Żmije byłyby o.k. gdyby nie miały jadu.Nic do nich nie mam.Biegam po lasach w okolicy Myślenic 10 lat i trzy razy natknąłem się na tego gada,za dnia są przymulone,a może z tysiąc widziałem padalców,za to na dole w ''mieście'' z 50 razy pogryzły by mnie psy puszczane przez swoich kretyńskich właścicieli,na pewno nie wszystkie szczepione.
Żmije byłyby o.k. gdyby nie miały jadu.Nic do nich nie mam.Biegam po lasach w okolicy Myślenic 10 lat i trzy razy natknąłem się na tego gada,za dnia są przymulone,a może z tysiąc widziałem padalców,za to na dole w ''mieście'' z 50 razy pogryzły by mnie psy puszczane przez swoich kretyńskich właścicieli,na pewno nie wszystkie szczepione.
Powodzianian_ - podziwiam Twój spokój i konsekwencję w edukowaniu dorosłych ludzi, którzy w szkole podstawowej nie zdołali przyswoić wiedzy o otaczającym ich środowisku. Do matury to już z pewnością nie podchodzili, a słowo "ekolog" usłyszeli w TV.
Ja w tym roku już miałam 2 żmije na podwórku. Mam dwoje dzieci i boję się ich zostawić same nawet na minute. Nie są niemowlakami i przedtem same bawiły się na huśtawkach albo jeździły na rowerach i nie musiałam za nimi chodzić krok w krok. Niestety od czasu wizyty tych paskudnych gadów podążam za nimi niczym cień i czuje się jakbym miała dwa roczniaki w domu. Nikt mi nie wmówi że przedtem też było tyle tych gadów. Żyje przeeeszło 30 lat a dopiero teraz miałam okazje zobaczyć je na żywo. Ja biegam z kosiarką co tydzień, ale niestety mnóstwo jest nieużytków wokół, które nie są koszone całymi latami i tam te paskudy mają doskonałe warunki do rozwoju a ogrodzenia niestety nie chronią domów i naszych dzieci przed tą plagą. Wylezie to to z traw i grzeje się na kostce, litości!
Rozwiązanie jest jedno: pozwij sąsiadów o to, że nie dbając właściwie o należące do nich nieużytki polne sprowadzają na teren Twojej posesji zagrożenie w postaci żmij.
Ciekawe czy wygrasz. Jeśli tak to gratuluje. Jeśli nie, to koniec tematu.
I to nie prawda, że żmije przejdą przez ogrodzenie. Jeśli wbijesz do ziemi metalowe płyty grubości 30 cm i wysokości 4 metry to żmije nie przejdą. Będziesz mogła wreszcie żyć pełnią życia. Bez tych paskudnych żmij.
asiaS masz rację, ale jak traw nie koszą to i trawy i las schodzi na duł i zwierzyna też i na mój chłopski rozum i też zwierzyny jest więcej i pewnie więcej się ich samych rozmnaża jak natura pozwala, a że mamy ekologów którzy mają nadmiar rozumu to je rozmnażają i napuszczają, i dlatego ich coraz więcej a że mamy kryzys w kraju i za duży dług publiczny i brak kasy na surowicę w każdym szpitalu, to trza się bać bo zwierzątka i gady ważniejsze od ludzi, bo ja myślę, że jak zwiększamy gadzinę to zwiększmy zapasy ochrony dla ludzi rany ale mi się minusów nawali
asiaS masz rację, ale jak traw nie koszą to i trawy i las schodzi na duł i zwierzyna też i na mój chłopski rozum i też zwierzyny jest więcej i pewnie więcej się ich samych rozmnaża jak natura pozwala, a że mamy ekologów którzy mają nadmiar rozumu to je rozmnażają i napuszczają, i dlatego ich coraz więcej a że mamy kryzys w kraju i za duży dług publiczny i brak kasy na surowicę w każdym szpitalu, to trza się bać bo zwierzątka i gady ważniejsze od ludzi, bo ja myślę, że jak zwiększamy gadzinę to zwiększmy zapasy ochrony dla ludzi rany ale mi się minusów nawali
Jesteś głupia czy do szkoły nie chodziłaś?
