Tak się składa,że dobrze wiem, co piszę, bowiem piszę z doświadczenia. Nie mam w zwyczaju "trollować" w internecie i wystawiać negatywnych opinii komu popadnie. Moje odczucia były negatywne i tak też je opisałem na forum. Poprzednikowi radzę zaś popracować na interpunkcją i stylistyką wypowiedzi oraz nie oskarżać osób, których się kompletnie nie zna, o kłamstwo. Nagłówek tego tematu na forum mówi sam za siebie.
Tak, drogi Stef, PanPensjonariusz na pewno kłamie, bowiem Ty na pewno mówisz prawdę- Twoja prawda jest bowiem absolutna i jedyna. Amen.
Tak całkiem na poważnie, nie wypowiadam się na temat ośrodka i poziomu opieki w nim oferowanej ale znam za to osobiście pana właściciela J i muszę przyznać,że szuja z niego pierwszego kalibru jest.
PanPensjonariusz nie kłamie, sam wiem jak to tam wygląda zarówno od strony opieki(miałem tam swoich rodziców) jak i od strony pracy(znam parę pracowników). Niestety, oprócz pięknego ośrodka jako budowli, pięknego zaplecza medycznego i rehabilitacyjnego nic więcej powiedzieć nie można na +. Nie dzieje się tyle co rok temu, jest tylko kupa ludzi, a praca odwalona po łebkach. Pracownicy też zapieprzają, bo pewnie widząc taki "przesiew", każdy boi się swoje cztery litery - nie ma się co dziwić. Pensjonariusze - zaniedbani, mało rozrywki, mało spontaniczności, brak ciepła i miłego słowa dla nich - a to już pół sukcesu by było. Szkoda, bo ośrodek zapowiadał się świetnie, niestety, po początkowych wzniesieniach teraz stał się kompletną klapą. 100razy lepiej w Głogoczowie i pobliskich innych ośrodkach. Całe szczęście powstaje coraz więcej takich ośrodków, więc i staruszkowie będą mieli gdzie doczekać dogodnej starości, bez takiej obojętności dla nich jak tutaj.
czekam z.........u jak ty ( specjalnie z małej litery) wylądujesz w takim ośrodku, a twój (specjalnie z małej litery) syn, albo córka, będą ciebie( specjalnie z małej litery) mieć w d....... i będą w sieci wypisywać kryptoreklamy.
P Merci jesli ktoś tak jak twoja osoba ma urazone ambicje to przelewa to na papier a ten wszystko przyjmie .Bardzo malo wiesz na temat pracy w takich osrodkach a i śmiem twierdzić ze nigdy nie miałeś tam swoich rodziców.A jeśli twierdzisz że inne pobliskie ośrodki są lepsze to kazdy ma prawo wyboru oddając pod opieke swoich bliskich .Piszesz że dobrze że powstają nowe ośrodki tego typu-jasne że tak -bo są potrzebne.Tobie życzę aby jak najszybciej zostaly oddane do użytku abyś Ty znalazl w końcu właściwy ----dla siebie.
Im lepiej się coś rozwija i im lepiej i profesjonalniej to działa tym więcej hien ;)
Pozdrawiam te 1 % hiena oraz 99% osób przemilczających tą farsę która ma na celu pokazać ośrodek w złym świetle ;) ach ta zazdrość... ;)
Wacek31, niestety nie wiem czego tu w tym momencie zazdrościć? Postawienia "wypaśnej" chaty i naszpikowania jej wszelkiego rodzaju sprzętami i duperelami? Czy może tego, że oprócz wyżej wymienionego wyposażenia w Centrum Seniora Droginia nie sposób niestety znaleźć ani krzty empatii i ciepła? Pielęgniarki chodzą naburmuszone i jest ich zdecydowanie za mało, do tego jedyną "atrakcją" dla pensjonariuszy jest posadzenie ich w świetlicy i zajęcie jakimiś bzdurnymi robótkami ręcznymi byleby nie zawracali czterech liter wyżej wymienionym paniom pielęgniarkom. Wierz mi, tutaj nie ma czego zazdrościć, ot cała prawda. A właściciel to kompletna menda, jak już ktoś zdążył wyżej przyuważyć. Wielki Pan po skończonym płatnym studium na UJocie - 1500 zł za semestr ;)
P,Brandi czegoś tu nie rozumiem co ma jedno do drugiego .Ta ,,wypaśna,, chata była ruiną która w sposób profesjonalny została wyposażona w sprzęty które służą ludziom w niej zamieszkującym.Nie chcę się wypowiadać na temat twoich odczuć co do personelu to sprawa indywidualnego odbioru.Jeśli tobie tam nic nie odpowiada począwszy od właściciela a skończywszy na budynku to jest taka opcja ,że masz problem z samym sobą.Może troszkę szczerego obiektywizmu bo mi mimo wszystko tu zalatuje jednak zazdrością.P.S Osrodek ma dużo większe obłożenie niż na początku i myślę że przyjeżdżają osoby,które po wnikliwej analizie decydują się tam pozostać ,bądz pozostawiają tam swoich bliskich.Smiem twierdzić , że o takim posunięciu decydują różne czynniki od wyglądu ,wyposażenia obiektu po właśnie tą empatię i ciepło ,której tam nie brakuje skoro ośrodek dobrze prosperuje.
