Zainteresowane osoby do pracy na operatorów maszyn prosimy o przesłanie CV na e mail: myslenice.sms@gigroup.com lub dostarczenie CV na bramę do Firmy Cooper Standard Myślenice.
Jelenie wyginęły w rezerwatach a ochotnicy na wojnie,porządna firma nie szuka pracowników z ogłoszenia bo ma kolejkę chętnych na lata.Zepsuliście sobie markę to teraz sami sobie róbcie te uszczelki.
Sylwia Żądło napisał/a:
Chciałam się zapytać co się robi w cooper standard ?
Dokładnie święte słowa
" porządna firma nie szuka pracowników z ogłoszenia bo ma kolejkę chętnych na lata.Zepsuliście sobie markę to teraz sami sobie róbcie te uszczelki. "
taka sama sytuacja jest w Telefonice nikt tam nie chce robić i tam nie ma kto już teraz robić , jak przyjmą 5 nowych to w międzyczasie zwolni się 6 .
Widzieliście na przeciw wyjazdu z Biedronki jakie Telefonika walnęła ogłoszenie na ogrodzeniu że szukają ludzi do pracy ??? hahahah śmiech na sali .
Tak samo jest i w Polplaście kumpel tam robi to mówi że też nie ma kto robić i jak by ktoś przyszedł to od szczała jest przyjęty .
Gdzie te czasy co trzeba było załatwiać robotę , teraz trzeba szukać ludzi ale takich aby mieli jakiekolwiek pojęcie i chciało im się robić .
Dobrych ludzi do pracy nie ma na rynku bo oni już mają dobrą stabilną pracę i jej nie zmieniają a ci co są wolni to mówmy szczerze to sami młodzi z czego większość nie będzie robiła za takie stawki jak teraz dają bo im się nie chce .
W Coperze co teraz oferują ? ? przyjęcie przez tą zasraną agencie , umowa na półtora roku i stawka 12,60 na godziną a potem może przyjmą na lepszych warunkach albo nie .
Przypuszczam że podobnie jest we wszystkich tych 3 kołchozach Myślenickich bo to na pewno jest zmowa cenowa bo jakby jeden się wychylił i dał 2 złote na godzinie więcej to część ludzi z sąsiedniego zakładu by się zwolniła i poszła tam gdzie lepiej płacą .
Taka jest prawda że ludzie pójdą tam gdzie lepiej zarobią i szefostwo tych największych zakładów to wie .
Tylko ktoś się kiedyś już za późno obudzi jak zaczną odchodzić ludzie ci co robią latami na jednym stanowisku ci " starzy pracownicy " a oni są najwartościowsi a zostaną ci młodzi którzy nie umieją robić i ktoś wtedy będzie miał problem bo nawet jak coś podniesie stawki to nie będzie komu podnosić bo zostaną same majstry i kierowniki którzy gówno umieją .
Chcąc mieć dobrą ekipę ludzi to trzeba zawczasu o nich zadbać bo czasy się zmieniają .
Ja już przeżyłem 2 takie zakłady i w obu mieli głęboko w dupie tych zwykłych pracowników którzy dobrze robili całą najcięższą pracę i źle się to skończyło dla wszystkich bo ludzie zaczęli się zwalniać jeden po drugim i zostali sami młodzi których nie miał kto nauczyć . Jednego zakładu już nie ma a drugi ledwo zipie robota by była zamówienia na grubą kasę też ale nie ma kto robić bo szkoda było dać ludziom zarobić zawczasu i ich zatrzymać by nie odchodzili .
Jeśli podnieśli by stawki do 15,60 zł brutto było by okey , niestety te stawki które oferują firmy w naszych okolicach to jest jedne wielki obłęd , ludzie powinni coś z tym zrobić - wszyscy zarabiają grube hajsy a produkcja jedzie na 110%chodzi o wszystkie firmy nie tylko cooper (- ogólnie praca nie jest zła - oczywiście są lepsze i gorsze stanowiska ale to jak wszędzie. wracając do firmy - ludzi nowych mega dużo, brak czasu na szkolenia i przychodzi nowy ludek który nic nie wiem , ktoś mu coś pokaże ale praca wymaga szkolenia minimum 1 tydzień z kimś robić , zobaczyć co i jak a nie rzucać na głęboką wodę .