To że teren się zalesia - drzewa i krzewy się "sieją" to dobrze. Żyjemy generalnie w regionie Gór oraz przedgórza - drzewa i krzewy dzięki korzeniom zatrzymują wodę w glebie, a to przyczynia się do:
a). ograniczenia gwałtowności powodzi
b). ograniczenia erozji gleby - która to może na odsłoniętych stokach powodować np. lawiny błotne lub gwałtowny spływ wody ze stoku w okresie deszczu i brak wody w okresie suszy - korzenie i drzewa oddają wodę powoli dzięki temu pozwalają przeciwdziałać suszy
c). przyczyniają się do łagodzenia ekstremów klimatycznych
d). produkują TLEN - O2 - to co powoduje, że ja i Ty możemy oddychać. Im jest więcej drzew tym jakość powietrza jest lepsza.
e). Wytłumiają hałas.
[quote] to trza się bać bo zwierzątka i gady ważniejsze od ludzi[/quote]
Na Twoim miejscu to ja bym się bał, że zwierzaczki domowe zarażą się wścieklizną od nieleczonych lisów, kun i innych "zwierzaków". O ile od ukąszenia węża szansa śmierci jest niska, o tyle w przypadku wścieklizny znanych jest 5 (słownie PIĘĆ) przypadków na całym świecie, że człowiek przeżył wściekliznę.
Najlepiej będzie się wyprowadzić bo biedne żmijeczki polubiły mój ogród, nie mogę przecież ograniczać im swobody. Mam pytanie tylko gdzie mogłabym podziać swoje nędzne cztery litery aby nie zakłócać ekosystemu. Duśka ma racje z obniżaniem się granicy lasów i ugorów, niedługo całe Myślenice powinny przestać istnieć bo mamy źmijeczki i musimy je chełpić a może nawet modlić się do nich bo Powodzianin i inni ekoterroryści się oburzają na inne niż ich "słyszne" poglądy
Rozwiązanie jest jedno: pozwij sąsiadów o to, że nie dbając właściwie o należące do nich nieużytki polne sprowadzają na teren Twojej posesji zagrożenie w postaci żmij.
Ciekawe czy wygrasz. Jeśli tak to gratuluje. Jeśli nie, to koniec tematu.
I to nie prawda, że żmije przejdą przez ogrodzenie. Jeśli wbijesz do ziemi metalowe płyty grubości 30 cm i wysokości 4 metry to żmije nie przejdą. Będziesz mogła wreszcie żyć pełnią życia. Bez tych paskudnych żmij.
wiesz co powodzianin ja jestem głupia ale ty jesteś mało inteligentny skoro nie rozumiesz co się pisze, przeczytaj uważnie a potem filozofywuj, mądralo od siedmiu boleści i zas.... ekologu którzy wszyscy po jednych pieniądzach są.... przeczytaj uważnie o co chodzi a potem pouczaj i zacznij wnioski z czyjiś wypowiedzi wyciągać bo tego cię chyba nie nauczyli, chodzi mi tylko, że po co ludzie się wtrącają w naturę, dawniej się nie wtrącali i żyli nawet jak zwierzaki zarażali sie wścieklizną, ale jadowity zaczął się wątek
aha jeszcze jedno każdy ma swoją rację a racja jest jak dupa i każdy swoją ma!! i jak byś był inteligentny to byś innych członków nie obrażał na forum
wiesz co powodzianin ja jestem głupia ale ty jesteś mało inteligentny skoro nie rozumiesz co się pisze, przeczytaj uważnie a potem filozofywuj, mądralo od siedmiu boleści i zas.... ekologu którzy wszyscy po jednych pieniądzach są.... przeczytaj uważnie o co chodzi a potem pouczaj i zacznij wnioski z czyjiś wypowiedzi wyciągać bo tego cię chyba nie nauczyli, chodzi mi tylko, że po co ludzie się wtrącają w naturę, dawniej się nie wtrącali i żyli nawet jak zwierzaki zarażali sie wścieklizną, ale jadowity zaczął się wątek
aha jeszcze jedno każdy ma swoją rację a racja jest jak dupa i każdy swoją ma!! i jak byś był inteligentny to byś innych członków nie obrażał na forum
Dzieweczko i mamusiu droga - dawniej się nie wtrącali, a dzisiaj ci "ekolodzy" się muszą wtrącać, aby naprawiać to co ludzie zepsuli - wycinanie lasów, wybijanie zwierzyny - zaburzanie ekosystemu. To, że macie roszczeniową postawę, bo jesteście matkami jest śmieszne - nasze babcie i prababcie - jakoś sobie radziły i nie jojczyły na necie, że muszą dzieci pilnować.