Moja Mama przebywała w tym ośrodku 2 tygodnie. Odwiedzałam ją codziennie przez pierwszy tydzień w różnych porach dnia. Zawsze zastawałam ją czyściutką, pachnącą, w czystych wypranych rzeczach, czymś zajętą. Codziennie rehabilitacja ruchowa (przesympatyczni rehabilitanci), terapia zajęciowa, nabożeństwa majowe z miłą panią, śpiewnikami. Często siedziała sobie przy kawce lub herbatce (którą dostawała na każde zawołanie, nawet w nocy) z innymi pacjentami. Personel spełniał każde jej zachcianki, włącznie z zamontowaniem radia w łóżku, połączeniami tel. z domem itd. Natychmiast, po naciśnięciu dzwonka, zjawiał się ktoś, zawsze miły, uśmiechnięty i cierpliwie dogadzał marudzącej staruszce. Obserwowałam jak opiekunki cały czas z ogromną troską i niezwykłą cierpliwością biegały jak mrówki od jednego pacjenta do drugiego, wspierane przez pielęgniarki. Kiedy niepokoiło ich coś w zachowaniu mamy, natychmiast kontaktowano się ze mną. Do tego należy dodać wspaniałe, domowe jedzenie, z dostosowaną dietą do stanu zdrowia, urozmaicone drugie śniadania i podwieczorki, niedzielne wieczorki taneczne (mama nie tańczyła, ale bardzo "cieszyła swój wzrok patrząc jak inni się bawią i śmieją"). Muszę też wspomnieć o lśniących pomieszczeniach, dobrze wyposażonych pokojach, pachnących, czyściutkich toaletach, b. ładnym otoczeniem na zewnątrz. Ja staram się w domu zorganizować mamie jak najlepsze warunki, ale daleko mi do stworzenia takiej opieki. Po powrocie do domu okazała się sprawniejsza fizycznie i psychicznie niż przed wyjazdem. Oczywiście tęskniła za nami, ale to przecież normalne (wiemy jak to jest z przesadzaniem starych drzew). Gdyby nie bariera finansowa, korzystałabym z tego ośrodka częściej ale i tak na pewno postaramy się kiedyś jeszcze w ten sposób odpocząć, bez najmniejszych wyrzutów sumienia, z dużą korzyścią dla nas, ale przede wszystkim dla mamy.
Uważam że opinie krytyczne są nie zasłużone. Podziwiam tych Ludzi, którzy tam pracują i oddaję im wielki szacunek za wspaniałą organizację, za ciepło, serce, troskę, wyrozumiałość, a nade wszystko za cierpliwość. Dziękuję Wam serdecznie.
Córka p. Helenki. M. z Krakowa
Witam,chciałam zapytać odnośnie domu seniora w Droginii, lecz nie o pracę tam ale o wolontariat. Czy wchodzi coś takiego w grę i czy dostanę potem stosowne poświadczenie pisemne o mojej obecnosci?. Bardzo proszę o odpowiedź jeśli ktoś coś wie.
Z tego co widzę po treści to już nie pracuje bo był leniuszek i myślał (a raczej myślała) że pieniążki dostaje się za leżenie brzuszkiem do góry ;-P więc gdzieś musi wylać swoją frustrację... ach przecież przez internet każdy jest odważny ;-)
ty lena otworz sobie sama dzialalnosc to sie dowiesz jak sie pracuje a nie czekaj zeby ci drugi ladowal do kieszeni za twoje nazekanie bedziesz widziec ile kosztujesz
A ty w swojej firmie opłacaj pracowników michą ryżu i zastanawiaj się, czemu plajtujesz.
Tak się składa,że dobrze wiem, co piszę, bowiem piszę z doświadczenia. Nie mam w zwyczaju "trollować" w internecie i wystawiać negatywnych opinii komu popadnie. Moje odczucia były negatywne i tak też je opisałem na forum. Poprzednikowi radzę zaś popracować na interpunkcją i stylistyką wypowiedzi oraz nie oskarżać osób, których się kompletnie nie zna, o kłamstwo. Nagłówek tego tematu na forum mówi sam za siebie.
