Od pewnego czasu mam chętkę na borówki. Jednak nie chodzi mi o takie, które kupię na placu. Chciałbym zjeść nazbieranych własnoręcznie. Doradźcie mi, gdzie zdobędę najwięcej i najszybciej! Aha, planuję zbierać paluszkami, bez żadnych grabio-motyk!
Ja gdybym nie był zgredem poszedł bym do lasu zbierać borówki, kleszcze i pajęczyny na twarz, ale że jestem zgredem to wole kupić w sklepie lub teoretycznie na targu.
Ale ja się nie obrażam i rozumiem że razem z rowerkiem;)tak sobie piszecie na zmianę z tego samego komputera. Przynajmniej moderacja będzie miała zajęcie.
Od pewnego czasu mam chętkę na borówki. Jednak nie chodzi mi o takie, które kupię na placu. Chciałbym zjeść nazbieranych własnoręcznie. Doradźcie mi, gdzie zdobędę najwięcej i najszybciej! Aha, planuję zbierać paluszkami, bez żadnych grabio-motyk!
najwięcej to w lesie... prawdziwe krasnale to wiedzą;)
Na kudłaczach masz tego od groma, tylko uważaj- wiesz, tam teraz cuda na kiju sie dzieja!
wolę się tam nie udawać, z przyczyn wiadomych!
@ Luna
Jestem krasnalem ogrodowym, nie leśnym. To pewna różnica!
W ogóle, to są tu jakieś lasy obfite w owoce runa?
Ja gdybym nie był zgredem poszedł bym do lasu zbierać borówki, kleszcze i pajęczyny na twarz, ale że jestem zgredem to wole kupić w sklepie lub teoretycznie na targu.
No przepraszam za tego zgreda, no! No offence, jak to mówią Anglicy, których, z tego co widzę, całe masy na krakowskim rynku!
Ale ja się nie obrażam i rozumiem że razem z rowerkiem;)tak sobie piszecie na zmianę z tego samego komputera. Przynajmniej moderacja będzie miała zajęcie.
mój sąsiad w ogrodzie ma ich dośc sporo. Uwaga jednak na psa rasy doberman!!!!!