A może i starsze pokolenia były wytrzymalsze właśnie przez to, że mamusie nie robiły "maminsynków"?
Jak nie masz wiedzy z biologii - nie odzywaj się - wróć do jakiejś szkoły wieczorowej. Nauka nie boli, a ubogaca.
Jeżeli przeszło 30 lat ( i kilkadziesiąt wcześniej z pamięci moich rodziców i dziadków) w ogrodzie nie miałam żmij ( bo były w lesie) to znaczy że teraz ich jest ZA DUŻO. Powodzianin po twoich wypowiedziach wnioskuje że jesteś zwykłym hamem. Ja nie jojce że musze dzieci pilnować.Dzieci są u siebie natomiast te gady nie. A jak ci chorzy ekoterroryści wyliczyli że mamy za mało niby tego dziadostwa, każdą za ogon łapali, kontrolowali ich rozmnażanie się a może mają nadajniki wszyte pod skóre??? Skąd ekoterrorysta wie że teraz mamy właściwy ekosystem? Może taki był 50 lat temu gdy żmije siedziały w lesie??? Ile ekoterrorysta wziął za to kasy, za taką wiedzę???Proponuję aby Powodzianin wyszedł ze swego mieszkanka z wielkiej płyty i poszedł na spacer na Zarabie albo pobliskich wsi i porozmawiał z ludźmi na temat ilości żmij. I nie chwal się swoją szkółką wieczorową bo niektórzy do szkoły też chodzili i to wcale nie wieczorowej.
myślę asia s że z takim hamem i arogantem się nie dogadamy bo on jest alfą i omegą i wt ym momencie wszystkie rozumy pozjadał, im się wyżej ma tym się więcej ..... dobrze, ze on jest taki szkolony z biologi włączył gooogle i wkleja regułki i się cieszy że szkołę skończył, ale do tego szkół nie trza. może tylko biologię umie bo czytając wypowiedzi innych i czytać ze zrozumieniem z tym kłopoty tego i się nie nauczył i szacunku do innych ludzi i innych poglądów też nie,
ps w zeszłym roku ukąsiła żmija mojego kuzyna, pojechał sam do przychodni tam nie mieli leku, pogotowia też nie było bo była na wyjeździe pojechał więc sam do szpitala oddalonego o 30 km od przychodni i zasłabł za kierownicą i pogotowie go z drogi wzieło i wiesz skoro żmije rozmnażają dbają o zwierzątka niech poszerzają i dbają o bezpieczenstwo ludzi, żeby były surowice w pobliżu dostępne przy najbliższych szpitalach a nie dopiero w wielkich miastach bo w zeszłym roku w myślenicach nie było i o to mi chodzi wiesz powodzianin ale dla ekolożków ludzie są nie ważni
Jeżeli przeszło 30 lat ( i kilkadziesiąt wcześniej z pamięci moich rodziców i dziadków) w ogrodzie nie miałam żmij ( bo były w lesie) to znaczy że teraz ich jest ZA DUŻO. Powodzianin po twoich wypowiedziach wnioskuje że jesteś zwykłym hamem. Ja nie jojce że musze dzieci pilnować.Dzieci są u siebie natomiast te gady nie. A jak ci chorzy ekoterroryści wyliczyli że mamy za mało niby tego dziadostwa, każdą za ogon łapali, kontrolowali ich rozmnażanie się a może mają nadajniki wszyte pod skóre??? Skąd ekoterrorysta wie że teraz mamy właściwy ekosystem? Może taki był 50 lat temu gdy żmije siedziały w lesie??? Ile ekoterrorysta wziął za to kasy, za taką wiedzę???Proponuję aby Powodzianin wyszedł ze swego mieszkanka z wielkiej płyty i poszedł na spacer na Zarabie albo pobliskich wsi i porozmawiał z ludźmi na temat ilości żmij. I nie chwal się swoją szkółką wieczorową bo niektórzy do szkoły też chodzili i to wcale nie wieczorowej.