Dlaczego żaden mod nie poprawi byka w tytule tematu? Aż oczy krwawią!
Dziękuje
czy to prawda że robi się tam wszystko nieważne na jakim się jest stanowisku ??
Witam wszystkich, przeczytałem cały wątek. Ostatnio trafiłem na ciekawy artykuł:
http://praca.gratka.pl/tresc/art/pracodawce-poznasz-w-internecie-11503.html
Pracodawcy nie wiedzą chyba jeszcze jak ważna jest opinia pracowników...
Tak, drogi Stef, PanPensjonariusz na pewno kłamie, bowiem Ty na pewno mówisz prawdę- Twoja prawda jest bowiem absolutna i jedyna. Amen.
Tak całkiem na poważnie, nie wypowiadam się na temat ośrodka i poziomu opieki w nim oferowanej ale znam za to osobiście pana właściciela J i muszę przyznać,że szuja z niego pierwszego kalibru jest.
PanPensjonariusz nie kłamie, sam wiem jak to tam wygląda zarówno od strony opieki(miałem tam swoich rodziców) jak i od strony pracy(znam parę pracowników). Niestety, oprócz pięknego ośrodka jako budowli, pięknego zaplecza medycznego i rehabilitacyjnego nic więcej powiedzieć nie można na +. Nie dzieje się tyle co rok temu, jest tylko kupa ludzi, a praca odwalona po łebkach. Pracownicy też zapieprzają, bo pewnie widząc taki "przesiew", każdy boi się swoje cztery litery - nie ma się co dziwić. Pensjonariusze - zaniedbani, mało rozrywki, mało spontaniczności, brak ciepła i miłego słowa dla nich - a to już pół sukcesu by było. Szkoda, bo ośrodek zapowiadał się świetnie, niestety, po początkowych wzniesieniach teraz stał się kompletną klapą. 100razy lepiej w Głogoczowie i pobliskich innych ośrodkach. Całe szczęście powstaje coraz więcej takich ośrodków, więc i staruszkowie będą mieli gdzie doczekać dogodnej starości, bez takiej obojętności dla nich jak tutaj.
czekam z.........u jak ty ( specjalnie z małej litery) wylądujesz w takim ośrodku, a twój (specjalnie z małej litery) syn, albo córka, będą ciebie( specjalnie z małej litery) mieć w d....... i będą w sieci wypisywać kryptoreklamy.
P Merci jesli ktoś tak jak twoja osoba ma urazone ambicje to przelewa to na papier a ten wszystko przyjmie .Bardzo malo wiesz na temat pracy w takich osrodkach a i śmiem twierdzić ze nigdy nie miałeś tam swoich rodziców.A jeśli twierdzisz że inne pobliskie ośrodki są lepsze to kazdy ma prawo wyboru oddając pod opieke swoich bliskich .Piszesz że dobrze że powstają nowe ośrodki tego typu-jasne że tak -bo są potrzebne.Tobie życzę aby jak najszybciej zostaly oddane do użytku abyś Ty znalazl w końcu właściwy ----dla siebie.
czyli nie polecacie?? :/ ale obiekt ładny
Im lepiej się coś rozwija i im lepiej i profesjonalniej to działa tym więcej hien ;)
Pozdrawiam te 1 % hiena oraz 99% osób przemilczających tą farsę która ma na celu pokazać ośrodek w złym świetle ;) ach ta zazdrość... ;)
Wacek31, niestety nie wiem czego tu w tym momencie zazdrościć? Postawienia "wypaśnej" chaty i naszpikowania jej wszelkiego rodzaju sprzętami i duperelami? Czy może tego, że oprócz wyżej wymienionego wyposażenia w Centrum Seniora Droginia nie sposób niestety znaleźć ani krzty empatii i ciepła? Pielęgniarki chodzą naburmuszone i jest ich zdecydowanie za mało, do tego jedyną "atrakcją" dla pensjonariuszy jest posadzenie ich w świetlicy i zajęcie jakimiś bzdurnymi robótkami ręcznymi byleby nie zawracali czterech liter wyżej wymienionym paniom pielęgniarkom. Wierz mi, tutaj nie ma czego zazdrościć, ot cała prawda. A właściciel to kompletna menda, jak już ktoś zdążył wyżej przyuważyć. Wielki Pan po skończonym płatnym studium na UJocie - 1500 zł za semestr ;)
P,Brandi czegoś tu nie rozumiem co ma jedno do drugiego .Ta ,,wypaśna,, chata była ruiną która w sposób profesjonalny została wyposażona w sprzęty które służą ludziom w niej zamieszkującym.Nie chcę się wypowiadać na temat twoich odczuć co do personelu to sprawa indywidualnego odbioru.Jeśli tobie tam nic nie odpowiada począwszy od właściciela a skończywszy na budynku to jest taka opcja ,że masz problem z samym sobą.Może troszkę szczerego obiektywizmu bo mi mimo wszystko tu zalatuje jednak zazdrością.P.S Osrodek ma dużo większe obłożenie niż na początku i myślę że przyjeżdżają osoby,które po wnikliwej analizie decydują się tam pozostać ,bądz pozostawiają tam swoich bliskich.Smiem twierdzić , że o takim posunięciu decydują różne czynniki od wyglądu ,wyposażenia obiektu po właśnie tą empatię i ciepło ,której tam nie brakuje skoro ośrodek dobrze prosperuje.
