[quote]Powiedz mi dlaczego ekolodzy zmieniają swoje zdanie na podstawie odpowiedniego wpływu gotówki na ich konto i to drzewo które było okupowane z łańcuchami już można ściąć. [/quote]
Pokaż konkretny dowód, albo dokonujesz pomówienia co jest przestępstwem.
[quote]I najważniejsze odpierdziel się od moich dzieci i od moich metod wychowawczych.[/quote]
To po co skamlasz na forum, że nie możesz dzieci samych w ogrodzie zostawić? Po co sama używasz tego argumentu? Mamy ci współczuć, czy być zażenowani, że jesteś matką, która narzeka na to iż musi pilnować swoje własne replikacje DNA?
[quote]Wygląda na to że jesteś bardzo samotnym i nielubianym człowieczkiem dla którego jedyny kontakt z człowiekiem to właśnie forum, gdzie możesz wypluć swój jad, zawiść i małostkowość.[/quote]
[quote]Na koniec, węży jest za dużo!!!! [/quote]
Za mało - bo gryzoni jest za dużo.
[quote]W moim ogrodzie jest miejsce dla moich dzieci, a nie węży i każdego którego zobaczę odeśle na wieczne łowy [/quote]
Twój ogród to element środowiska tak jak i Ty - musisz się do niego dostosować.
[quote]każdego którego zobaczę odeśle na wieczne łowy.[/quote]
No uważaj, żeby on Ciebie nie odesłał.
[quote]Zapewniam cie ze większość normalnych ludzi zrobi to samo.[/quote]
ja jakoś gryzoni w swoim środowisku nie widziałam a żmije jednak tak, i drogi przyjacielu jak byś zrozumiał sens mojej wypowiedzi to fajnie więc powtarzam nie przeszkadza mi to że las sobie rośnie chodzi mi o to: ludzie w górze zostawiają pola i nie użytkują je więc pola się same zasiewają i jak byś chciał wiedzieć sama mam kilka pól w górze gdzie sadzę drzewa, więc jak las zbliża się do nas to automatycznie zwierzyna do nas się też przybliża i wychodzi coraz bliżej ludzi, i człowiek powinien się do tego już pomału przyzwyczaić czyż nie prawda??? ludzie mieszkający na nizinach w dole nie są przyzwyczajeni do takiego widoku czy to trudno zrozumieć obawy innych?? dawniej ludzie w polach w górze robili, zbierali siana, zboże kosili ,las był wysoko to gadzina nie zdążyła zejść na dół ewentualnie pojedyncze osobniki bo przeważnie ginęły pod kosami czy innymi narzędziami,
ps ostatnio jechałam pociągiem z takim starszym gościem przez Śląsk i tam było pełno stada saren i dzików piękny widok (a on był tak strasznie rozżalony) i co chodziły sobie po zakładach jak by nigdy nic a czemu? bo zakłady były koło lasu i teraz już nie funkcjonują nie ma tam ludzi w zakładach, więc zwierzyna przychodzi coraz bliżej a w niektórych miejscach nawet do miasta wchodzą np. dziki nie boją się już bo nic ich nie odstrasza żaden hałas
a jeszcze jedno jak dbają o zwierzątka niech sobie dbają, nie mam nic do nich ale niech dadzą także na zabezpieczenie ludzi w razie w, niech o bezpieczeństwo ludzi dbają też, nikt nie jest nie omylny niestety tacy znawcy a jakaś sarna potrafiła przeskoczyć siatkę i w biec na autostradę tragedia była, zawsze są wyjątki od reguły, więc powtarzam jeszcze raz do moich wcześniejszych wypowiedzi niech rośnie sobie co chce niech się przybliża co chce dla mnie to siera dno trza się przyzwyczajać, nic innego nam nie zostaje , ale o nasze bezpieczeństwo też niech dbają czyż nie prawda, zwiększając w pobliżu nakład surowicy i innych leków tak jak zwiększają sobie liczbę poszczególnych gatunków.