Powodzianin mieszka w domu jednorodzinnym gdzie z jednej strony ma już w zasadzie leśni zagajnik. Waćpanna powinna się nauczyć czytać ze zrozumieniem - odpowiedzi na zadane pytania padły już w tym wątku.
Jest dużo gryzoni - byłoby ich mniej, gdyby nie braki w populacjach węży.
Jeżeli 50 lat temu kobiety wychowywały dzieci i nie piszczały i skamlały, że muszą je pilnować to wy też jako matki dacie rade. Mniej siedzenia na forum w internecie - więcej opieki nad dziećmi.
duśka84 napisał/a:
myślę asia s że z takim hamem i arogantem się nie dogadamy bo on jest alfą i omegą i wt ym momencie wszystkie rozumy pozjadał, im się wyżej ma tym się więcej ..... dobrze, ze on jest taki szkolony z biologi włączył gooogle i wkleja regułki i się cieszy że szkołę skończył, ale do tego szkół nie trza. może tylko biologię umie bo czytając wypowiedzi innych i czytać ze zrozumieniem z tym kłopoty tego i się nie nauczył i szacunku do innych ludzi i innych poglądów też nie,
ps w zeszłym roku ukąsiła żmija mojego kuzyna, pojechał sam do przychodni tam nie mieli leku, pogotowia też nie było bo była na wyjeździe pojechał więc sam do szpitala oddalonego o 30 km od przychodni i zasłabł za kierownicą i pogotowie go z drogi wzieło i wiesz skoro żmije rozmnażają dbają o zwierzątka niech poszerzają i dbają o bezpieczenstwo ludzi, żeby były surowice w pobliżu dostępne przy najbliższych szpitalach a nie dopiero w wielkich miastach bo w zeszłym roku w myślenicach nie było i o to mi chodzi wiesz powodzianin ale dla ekolożków ludzie są nie ważni
Ja nie jestem szkolony z biologi. Kilka razy na forum padały informacje z jakiej dziedziny mam wyższe wykształcenie. By wiedzieć jak funkcjonuje środowisko - wystarczy ukończyć szkołę podstawową. Mniemam też, że obie panny to jedna i ta sama osoba - ten sam styl wypowiedzi oraz takie samo kaleczenie języka ojczystego (ortografia, interpunkcja, leksyka - leży). To chyba ja czytałem ze zrozumieniem i coś z tej szkoły wyniosłem.
Jeżeli macie problem, że dzieci musicie pilnować - zrzeknijcie się praw do dzieci - bo widocznie jedyne na co was stać, to pisanie w internecie zamiast świadome macierzyństwo.
przyganiał kocioł garnkowi... patrz na swoje mądre wypowiedzi i błędy, a nie dość, ze arogancki to chwalipięta..... i na dodatek pedagog znawca wychowania a niestety jesteśmy dwie różne panie, tamtej pani nie znam -błąd w myśleniu -szkoda że tolerancji i szacunku na studiach nie uczyli, pozdrawiam :)
przyganiał kocioł garnkowi... patrz na swoje mądre wypowiedzi i błędy, a nie dość, ze arogancki to chwalipięta..... i na dodatek pedagog znawca wychowania a niestety jesteśmy dwie różne panie, tamtej pani nie znam -błąd w myśleniu -szkoda że tolerancji i szacunku na studiach nie uczyli, pozdrawiam :)
O jakiej ty tolerancji mówisz, skoro do was proste argumenty nie docierają o potrzebie istnienia lasów, drzew i... żmij? Argumentujecie to "troską" o dzieci co jest bzdurą, bo dzieci wychowują się na Florydzie, gdzie aligatory sobie swobodnie chodzą i jakoś nie mają ludzie z tym problemu.
