w. stosowanie tylko uderzeń prostych,
    * j.w. duża część uderzeń statyczna - nie w ruchu itp.
    * zatrzymywanie ręki młot,
    * symulowanie uderzenia głową itp

    Np. kombinacja uderzenie łokciem, klincz + uderzenie głową + uderzenie kolanem w krocze- nie jest ćwiczona kontaktowo. A to się mija z celem! Kopnięcia w krocze - ze zrozumiałych względów - także są wykonywane dość słabo.To samo dotyczy ataków na kolana, kark, krtań, oczy... Gdy do tego doda się nierzadko słabiutkie umiejętności techniczne trenujących KM - logiczna stanie się słaba efektywność! Podobnie z wieloma innymi technikami (nie wspominając o atakach na oczy, krtań). Jak na krav maga są sparingi - to i tak nie stosuje się bardzo wielu kombinacji. Taka walka sprowadza się do ... wymiany rękoma i nogami. Czyli tego samego co w kick-boxingu, muay thai, TKD... (tylko na słabszym poziomie technicznym i taktycznym).

    Lepiej jest trenować elementy możliwe do wykorzystania kontaktowo w walce treningowej:

    * uderzenia proste, sierpy, haki (bokserski standard)
    * kopnięcie okrężne, proste, lowkick,
    * łokcie,
    * kolana,

    A inne elementy (ataki na oczy, krtań itp.) potraktować jako ciekawostkę... Nie jest to rzecz nowa, w metodyce szkoleniowej przewaga treningu kontaktowego jest znana od ponad 120 lat! Paradoks kano działał w czasach konfrontacji jiu-jitsu z judo, obecnie jest nadal aktualny.

    Na wyższym poziomie wytrenowania kopnięć i uderzeń możliwe jest trafianie w dowolny punkt ciała przeciwnika - ale dopiero wtedy. Optymiści mówią, że są w stanie łatwo zastosować (na ulicy) takie techniki jak kop w krocze, atak na oczy, no cóż - powodzenia! Jeśli trenujesz w sekcji krav maga kontaktowo - stosując metodykę SPORTOWĄ - tarcze, worki, sparingi, uderzanie w ruchu, wszystko kontaktowo, nic w powietrze - to OK. Taki trening przyniesie efekty - jeśli nie - w walce będziesz mało reprezentował! Jednak biorąc pod uwagę ilość treningów w tygodniu - sekcje sportów walki zapewnią wyższy poziom i niższy koszt.

    Teoretycznie wszystko bardzo skuteczne - w praktyce konfrontacje kraverów wykazały, że szybko przegrywają oni z zapaśnikami, zawodnikami BJJ...

    Cytuj
  • 26 wrz 2010

    Oczywiste jest że nic nie zastąpi konkretnego stylu i konkretnej walki czy sportu jak Judo, BJJ itp nauczanej od podstaw. Zwłaszcza jeśli chodzi o rozwój fizyczny i psychiczny. Odnoszę jednak wrażenie że w krav madze nie chodzi o to. Jest ona ofertą alternatywna dla tych którzy nie trenowali np judo od dziecka a chcą w miare w szybkim czasie poprawić własna pewność siebie i poczucie pezpieczeństwa jak i oczywiście swoje umiejętnosci. trening dynamiczny z uzyciem ochraniaczy, kasków itp daje możliwość trenowania technik z użyciem maksymalnej siły a jednocześnie przyzwyczaja człowieka do działania w stresie. Poprawia cardio i przede wszystkim bazuje na pojęciu pamięci mięśniowej.(czyli jedynym co pozostaje człowiekowi w sytuacji silnego stresu wywołanego zagrożeniem życia/zdrowia) Na zawodach sportowych bjj czy judo chodzi o cos zupełnie innego - o rywalizacje.To jest różnica. Zwłaszcza jeśli chodzi o obrone przed kilkoma przeciwnikami:)

    Cytuj
  • 27 wrz 2010

    Nie można wygrać z kilkoma - jak nie potrtafi się wygrać z jednym...

    Walka z kilkoma przeciwnikami lub obrona przed nożem?

    Jest to fikcja. Obrona przed nożem ma w rzeczywistości szanse powodzenia na poziome błędu statystycznego (3-5% szans przeżycia dla broniącego się), to samo dotyczy walki z kilkoma przeciwnikami naraz i obrony przed bronią palną. Wiara w podobne slogany może okazać się zabójcza dla trenujących KM. Na sali takie techniki wychodzą, przy ustalonych atakach - w rzeczywistości to niewykonalne.