i czy szanowny Powodzianin jest w stanie zrozumieć czyjeś takie obawy,? nie obrażając nikogo i poniżając innych poglądów czy znowu stwierdzi szanowny pan powodzianin, że moje obawy są bezpodstawne i wypowiedzi innych bezsensu i doczepi się z braku laku do pisowni i interpunkcji:) ps i wiem do czego las i drzewa służą pozdrawiam serdecznie
do Powodzianina :) czytam i czytam i końca nie widzę ale powiem tak, uważam iż społeczeństwo powinno mieć głos w sprawie wypuszczania żmij na terenach na których ich wcześniej nie było, jest wiele bezludnych miejsc w Polsce gdzie te zwierzęta mogą swobodnie żyć. Mam 34 lata, jako dziecko bawiłam się w lesie i ogrodzie i nigdy ale to NIGDY nie spotkałam żmiji. Teraz sama mam dziecko i powiem szczerze że gdy wchodzi do ogrodu to nie zostawiam córki samej a i pilnowanie i bieganie za dzieckiem nie daje efektu, dzieci z reguły są szybsze. Jeśli posiadasz dzieci powinieneś o tym wiedzieć. Nie ma co krytykować innych, ale taka właśnie jest polityka tego kraju, najpierw się coś robi a potem niestety myśli. Znam osobę która w jeden dzień na działce złapała ich 7 sztuk, ma dwoje dzieci..... dla mnie to szok. Uważam że to już plaga, ani bociany ani jeże nie wyregulują populacji, a dlaczego??? Bo ich też brakuje... jako dziecko spotykałam jeże, obecnie od kilku lat nie widziałam żadnego...
Mam 34 lata, jako dziecko bawiłam się w lesie i ogrodzie i nigdy ale to NIGDY nie spotkałam żmiji. (...) Znam osobę która w jeden dzień na działce złapała ich 7 sztuk, ma dwoje dzieci...
Odgrzewasz stare kotlety...
Ja mam 35 lat i jako dziecko bawiłem się w lesie i ogrodzie i widziałem żmije. Obecnie nie znam osoby, która na działce złapała jakąkolwiek żmiję w tym roku.
Oczywiście jestem jak najbardziej przeciw takim działaniom, jak wypuszczanie żmij, tygrysów czy królików. Zresztą, daleki jestem od poglądów ekoterrorystów.
Słyszałem, że w Szwecji gdzie jest naprawdę bardzo dużo tych gadów, ludzie opsypują sobie wokół posesji trutkę na szczury. W Polsce, aż takiego problemu ze żmijami nie ma, więcej ludzi umiera od ukąszenie osy niż żmiji.
[quote]Powiedz mi dlaczego ekolodzy zmieniają swoje zdanie na podstawie odpowiedniego wpływu gotówki na ich konto i to drzewo które było okupowane z łańcuchami już można ściąć. [/quote]
Pokaż konkretny dowód, albo dokonujesz pomówienia co jest przestępstwem.
[quote]I najważniejsze odpierdziel się od moich dzieci i od moich metod wychowawczych.[/quote]
To po co skamlasz na forum, że nie możesz dzieci samych w ogrodzie zostawić? Po co sama używasz tego argumentu? Mamy ci współczuć, czy być zażenowani, że jesteś matką, która narzeka na to iż musi pilnować swoje własne replikacje DNA?
[quote]Wygląda na to że jesteś bardzo samotnym i nielubianym człowieczkiem dla którego jedyny kontakt z człowiekiem to właśnie forum, gdzie możesz wypluć swój jad, zawiść i małostkowość.[/quote]
Oczywiście, jestem bezrobotnym, samotnym, brudnym mężczyzną.
Przejrzałaś mnie spryciaro.
[quote]Na koniec, węży jest za dużo!!!! [/quote]
Za mało - bo gryzoni jest za dużo.
[quote]W moim ogrodzie jest miejsce dla moich dzieci, a nie węży i każdego którego zobaczę odeśle na wieczne łowy [/quote]
Twój ogród to element środowiska tak jak i Ty - musisz się do niego dostosować.
[quote]każdego którego zobaczę odeśle na wieczne łowy.[/quote]
No uważaj, żeby on Ciebie nie odesłał.