Mój styl pisania może nie jest idealny, gdyż raczej "techniczny" jestem, ale wielką literę stosuje, o interpunkcje staram się dbać, a błędy ortograficzne raczej się mi nie zdarzają - na pewno nie tak oczywiste jak pisanie "cham" przez "h". http://sjp.pwn.pl/slownik/2553265/cham
Poza tym nazywanie ludzi "ekoterrorystami" tylko dlatego, że chcą żyć w zgodzie z naturą jest takie... ograniczone. Ciemnogród i tyle.
OK ostatnie zdanie w tym temacie: zanim panowie ekolodzy wypuszczą swoich jadowitych przyjaciół proponuję zasięgnąć opinii publicznej w jakiejkolwiek postaci - gwarantuję wam pozytywny wynik...
Powodzianin nie jestem zainteresowana twoją osobą tak więc nie śledzę każdego twojego wpisu na forum . Ty nie masz argumentów, tylko krzyczysz jak ekoterrorysta i wszystkich po kolei obrażasz. Powiedz mi dlaczego ekolodzy zmieniają swoje zdanie na podstawie odpowiedniego wpływu gotówki na ich konto i to drzewo które było okupowane z łańcuchami już można ściąć. Jest to zwykła pazerna i nastawiona na zysk grupka krzykaczy.
I najważniejsze odpierdziel się od moich dzieci i od moich metod wychowawczych. Wygląda na to że jesteś bardzo samotnym i nielubianym człowieczkiem dla którego jedyny kontakt z człowiekiem to właśnie forum, gdzie możesz wypluć swój jad, zawiść i małostkowość.
Na koniec, węży jest za dużo!!!! W moim ogrodzie jest miejsce dla moich dzieci, a nie węży i każdego którego zobaczę odeśle na wieczne łowy. Zapewniam cie ze większość normalnych ludzi zrobi to samo.
Jakby nie było... kąśliwy temat :)
Oferuję gratisowe wysysanie jadu metodą naturalną *
* dotyczy płci pięknej po wcześniejszej konsultacji
Żmije byłyby o.k. gdyby nie miały jadu.Nic do nich nie mam.Biegam po lasach w okolicy Myślenic 10 lat i trzy razy natknąłem się na tego gada,za dnia są przymulone,a może z tysiąc widziałem padalców,za to na dole w ''mieście'' z 50 razy pogryzły by mnie psy puszczane przez swoich kretyńskich właścicieli,na pewno nie wszystkie szczepione.
to biegaj gdzie indziej.
święta prawda
Bardziej ukąsi cię rodak, niż żmija.
Powodzianian_ - podziwiam Twój spokój i konsekwencję w edukowaniu dorosłych ludzi, którzy w szkole podstawowej nie zdołali przyswoić wiedzy o otaczającym ich środowisku. Do matury to już z pewnością nie podchodzili, a słowo "ekolog" usłyszeli w TV.