ps. no tak zapomniał bym - ogólnie większość ludzi jest bardzo w porządku , jeśli chodzi o zespół zarządzający ale ... no tak zawsze jest jakieś ale - Panie z KJ <KONTROLA JAKOŚCI - nie mówię o wszystkich bo niektóre Panie są bardzo ok > ale co niektóre pomyliły chyba stanowiska pracy zamiast zajmować się jakością robią sesje fotograficzne ?> czyżby minęły się z powołaniem ?> aaa i jeszcze zapomniałem że fajnie by było jak wchodząc na nasze stanowiska wypada powiedzieć " dzień dobry " - "cześć" a nie wchodzić jak do lasu - z rewią mody zawsze idzie kultura ale jak widać nie w tym przypadku .
biurokracja niszczy te firmę - 6s najważniejszy ale nikt nie patrzy że, proces jest nie dopracowany - ale tym jakoś nikt się nie przejmuje.
do tego mogli by odpalić klimatyzacje na tym zakładzie chociaż na miesiące - pomogło by to nie tylko pracownikom ale na pewno poprawił by się proces związany ze skokami temperatur.
Teraz moja kolej, okiem obserwatora i bylego juz pracownika, kilka spraw. Firma nie funkcjonuje za dobrze, planowanie lezy na lopatkach. Widzialem wiele sytuacji w ktorych mlodzi nowi pracownicy w zasadzie nie wiedzieli co maja robic. Przychodzili, ledwo wiedzieli jak spwrotem do szatnii zejsc, a na zakladzie nikt sie nimi interesowal, Powod?, uszczelki wazniejsze, produkcja wazniejsza, normy wazniejsze, szkoda tylko ze kierownicy i ludzie odpowiedzialni za funkcjonowanie firmy nie wiedza, ze te normy w niektorych przypadkach to jakies chore wymysly. Maszyny podejzewam konserwowane , przegladane raz na jakis czas w sposb "jakos to bedzie", w razie czego pojdzie wszystko na operator, przeciez to oni robia uszczelki. Polowa mechanikow w tym zakladzie brakuje wiedzy , wiedzy na temat co z czego, widzialem juz duzo kuriozalnych sytuacji. Operatorzy nie raz i nie dwa wykazuja sie wieksza wiedza o sposobie produkcji niz spece od "maszynoznawstwa". Szkoda ze nie sa w ogole doceniani ani szkolenii. 2 sprawa meska robota na prasach , giertarkach czy innych maszynach jest praktycznie roba caly czas na stojaco czasem nawet po 12h, jedyna opcja jest czasami sie gdzies oprzec, przy czym czyszczace na takich samych stawkach siedza sobie gdzies tam wygodnie przy stoliczku czyszczac cala robote jaka wykojuje operator. Czas okreslic jakies pozycje w tej sferze, bo jest ona zupelnie nie proporcjonalna. Wracajac do tych mlodych nowych ludzi wyglada to tak, przychodzi ludek robi, na poczatku sie cieszy w miare mu to idzie , nikt sie nie trzepia bo jest nowy i tak sobie robi do momentu az skonczy sie okres probny, zaczynaja sie przyslowiowe "jaja". Zostaje rozliczany z ilosci wyprodukowanych uszczelek, jak i jakosci , ktorej nie ma prawa znac poniewaz nawet nie byl w tej sferze szkolony. Pomijajac fakt ze operatorzy raczej nie maja czasu na dokladne ogladnie produktow, od tego sa chyba kobiety czyszczace.. Reasumujac chlopaki sie staraja aby tych produkcji bylo w miare uczciciwie duzo, po czym dostaja kopa w dupe za to ze i tak jest malo, ale zrobili zle, choc nie mieli o tym pojecia, Kontrola jakosci byla obserwowala, lecz po co robic zamieszanie, lepiej skonczyc produkcje, wyrzucic uszczelki, a za odpowiedzialnosc brac zwyklego robola pracownik pracujacego za 1800 zl netto, tak jest najwygodniej i najbezpieczniej. Ludzie przyzwyczajenii do pracy w tym smrodzie, po jakims czasie go po prostu nie odczuwaja (wulkanizacja gumy), srodki rakotworcze, tak sobie dymaja przez x lat myslac ze jest dobrze, bo nie maja porownania, a