[quote]Zapewniam cie ze większość normalnych ludzi zrobi to samo.[/quote]
Normalność jest względna.
skamlasz
To słowo odzwierciedla twój poziom poziom
ja jakoś gryzoni w swoim środowisku nie widziałam a żmije jednak tak, i drogi przyjacielu jak byś zrozumiał sens mojej wypowiedzi to fajnie więc powtarzam nie przeszkadza mi to że las sobie rośnie chodzi mi o to: ludzie w górze zostawiają pola i nie użytkują je więc pola się same zasiewają i jak byś chciał wiedzieć sama mam kilka pól w górze gdzie sadzę drzewa, więc jak las zbliża się do nas to automatycznie zwierzyna do nas się też przybliża i wychodzi coraz bliżej ludzi, i człowiek powinien się do tego już pomału przyzwyczaić czyż nie prawda??? ludzie mieszkający na nizinach w dole nie są przyzwyczajeni do takiego widoku czy to trudno zrozumieć obawy innych?? dawniej ludzie w polach w górze robili, zbierali siana, zboże kosili ,las był wysoko to gadzina nie zdążyła zejść na dół ewentualnie pojedyncze osobniki bo przeważnie ginęły pod kosami czy innymi narzędziami,
ps ostatnio jechałam pociągiem z takim starszym gościem przez Śląsk i tam było pełno stada saren i dzików piękny widok (a on był tak strasznie rozżalony) i co chodziły sobie po zakładach jak by nigdy nic a czemu? bo zakłady były koło lasu i teraz już nie funkcjonują nie ma tam ludzi w zakładach, więc zwierzyna przychodzi coraz bliżej a w niektórych miejscach nawet do miasta wchodzą np. dziki nie boją się już bo nic ich nie odstrasza żaden hałas
a jeszcze jedno jak dbają o zwierzątka niech sobie dbają, nie mam nic do nich ale niech dadzą także na zabezpieczenie ludzi w razie w, niech o bezpieczeństwo ludzi dbają też, nikt nie jest nie omylny niestety tacy znawcy a jakaś sarna potrafiła przeskoczyć siatkę i w biec na autostradę tragedia była, zawsze są wyjątki od reguły, więc powtarzam jeszcze raz do moich wcześniejszych wypowiedzi niech rośnie sobie co chce niech się przybliża co chce dla mnie to siera dno trza się przyzwyczajać, nic innego nam nie zostaje , ale o nasze bezpieczeństwo też niech dbają czyż nie prawda, zwiększając w pobliżu nakład surowicy i innych leków tak jak zwiększają sobie liczbę poszczególnych gatunków.
i czy szanowny Powodzianin jest w stanie zrozumieć czyjeś takie obawy,? nie obrażając nikogo i poniżając innych poglądów czy znowu stwierdzi szanowny pan powodzianin, że moje obawy są bezpodstawne i wypowiedzi innych bezsensu i doczepi się z braku laku do pisowni i interpunkcji:) ps i wiem do czego las i drzewa służą pozdrawiam serdecznie
powodzianin pseudoekolog od siedmiu boleści
do Powodzianina :) czytam i czytam i końca nie widzę ale powiem tak, uważam iż społeczeństwo powinno mieć głos w sprawie wypuszczania żmij na terenach na których ich wcześniej nie było, jest wiele bezludnych miejsc w Polsce gdzie te zwierzęta mogą swobodnie żyć. Mam 34 lata, jako dziecko bawiłam się w lesie i ogrodzie i nigdy ale to NIGDY nie spotkałam żmiji. Teraz sama mam dziecko i powiem szczerze że gdy wchodzi do ogrodu to nie zostawiam córki samej a i pilnowanie i bieganie za dzieckiem nie daje efektu, dzieci z reguły są szybsze. Jeśli posiadasz dzieci powinieneś o tym wiedzieć. Nie ma co krytykować innych, ale taka właśnie jest polityka tego kraju, najpierw się coś robi a potem niestety myśli. Znam osobę która w jeden dzień na działce złapała ich 7 sztuk, ma dwoje dzieci..... dla mnie to szok. Uważam że to już plaga, ani bociany ani jeże nie wyregulują populacji, a dlaczego??? Bo ich też brakuje... jako dziecko spotykałam jeże, obecnie od kilku lat nie widziałam żadnego...
Odgrzewasz stare kotlety...
Ja mam 35 lat i jako dziecko bawiłem się w lesie i ogrodzie i widziałem żmije. Obecnie nie znam osoby, która na działce złapała jakąkolwiek żmiję w tym roku.
Oczywiście jestem jak najbardziej przeciw takim działaniom, jak wypuszczanie żmij, tygrysów czy królików. Zresztą, daleki jestem od poglądów ekoterrorystów.
Słyszałem, że w Szwecji gdzie jest naprawdę bardzo dużo tych gadów, ludzie opsypują sobie wokół posesji trutkę na szczury. W Polsce, aż takiego problemu ze żmijami nie ma, więcej ludzi umiera od ukąszenie osy niż żmiji.