Ja w tym roku już miałam 2 żmije na podwórku. Mam dwoje dzieci i boję się ich zostawić same nawet na minute. Nie są niemowlakami i przedtem same bawiły się na huśtawkach albo jeździły na rowerach i nie musiałam za nimi chodzić krok w krok. Niestety od czasu wizyty tych paskudnych gadów podążam za nimi niczym cień i czuje się jakbym miała dwa roczniaki w domu. Nikt mi nie wmówi że przedtem też było tyle tych gadów. Żyje przeeeszło 30 lat a dopiero teraz miałam okazje zobaczyć je na żywo. Ja biegam z kosiarką co tydzień, ale niestety mnóstwo jest nieużytków wokół, które nie są koszone całymi latami i tam te paskudy mają doskonałe warunki do rozwoju a ogrodzenia niestety nie chronią domów i naszych dzieci przed tą plagą. Wylezie to to z traw i grzeje się na kostce, litości!
a czyja to wina że ludzie nie koszą chyba nie ekologów
No tak, może moja
Rozwiązanie jest jedno: pozwij sąsiadów o to, że nie dbając właściwie o należące do nich nieużytki polne sprowadzają na teren Twojej posesji zagrożenie w postaci żmij.
Ciekawe czy wygrasz. Jeśli tak to gratuluje. Jeśli nie, to koniec tematu.
I to nie prawda, że żmije przejdą przez ogrodzenie. Jeśli wbijesz do ziemi metalowe płyty grubości 30 cm i wysokości 4 metry to żmije nie przejdą. Będziesz mogła wreszcie żyć pełnią życia. Bez tych paskudnych żmij.
asiaS masz rację, ale jak traw nie koszą to i trawy i las schodzi na duł i zwierzyna też i na mój chłopski rozum i też zwierzyny jest więcej i pewnie więcej się ich samych rozmnaża jak natura pozwala, a że mamy ekologów którzy mają nadmiar rozumu to je rozmnażają i napuszczają, i dlatego ich coraz więcej a że mamy kryzys w kraju i za duży dług publiczny i brak kasy na surowicę w każdym szpitalu, to trza się bać bo zwierzątka i gady ważniejsze od ludzi, bo ja myślę, że jak zwiększamy gadzinę to zwiększmy zapasy ochrony dla ludzi rany ale mi się minusów nawali
Jesteś głupia czy do szkoły nie chodziłaś?
To że teren się zalesia - drzewa i krzewy się "sieją" to dobrze. Żyjemy generalnie w regionie Gór oraz przedgórza - drzewa i krzewy dzięki korzeniom zatrzymują wodę w glebie, a to przyczynia się do:
a). ograniczenia gwałtowności powodzi
b). ograniczenia erozji gleby - która to może na odsłoniętych stokach powodować np. lawiny błotne lub gwałtowny spływ wody ze stoku w okresie deszczu i brak wody w okresie suszy - korzenie i drzewa oddają wodę powoli dzięki temu pozwalają przeciwdziałać suszy
c). przyczyniają się do łagodzenia ekstremów klimatycznych
d). produkują TLEN - O2 - to co powoduje, że ja i Ty możemy oddychać. Im jest więcej drzew tym jakość powietrza jest lepsza.
e). Wytłumiają hałas.
[quote] to trza się bać bo zwierzątka i gady ważniejsze od ludzi[/quote]
Na Twoim miejscu to ja bym się bał, że zwierzaczki domowe zarażą się wścieklizną od nieleczonych lisów, kun i innych "zwierzaków". O ile od ukąszenia węża szansa śmierci jest niska, o tyle w przypadku wścieklizny znanych jest 5 (słownie PIĘĆ) przypadków na całym świecie, że człowiek przeżył wściekliznę.
Najlepiej będzie się wyprowadzić bo biedne żmijeczki polubiły mój ogród, nie mogę przecież ograniczać im swobody. Mam pytanie tylko gdzie mogłabym podziać swoje nędzne cztery litery aby nie zakłócać ekosystemu. Duśka ma racje z obniżaniem się granicy lasów i ugorów, niedługo całe Myślenice powinny przestać istnieć bo mamy źmijeczki i musimy je chełpić a może nawet modlić się do nich bo Powodzianin i inni ekoterroryści się oburzają na inne niż ich "słyszne" poglądy
Może lepiej pozwe nawiedzonych ekologów
wiesz co powodzianin ja jestem głupia ale ty jesteś mało inteligentny skoro nie rozumiesz co się pisze, przeczytaj uważnie a potem filozofywuj, mądralo od siedmiu boleści i zas.... ekologu którzy wszyscy po jednych pieniądzach są.... przeczytaj uważnie o co chodzi a potem pouczaj i zacznij wnioski z czyjiś wypowiedzi wyciągać bo tego cię chyba nie nauczyli, chodzi mi tylko, że po co ludzie się wtrącają w naturę, dawniej się nie wtrącali i żyli nawet jak zwierzaki zarażali sie wścieklizną, ale jadowity zaczął się wątek
aha jeszcze jedno każdy ma swoją rację a racja jest jak dupa i każdy swoją ma!! i jak byś był inteligentny to byś innych członków nie obrażał na forum
pozdrawiam i życzę miłego dnia!!!