    Przy braku taktyki, podstaw technicznych i wszechstronności - kraver w walce z zawodnikiem styli kontaktowych jest BEZRADNY jak dziecko. Ma taki zawodnik super teoretycznie opanowane różne kombinacje - z tego wiele statycznie i nie kontaktowo... Strata czasu i pieniędzy.

    Wiele z powyzszych zarzutów dotyczy również wszelkiego rodzaju Combatów (systemów militarnych) - C56,BAS3,etc. Combaty mogą byc jedynie dodsatkiem do sztuk walki, i to dla osób już nieżle obcykanych w danej trenowanej przez siebie sztuce walki.

    Mimo wszystko polecam krav maga jako forme rekreacji ruchowej - miło fajnie i przyjemnie - ponadto z pożytkiem dla zdrowia.. Moje zarzuty dotyczyły tylko i wyłacznie skuteczności KM w walce,

    Co do samoobrony - weźmy 2 ludzi o zbliżonych warunakch fizycznych - jeden niech trenuje boks a drugi km - wynik konfrontacji jestem w stanie z góry przewidzieć...

    Lub z innej beczki - Evander Holyfield jest mniej wiecej w wieku Tomasza Adamczyka - najbardziej zaawansowanego adepta KM w kraju - jjak myślicie kto byłby groźniejszy w bezpośrednim starciu...?

    Bynajmniej - zachcam do trenowania KM - nie kazdy ma czas aby trenowac pełnokontaktowe sporty walki - z drugiej strony zalecam ostrozność - agresywany marketing KM jest znany nie od dziś - co nie zmienia faktu pożyteczności tego systemu walki ... Pozdrawiam

    Cytuj
  • 27 wrz 2010

    [quote]Nie chodzi mi o wyższosć czegokolwiek nad czymkolwiek... Własnie chodzi o to co napisałes - najważniejsza jest siła ...
    [/quote]

    Ja się tu nie zgodzę. A Aikido? Podstawową zasadą jest wykorzystanie siły przeciwnika i kierowanie jej przeciw niemu.

    Co do reszty to jeżeli instruktor potrafi sensownie nauczać techniki na tarczach a potem potrafi to przełożyć na sparingi to ok. Przecież po to są ochraniacze, rękawice, kaski itp. żeby lać się tak jak trzeba, bez głupich nawyków wstrzymywania ręki itp, a przy tym nie zrobić sobie krzywdy.

    Cytuj
  • 27 wrz 2010

    AIKIDO - piękna, w najmniejszym stopniu nieskuteczna sztuka....ruchu? Gimnastyki? Tańca?
    I znowuż, nie zawsze tak było. Twórca Aikido, Ueshiba, w okresie starości upodobnił Aikido do tego co mamy teraz. Wcześniej nie miał nic przeciwko temu, aby jego adepci wymykali się wieczorami na ulice Tokio, aby sprawdzac swe umiejętności w ulicznych bójkach. Sam, mimo iż jawi się jako usmiechnięty staruszek, trenował refleks swych uczniów za pomocą nieoczekiwanych ciosów pięścią w twarz, splot, nerki. Czynił to również rondlem, zydlem, etc:). Często podczas walk w swym dojo, uczniowe wyskakiwali przez okno - krew się po prostu lała,, trenowano kijami, krzesłami, mieczami, nożami.
    Dziś Aikido jest czyms w rodzaju medytacji w ruchu, nawet nie ukierunkowanym w stronę sportu, ale w stronę prezentacji, pokazów, na których są fantastyczne akcje - jeden na dziesięciu z nożami, pałami, i czym tam jeszcze. Zupełnie nieskuteczne w walce.
    Szerzej - http://www.sfd.pl/temat238640/ - autor sam trenuje Aikido, ale podchodzi do niego z dystansem, wie ile jest warte.

    Cytuj
  • 27 wrz 2010

    Poza tym naprawdę wiele zależy od tylu walki i metod treningowych... Na ten przykład nie smiałbym porównywać karate seido ( ani zadnego inneggo karate z karate do tsunami....:-))) Każdy zaintersowany wie o co chodzi...:-)))

    Cytuj
  • 27 wrz 2010

    A to prawda :))) Moim zdaniem jeżeli wszystkie elementy składowe czyli technika, ćwiczenia na tarczach czy workach, sparingi, ćwiczenia siłowe i kondycyjne są dobrze zrównoważone to jest ok. Też dużo zależy od ćwiczącego po co ćwiczy: czy dla siebie czy dla sportu itp. Jak ktoś porządnie trenuje i doszukuje się sensownych rozwiązań w tym co robi to i skuteczność się znajdzie.
    Pozdro.

    Cytuj

Odpowiedz