kierownicy zacieraja raczki i sie ciesza bo maja roboli, otoz nie, nie maja. Pracownicy, przychodza, i odchodza jest ciagla rotacja, skad to sie bierze?, pytanie do wladz firmy, a stad, ze pracy jest mnostwo, zaklad za zakladem , jest miedzy czym wybierac, nie ma cisnienia, to zaklad stoi na pracownikach a nie na odwrot, to zwykli ludzie i ich rece, przynosza temu zakladowi pieniadze, temu jak i kazdemu innemu, wiec gdzie poszanowanie pracownika? Zeby nie bylo tak gorzko, wiele rzeczy jest tam do poprawy, ale na glowe deszcz nie pada, cos tam mozna zarobic, takze Ci co nie boja sie pracy, sa odporni na stres, na pewno znajda tam swoje miejsce pracy. Warunki zdrowotne sa jakie sa kazdy przychodzi tam wiedzac na co sie pisze, takze od Was ludzi zalezy co chcecie robic, pamietajce ze nikt nie ma Was prawa do niczego zmuszac i zastraszac , ostatnim obozem pracy byl ten w Oswiecimiu i mniejmy nadzieje ze tak juz zostanie. Zdrowia i wytrwalosci wszystkim pracownikom.
Od 20 lipca w Cooperze działa nowy związek zawodowy Inicjatywa Pracownicza. Pierwszą jego akcją była próba przywrócenia do pracy zwolnionych osób i wyrażenie sprzeciwu dalszym zwolnieniom. Członkowie Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza zbierali podpisy pod petycją, która zostanie przekazana p. Dyrektorowi Zakładu. Rozdawali również ulotki uświadamiające pracowników w faktycznej sytuacji firmy, co jest absolutnie konieczne, gdyż Cooper tłumaczył się kryzysem zwalniając kilka osób. Zachęcają wszystkich pracowników do wstąpienia w szeregi nowego związku.
Praca przecietna- warunki porównywalne z fabykami takimi jak polplast czy polwel, jednak pracuje tam chłopak z kompleksami ale i długoletnim stażem w tej firmie o imieniu #który uważa się za eksperta w swoim fachu a znęcanie się nad świeżymi pracownikami firmy to jego ulubione zajęcie
Jelenie wyginęły w rezerwatach a ochotnicy na wojnie,porządna firma nie szuka pracowników z ogłoszenia bo ma kolejkę chętnych na lata.Zepsuliście sobie markę to teraz sami sobie róbcie te uszczelki.
Biznes na taniej sile roboczej .
Dokładnie święte słowa
" porządna firma nie szuka pracowników z ogłoszenia bo ma kolejkę chętnych na lata.Zepsuliście sobie markę to teraz sami sobie róbcie te uszczelki. "
taka sama sytuacja jest w Telefonice nikt tam nie chce robić i tam nie ma kto już teraz robić , jak przyjmą 5 nowych to w międzyczasie zwolni się 6 .
Widzieliście na przeciw wyjazdu z Biedronki jakie Telefonika walnęła ogłoszenie na ogrodzeniu że szukają ludzi do pracy ??? hahahah śmiech na sali .
Tak samo jest i w Polplaście kumpel tam robi to mówi że też nie ma kto robić i jak by ktoś przyszedł to od szczała jest przyjęty .
Gdzie te czasy co trzeba było załatwiać robotę , teraz trzeba szukać ludzi ale takich aby mieli jakiekolwiek pojęcie i chciało im się robić .
Dobrych ludzi do pracy nie ma na rynku bo oni już mają dobrą stabilną pracę i jej nie zmieniają a ci co są wolni to mówmy szczerze to sami młodzi z czego większość nie będzie robiła za takie stawki jak teraz dają bo im się nie chce .
W Coperze co teraz oferują ? ? przyjęcie przez tą zasraną agencie , umowa na półtora roku i stawka 12,60 na godziną a potem może przyjmą na lepszych warunkach albo nie .
Przypuszczam że podobnie jest we wszystkich tych 3 kołchozach Myślenickich bo to na pewno jest zmowa cenowa bo jakby jeden się wychylił i dał 2 złote na godzinie więcej to część ludzi z sąsiedniego zakładu by się zwolniła i poszła tam gdzie lepiej płacą .