Dzieweczko i mamusiu droga - dawniej się nie wtrącali, a dzisiaj ci "ekolodzy" się muszą wtrącać, aby naprawiać to co ludzie zepsuli - wycinanie lasów, wybijanie zwierzyny - zaburzanie ekosystemu. To, że macie roszczeniową postawę, bo jesteście matkami jest śmieszne - nasze babcie i prababcie - jakoś sobie radziły i nie jojczyły na necie, że muszą dzieci pilnować.
A może i starsze pokolenia były wytrzymalsze właśnie przez to, że mamusie nie robiły "maminsynków"?
Jak nie masz wiedzy z biologii - nie odzywaj się - wróć do jakiejś szkoły wieczorowej. Nauka nie boli, a ubogaca.
Jeżeli przeszło 30 lat ( i kilkadziesiąt wcześniej z pamięci moich rodziców i dziadków) w ogrodzie nie miałam żmij ( bo były w lesie) to znaczy że teraz ich jest ZA DUŻO. Powodzianin po twoich wypowiedziach wnioskuje że jesteś zwykłym hamem. Ja nie jojce że musze dzieci pilnować.Dzieci są u siebie natomiast te gady nie. A jak ci chorzy ekoterroryści wyliczyli że mamy za mało niby tego dziadostwa, każdą za ogon łapali, kontrolowali ich rozmnażanie się a może mają nadajniki wszyte pod skóre??? Skąd ekoterrorysta wie że teraz mamy właściwy ekosystem? Może taki był 50 lat temu gdy żmije siedziały w lesie??? Ile ekoterrorysta wziął za to kasy, za taką wiedzę???Proponuję aby Powodzianin wyszedł ze swego mieszkanka z wielkiej płyty i poszedł na spacer na Zarabie albo pobliskich wsi i porozmawiał z ludźmi na temat ilości żmij. I nie chwal się swoją szkółką wieczorową bo niektórzy do szkoły też chodzili i to wcale nie wieczorowej.
Największe okazy sa ponoć na Dzielcach w Skomielnej Bialej
myślę asia s że z takim hamem i arogantem się nie dogadamy bo on jest alfą i omegą i wt ym momencie wszystkie rozumy pozjadał, im się wyżej ma tym się więcej ..... dobrze, ze on jest taki szkolony z biologi włączył gooogle i wkleja regułki i się cieszy że szkołę skończył, ale do tego szkół nie trza. może tylko biologię umie bo czytając wypowiedzi innych i czytać ze zrozumieniem z tym kłopoty tego i się nie nauczył i szacunku do innych ludzi i innych poglądów też nie,
ps w zeszłym roku ukąsiła żmija mojego kuzyna, pojechał sam do przychodni tam nie mieli leku, pogotowia też nie było bo była na wyjeździe pojechał więc sam do szpitala oddalonego o 30 km od przychodni i zasłabł za kierownicą i pogotowie go z drogi wzieło i wiesz skoro żmije rozmnażają dbają o zwierzątka niech poszerzają i dbają o bezpieczenstwo ludzi, żeby były surowice w pobliżu dostępne przy najbliższych szpitalach a nie dopiero w wielkich miastach bo w zeszłym roku w myślenicach nie było i o to mi chodzi wiesz powodzianin ale dla ekolożków ludzie są nie ważni
Powodzianin mieszka w domu jednorodzinnym gdzie z jednej strony ma już w zasadzie leśni zagajnik. Waćpanna powinna się nauczyć czytać ze zrozumieniem - odpowiedzi na zadane pytania padły już w tym wątku.