Moja Mama przebywała w tym ośrodku 2 tygodnie. Odwiedzałam ją codziennie przez pierwszy tydzień w różnych porach dnia. Zawsze zastawałam ją czyściutką, pachnącą, w czystych wypranych rzeczach, czymś zajętą. Codziennie rehabilitacja ruchowa (przesympatyczni rehabilitanci), terapia zajęciowa, nabożeństwa majowe z miłą panią, śpiewnikami. Często siedziała sobie przy kawce lub herbatce (którą dostawała na każde zawołanie, nawet w nocy) z innymi pacjentami. Personel spełniał każde jej zachcianki, włącznie z zamontowaniem radia w łóżku, połączeniami tel. z domem itd. Natychmiast, po naciśnięciu dzwonka, zjawiał się ktoś, zawsze miły, uśmiechnięty i cierpliwie dogadzał marudzącej staruszce. Obserwowałam jak opiekunki cały czas z ogromną troską i niezwykłą cierpliwością biegały jak mrówki od jednego pacjenta do drugiego, wspierane przez pielęgniarki. Kiedy niepokoiło ich coś w zachowaniu mamy, natychmiast kontaktowano się ze mną. Do tego należy dodać wspaniałe, domowe jedzenie, z dostosowaną dietą do stanu zdrowia, urozmaicone drugie śniadania i podwieczorki, niedzielne wieczorki taneczne (mama nie tańczyła, ale bardzo "cieszyła swój wzrok patrząc jak inni się bawią i śmieją"). Muszę też wspomnieć o lśniących pomieszczeniach, dobrze wyposażonych pokojach, pachnących, czyściutkich toaletach, b. ładnym otoczeniem na zewnątrz. Ja staram się w domu zorganizować mamie jak najlepsze warunki, ale daleko mi do stworzenia takiej opieki. Po powrocie do domu okazała się sprawniejsza fizycznie i psychicznie niż przed wyjazdem. Oczywiście tęskniła za nami, ale to przecież normalne (wiemy jak to jest z przesadzaniem starych drzew). Gdyby nie bariera finansowa, korzystałabym z tego ośrodka częściej ale i tak na pewno postaramy się kiedyś jeszcze w ten sposób odpocząć, bez najmniejszych wyrzutów sumienia, z dużą korzyścią dla nas, ale przede wszystkim dla mamy.
Uważam że opinie krytyczne są nie zasłużone. Podziwiam tych Ludzi, którzy tam pracują i oddaję im wielki szacunek za wspaniałą organizację, za ciepło, serce, troskę, wyrozumiałość, a nade wszystko za cierpliwość. Dziękuję Wam serdecznie.
Córka p. Helenki. M. z Krakowa
Witam,chciałam zapytać odnośnie domu seniora w Droginii, lecz nie o pracę tam ale o wolontariat. Czy wchodzi coś takiego w grę i czy dostanę potem stosowne poświadczenie pisemne o mojej obecnosci?. Bardzo proszę o odpowiedź jeśli ktoś coś wie.
Uwaga na ten ośrodek !!!!!! Trzeba nasłać im PiP
Czemu uwaga? Pracowałeś tam??
Z tego co widzę po treści to już nie pracuje bo był leniuszek i myślał (a raczej myślała) że pieniążki dostaje się za leżenie brzuszkiem do góry ;-P więc gdzieś musi wylać swoją frustrację... ach przecież przez internet każdy jest odważny ;-)
Witam czy ktoś pracuje w Domu Seniora ?? Jakieś aktualne opinie ??
A ty w swojej firmie opłacaj pracowników michą ryżu i zastanawiaj się, czemu plajtujesz.