Taka jest prawda że ludzie pójdą tam gdzie lepiej zarobią i szefostwo tych największych zakładów to wie .
Tylko ktoś się kiedyś już za późno obudzi jak zaczną odchodzić ludzie ci co robią latami na jednym stanowisku ci " starzy pracownicy " a oni są najwartościowsi a zostaną ci młodzi którzy nie umieją robić i ktoś wtedy będzie miał problem bo nawet jak coś podniesie stawki to nie będzie komu podnosić bo zostaną same majstry i kierowniki którzy gówno umieją .
Chcąc mieć dobrą ekipę ludzi to trzeba zawczasu o nich zadbać bo czasy się zmieniają .
Ja już przeżyłem 2 takie zakłady i w obu mieli głęboko w dupie tych zwykłych pracowników którzy dobrze robili całą najcięższą pracę i źle się to skończyło dla wszystkich bo ludzie zaczęli się zwalniać jeden po drugim i zostali sami młodzi których nie miał kto nauczyć . Jednego zakładu już nie ma a drugi ledwo zipie robota by była zamówienia na grubą kasę też ale nie ma kto robić bo szkoda było dać ludziom zarobić zawczasu i ich zatrzymać by nie odchodzili .
Jeśli podnieśli by stawki do 15,60 zł brutto było by okey , niestety te stawki które oferują firmy w naszych okolicach to jest jedne wielki obłęd , ludzie powinni coś z tym zrobić - wszyscy zarabiają grube hajsy a produkcja jedzie na 110%chodzi o wszystkie firmy nie tylko cooper (- ogólnie praca nie jest zła - oczywiście są lepsze i gorsze stanowiska ale to jak wszędzie. wracając do firmy - ludzi nowych mega dużo, brak czasu na szkolenia i przychodzi nowy ludek który nic nie wiem , ktoś mu coś pokaże ale praca wymaga szkolenia minimum 1 tydzień z kimś robić , zobaczyć co i jak a nie rzucać na głęboką wodę .
ps. no tak zapomniał bym - ogólnie większość ludzi jest bardzo w porządku , jeśli chodzi o zespół zarządzający ale ... no tak zawsze jest jakieś ale - Panie z KJ <KONTROLA JAKOŚCI - nie mówię o wszystkich bo niektóre Panie są bardzo ok > ale co niektóre pomyliły chyba stanowiska pracy zamiast zajmować się jakością robią sesje fotograficzne ?> czyżby minęły się z powołaniem ?> aaa i jeszcze zapomniałem że fajnie by było jak wchodząc na nasze stanowiska wypada powiedzieć " dzień dobry " - "cześć" a nie wchodzić jak do lasu - z rewią mody zawsze idzie kultura ale jak widać nie w tym przypadku .
biurokracja niszczy te firmę - 6s najważniejszy ale nikt nie patrzy że, proces jest nie dopracowany - ale tym jakoś nikt się nie przejmuje.
do tego mogli by odpalić klimatyzacje na tym zakładzie chociaż na miesiące - pomogło by to nie tylko pracownikom ale na pewno poprawił by się proces związany ze skokami temperatur.