Jest dużo gryzoni - byłoby ich mniej, gdyby nie braki w populacjach węży.
Jeżeli 50 lat temu kobiety wychowywały dzieci i nie piszczały i skamlały, że muszą je pilnować to wy też jako matki dacie rade. Mniej siedzenia na forum w internecie - więcej opieki nad dziećmi.
Ja nie jestem szkolony z biologi. Kilka razy na forum padały informacje z jakiej dziedziny mam wyższe wykształcenie. By wiedzieć jak funkcjonuje środowisko - wystarczy ukończyć szkołę podstawową. Mniemam też, że obie panny to jedna i ta sama osoba - ten sam styl wypowiedzi oraz takie samo kaleczenie języka ojczystego (ortografia, interpunkcja, leksyka - leży). To chyba ja czytałem ze zrozumieniem i coś z tej szkoły wyniosłem.
Jeżeli macie problem, że dzieci musicie pilnować - zrzeknijcie się praw do dzieci - bo widocznie jedyne na co was stać, to pisanie w internecie zamiast świadome macierzyństwo.
przyganiał kocioł garnkowi... patrz na swoje mądre wypowiedzi i błędy, a nie dość, ze arogancki to chwalipięta..... i na dodatek pedagog znawca wychowania a niestety jesteśmy dwie różne panie, tamtej pani nie znam -błąd w myśleniu -szkoda że tolerancji i szacunku na studiach nie uczyli, pozdrawiam :)
O jakiej ty tolerancji mówisz, skoro do was proste argumenty nie docierają o potrzebie istnienia lasów, drzew i... żmij? Argumentujecie to "troską" o dzieci co jest bzdurą, bo dzieci wychowują się na Florydzie, gdzie aligatory sobie swobodnie chodzą i jakoś nie mają ludzie z tym problemu.
Mój styl pisania może nie jest idealny, gdyż raczej "techniczny" jestem, ale wielką literę stosuje, o interpunkcje staram się dbać, a błędy ortograficzne raczej się mi nie zdarzają - na pewno nie tak oczywiste jak pisanie "cham" przez "h".
http://sjp.pwn.pl/slownik/2553265/cham
Poza tym nazywanie ludzi "ekoterrorystami" tylko dlatego, że chcą żyć w zgodzie z naturą jest takie... ograniczone. Ciemnogród i tyle.
OK ostatnie zdanie w tym temacie: zanim panowie ekolodzy wypuszczą swoich jadowitych przyjaciół proponuję zasięgnąć opinii publicznej w jakiejkolwiek postaci - gwarantuję wam pozytywny wynik...
Powodzianin nie jestem zainteresowana twoją osobą tak więc nie śledzę każdego twojego wpisu na forum . Ty nie masz argumentów, tylko krzyczysz jak ekoterrorysta i wszystkich po kolei obrażasz. Powiedz mi dlaczego ekolodzy zmieniają swoje zdanie na podstawie odpowiedniego wpływu gotówki na ich konto i to drzewo które było okupowane z łańcuchami już można ściąć. Jest to zwykła pazerna i nastawiona na zysk grupka krzykaczy.
I najważniejsze odpierdziel się od moich dzieci i od moich metod wychowawczych. Wygląda na to że jesteś bardzo samotnym i nielubianym człowieczkiem dla którego jedyny kontakt z człowiekiem to właśnie forum, gdzie możesz wypluć swój jad, zawiść i małostkowość.
Na koniec, węży jest za dużo!!!! W moim ogrodzie jest miejsce dla moich dzieci, a nie węży i każdego którego zobaczę odeśle na wieczne łowy. Zapewniam cie ze większość normalnych ludzi zrobi to samo.