Teraz moja kolej, okiem obserwatora i bylego juz pracownika, kilka spraw. Firma nie funkcjonuje za dobrze, planowanie lezy na lopatkach. Widzialem wiele sytuacji w ktorych mlodzi nowi pracownicy w zasadzie nie wiedzieli co maja robic. Przychodzili, ledwo wiedzieli jak spwrotem do szatnii zejsc, a na zakladzie nikt sie nimi interesowal, Powod?, uszczelki wazniejsze, produkcja wazniejsza, normy wazniejsze, szkoda tylko ze kierownicy i ludzie odpowiedzialni za funkcjonowanie firmy nie wiedza, ze te normy w niektorych przypadkach to jakies chore wymysly. Maszyny podejzewam konserwowane , przegladane raz na jakis czas w sposb "jakos to bedzie", w razie czego pojdzie wszystko na operator, przeciez to oni robia uszczelki. Polowa mechanikow w tym zakladzie brakuje wiedzy , wiedzy na temat co z czego, widzialem juz duzo kuriozalnych sytuacji. Operatorzy nie raz i nie dwa wykazuja sie wieksza wiedza o sposobie produkcji niz spece od "maszynoznawstwa". Szkoda ze nie sa w ogole doceniani ani szkolenii. 2 sprawa meska robota na prasach , giertarkach czy innych maszynach jest praktycznie roba caly czas na stojaco czasem nawet po 12h, jedyna opcja jest czasami sie gdzies oprzec, przy czym czyszczace na takich samych stawkach siedza sobie gdzies tam wygodnie przy stoliczku czyszczac cala robote jaka wykojuje operator. Czas okreslic jakies pozycje w tej sferze, bo jest ona zupelnie nie proporcjonalna. Wracajac do tych mlodych nowych ludzi wyglada to tak, przychodzi ludek robi, na poczatku sie cieszy w miare mu to idzie , nikt sie nie trzepia bo jest nowy i tak sobie robi do momentu az skonczy sie okres probny, zaczynaja sie przyslowiowe "jaja". Zostaje rozliczany z ilosci wyprodukowanych uszczelek, jak i jakosci , ktorej nie ma prawa znac poniewaz nawet nie byl w tej sferze szkolony. Pomijajac fakt ze operatorzy raczej nie maja czasu na dokladne ogladnie produktow, od tego sa chyba kobiety czyszczace.. Reasumujac chlopaki sie staraja aby tych produkcji bylo w miare uczciciwie duzo, po czym dostaja kopa w dupe za to ze i tak jest malo, ale zrobili zle, choc nie mieli o tym pojecia, Kontrola jakosci byla obserwowala, lecz po co robic zamieszanie, lepiej skonczyc produkcje, wyrzucic uszczelki, a za odpowiedzialnosc brac zwyklego robola pracownik pracujacego za 1800 zl netto, tak jest najwygodniej i najbezpieczniej. Ludzie przyzwyczajenii do pracy w tym smrodzie, po jakims czasie go po prostu nie odczuwaja (wulkanizacja gumy), srodki rakotworcze, tak sobie dymaja przez x lat myslac ze jest dobrze, bo nie maja porownania, a kierownicy zacieraja raczki i sie ciesza bo maja roboli, otoz nie, nie maja. Pracownicy, przychodza, i odchodza jest ciagla rotacja, skad to sie bierze?, pytanie do wladz firmy, a stad, ze pracy jest mnostwo, zaklad za zakladem , jest miedzy czym wybierac, nie ma cisnienia, to zaklad stoi na pracownikach a nie na odwrot, to zwykli ludzie i ich rece, przynosza temu zakladowi pieniadze, temu jak i kazdemu innemu, wiec gdzie poszanowanie pracownika? Zeby nie bylo tak gorzko, wiele rzeczy jest tam do poprawy, ale na glowe deszcz nie pada, cos tam mozna zarobic, takze Ci co nie boja sie pracy, sa odporni na stres, na pewno znajda tam swoje miejsce pracy. Warunki zdrowotne sa jakie sa kazdy przychodzi tam wiedzac na co sie pisze, takze od Was ludzi zalezy co chcecie robic, pamietajce ze nikt nie ma Was prawa do niczego zmuszac i zastraszac , ostatnim obozem pracy byl ten w Oswiecimiu i mniejmy nadzieje ze tak juz zostanie. Zdrowia i wytrwalosci wszystkim pracownikom.
Od 20 lipca w Cooperze działa nowy związek zawodowy Inicjatywa Pracownicza. Pierwszą jego akcją była próba przywrócenia do pracy zwolnionych osób i wyrażenie sprzeciwu dalszym zwolnieniom. Członkowie Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza zbierali podpisy pod petycją, która zostanie przekazana p. Dyrektorowi Zakładu. Rozdawali również ulotki uświadamiające pracowników w faktycznej sytuacji firmy, co jest absolutnie konieczne, gdyż Cooper tłumaczył się kryzysem zwalniając kilka osób. Zachęcają wszystkich pracowników do wstąpienia w szeregi nowego związku.
Praca przecietna- warunki porównywalne z fabykami takimi jak polplast czy polwel, jednak pracuje tam chłopak z kompleksami ale i długoletnim stażem w tej firmie o imieniu #który uważa się za eksperta w swoim fachu a znęcanie się nad świeżymi pracownikami firmy to jego ulubione zajęcie